Koronawirus mix 1, zanim się mocniej rypło.

strikexp pisze: ↑

20 wrz 2020, 21:36

Ale taka prawda, masz świadomość że np w Indiach wiele ludzi żyje z wygrzebywania odpadów na recykling na wysypiskach? Tam jest wszystko, od odpadów przemysłowych z małych fabryk do zużytych igieł ze szpitali. A Ci ludzie żyją na granicy śmierci głodowej..

Pogrubiłem co istotne.

q

strikexp pisze:Znam ten eksperyment i wiem o co w nim chodzi. Jednak nie zauważasz dość prostych różnic. Tam obiektem badań były prymitywne zwierzęta, jeśli nie kumasz o co chodzi to obejrzyj sobie film lub poczytaj na czym polega różnica rozumowania pomiędzy szympansem a człowiekiem. To łatwo zrozumiesz dlaczego małpy biegają za owocami po drzewach. A ludzie jeżdżą na traktorach po sadach.

Z takimi argumentami po prostu nie da się dyskutować. W prostych eksperymentach nie chodzi o przeniesienie 1:1 tylko jakościowe zaprezentowanie zależności między obiektami, a zaburzeniem, które wywołuje pewne skutki.
Spróbuję pokazać to matematycznie. Najprostszy model jak znam to Mrówka Langtona, która pokazuje jedynie sprzężenie między obiektem, a otoczeniem. Otoczenie wpływa na obiekt, obiekt wpływa na otoczenie, tak totalnie zero jedynkowo.
Na bazie tego prostego automatu opracowano najprostszy genom "pętlę Langtona" zdolną do odtwarzania potomków, coś jak pączkowanie u stułbi.
Całkiem niedawno pętle Langtona rozwinięto do automatu komórkowego zdolnego do reprodukcji z udziałem różniących się od siebie osobników (hasło: sexyloop CA).
W programie Golly, który jest środowiskiem do tworzenia automatów komórkowych, zaimplementowano już nawet gatunki inwazyjne. Matematycznie reguły mogą pokazywać jakościowe zjawiska jakie obserwujemy w świecie rzeczywistym. Jakościowe czyli coś w rodzaju kierunku zmian pod wpływem wzmocnienia bodźców.

Naszą nową epidemię również można sprowadzić do modeli matematycznych, Sparametryzowane środowisko pozwala na pokazanie jakościowe wpływu różnych czynników na rozprzestrzenianie się wirusa. Zobacz:

i jak obejrzysz sobie to może ciut lepiej zrozumiesz:

orion32 pisze:Mamy znamiona trzeciej fazy eksperymentu. Ujemny przyrost populacji, homoseksualizm, wzrost agresji kobiet, zastępująca zniewieściałych mężczyzn, aborcja. Porzucanie własnego potomstwa, zanik ról społecznych, dbanie o tylko o siebie.

A u nas Markus Söder (szef Bawarii) straszy, że 20 tysięcy zakażeń dziennie jest realistyczne. https://www.morgenpost.de/vermischtes/a ... rnung.html

Poza tym w NRW, jak w knajpie napiszesz, że nazywasz się Benjamin Blümchen (a pisali), a się tak nie nazywasz, to kara 250 euro. Ważne dla tych, którzy np. jadą przez Niemcy i chcieliby jakiegoś burgera po drodze zjeść w maku.

Ale jak napiszesz Grzegorz Brzeczyszczykiewicz to jest iO.

I teraz w kolejnych państwach będą ogłaszali stan wyjątkowy/pandemiczny aby ukryć przemieszczanie wojsk

W Lublinie właśnie przemieścili wojska WOT z ul. Herberta na Męczenników Majdanka. Ciekawy jestem jak to zakamuflują: epidemią? Pewnie stąd te 3000 zakażeń. Podążam Strikeap za twym tokiem myślenia.

Na razie nie mamy stanu wyjątkowego geniuszu. Poczytaj/popytaj co się dzieje w Hiszpanii.
WOT to nie jest wojsko, tylko się tak nazywa. Jest to formacja typu milicyjnego. Którą w ciągu godziny rozniosą w pył regularne wojska mające na wyposażeniu artylerię i lotnictwo.
Z tym że np amerykańska Gwardia Narodowa to goście który w razie zagrożenia wyciągają z szafy karabin i pewnie opancerzenie. A potem się nudzą kiedy to zagrożenie zza oceanu przybędzie. Natomiast w Polsce jakby rano się obudzili to już ruskie czołgi byłyby gdzieś pod Dębe Wielkie i rozstawiali haubice o zasięgu 40km.

strikexp pisze: ↑

07 paź 2020, 22:49

Na razie nie mamy stanu wyjątkowego geniuszu. Poczytaj/popytaj co się dzieje w Hiszpanii.

Byłem w Katalonii na początku sierpnia. Wiem, co się tam dzieje. Już wtedy po powrocie musiałem zrobić test, bo nowych przypadków było tam sporo. Np. 4 sierpnia (pamiętam) 5760. Wynik testu ujemny.

strikexp pisze: ↑

07 paź 2020, 22:49

WOT to nie jest wojsko, tylko się tak nazywa.

Przejedź się do Szwajcarii i zobacz, jak wojsko jest tam zorganizowane. Od czegoś trzeba zacząć, ja myślę, że WOT idzie w dobrym kierunku.

Byłem w Szwajcarii około 20 lat temu, pełno wojska wszędzie. Mały, bogaty kraj, położony w niedostępnych szczytach górskich. Kto ich tam zaatakuje? Angela Merkel ?:D
My mamy realne zagrożenie nagłą inwazją Rosji. Może i WOT nie jest zły, ale to gaszenie pożaru lasu łyżeczką od herbaty. Podstawą jest aby istniała uzbrojona partyzantka bez uwzględnienia w rejestrach. W taki sposób przykładowy Kowalski może wyjąć swoje prywatne uzbrojenie z szafy i wskoczyć do lasu w ciągu 15 minut.
A dlaczego rejestry są złe? Bo w razie jakiejkolwiek inwazji, za kolumnami pancernymi ciągną samochody z oddziałami tyłowymi. Które mają listy, kto, gdzie i co ma. Zanim zdążysz się zwlec z łóżka to już pod drzwiami będziesz miał oddział z rozkazem Twojej pacyfikacji.
Dać ludziom łatwy dostęp do broni (także ukrytych składów broni ciężkiej jak rakiety Piorun, RPG odpalane zdalnie, moździerze, miny itp) i przeszkolenie. Tylko pomyślcie jakie byłyby straty od ognia z lasu. Każde lotnisko musiałoby być obstawione wielokilometrowym kordonem. Aby ktoś nie zestrzelił samolotu transportowego za 300 milionów z ładunkiem za 50 milionów.
A co z setkami kilometrów dróg po których ciągnęłyby się konwoje z paliwem, amunicją i zaopatrzeniem? Jeden celny strzał z karabinu typu mosin i ciężarówka może wylądować w rowie. A wybuch czegokolwiek sprawia że załoga konwoju posra się w gacie ze strachu.

Znacie tą scenę?



To jest podstawa do obrony. W XX wieku dwie wielkie potęgi przegrały wojnę z partyzantką. Trzecia Rzesza gdy wysadzano jej pociągi z zaopatrzeniem i atakowano ciężarówki. Oraz ZSRR w Afganistanie, gdy grupka miłośników kóz waliła do ich konwojów z rakiet dostarczanych przez USA.

strikexp pisze: ↑

08 paź 2020, 18:00

Byłem w Szwajcarii około 20 lat temu, pełno wojska wszędzie.

To jakaś inna Szwajcaria chyba była, niż ta, przez którą ja wiele razy przejeżdżałem.

A poza tym, to wojny w stylu Janka, Gustlika i Szarika, to już się nigdzie na świece nie prowadzi.