"realny" silnik modelarski - możliwe??

Dyskusje dotyczące budowy i działania modeli silników

pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 7588
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#31

Post napisał: pukury » 16 cze 2008, 23:06

witam !
to chyba raczej silnik samozapłonowy - ale to drobiazg .
silnik można zrobić - tylko jaki i w jakim celu ?
jeżeli zrobisz silnik o pojemności większej niż 10 cm to jaki sens jak są z kos 20 cm .
a silniki 10 cm są dostępne .
generalnie - czy to rozważania teoretyczne - czy masz zamiar robić silnik ?
pozdrawiam !


Mane Tekel Fares

Tagi:

Awatar użytkownika

Autor tematu
Obleśny Szczur
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 8
Posty: 66
Rejestracja: 17 sie 2006, 22:13
Lokalizacja: Łódź

#32

Post napisał: Obleśny Szczur » 16 cze 2008, 23:21

Na razie są to rozważania teoretyczne, ale planuję wykonać kiedyś taki silnik (pewnie dopiero jak skończę studia i zacznę zarabiać).
Chciałbym po prostu zbudować model lokomotywy spalinowej, w której napęd będzie zrealizowany tak jak prawdziwej, to znaczy silnik spalinowy napędzą prądnicę, a ta elektryczne silniki trakcyjne w wózkach. No i nie chce żeby to pracowało jak suszarka tylko jak lokomotywa. Dla porównania powiem, że silniki diesla w lokomotywach mają zakres obrotowy od 600 do 2000 obr/min.

No i jeszcze jest taki problem, że trzeba to upchnąć we wnętrzu pojazdu, a tam miejsca niewiele. Przykładowo model lokomotywy ST44 w skali 1:32 - silnik z generatorem musiałby się zmieścić w przestrzeni 30x8x8 cm.


IgorWojas
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 121
Rejestracja: 23 paź 2007, 18:35
Lokalizacja: Warszawa\Łomianki

#33

Post napisał: IgorWojas » 20 sty 2009, 19:36

www.weberprecision.com
www.kensmodelengines.com

Jak mało to na każdej stronie jest dział "linki" w którym mamy adresy stron o podobnej tematyce. Ludzie robią takie cuda że sie we łbie nie mieści.


vv3k70r
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 420
Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
Lokalizacja: trelleborg

#34

Post napisał: vv3k70r » 26 lut 2010, 18:27

Zeby uzyskac niskie obroty w silniku o malej pojemnosci mieszanka musi sie spalac powoli.

Normalnie benzyna ma malo oktanow, zeby sie stukowo nie spalila z tego cisnienia dodaje sie udziwniaczy i wychodzi wiecej oktanow. Benzyna jest dalej taka sama, tylko nei dochodzi do samozaplonu na niskim sprezeniu.

Ergo:

Zeby uzyskac male obroty potrzebujesz paliwa, ktore ma predkosc rozprzestrzeniania sie plomienia (czy jak to sie fachowo nazywa) okolo 10 razy mniejsze niz w benzynie sprezone 6:1 lub 10:1.

Ze znanych mi substancji to sa rozpuszczalniki do farb, ich wada jest znaczna lepkosc.

No i nie dam sobie lapy obciac czy z tak niewydajnym paliwem warto wogole jechac, to znaczy czy ono samo sie kalorycznie przewiezie.


Rozwiazaniem drugim sa puste takty. Czyli normalny sprez, zaplon, dlugo dlugo nic... zasys, sprez, zaplon i znowu wakacje.

To rozwiazanie jest w silnikach gwiazdowych, ale z zupelnie innego powodu i z wiadomych korzysci.

Uzayskac to mozna poprzez niewtryskiwanie paliwa przy kazdym obrocie. Drobna roznica mechaniczna w sterowaniu zaplonem (no chyba ze ktos ma tam kawalek procesora, to jeszcze latwiej).

I tu jest dokladnie ta sama sprawa co z niskokalorycznym paliwem, czy silnik o tak popsutej wydajnosci bedzie dzwigal swoja mase. Bo przeciez te puste takty jednak niutony zabieraja.


---------------------------------------------

Edit:

Sprawdzilem na silniczku 2,5ccm. Zamiast benzyny do modeli weszla ta z krotkich lancuchow (taka na rozpuszczalinki, bardziej lotna, sucha) zmieszana razem z frakcjami zbyt dlugimi. Czyli zamiast dedykowanego paliwa trafil tam dobrze przemieszany odpad z jego produkcji.
Silnik pracowal dosc nierowno, na bardzo niskich obrotach az zatkala sie dysza.
Czyli trzeba dopracowac sklad.

Wada rozwiazania byla koneicznosc ciaglego trzymania zaru z odpalacza. No ale skoro celem jest niska ilosc obrotow to mozna sie poswiecic.

Po wszystkim silniczek wyczyscilismy, syf w srodku byl godny Augiasza od tej gestej frakcji.

Przy okazji sprawdzilismy kilka innych metod obnizania wydajnosci silniczka, mozna obciazyc wal (hamulcem).

A najlepiej wyszlo odpalenie na prawie normalnej benzynie (rozcienczonej lekkimi frakcjami, na bardizej stukowa) z pustymi fazami ssania i sprezania (bez paliwa). Kolega cos "poprawil" szlifierka na rozrzadzie i silnik pracowal jakby sie ciagle rozkrecal.
I znowu trzeba mu bylo zar trzymac, bo sie podduszal.
bumeluję

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 11546
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#35

Post napisał: RomanJ4 » 09 mar 2010, 23:03

To nie prawda, że nie można..
W miarę cichy silniczek i to polski: http://www.jjsdesign.net/jj2s/prototyp.html
A tu jakie chcecie: http://www.nvbackflow.com/engines/
da się tylko pojazd troszkę większy pod to zbudować.
http://www.conleyprecision.com/609.htm polecam video: http://www.conleyprecision.com/online_videos.htm
http://www.colespowermodels.com/engines.htm
pozdrawiam,
Roman

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Silniki Parowe / Styrlinga / Odrzutowe”