Pogadajmy o cenach ogrzewania pellet/gaz.

To nie chodzi o przerabianie, to chodzi o to żeby wyciagnąc zsyp - a on i tak jest wyciągalny i jego pozycje nawet w niektórych piecach można zmieniać żeby był bardziej spadzisty czy płaski.

atom1477 pisze: ↑

21 lis 2022, 17:25

A inni z piecami DIY będą płacić kary, no bo przecież klasy nie ma. Mimo że stan faktyczny będzie stał za tymi piecami (klasa od strony technicznej spełniona, brak tylko spełnienia formalnego).

Zgodzę się.
Miałem piec tzw. kopciuch. Piec zrobiony przez osobę prywatną, nie tam jakiś marketowy bubel. Działał jak trza. Jak miałem lenia, to podczas rozpalania rzeczywiście kopciuchował. Miałem dwie kontrole, które oczywiście nic nie stwierdziły. W zimę paliłem węglem, w lato paletami dla C.W.U. W końcu się zebrałem i dorobiłem podajnik ekogroszku. Po 2, czy 3 poprawkach, palnik działał wyśmienicie. I co najlepsze, stary bez klasowy piec z samoróbka podajnika, miał lepszą sprawność niż nowy z naklejkami i całą stertą papierów. Stary spalał worek 30kg na 2 dni, nowemu taki worek wystarcza tylko na 1,5 dnia.

Z drugiej strony, kilka zim w przeszłości paliłem na przepalonym oleju, nie było ani grama dymu, jedynie falowanie powietrza z wydechu - bo już nie komina w tym wypadku. Piec zrobiłem sam, nie miałem kontroli. Czy mój piec nie truł bo nie było dymu? Wydaje mi się że nie było z tym truciem tak kolorowo. Dzisiaj palę w zasypowcu tak żeby nie uprzykrzać życia innym i sobie, ale muszę przy tym piecu pomyśleć i schodzi przy tym czas, i on dalej truje. Jeśli nawet "nie miałbym potrzeby" zmieniać tego pieca, to tak myślę że zaraz przy warsztacie mam przeorany ogród - sporo tam tego leci, później przyjedzie glebogryzarką przebełta, następnie do korzenia i na talerz. No to już trzeba by się zastanowić, czy potrzebujemy tej ekologii czy nie, ale świadomej a nie na papierze i nie takiej "że ja se zrobiłem i było dobrze, tylko takie że ktoś to zbadał i można być pewnym, że jest dobrze, a i jeszcze jak nie sprzęt to kwestia paliwa.

Przy olejaku było tylko rozpalanie, temp, wentylator, kranik i eja, i wydawać by się mogło klasa spalin nieosiągalna dla zasypowca. Bez wysiłku od strony operatora. Bo nawet gdyby był najlepszy piec, w którym byłoby napisane, że najpierw otwieramy drzwiczki górne, a później dolne, to i tak z jakiegoś powodu ludzie i tak by palili na dwóch otwartych drzwiczkach. I na nic się zdałyby instrukcje, szkolenia, zalecenia, albo nawet w telwizji jak palić - i tak by robili po swojemu więc co? a no zmuszać, karać... ekogroszek? Super piece w teorii. W praktyce, proszę bardzo przykład z mojej rodziny, siostra ma ekogroszek. Hydraulik zamontował piec - ustawił 65stopni - ekstra, ale nie dał ochrony pieca. Pierwszy rok palenia szwagier pali - na piecu się rosi, skrapla - coś jest nie tak. Będąc niezadowolonym z montera woła drugiego fachowca, ten zamiast poprawić wady instalacji, ustawia piec na 45 stopni. Do pieca z instalacji napływa woda o niższej temperaturze - brak efektu skraplania - naprawione - zapłacone. Piec chodzi tak już 10 lat. Ostatnio szwagier pomagał mi na działce widzi tego mojego kopciucha i się śmieje, że muszę dokładać no ale pyta.. na jakiej temp. palisz, ja mówię no jak podejdzie ale 60 staram się trzymać. O, to źle, bo to się będzie piec skraplał.

A.. nawet jeśli ja palę czysto, to ktoś obok mnie spala odpady pcv po wykonanej instalacji hydraulicznej. Więc kontrolować, karać i egzekwować, ale to nic nie da, bo przecież na legalu i piątą klase na miarkowniku taki mój szwagier ustawiłby na 45;)

PS. a mój piec na przepalony olej trafił do innego entuzjasty warsztatowca, który stwierdził że on u niego działać nie będzie bo dach garażu jest "kryty" przez ścianę innego budynku i nie ma cugu. Powiedziałem mu tylko, że to co ma, to nie jest piec, tylko palnik na olej i nie potrzebuje cugu i żeby pomyślał czy jak zwykły palnik LPG wsadziłby do tego pieca i zapalił to paliłby się czy nie bo nie ma cugu? I co z tego, za cholere nie zrozumiał i piecykiem nie pali - bo nie ma cugu - może na szczęście.

szopenn pisze: ↑

23 lis 2022, 08:22

Z drugiej strony, kilka zim w przeszłości paliłem na przepalonym oleju, nie było ani grama dymu, jedynie falowanie powietrza z wydechu - bo już nie komina w tym wypadku. Piec zrobiłem sam, nie miałem kontroli. Czy mój piec nie truł bo nie było dymu? Wydaje mi się że nie było z tym truciem tak kolorowo.

Zły przykład. Bo trucie zależy i od paliwa i od sposobu spalania.
Jak dasz paliwo zawierające zanieczyszczenia (niepalne, wytrzymujące wysokie temperatury), to żaden sposób spalania tego nie usunie.
Więc piec fabryczny 5-klasy też by tego nie spalił bez trucia.
Ale piec samoróbka bez klasy, jak najbardziej może spalić inne czyste paliwo bez trucia (np. olej opałowy).

szopenn pisze: ↑

23 lis 2022, 08:22

Dzisiaj palę w zasypowcu tak żeby nie uprzykrzać życia innym i sobie, ale muszę przy tym piecu pomyśleć i schodzi przy tym czas, i on dalej truje.

Chyba mieszasz dwa rodzaje trucia. Trucie zanieczyszczeniami z paliwa, z truciem niedopalonym paliwem (w uproszczeniu: dymem).
To dwie różne rzeczy.

atom1477 pisze:Ale piec samoróbka bez klasy, jak najbardziej może spalić inne czyste paliwo bez trucia (np. olej opałowy).

chciałbym na to jakieś potwierdzenie jednak

atom1477 pisze:Chyba mieszasz dwa rodzaje trucia. Trucie zanieczyszczeniami z paliwa, z truciem niedopalonym paliwem (w uproszczeniu: dymem).
To dwie różne rzeczy.

no sorrry, ale nikt tego na atomy rozbijać nie będzie. Jest co jest, dla naszego dobra tego zakażą i po temacie.

szopenn pisze: ↑

23 lis 2022, 09:24

chciałbym na to jakieś potwierdzenie jednak

Brak metali ciężkich w paliwie = brak metali ciężkich w spalinach.
Chyba jedyny szkodliwy związek jaki może powstawać z materii organicznej:
https://en.wikipedia.org/wiki/Benzo(a)pyrene
Powyżej 600°C się nie utrzyma. Więc jak masz wyższą temperaturę spalania, to masz potwierdzenie że nie trujesz.

szopenn pisze: ↑

23 lis 2022, 09:24

no sorrry, ale nikt tego na atomy rozbijać nie będzie.

No właśnie będzie. Są drony z laserowymi analizatorami spalin. Albo ręczne laserowe analizatory spalin.
Wykrywają np. tlenki metali ciężkich (same metale też, ale w spalinach będą raczej tylko tlenki).
Tak samo wykrywają siarkę czy chlor.
Więc ma duże znaczenie co kto spala. Czy olej opałowy, czy olej silnikowy.
Czy tylko biomasę, czy też PVC i gumę (opony).
Mimo że każde z tych paliw da się spalić bez widocznego dymu i bez emisji szkodliwych organicznych związków.

sorry ale jak juz powiedzielismy. drony sa z naszych podatkow, a Wikipedia owszem, ale ona nie podda analizie dymu z twojego komina. i jesli nawet to napisałem, w teorii bo w przypadku palenia wiele nadal sie rozbija o czynnik ludzki, który jak widac musowo wyeliminować. bedzie sie to tyczylo ciebie czy nas. bo widzisz teraz za to co napisałeś to dostałeś polubienie. to znaczy że jakbyś dostał 1 000 takich polubień to mamy w społeczeństwie co najmniej już 1000 osób którzy są za tym żeby budować swój piec na podstawie wiedzy z teorii. A mi się na przykład to nie podoba że każdy będzie budował swój piec na podstawie obserwacji i doświadczeń innych tudzież wymądrzania się które sprowadza się do brania w cudzysłowiu gotowych przepisów na piec z internetu. i zobacz że nie napisałem że mam coś przeciwko nawet temu że ty masz swój piec ale udowodnij mi że on ma czystą emisję. widzisz bo teraz skoro mamy bez sensu to robiąc tak jak ty uważasz doprowadzimy do następnego. A może każdy powinien mieć prawo zbudowania swojego pieca a powinien istnieć urząd który po budowie takiego pieca weźmie od nas ten piec sprawdzi czy czy w nim spala się prawidłowo i wtedy powinien wydawać nam za pieniądze homologacje na taki piec. co do teorii czystego spalania na podstawie dymu którego nie ma to się też nie zgodzę A może mniejsza ze mną ale na elektrodzie gdzieś też jeśli chodzi o spalanie bezdymne przepracowanego oleju to toczą się duże spory i dyskusje no gdzie jednak jakieś tam powiedzmy padają argumenty w których w teorii wychodzi na to że jest to bardzo szkodliwe i toksyczne nawet jeśli tego dymu nie ma. mówię to w przypadku drona tak który w teorii szybciej podleci do komina który dymi niż takiego spośród wielu kominów na osiedlu w tym garażowego żeby akurat sprawdzić czy ten czysty komin spala toksycznie czy nie no po prostu to to jest bezsens najlepiej żeby po prostu odgórnie rynek że tak powiem przydzielał piec czy cokolwiek co jest w spalaniu czy czymkolwiek bezpieczne

Ciężko zrozumieć to co napisałeś wyżej. Ja nie dałem rady
Pojedyncze zdania oczywiście rozumiem, ale nie łapię istoty.

sorry, pisałem z komórki z mikrofonu, nie miałem jak pisać teraz już przepadło, a kij z tym, każdy powinien robić jak uważa Na to co zrobi państwo i jak nas będzie kontrolować raczej nie mamy wpływu.

@szopenn

Te kotły co pod linkowałeś to klony 1:1 z kotła Ogniwo Classic DS. Konstruktorzy Ogniwa nie zrobili na niego patentu, więc klonów się namnożyło multum, i co ciekawe często droższych od oryginału