Moje przygody z KF10
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 32
- Posty: 181
- Rejestracja: 24 gru 2015, 09:57
- Lokalizacja: Warszawa
Re: POMOCY! KF10 uszkodzona w transporcie :(
No i zamiast kończyć remont znajduje kolejne babole XD także tragikomedii ciąg dalszy.
Podczas tramowania wyłapałem że stół poprzeczny ma prawie 0.1mm luzu pomimo dość pewnie dokręconych śrub. Ciekawe czemu...
Chciałem być sprytny i dodałem po kulce na śrubę, ale efekt był znikomy.
Pewnie dlatego, że listwa od wewnątrz jest już poorana śrubami
Ostatecznie wywaliłem kulki, zaostrzyłem końce śrub i jest nieco lepiej ale nadal daleko do pełnego przylegania płaszczyzn. Co z tym można zrobić? Kupować nowe listwy?
Podczas tramowania wyłapałem że stół poprzeczny ma prawie 0.1mm luzu pomimo dość pewnie dokręconych śrub. Ciekawe czemu...
Chciałem być sprytny i dodałem po kulce na śrubę, ale efekt był znikomy.
Pewnie dlatego, że listwa od wewnątrz jest już poorana śrubami
Ostatecznie wywaliłem kulki, zaostrzyłem końce śrub i jest nieco lepiej ale nadal daleko do pełnego przylegania płaszczyzn. Co z tym można zrobić? Kupować nowe listwy?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: POMOCY! KF10 uszkodzona w transporcie :(
Jakas plastelinowa ta listwa mocno...
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 32
- Posty: 181
- Rejestracja: 24 gru 2015, 09:57
- Lokalizacja: Warszawa
Re: POMOCY! KF10 uszkodzona w transporcie :(
Tak sobie myślę, że jutro ją wyjmę i w miejscu gdzie kolec śruby naznaczył dodam jakieś +0.5mm w górę i nawiercę w tym miejscu wiertłem 3.5mm stożek. Wyrównam znów śruby na płasko i wpakuje te kulki. Teoretycznie kulka powinna pójśc do góry po tym stożku (otwór ~4mm, kulki r=3.25mm) i dopchnąć te listwy do płaszczyzny jaskółki.
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 31
- Rejestracja: 23 cze 2007, 15:53
- Lokalizacja: OPOLE
Re: POMOCY! KF10 uszkodzona w transporcie :(
U mnie w Zośce też klin tak dolega do prowadnicy. Przyczynę widać na zdjęciu. Na dole jest zbyt dużo luzu
i klin po dokręceniu się przesuwa. Próbowałem coś z tym wykombinować ale ostatecznie trzeba chyba ponawiercać wyżej śruby dociskowe żeby były na wysokości prowadnicy.
i klin po dokręceniu się przesuwa. Próbowałem coś z tym wykombinować ale ostatecznie trzeba chyba ponawiercać wyżej śruby dociskowe żeby były na wysokości prowadnicy.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 32
- Posty: 181
- Rejestracja: 24 gru 2015, 09:57
- Lokalizacja: Warszawa
Re: POMOCY! KF10 uszkodzona w transporcie :(
Póki co zamówiłem komplet świeżych listw do Siega SX1LP (to jest dokładnie to samo co mój Benio).crossbow pisze: ↑03 lis 2019, 11:55U mnie w Zośce też klin tak dolega do prowadnicy. Przyczynę widać na zdjęciu. Na dole jest zbyt dużo luzu
i klin po dokręceniu się przesuwa. Próbowałem coś z tym wykombinować ale ostatecznie trzeba chyba ponawiercać wyżej śruby dociskowe żeby były na wysokości prowadnicy.
Nawiercić te otwory idealnie prostopadle z łapy będzie ciężko i zastanawiam jak się do tego zabrać.
Przydała by się jakaś "kwadratowa" wiertarka typu Iskra.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 32
- Posty: 181
- Rejestracja: 24 gru 2015, 09:57
- Lokalizacja: Warszawa
Re: POMOCY! KF10 uszkodzona w transporcie :(
Never give up !
Wyciepałem na hasiok wszystkie śruby, dałem nowe z nierdzewki zaostrzone tym razem na ok 60 stopni. Jak przyjdą nowe dziewicze listwy to ponawiercam od tyłu ładne gniazda stożkowe pod kątem 45st. Fabryczne listwy są już tak poorane, że nie chce mi się nawet ich ratować.
Przy okazji zainstalowałem wszystkie mody jakie popełniłem na drukarce w ubiegłym tygodniu
Wyciepałem na hasiok wszystkie śruby, dałem nowe z nierdzewki zaostrzone tym razem na ok 60 stopni. Jak przyjdą nowe dziewicze listwy to ponawiercam od tyłu ładne gniazda stożkowe pod kątem 45st. Fabryczne listwy są już tak poorane, że nie chce mi się nawet ich ratować.
Przy okazji zainstalowałem wszystkie mody jakie popełniłem na drukarce w ubiegłym tygodniu
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: POMOCY! KF10 uszkodzona w transporcie :(
Fajny uchwyt na kluczyk od imadła Ja u siebie jak uruchomię frezarkę mam już rozpisane kubeczki pod BT40 i inne "udogodnienia" do druku Mam dwie szafy Rittal'a na maszynie (stare sterowanie), z których tylko jedna będzie wykorzystana w nowym więc będzie druga "szafa na narzędzia i przybory" na maszynie
Najprawdopodobniej całe sterowanie zmieści się w "tylnej" więc ta duża boczna będzie narzędziowa Taki kolos, że od biedy nawet imadła i czwartą oś w niej zmieszczę razem z narzędziami Ściągać jej szkoda bo nie wystaje poza obrys maszyny więc nie przeszkadza i ładnie się komponuje z całością
Najprawdopodobniej całe sterowanie zmieści się w "tylnej" więc ta duża boczna będzie narzędziowa Taki kolos, że od biedy nawet imadła i czwartą oś w niej zmieszczę razem z narzędziami Ściągać jej szkoda bo nie wystaje poza obrys maszyny więc nie przeszkadza i ładnie się komponuje z całością
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 32
- Posty: 181
- Rejestracja: 24 gru 2015, 09:57
- Lokalizacja: Warszawa
Re: POMOCY! KF10 uszkodzona w transporcie :(
Uchwyt to nic... w nocy popełniłem prototyp nakładki na te badziewne 80mm pokrętła
Sto czterdzieści milimetrów masła! Jak się teraz za***iście tym kręci! Precyzja, zero wysiłku! Muszę troszkę poprawić model ale już wiem, że robię je na wszystkie osie.
Co do samej maszyny. Wracam do rezania bo co mi pozostało? Gwarancja poszła i tak się walić. Stół poprawiony, nowe łożyska wrzeciona założone, a w napędzie/wrzecionie jak klepało tak nadal klepie Jedynie wibracje na maszynie się zmniejszyły. Nie mam zielonego pojęcia co jest tam nadal nie tak. Będę na niej pracować aż coś się urwie, wtedy się dowiem
Dziś trochę amelinium charatałem, chyba nie jest najgorzej jak na takiego piździpączka?
Sto czterdzieści milimetrów masła! Jak się teraz za***iście tym kręci! Precyzja, zero wysiłku! Muszę troszkę poprawić model ale już wiem, że robię je na wszystkie osie.
Co do samej maszyny. Wracam do rezania bo co mi pozostało? Gwarancja poszła i tak się walić. Stół poprawiony, nowe łożyska wrzeciona założone, a w napędzie/wrzecionie jak klepało tak nadal klepie Jedynie wibracje na maszynie się zmniejszyły. Nie mam zielonego pojęcia co jest tam nadal nie tak. Będę na niej pracować aż coś się urwie, wtedy się dowiem
Dziś trochę amelinium charatałem, chyba nie jest najgorzej jak na takiego piździpączka?