Remont WS 15
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 15
- Rejestracja: 25 sie 2017, 10:57
- Lokalizacja: Z DOMU
A miała być taka prosta robota.. Jeśli chodzi o poprawę zębów wałka to chyba tylko frezarka? No chyba że na tokarce da radę to wtedy już będzie prościej.
GABE no właśnie też się nad tym zastanawiałem, czy przypadkiem tak być nie powinno jak mówisz. Jutro spróbuję ściągnąć zębatkę ale nie będzie to proste i istnieje ryzyko, że jak ją ściągnę to będzie problem z założeniem a jeśli już się uda, to pojawi się luz. Klinem nie dysponuje ;(
GABE no właśnie też się nad tym zastanawiałem, czy przypadkiem tak być nie powinno jak mówisz. Jutro spróbuję ściągnąć zębatkę ale nie będzie to proste i istnieje ryzyko, że jak ją ściągnę to będzie problem z założeniem a jeśli już się uda, to pojawi się luz. Klinem nie dysponuje ;(
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 44
- Posty: 2135
- Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
- Lokalizacja: 3miasto
Przyznam się, że nie zwróciłem uwagi na otwór w wałku.czibo pisze:Klinem nie dysponuje ;(
Żeby sprawdzić zębatki nie musisz ściągać do końca przepchnij ją na skraj wałka najpierw sprawdź ten "klin" w zębatce czy jest i czy da się wybić, może ktoś robił drugi otwór. Klinem jest tak naprawdę kołek ustalający który można zrobić w końcu z kawałka twardszego drutu.
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 15
- Rejestracja: 25 sie 2017, 10:57
- Lokalizacja: Z DOMU
123 ws15
Więc tak, udało mi się wybić zębatkę z wałka i naprowadzić ją tak, żeby otwór na zębatce licował się z otworem na wałku. Tam czekało kolejne zaskoczenie, na wałku są dwa otwory i na zębatce również, zdziwiło mnie, że jak jeden otwór na zębatce pokrył się z otworem na wałku to dwa pozostałe się już nie pokrywają! Tak, że nie idzie włożyć tam żadnego klina.. pozostaje chyba wiercenie kolejnego otworu.
Wrzucam filmik (sory za stękanie) na którym widać jak wszystko jest osadzone i jak pracuję bez łożysk. Bardziej spostrzegawczy zauważą,że wałek poziomy nie jest równo w osi, jak wbiję łożyska to może zdarzyć się tak, że wałek poziomy ustawiając się w osi "dociśnie" pionowy i go zablokuję, tak było poprzednim razem jak robiłem. Jeśli macie jeszcze jakieś sugestie, pomysły to wysłucham, na razie przegrywam nierówną walkę z wiertarką...
Wrzucam filmik (sory za stękanie) na którym widać jak wszystko jest osadzone i jak pracuję bez łożysk. Bardziej spostrzegawczy zauważą,że wałek poziomy nie jest równo w osi, jak wbiję łożyska to może zdarzyć się tak, że wałek poziomy ustawiając się w osi "dociśnie" pionowy i go zablokuję, tak było poprzednim razem jak robiłem. Jeśli macie jeszcze jakieś sugestie, pomysły to wysłucham, na razie przegrywam nierówną walkę z wiertarką...
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2017, 14:16 przez czibo, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 714
- Rejestracja: 16 gru 2016, 10:44
- Lokalizacja: śląsk
Dzisiaj zakończyłem remont nowo zakupionej WS-15. Wiertarka w sumie w bardzo dobrym stanie, wymieniłem jedynie łożyska i sprężyny. Zostało dorobienie jednej gałki i dokończenie malowania. Zastanawia mnie jedna rzecz. Jaki powinien być luz promieniowy pinoli w korpusie? Albo jaki jest dopuszczalny? Przy maksymalnym wysunięciu u mnie to jest ok. 0,3mm. Widziałem to przy zakupie, ale stwierdziłem, że to pewnie kwestia łożysk/regulacji. Poskładałem, doczytałem i okazuje się, że jednak nie. Bicia w zasadzie nie ma, na stożku jest maksymalnie 0,02mm, na wiertle za uchwytem Bison (precyzyjnym) ok 0,1mm. Przekopałem ten temat i nie znalazłem informacji.