Podzielam zdanie kolegi. Może "garażówka" to nie jest ale inne sterowanie było by fajnym wykończeniem projektu.Petroholic pisze: ↑07 mar 2020, 20:07Maszynka bardzo ładnie odnowiona. Do tego bardzo schludna szafa to plusy...
Niestety jak dla mnie wybór sterowania to minus
Drążąc temat sterownika i porównanie wymienionych w moim doświadczeniu jest podobnie jak u kolegi atlc.
W linuxCNC fajne jest okienko ścieżek, możliwość wybrania kursorem dowolnej ścieżki i animacja działania ale prędkość działania portu i konieczność stosowania modułów oraz brak wsparcia to spore utrudnienie. Tormach zrobił fajny użytek z linuxaCNC.
Mach; jego największa zaleta to chyba popularność. Przyzwyczajenia użytkowników pracują na korzyść tego rozwiązania. Dalej to co z linuxem czyli konieczność podłączenia przez moduł typu CSMIO.
SZGH; porównując z pozostałymi minusem jest na pewno brak fajnej wizualizacji ścieżek i możliwości dodawania własnych ikonek do ekranu oraz pisania/tworzenia graficznych okien dialogowych. Jednak porównanie prędkości działania, reakcji na przyciski E-STOP, przełącznik zmiany posuwu, czujniki, prędkość czytania kodu, przyspieszenia i jakość powierzchni detalu podczas obróbki skomplikowanych powierzchni szczególnie z dużą prędkością jest nieporównywanie lepsza, moim zdaniem warto poświęcić fajna grafikę dla większej wydajności i stabilności.
W przypadku gdy operator pisze programy "z ręki" to warto pójść o krok dalej i założyć np. sinumerika który jest trochę jednak droższy ale biorąc pod uwagę czas przygotowania programów nie jest wcale drogi.
Dyskusje na temat sterowania to trochę takie przeciąganie liny każdy ma inne doświadczenie, niestety opinie wyrażane są w sposób dychotomiczny. SZGH odkryłem 4 lat temu i cieszę się, że temat pojawił się na forum bo możemy się wymienić różnymi doświadczeniami zaoszczędzając czas, od tego czasu zamontowałem około 50 takich sterowników, wcześniej były to sterowniki linuxCNC, grafCNC, mach, sterowniki richauto, a także no name wybierając z budżetowych opcji jednak od czasu gdy montuję SZGH zapomniałem o usterkach po stronie sterowników, z reguły się nie zawieszają (piszę z reguły ponieważ starsze modele czasem nie chciały zamontować wszystkich pendrive za pierwszym razem, teraz to się znacznie poprawiło), czas wdrożenia dla standardowych maszyn jest też zwykle krótszy. Inne możliwości są podobne do np. mach jak mierzenie narzędzi, wymiana narzędzi, palet. Nieustannie przeglądam nowe rozwiązania, szukam innych producentów kierując się obiektywną oceną ale ciężko jest znaleźć coś lepszego w tej półce cenowej.
Wracając do tematu pierwotnego Haas odnowiony super. Udało się także przywrócić pierwotną geometrię i dokładność maszyny?
Może kiedyś kupię na testy 2osiowe szgh i wrzucę do swojej tokarki wtedy będę miał jakieś porównanie 
Z mojej strony słowo "garażówka" nie było użyte w celu obrażenia kogokolwiek... Tylko i wyłącznie w celu określenia maszyny "nie przemysłowej do klepania serii", którą VF2 kiedyś była...
