strikexp pisze: ↑23 lut 2021, 20:57
mam też soczewicę, przecier pomidorowy, curry, przyprawy i suszone warzywa, makaron, słoninę, cukier i oczywiście konserwy wszelakiego rodzaju.
Liczysz na myszy, mole zbożowe, czy że się to po prostu normalnie zepsuje?
strikexp pisze: ↑23 lut 2021, 20:57
Nie słyszałeś że wino ryżowe robi się z cukru, ryżu i rodzynek?
Zacier ryżowy, polski wynalazek, nie znany nigdzie na świecie, wymyślony w czasach, kiedy alkohol był na kartki.
strikexp pisze: ↑23 lut 2021, 20:57
Ja tam nigdzie nie jeżdżę. Miałem to szczęście że pół Europy widziałem już będąc dzieckiem.
Byłeś w NRD na wkładkę do dowodu? Ja też. Mimo wszystko, polecam jeździć. Można się sporo z takich wyjazdów nauczyć.
strikexp pisze: ↑23 lut 2021, 20:57
Ale to duży koszt i nie ma z kim jechać.
Dobrze, że to dociera do ciebie. To ty forum zmień. Może na ZaadoptujFaceta.pl ? Naprawdę, nie musisz, czekając na emeryturę, wszystkiego samotnie wirtualnie przeżywać. To można też w parze.
strikexp pisze: ↑23 lut 2021, 20:57
Turystyka jest dla bogatych, ale się ludziom umyśliło że są bogaci
No patrz, nigdy nie myślałem, że jestem bogaty, a mimo to nie mogę się doczekać, kiedy znów wsiądę do samolotu.
IMPULS3 pisze: ↑23 lut 2021, 20:58
Bo wynajęcie się zwyczajnie nie opłaci.
Więc przy wynajmie nie miałbyś nic a tak masz mieszkanie które ma jakąś wartość.
Dokładnie w ten sposób myśli mój brat, spłacając kredyt za pół bliźniaka "pod Krakowem". No dobra, "pod Krakowem", to zabita dziurami wiocha między Mogilanami i Skawiną. W tym czasie jego dziecko mieszka z mamą w kawalerce w Krakowie (wynajmowanej), bo mama jego dziecka uparła się, że jak dziecko zachoruje (a małe dzieci chorują), to ona chce tramwajem do przychodni jechać. A na wsi tramwaju nie było, tylko muchy ciągnęły, bo sąsiad obok stajnię postawił.
Zaznaczyłem, że jest to typowo Polskie podejście do życia. Stracić życie na spłacanie kredytu. Bo gdzieś na starość trzeba siedzieć. A poza tym potrzeba gdzieś się pomieścić z tym ryżem, czy słoniną. Dlatego zamiast cieszyć się życiem na zewnątrz, skorzystać z tego, co Bozia nam dała, Polak musi tyrać od rana do nocy, a później rypnąć się w urządzonym apartamencie na łóżko, bo na nic innego nie ma ani siły, ani ochoty.
Jeszcze jedno, masz mieszkanie, które ma jakąś wartość, ale poza tym często nie masz nic, żadnych wspomnień, jesteś więźniem tego mieszkania, musisz w nim mieszkać, bo cię nie stać na przeprowadzkę do innego. Wiem, ja mieszkam w społeczeństwie, które jest zorganizowane inaczej, gdzie jak cię nie stać, to dostaniesz Wohngeld. Gdzie jeśli nie masz pracy w Saksonii, to się przenosisz z dnia na dzień na Bajery. Poza tym w Niemczech ponad 50 procent ludzi mieszka w wynajmowanych mieszkaniach. W Austrii 45%. W Szwajcarii 59%. Bogate kraje, może dlatego?