Przekładnie wariatorowe alternatywą dla falowników ?

Dyskusje na temat elektrowrzecion do napędu narzędzi skrawających
Awatar użytkownika

Autor tematu
oskaeg
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 7
Posty: 546
Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

#11

Post napisał: oskaeg » 30 paź 2016, 19:45

atlc pisze:Jasne, że istnieje.
To jest właśnie rozwiązanie które wyżej pokazał Roman.
Stosowane w skuterach, kombajnach i przed wszystkim w starszych maszynach przemysłowych.
Obecnie odchodzi się od nich na rzecz falowników lub stosuje w zestawie z falownikiem tam gdzie pokrycie przełożeń przez sam falownik lub samą przekładnię jest zbyt małe.

Jest tylko pewne ale..
Przekładnia taka jak w skuterze jest stosunkowo tania, ale sprawdź ceny dla szerokich pasków wariatorowych, potrafią rzucić na kolana.
Tarcze w takiej przekładni muszą mieć określony kąt nachylenia powierzchni współpracującej z paskiem.
No i tu zaczyna się problem, bo dla uzyskania dużego zakresu przełożeń konieczne jest zastosowanie tarcz o dużej średnicy, a geometria tarczy wymusza użycie szerokiego pasa, bo niestety części tarcz najbliżej osi obrotu zetkną się ze sobą w trakcie zsuwania zanim pasek osiągnie pozycję na największej średnicy.

Problem rozwiązuje teoretycznie rozwiązanie, które masz na rysunku, który wrzuciłeś, konkretnie te koła "szprychowe".
Jednak powątpiewam w trwałość paska pracującego na takim kole.
Moim zdaniem będzie się wyjątkowo szybko ścierał z powodu pracy na takiej "szarpanej" powierzchni.

Jeżeli szukasz rozwiązania mechanicznego, bezstopniowego i o ciekawej konstrukcji, co nie znaczy, że łatwej technologicznie to polecam coś takiego:
https://www.google.pl/search?q=przekład ... &q=nuvinci
Coś chyba pokręciłeś...

Kolega Roman zamieścił takie samo rozwiązanie, jak Ja na początku i to właśnie rozwiązanie jest bardzo nieefektywne ze względu na ten szeroki pasek, to są rozwiązania z przełomu 19 i 20 wieku i wtedy nikt nie zastanawiał się nad sprawnością. Najlepsze parowozy miały sprawność 12% te wcześniejsze 8-9% a jednak używane były ze 100 lat.

Jak widać na zamieszonym przeze mnie rysunku, to jest zwykły pasek klinowy... To jest zupełnie inne rozwiązanie w stosunku do w/w, można powiedzieć ze jest to właśnie regulowana szajba, która powinna mieć wysoką sprawność, a taki pasek kosztuje grosze...

Co do trwałości, może być wręcz odwrotnie, bo jest o 50% mniejsza powierzchnia styku... a więc mniejsze tarcie, poza tym te koła "szprychowe" będą miały lepsze chłodzenie niż zwykła szajba... To tarcze hamulcowe, są perforowane a taka szajba szprychowa sobie nie da rady ? Która przenosi tylko napęd ?



Tagi:


atlc
Posty w temacie: 4

#12

Post napisał: atlc » 30 paź 2016, 20:09

Nic nie pokręciłem:)
Poszukaj w google jak wygląda pasek wariatorowy.
Powierzchnia współpracująca z kołem wariatorowym nie jest większa niż w przypadku paska klinowego. Zarówno pas klinowy jak pas wariatorowy pracuje bokami, szerokość paska jest wymuszona geometrią kół wariatorowych, pisałem o tym wcześniej.
Rozwiązanie z tym szprychowym kołem pozwala zastosować węższy pasek, ale zmniejszy jego trwałość. Jeżeli do przeniesienia jest ta sama moc, a powierzchnia jest o połowę mniejsza, to sam odpowiedz sobie co się będzie działo. Jednostkowe obciążenie powierzchni zwiększy się dwukrotnie.
Nie krytykuje rozwiązania "szprychowego" tylko zwracam Ci uwagę na minusy tego rozwiązania.

Gdyby z trwałością było tak jak piszesz, to im mniejsze koło zębate byśmy wzieli tym większą trwałość by ono miało, a przecież tak nie jest:)



Zerknij na ten rysunek: Pasek nie osiąga największej średnicy, a koła już się stykają, żeby osiągnąć maksymalne przełożenie trzeba zwiększyć szerokość paska, nie jego grubość(grubość jest zwiększana tylko w celu zwiększenia poprzecznej sztywności kordu).
Zerknij sobie do katalogu stomil sanok, bez problemu znajdziesz pasek o profilu 80x5mm, co oznacza że przy bardzo dużej możliwości zmiany przełożenia pasek ma grubość jedynie 5mm, czyli ma ponad połowę mniejszą powierzchnię styku od jednego z popularniejszych pasków klinowych czyli rozmiaru 13.
Obrazek

Awatar użytkownika

Autor tematu
oskaeg
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 7
Posty: 546
Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

#13

Post napisał: oskaeg » 30 paź 2016, 21:57

atlc pisze:Nic nie pokręciłem:)
Poszukaj w google jak wygląda pasek wariatorowy.
Powierzchnia współpracująca z kołem wariatorowym nie jest większa niż w przypadku paska klinowego. Zarówno pas klinowy jak pas wariatorowy pracuje bokami, szerokość paska jest wymuszona geometrią kół wariatorowych, pisałem o tym wcześniej.
Rozwiązanie z tym szprychowym kołem pozwala zastosować węższy pasek, ale zmniejszy jego trwałość. Jeżeli do przeniesienia jest ta sama moc, a powierzchnia jest o połowę mniejsza, to sam odpowiedz sobie co się będzie działo. Jednostkowe obciążenie powierzchni zwiększy się dwukrotnie.
Nie krytykuje rozwiązania "szprychowego" tylko zwracam Ci uwagę na minusy tego rozwiązania.

Gdyby z trwałością było tak jak piszesz, to im mniejsze koło zębate byśmy wzieli tym większą trwałość by ono miało, a przecież tak nie jest:)


Zerknij na ten rysunek: Pasek nie osiąga największej średnicy, a koła już się stykają, żeby osiągnąć maksymalne przełożenie trzeba zwiększyć szerokość paska, nie jego grubość(grubość jest zwiększana tylko w celu zwiększenia poprzecznej sztywności kordu).
Zerknij sobie do katalogu stomil sanok, bez problemu znajdziesz pasek o profilu 80x5mm, co oznacza że przy bardzo dużej możliwości zmiany przełożenia pasek ma grubość jedynie 5mm, czyli ma ponad połowę mniejszą powierzchnię styku od jednego z popularniejszych pasków klinowych czyli rozmiaru 13.
Na wstępie powiem tylko tyle, ze się w ogóle na to nie upieram, aby nie było... Temat mnie tylko zainteresował i tyle... A minusy są jak najbardziej pożądane :wink: Dlatego to właśnie zamieściłem na forum, aby to obgadać.

Miałem we frezarce założony normalny silnik na falowniku > przekładnia pasowa > wrzeciono i to dla mnie jest rozwiązanie w miarę proste,pewne i tanie. Oczywiście uwaliłem sobie w ten sposób falownik, ale miałem po prostu zamontowany za mały silnik...

Wracając do tematu, są to tylko rozważania teoretyczne i trzeba to traktować po prostu jako ciekawostkę...

Zanim nasiałem tego posta, to wszystko dobrze sprawdziłem i przeanalizowałem jest dokładnie tak jak mówisz " że przy bardzo dużej możliwości zmiany przełożenia pasek ma grubość jedynie 5mm, czyli ma ponad połowę mniejszą powierzchnię styku od jednego z popularniejszych pasków klinowych czyli rozmiaru 13. "

Ja robiłem wcześniej rysunki i to wszystko wyszło mi jak czarne na białym :wink:

Dlatego waśnie te koła muszą być szprychowe... Ale ja oczywiście przy tej samej mocy, zwiększył bym parametry dwukrotnie, tak jak napisałeś... to jest porównanie powierzchni styku koła szprychowego i pełnego, koło szprychowe ma 50% powierzchni a więc obciążenie przypadające na jednostkę powierzchni jest 2 krotnie większe i pasek będzie się zużywał 2 krotnie szybciej, to jest jasne.

Oczywiście większa przekładania, będzie pochłania więcej energii i tak dalej... Urządzenie nie jest idealne, ale być może mogło by pracować w jakiś granicach fizyki... i być może by się to po prostu opłacało, nawet jeżeli by ten pasek się faktycznie szybciej ścierał :wink:


251mz
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 4440
Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
Lokalizacja: Polska

#14

Post napisał: 251mz » 31 paź 2016, 00:54

oskaeg,

Te szprychy raz że sie powyginają od obciążenia a dwa technologicznie ich nie wykonasz.


atlc
Posty w temacie: 4

#15

Post napisał: atlc » 31 paź 2016, 01:49

Tak jak napisałem Ci wyżej, absolutnie nie krytykuję tego rozwiązania.
Co do szprych.. Technologicznie są do wykonania i to wcale nie takie trudne to raz, dwa, że da się to zrobić tak, że nic się nie powygina.
Jednak:
Praktyczniejszy wydaje mi się układ w którym:
Na wałku silnika mamy dwa koła pod paski np HTD, przykładowo 50 i 150 zębów.
Na drugim wałku mamy koła 150 i 50 zębów. Koła są łożyskowane, z możliwością zasprzęglania naraz tylko jednego z nich z wałkiem.
Do takiego układu dokładamy falownik i mamy przekładnię z rewelacyjnym pokryciem obrotów.
Czemu koła na wałkach parami identyczne? Ze względu na łatwość poprawnego napinania pasków, po prostu jednakowe paski na jednakowych kołach napną się prawidłowo mimo pewnych różnic wymiarowych, jakie możemy mieć jeśli kupimy paski cięte z innego rękawa.
Taki układ będzie trwały, wysokosprawny i zapewni wysoki moment nawet przy niskich obrotach wrzeciona(silnik nigdy nie będzie pracował na skrajnie niskich obrotach).

Awatar użytkownika

Autor tematu
oskaeg
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 7
Posty: 546
Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

#16

Post napisał: oskaeg » 31 paź 2016, 02:42

oskaeg,

Te szprychy raz że sie powyginają od obciążenia a dwa technologicznie ich nie wykonasz.
251mz To tylko kwestia wyobraźni przestrzennej, to co zamieściłem to tylko rysunek, który
pokazuje ogólną myśl, to może być wykonane zupełnie w innej formie... Za pomocą elektrodrążarki wgłębnej możesz wykonać każdy, ale to każdy kształt. To jest tylko kwestia pieniędzy ;) Elektrody grafitowe mogą mieć ścianki które mają np 0.1 mm... To sobie wyobraź jakie to są możliwości technologiczne...

Niektórzy myślą ze nie da się wykonać sześcianu na tokarce, twierdzą ze to nie możliwe, a jak jest prawda ? :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A co do wypowiedzi kolegi atlc, widać ze facet wie, o czym mówi, bardzo dobry pomysł, Ja miałem podobne rozwiązanie, którego używałem przez parę lat, a Ty je po prostu unowocześniłeś :) Zasłużony pozytyw :wink:


251mz
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 4440
Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
Lokalizacja: Polska

#17

Post napisał: 251mz » 31 paź 2016, 16:01

oskaeg,
Wszystko można tylko potem się okaże że takie rozwiązanie wyjdzie podobnie cenowo jak falownik serwo....

Awatar użytkownika

Autor tematu
oskaeg
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 7
Posty: 546
Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

#18

Post napisał: oskaeg » 26 gru 2016, 17:34

Jedni krytykują takie rozwiązania, a inni je z powodzeniem stosują. Proszę bardzo, wiertarka z bezstopniową przekładnią.

WIERTARKI DH 24 BV / DH 28 BV / DH 34 BV - z bezstopniową przekładnią mechaniczną - nowość firmy OPTIMUM

Obroty wrzeciona 300 - 4000 obr./min.

Obrazek

Link : http://www.marcosta.pl/oferta/wiertarki ... echaniczna

Mam nadzieje, ze nie dostanę bana za reklamę, po prostu znalazłem to w internecie i wrzucam, ponieważ uważam ze to ciekawe rozwiązanie.

Awatar użytkownika

Alvar4
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1360
Rejestracja: 18 sie 2010, 10:58
Lokalizacja: Okolice Łodzi

#19

Post napisał: Alvar4 » 28 gru 2016, 16:07

Einhell też ma taka w ofercie. Czasem pojawiają się jakieś niedobitki paletowe z Anglii. W tamtym roku mało takiej nie kupiłem tylko się spóźniłem i się sprzedała. Wylicytowałem zwykłą z brakiem listwy zębatej od ponoszenia stołu.

[youtube][/youtube]
Obrazek

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Elektrowrzeciono”