OUS-1 dla laików
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 82
- Posty: 1236
- Rejestracja: 15 lis 2009, 02:46
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Musisz sam sobie odpowiedzieć, do czego i jakiej wielkości maszyny potrzebujesz. Jak chcesz tylko "kulać babola ", to możesz szukać innej małej, np. TSA16. Ale jeśli chcesz mieć 3 maszyny w jednej, to OUS jest akurat. ten czy inny egzemplarz. Z jednej maszyny masz tokarkę, frezarkę i wiertarkę kolumnową, a wyposażenie dodatkowe rozszerza jej możliwości. To, że kiedyś kosztowała ileś tam, teraz więcej, nie ma nic do rzeczy. Wszystko drożeje.
Chyba, że kolega "pabloid" chce mie obarczyć odpowiedzialnością za wzrost ceny OUS-ów . To,że temat się rozrósł, świadczy tylko o zainteresowaniu, zdrowym lub nie .
Dłutownica, może fakt, szumnie to brzmi, lepiej przystawka do dłutowania. Oczywiście jej możliwości są adekwatne do wielkości maszyny i siły operatora.
Tylko Ty sam musisz podjąć decyzję w oparciu o potrzeby i możliwości.
Chyba, że kolega "pabloid" chce mie obarczyć odpowiedzialnością za wzrost ceny OUS-ów . To,że temat się rozrósł, świadczy tylko o zainteresowaniu, zdrowym lub nie .
Dłutownica, może fakt, szumnie to brzmi, lepiej przystawka do dłutowania. Oczywiście jej możliwości są adekwatne do wielkości maszyny i siły operatora.
Tylko Ty sam musisz podjąć decyzję w oparciu o potrzeby i możliwości.
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 29
- Posty: 1031
- Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
- Lokalizacja: ~ Kraków
Nie kiedyś, tylko zaledwie rok temu to raz, a dwa wszystko drożeje- a i owszem, ale nie 300% rocznie. (Mówimy o starych, używanych "maszynach", nie o cukrze, albo jajkach- tak na wszelki wypadek wyprzedzam)tomcat65 pisze:To, że kiedyś kosztowała ileś tam, teraz więcej, nie ma nic do rzeczy. Wszystko drożeje.
A nie obarczam nikogo za wrost cen za wyjątkiem tych, którzy się zabijają o ousa za 1500zł, co nie jest normalną ceną dla maszynki, która jest zarazem wszystkim i niczym- zależy od której strony podejść
Przecież niech każdy robi co chce i czym chce, a moja opinia jest moją opinią, a nie wskazówkami jak żyć i ile za co płacić
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 109
- Posty: 127
- Rejestracja: 08 kwie 2012, 20:09
- Lokalizacja: Pszczyna
Jeśli zdecyduję się na zakup (postaram sie zmusić sprzedającego, żeby mi ją podpiął do sieci, sprawdzimy, czy to ruszy), na jakie szczegóły zwrócić uwagę ? Jest ktoś w stanie mi powiedzieć, co mam sprawdzić ? Jak to zrobić ? Jak sprawdzić wielkość bicia ? Czy jestem w stanie sprawdzić, czy jest jeszcze możliwość kasowania luzów, które kiedyś w przyszłości powstaną ?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 49
- Posty: 788
- Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
- Lokalizacja: MALBORK
Karolu z Pszczyny , zaprawdę powiadam Ci , weź ze sobą jakiegoś tokarza , daj mu na flaszkę [ podobno wszyscy tokarze łoją na potęgę ;] i on wybada co i jak , pamiętaj że kupujesz osiołka od 100% handlarza i lepiej z kimś obeznanym pojechać ...
PS- co do cen , jak wspominałem z miesiąc temu sami sobie ukręciliśmy sznur , facet mi za wybrakowaną gitarę krzyknął 300zł i napisał że przecież to jest od ous-a ! Szok . Pocieszam się zawsze tym że i tak swoją kompletną maszynkę kupiłem za cenę z przed 3 lat , tak że
PS- co do cen , jak wspominałem z miesiąc temu sami sobie ukręciliśmy sznur , facet mi za wybrakowaną gitarę krzyknął 300zł i napisał że przecież to jest od ous-a ! Szok . Pocieszam się zawsze tym że i tak swoją kompletną maszynkę kupiłem za cenę z przed 3 lat , tak że
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 49
- Posty: 788
- Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
- Lokalizacja: MALBORK
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 109
- Posty: 127
- Rejestracja: 08 kwie 2012, 20:09
- Lokalizacja: Pszczyna
Heheh, bez przyrządów, to conajwyżej łoże moge sprawdzić organoleptycznie, czy nie wytarte i czy luzów nie ma. Masakra.... Jedyne o co mógłbym Was poprosić, to żebyście napisali jak sprawdzić, czy jest jeszcze możliwość kasowania luzów. Myśle, że więcej nie jestem w stanie zrobić - w razie gdyby coś mocno nie pasowało po zakupie, myśle, że większość będzie sie dało wyprowadzić i zrobić z OUSika przyzwoitą tokarynkę.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 29
- Posty: 1031
- Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
- Lokalizacja: ~ Kraków
Nie jest w tokarce problemem kasowanie luzów, bo kazdy luż na prowadnicach można skasować klinami/listwami, luz wrzeciona skręcając łożyska itp. Problem jest w nierównomiernie wytartych prowadnicach, śrubie pociągowej nierównomiernie wytartej, w nierównoległościach, nieprostopadłościach, ogólnie brakiem geometrii.
W przypadku OUSa to i to nawet nie ma znaczenia, bo ta tokarka w ogóle nie posiada stałej geometrii. Wszystko jest zdejmowane, względnie ruchome...łoża które mogłoby się wytrzeć to ona w ogóle nie posiada, ma suport krzyżowy na jaskółklach, którego geometrii, jak przesuwy nie są wzajemnie prostopadłe i tak żadną regulacją nie zmienisz.
Ponadto po przekładaniu wrzeciennika albo suportu na podstawie tokarki, zawsze ta tokarka nie będzie trzymać geometrii...
W tokarkach jest jedna zasada: ustaw porządnie geometrie, śruby dokręć by soki puściło, znowu sprawdź geometrię (czasem nawet siła dokręcenia poszczególnych śrub geometrię zmienia)i nic nie ruszaj! Tu z przyczyn oczywistych nie ma o tym mowy...po każdym przezbrojeniu na nowo wszystko jest do ustawiania...
Ciężko powiedzieć co miałbyś sprawdzić...chyba ogólny stan elementów, czy nie ma wżerów od rdzy, czy powierzchnie nie pokaleczone, czy suport jak mu luzy skasujesz gdzieś się nie blokuje, względnie luzuje... Resztę i tak ciągle musisz ustawiać w trakcie roboty, lub tak jak w przypadku gemetrii przesuwu suportu i tak nie masz wpływu jak zrobione, chyba, że jak jest nie tak to podskrobiesz, ale to już poważniejsza sprawa...i tak można pisac do zarąbania, bo nie ma złotej rady: "sprawdź to i to i od razu wiesz, że tokarka dobra albo zła" Czasem tylko można ewidentnie zakwalifikowac negatywnie- np ma łoże pęknięte
Za duzo niewiadomych- z jednej strony cały szereg zagadnień do sprawdzenia, z drugiej strony ocena co jest nie tak i jak bardzo do bani, czy da się to łatwo poprawić, czy dam radę zrobić to sam biorąc pod uwagę umiejętności i posiadane zaplecze, względnie co musze komus zlecić i ile to mnie będzie kosztować i czy mi się opłaca, albo jak mam robić sam, to czy w ogóle mam na to czas i ochotę.
W przypadku OUSa to i to nawet nie ma znaczenia, bo ta tokarka w ogóle nie posiada stałej geometrii. Wszystko jest zdejmowane, względnie ruchome...łoża które mogłoby się wytrzeć to ona w ogóle nie posiada, ma suport krzyżowy na jaskółklach, którego geometrii, jak przesuwy nie są wzajemnie prostopadłe i tak żadną regulacją nie zmienisz.
Ponadto po przekładaniu wrzeciennika albo suportu na podstawie tokarki, zawsze ta tokarka nie będzie trzymać geometrii...
W tokarkach jest jedna zasada: ustaw porządnie geometrie, śruby dokręć by soki puściło, znowu sprawdź geometrię (czasem nawet siła dokręcenia poszczególnych śrub geometrię zmienia)i nic nie ruszaj! Tu z przyczyn oczywistych nie ma o tym mowy...po każdym przezbrojeniu na nowo wszystko jest do ustawiania...
Ciężko powiedzieć co miałbyś sprawdzić...chyba ogólny stan elementów, czy nie ma wżerów od rdzy, czy powierzchnie nie pokaleczone, czy suport jak mu luzy skasujesz gdzieś się nie blokuje, względnie luzuje... Resztę i tak ciągle musisz ustawiać w trakcie roboty, lub tak jak w przypadku gemetrii przesuwu suportu i tak nie masz wpływu jak zrobione, chyba, że jak jest nie tak to podskrobiesz, ale to już poważniejsza sprawa...i tak można pisac do zarąbania, bo nie ma złotej rady: "sprawdź to i to i od razu wiesz, że tokarka dobra albo zła" Czasem tylko można ewidentnie zakwalifikowac negatywnie- np ma łoże pęknięte
Za duzo niewiadomych- z jednej strony cały szereg zagadnień do sprawdzenia, z drugiej strony ocena co jest nie tak i jak bardzo do bani, czy da się to łatwo poprawić, czy dam radę zrobić to sam biorąc pod uwagę umiejętności i posiadane zaplecze, względnie co musze komus zlecić i ile to mnie będzie kosztować i czy mi się opłaca, albo jak mam robić sam, to czy w ogóle mam na to czas i ochotę.