Zasilacz

Rozmowy na temat układów elektronicznych sterowania obrabiarek CNC

morswin
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 5
Posty: 164
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:54
Lokalizacja: Legnica

#21

Post napisał: morswin » 07 lis 2009, 22:07

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1315968.html proszę popatrzeć na charakterystyki i wszytko powino być jasne dlaczego tak sie dzieje.



Tagi:


Autor tematu
konlab
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 8
Posty: 141
Rejestracja: 19 kwie 2009, 10:59
Lokalizacja: Kielce

#22

Post napisał: konlab » 08 lis 2009, 09:28

Koledzy potrzebuje jakiegos układu elektronicznego ktory zrobi mi z 44,5V rowne 40V o prądzie powiedzmy 3X4A albo 1X10A. Nie chce niszczyć trafa i odwijać z niego zwoje, wolal bym zastosować cos co ograniczy mi napięcie...

Będe bardzo wdzieczny za pomoc...


morswin
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 5
Posty: 164
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:54
Lokalizacja: Legnica

#23

Post napisał: morswin » 08 lis 2009, 09:51

Najprostrzym sposobem bedzie sprzedanie tego transformatora i kupno odpowiedniego.
Mozna jak juz ktos wczesniej wspomnial polaczyc szeregowo kilka diod prostowniczych ktore obniza napiecie. Zbudowanie stabilizatora jest po pierwsze nie zalecane a po drugie bedzie bardzo kosztowne przy takim pradzie i napieciu.


zdzicho
Posty w temacie: 1

#24

Post napisał: zdzicho » 08 lis 2009, 11:45

Poszukaj na www.elektroda.pl. Tam znajdziesz rózne stabilizatory.
Diodami obniżysz napięcie ,ale i tak będzie ono zależne od zmian napiecia sieci.Poza tym i tak musisz rozproszyć 45 W ciepła.
Uważam ,że stabilizator zrobi to samo ,tylko stabilniej.Chyba, że są jakieś przeciwwskazania do stabilizacji napięcia, o których pisał kolega powyzej.


Andrzej 40
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 2059
Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
Lokalizacja: Poznań

#25

Post napisał: Andrzej 40 » 08 lis 2009, 22:18

Sprawdź swój miernik, przynajmniej na zakresie napięć zmiennych. Te 250V jest podejrzane, chyba miernik zawyża. Dostawca ma obowiązek dostarczać prąd o napięciu 230V z jakimiś dopuszczalnymi odchyłkami, ale nie systematycznie +10%. Wymieniał byś co parę dni żarówki, nie mówiąc o min. 5% wyższych rachunkach.
Stosowanie większej ilości diod na wyjściu lub rezystorów szeregowo z uzwojeniem pierwotnym nie daje dobrych efektów. Już lepiej dać dławik w uzwojeniu pierwotnym, ale to nie wchodzi w rachubę, ze względu na stopień zaawansowania Kol. konlab w elektronikę.
Ostatecznie jakie ma być to napięcie, bo z 28V doszliśmy do 40V i albo 3x4A albo 10A ?
Taka dyskusja bez konkretów do niczego nie prowadzi. Trzeba przyjąć, o czym pisało już paru kolegów, że sterowniki muszą być zasilane napięciem stabilizowanym, a silnikom 40V czy 44V nie zaszkodzi, jeśli są na 40V.
Pozdrawiam
Andrzej


Autor tematu
konlab
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 8
Posty: 141
Rejestracja: 19 kwie 2009, 10:59
Lokalizacja: Kielce

#26

Post napisał: konlab » 09 lis 2009, 14:12

Andrzej 40 pisze:Sprawdź swój miernik, przynajmniej na zakresie napięć zmiennych. Te 250V jest podejrzane, chyba miernik zawyża. Dostawca ma obowiązek dostarczać prąd o napięciu 230V z jakimiś dopuszczalnymi odchyłkami, ale nie systematycznie +10%. Wymieniał byś co parę dni żarówki, nie mówiąc o min. 5% wyższych rachunkach.
Stosowanie większej ilości diod na wyjściu lub rezystorów szeregowo z uzwojeniem pierwotnym nie daje dobrych efektów. Już lepiej dać dławik w uzwojeniu pierwotnym, ale to nie wchodzi w rachubę, ze względu na stopień zaawansowania Kol. konlab w elektronikę.
Ostatecznie jakie ma być to napięcie, bo z 28V doszliśmy do 40V i albo 3x4A albo 10A ?
Taka dyskusja bez konkretów do niczego nie prowadzi. Trzeba przyjąć, o czym pisało już paru kolegów, że sterowniki muszą być zasilane napięciem stabilizowanym, a silnikom 40V czy 44V nie zaszkodzi, jeśli są na 40V.
Pozdrawiam
Andrzej
Miernik mam taki za 200zł to nie wydaje mi sie by się popsuł, a po drugie brałem taką możliwość pod uwage zmierzyłem napięcie zwykłej baterii 1,5 V i tyle pokazało...

kolega chyba nie czytał od poczatku i ze zrozumieniem, jakie silniki? o sterownikach tu mowa... to im moze to zaszkodzić

Kolego wydaje mi sie ze 40V -oltowe 3 stabilizatory po 4A albo jeden na 10A jest konkretem...

[ Dodano: 2009-11-09, 14:16 ]
zdzicho pisze:Poszukaj na www.elektroda.pl. Tam znajdziesz rózne stabilizatory.
Diodami obniżysz napięcie ,ale i tak będzie ono zależne od zmian napiecia sieci.Poza tym i tak musisz rozproszyć 45 W ciepła.
Uważam ,że stabilizator zrobi to samo ,tylko stabilniej.Chyba, że są jakieś przeciwwskazania do stabilizacji napięcia, o których pisał kolega powyzej.
Szukałem na elektrodzie juz przed pisaniem pytania...

Po przekalkulowaniu kosztów, zalet i wad postanowiłem jednak rozebrać trafo, odwinąć kilka zwojów i zszedłem z napięciem do 40V

Temat uważam za zamknięty, Dziękuje wszyskim za pomoc

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Elektronika CNC”