Co sadzicie o tokarce Tech-Mig LD 550- czy to Nutool 550?

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.
Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#21

Post napisał: ALZ » 25 mar 2009, 01:28

Proponuję zdjąć cały suport i wymyć go z tego chińskiego badziewia, a dopiero potem regulować luzy.
Do regulacji luzu od strony śruby niezbędny jest jej demontaż



Tagi:

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#22

Post napisał: RomanJ4 » 25 mar 2009, 10:42

Witam,
chyba znalazłem źródło "chińszczyzny" znanej pod innymi nazwami: http://www.machinetoolschina.com/MT/mac ... 5011735315
I to różne modele: http://www.machinetoolschina.com/MT/mac ... &lvt=group
Może się komuś przyda.
Pzdr
pozdrawiam,
Roman


karpa
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 1
Rejestracja: 29 mar 2009, 12:08
Lokalizacja: Żuromin

#23

Post napisał: karpa » 01 kwie 2009, 18:54

Zastanawiam się nad zakupem LD550 lub Proma SPA500 - ważny jest tylko rozstaw minimum 500mm.
Tokarka będzie używana do wykonania tulei ze stali i z tworzywa do napraw innych urządzeń w firmie czasem wytoczenie koła pasowego. Dokładność wykonania tulei o,5 mm - głównie ślizgowe.
Czy tania chińszczyzna się sprawdzi czy lepiej poszukać czegoś lepszego.

Proszę o opinie.

Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#24

Post napisał: ALZ » 01 kwie 2009, 19:26

Jeśli to nie będzie używane do produkcji seryjnej to z pewnością się sprawdzi. Dokładność 0,5 to nawet ślepy na tej tokarence zrobi. Wbrew pozorom to nie są te tokarenki takie złe.


Autor tematu
jurand5151
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 7
Posty: 13
Rejestracja: 23 lut 2009, 23:53
Lokalizacja: ełk

odp

#25

Post napisał: jurand5151 » 02 kwie 2009, 14:26

witam .....jeszcze raz się odzywam , bo juz coś niecoś wiem na temat tej tokarki.
A własciwie do Karpa.....Nie mam doświiadczenia w toczeniu metalu zupełnie , ale wykonanie elementu z dokładnością 0,05 nie sprawia mi żanej trudnosci . Najgorsza jest do toczenia stal nierdzewna , ale i w niej sobie radzę ....wiur o grubości 1 mm mozna toczyć swobodnie . Taka maszynka do własnego warsztau jest w sam raz .Jestem zadowolony z zakupu.
pozdrawiam wszystkich tokarzy.

[ Dodano: 2009-04-02, 14:28 ]
a moja jest własnie LD 550...........kupiona w LM


pogromca duchów
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 2
Posty: 34
Rejestracja: 15 maja 2011, 01:11
Lokalizacja: łódzkie

#26

Post napisał: pogromca duchów » 15 maja 2011, 02:10

Cześć. Nowy wita. Mam z LM tokarkę, LD 550. Kupiłem ją 4 dni temu. Bez oglądania, w skrzyni. Jedyne co sprawdziłem to czy jest wszystko. Nie zgadzam się z opiniami jakoby była to niskiej jakości tokarka. W swojej klasie nie ma konkurencji. Zauważone wady. Pomimo że cała ulana olejem tokarka nie była nasmarowana przy montażu, zwyczajnie na sucho ją składali. Wymagała regulacji posuwu poprzecznego i małego podłużnego. Nie dokręcona śruba korby od konika. Nie wyregulowany wyłącznik awaryjny przy plastikowej osłonie. Doprowadzenie jej do stanu używalności trwało z 15 minut, łącznie w wyczyszczeniem ze smarowidła jakim ją na grubo zakonserwowali. Po przykręceniu uchwytu próba. Próba cięcia wałka fi 30 nożem o szerokości 3mm. Pozytywna, nic się nie trzęsie. Tokarka w czasie przecinania wymaga zablokowania sań wzdłużnych, jest do tego śruba. Tak samo trzeba blokować przy toczeniu poprzecznym. Inaczej sanie odjeżdżają. Toczenie wzdłużne. Pierwsza próba negatywna. Na 100 milimetrach prawie 0,15 stożka. Im bliżej uchwytu tym grubiej. Wałek nie był podparty kłem. Po przyjrzeniu się uchwytowi widać że fajtoli. Zdjęcie uchwytu i standardowa procedura polegająca na przetoczeniu wrzeciona. Po przykręceniu uchwytu druga próba pozytywna. Na 100 milimetrach 0,03 stożka i do tego w dobrą stronę. Im dalej od uchwytu tym większa średnica. Po podparciu kłem wielkość stożka nie mierzalna mikrometrem na długości 100 milimetrów. Za `niecałe 2600 złotych nie widzę żeby miała jakieś wady. Czego mi w niej brakuje. Gitary, posuwu poprzecznego. Ale za te pieniądze zwyczajnie nie ma prawa ich być. Tokarka jest ładnie pomalowana i estetycznie wygląda. Jutro robię do niej model do odlania kątownika i będzie przy okazji robiła za małą frezarkę. Nie będę ukrywał że miałem obawy przed kupnem. Bo chińskie, bo może być kiepskiej jakości. Po wypróbowaniu widzę że dokonałem dobrego wyboru. Ta mała tokareczka jest tak dobra że pierwszą rzeczą jaką do niej dorobię będzie przystawka do szlifowania wałków i otworów. W bliżej nie określonym czasie dorobię do niej posuw poprzeczny.

Awatar użytkownika

cnccad
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 3548
Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
Lokalizacja: już tylko Mysłowice
Kontakt:

#27

Post napisał: cnccad » 16 maja 2011, 07:24

tokareczka nie zła ... jak za te pieniądze.
ale w LM w Katowicach cena spadał do 2500zł.
Jedna wada , która się nie zmieniła to klucz do uchwytu ( opisywane to już było w kilku postach )
ja ciąglę sie zastanawiam nad wymiana jej na większą. Po prostu zaczyna być trochę za mała dla mnie.
Pozdrawiam.

Każda praca ma swoją wartość a zaniżanie jej wartości jest brakiem szacunku do pieniędzy i samych siebie.


sagan
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 1
Posty: 97
Rejestracja: 08 lut 2011, 17:32
Lokalizacja: mars

#28

Post napisał: sagan » 16 maja 2011, 20:10

pogromca duchów pisze:Jutro robię do niej model do odlania kątownika i będzie przy okazji robiła za małą frezarkę.
Czekamy na zdjęcia tego modelu jak i gotowego elementu.


pogromca duchów
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 2
Posty: 34
Rejestracja: 15 maja 2011, 01:11
Lokalizacja: łódzkie

#29

Post napisał: pogromca duchów » 17 maja 2011, 00:01

Wyjdzie na to że kłamałem, modelu nie zrobiłem. Ale chciałem i to się liczy. Czasu brakuje. Popracowała dzisiaj troszkę. Brakuje mi bardzo posuwu poprzecznego. A ten klucz do uchwytu. Pies je... konstruktora. Tak przecudnie się dzisiaj uwaliłem po palcach aż mi się słabo zrobiło. Jutro coś muszę z tym za krótkim o przynajmniej 5 centymetrów kluczem zrobić. Bylem w sklepie z nożami. Za płytkę HSS 16x16 chcą 6 dych. Chyba ich porąbało. Muszę trochę po bazarach pochodzić. W sobotę uchwyt ze stożkiem kupiłem za 25 zyli. Na razie toczę i bez przerwy smaruję. Jest w tym szaleństwie metoda. Na początku strasznie chropowato wszystko chodziło. Po kilku godzinach pracy zaczynają posuwy chodzić płynnie i miękko. Wióra 2mm brała i nawet nie zajęczała. Jak tylko będę miał do niej stolik to zaraz w nim montuję płytę grubą na 10-12mm żeby spiąć ją od dołu. Zna ktoś może rozstaw otworów do mocowania tokarki o stołu. Niby mogę sobie zmierzyć ale w pojedynkę niewygodnie bo ciężka.

[ Dodano: 2011-05-30, 00:29 ]
Wrażenia z pracy Tech Miga. Popracował uczciwie przez kilka dni. Toczyłem, wierciłem. Na pierwszy ogień poszedł klucz do uchwytu. Po przedłużeniu o 10 centymetrów uzyskałem chyba maksymalny komfort pracy z uchwytem. Oryginalny uchwyt jest precyzyjny. Nie ma problemów z wyjęciem detalu i jego powtórnym zamocowaniem. Bicie w takim przypadku oczywiście jakieś się pojawia. Ale wzrokowo jest niezauważalne. Oczywiście detal w miejscu łapania obrobiony a nie surowy. Toczyłem przede wszystkim stal w gatunku 45. Jest twardsza od stali klamkowej. Tokarka czuła wióra większego niż 2mm przy posuwie jaki Chińczycy założyli przy składaniu. Nie męczyłem jej dużymi wiórami. Jak więcej do zebrania to wiór milimetrowy a przy koncu przy dochodzeniu do wymiaru odpowiednio mniejszy. Tokarka ze względu na bardzo proste łożyskowanie wrzeciona nie toleruje nie ostrych noży. Ostrym nie ma problemu dobrać 2 setki. Trochę przytępionym precyzyjne dobranie dychy stanowi problem. Bez problemów zrobiłem wałki i otwory pod łożyska. Trochę po dziadowsku bo zostawiałem 2-3 setki i resztę papierem. Ale do tego co robiłem może być. Jeden wałek przeholowałem pół setki to poszedł na klej do obsadzania łożysk a oprawę zrobiłem trochę ciaśniej. Jestem na razie bardzo zadowolony z pracy, dokładności. Przystawki do frezowania nie będę robił. Za dużo bujania, kosztów. Kupię jakąś małą wiertarko frezarkę. Bardziej potrzebuję szlifierkę do wałków i otworów. I to będzie pierwsza poważna przystawka jaką zrobię do tokarki. Dopóki nowa, dopóki łoże jest w bardzo dobrym stanie przystawką będzie miała sens. Miałem dawno temu taką przystawkę dorobioną do większej tokarki i się sprawdzała. Jak mi w przyszłym tygodniu wystarczy czasu to z drobnych usprawnień postaram się zrobić osłonę łoża. Mam już koncepcję. Ale na razie to tajemnica jaką. I to by było na razie tyle.

[ Dodano: 2011-05-30, 00:44 ]
Byłbym zapomniał. Na biegu dorobiłem chłodzenie. Raptem to cieniutka miedziana rurka od termostatu od lodówki i sprężone powietrze. Sprawdza się i polecam dorobienie takiego chłodzenia. Jako sprężarki używam sprężarki od lodówki. Podłączona jest pod zbiornik wyrównawczy od większej fabrycznej sprężarki. Korzysta również z wyłącznika ciśnieniowego tamtej sprężarki. Jak korzystam ze sprężarki od lodówki to duży silnik jest odłączony dołożonym wyłącznikiem. Ktoś by się mógł spytać po co taka kombinacja. Ano po to że nie zawsze potrzebuję dużo powietrza a sprężarka od lodówki jest przy dużej sprężarce bezgłośna.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”