Ostrzenie wierteł krętych metodą Washburne'a

Linie produkcyjne, automaty, roboty nie tylko CNC. Przeróbki, modernizacje oraz konstrukcje własne.
Awatar użytkownika

MarekSCO
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 138
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
Lokalizacja: Żołynia

#41

Post napisał: MarekSCO » 11 gru 2011, 03:32

tuxcnc pisze:Gadasz od rzeczy.
Przyjmij do wiadomości, że ja wiem lepiej co ja myślę, niż Ty się tego domyślasz.
Nie :) Nie gadam od rzeczy i odnoszę się tylko do tego co napisałes ( staram się nie popełniać tych samych błędów ;) )
tuxcnc pisze:Te wszystkie maszyny które przedstawiasz są tak dokładne ... jak obsługujący je operator.
Tutaj jest najsłabsze ogniwo tej metody.
Hmm... Zakładam, że większość maszyn wykonywana jest tak, żeby ten wpływ operatora na
efekt końcowy jak najbardziej zminimalizować :)
Ośmielam się założyć, że Washburn i Gorton też tak postępowali...
tuxcnc pisze:Pomysł, który przedstawiłem ma uniemożliwić operatorowi popełnienie błędu.
Ma w ogóle wyeliminować czynnik ludzki uzależniając dokładność ostrzenia wyłącznie od dokładności przyrządu.
Hmm... Rzecz w tym, że dokładnie ten sam pomysł miał ogromne szanse pojawić
się znacznie, znacznie wcześniej w historii rozwoju ostrzałek do wierteł...
Przecież ponad 90% maszyn produkowanych przez Gortona ma mocowanie
narzędzia właśnie za pomocą tulei zaciskowych...
Ale akurat w ostrzałkach do wierteł mocuje się ( trochę inaczej jak u Washburna ) wiertła na pryzmach...
Dlaczego?
Może na prawdę nie rozumiesz, że dodając całkowicie zbędne przyrządy zmniejszasz
dokładność ostrzenia ;)
Jestem w stanie jeszcze jakoś zrozumieć dlaczego nie odnosisz się w swoich
wypowiedziach do starszych rozwiązań stosowanych zresztą z powodzeniem po dziś dzień...
Ale to właśnie z nich powstały te, modne obecnie i w sumie doskonałe składane pryzmy i uchwyty z nożowymi szczękami...
A przecież, z tego co piszesz... W zupełności zaspokoiły by one Twoje wymagania...
Wiertło zamknięte w pryzmach, czy w nożowych szczękach, tuż za ostrzoną powierzchnią
czołową i pozycjonowane razem z tym całym przyrządem jest chyba bardziej
"koszerne" niż pozycjonowanie wiertła na pojedynczej pryzmie...
Chociaż mniej dokładne...
tuxcnc pisze:nawet jak przy maszynie postawisz szympansa.
Postawisz ? ;)
A czemu nie posadzisz ;)
Np na specjalnie zaprojektowanym w celu zwiększenia dokładności ( przez poprawienie
komfortu pracy operatora ) krześle opracowanym przez Gortona ...
A opatentowanym w USA w roku pańskim 1926 ;) :lol:
Różne były drogi do wyeliminowania wpływu cech osobniczych operatora :)
W tym i troska o jego kondycję ;)
Obrazek
Ale obawiam się, że nawet przy współczesnej kołysce z uchwytem o jakim wspominasz
i sugerowanych tu możliwościach ( ostrzenie wierteł 2 mm ) szympansa raczej nie
postawisz/posadzisz ;)
http://www.directindustry.com/prod/cuog ... 09026.html
http://www.ameriswiss.com/products/mega ... ue_USA.pdf



Tagi:


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 16223
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#42

Post napisał: kamar » 11 gru 2011, 07:41

MarekSCO pisze:Spróbuj po prostu zrozumieć jak działa tak ostrzałka zanim zaczniesz szukać alternatywnego rozwiązania...]
To się raczej tyczy innych kolegów a nie tuxcnc :)
A jak ktoś nie chce wyważać otwartych drzwi, ewentualnie pójść krok dalej, to się go oskarża o zabijanie tematu i promowanie własnych usług :)
Swoją drogą, zarzucanie komuś chęci zaprzęgnięcia CNC do ostrzenia na CNC FORUM, brzmi trochę dziwnie :)

Awatar użytkownika

MarekSCO
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 138
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
Lokalizacja: Żołynia

#43

Post napisał: MarekSCO » 11 gru 2011, 13:31

kamar pisze:To się raczej tyczy innych kolegów a nie tuxcnc :)
Przepraszam... Nie chciałem nikogo urazić...
Po prostu po przeczytaniu wypowiedzi tyczących mocowania wiertła do ostrzenia odniosłem
takie wrażenie :)
Oczywiście to, co proponuje tuxcnc mogę szybko z klocków poskładać :
Obrazek
Obrazek
A nawet w wersji super "koszernej" ;)
Obrazek
Tylko po co ???
Na wszelki wypadek... Oczywiście tylko dla tych co nie rozumieją...
Kilka zdjęć sterlinga:
http://sterlingdrillgrinder.com/instructions.html
http://www.wisc-online.com/objects/MTL5602/MLT5602.htm
http://sterlingdrillgrinder.com/video_d ... meter.html

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 7861
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#44

Post napisał: tuxcnc » 11 gru 2011, 13:58

MarekSCO pisze:Tylko po co ???
(...)
http://sterlingdrillgrinder.com/instructions.html
Bo na tej instrukcji oznaczenia gałek i pokręteł kończą się na literce "I" ...
A twoje klocki nie dają możliwości obrotu o 90° ...

Idea mojego pomysłu sprowadza się do tego, że źle zamocowane wiertło będzie naostrzone źle, ale symetrycznie.
Przy niewielkim błędzie takie wiertło będzie wiercić.
Ustawiając osobno jedno ostrze i osobno drugie mamy możliwość naostrzenia niesymetrycznego.
Tak naostrzone wiertło będzie otwór rozbijać.

Na razie to są rozważania teoretyczne, ale dojdzie jeszcze jeden czynnik, taki że realne wiertła są krzywe ...

A składane pryzmy oczywiście znam, ale moim zdaniem to rozwiązanie przekombinowane.

.

Awatar użytkownika

MarekSCO
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 138
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
Lokalizacja: Żołynia

#45

Post napisał: MarekSCO » 11 gru 2011, 15:21

tuxcnc pisze:A twoje klocki nie dają możliwości obrotu o 90° ...
Dają :D Tylko na tym trzecim zdjęciu tak jednoznacznie tego nie widać...
Stąd to mrugniecie oczkiem i podpis "w wersji super koszernej" ...
Po prostu kiepski ze mnie fotograf i dlatego nie zauważyłeś, że po ześrubowaniu tego
koromysła można nim obracać co 90 stopni :) Oczywiście całym ;)
Chciałem żartobliwie pokazać jak łatwo można dołożyć niepotrzebnych mocowań...
No i nie mogłem znaleźć tego kwadraciaka ze stożkiem do mocowania tulejek...
Zrobiłem go kiedyś wraz z jeszcze innymi klockami na podstawie lektury zdjęć i rysunków
starych przyrządów do mocowania :)
tuxcnc pisze:ale dojdzie jeszcze jeden czynnik, taki że realne wiertła są krzywe ...
Ale tutaj Twoja propozycja pozwala w maksymalnym stopniu uniezależnić się właśnie
od wpływu tej krzywizny na jakość ostrzenia powierzchni czołowej...
Po prostu łapiesz wiertło bardzo blisko ostrzonych powierzchni...
I na stosunkowo krótkim odcinku.
W ostrzałce Washburna podobną rolę odgrywają krótkie pryzmy...
Tzn, krótkie powierzchnie podparcia...
Wprawdzie wiertła przez to nie wyprostujemy, ale wydaje mi się, że to jest max tego
co możemy zrobić.
tuxcnc pisze:Idea mojego pomysłu sprowadza się do tego, że źle zamocowane wiertło będzie naostrzone źle, ale symetrycznie.
Przy niewielkim błędzie takie wiertło będzie wiercić.
W pełni się z Tobą zgadzam
No to teraz obu nas zlinczują :lol: :lol: :lol:
Potrzebowałem kiedyś zmodyfikowanych nawiertaków do wykonania dysz do palników
gazowych...
Przeostrzyłem je na takim prymitywnym "przyrządzie" i nie "uciekły" za bardzo...
Przy średnicy końcowej 0,7 :)
Obrazek
tuxcnc pisze:Ustawiając osobno jedno ostrze i osobno drugie mamy możliwość naostrzenia niesymetrycznego.
Tak naostrzone wiertło będzie otwór rozbijać.
Ale na pryzmie Washburna tak na prawdę nie ustawiamy ich osobno... Tzn ustawiamy osobno, ale tak samo :)
Tu bym oponował właśnie...
tuxcnc pisze:A składane pryzmy oczywiście znam, ale moim zdaniem to rozwiązanie przekombinowane.
Też odnoszę wrażenie, ze przekombinowane, ale nigdy na składanych pryzmach nie ostrzyłem...
I jak bym miał możliwość tanio kupić taki przyrząd, to pewnie bym kupił, żeby sie przekonać
co tak naprawdę oferuje :)
Najbardziej ciekawi mnie jak poradzi sobie z ewentualną krzywizną wiertła...


qqaz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2111
Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
Lokalizacja: Łódź

#46

Post napisał: qqaz » 12 gru 2011, 22:02

Metoda W. powstała odpowiednio dawno. Oczywiście do dziś nie straciła na jakości, przyrządy też nie są specjalnie trudne. Dodatkową zaletą jest to że podczas wprowadzania wiertła w obszar ściernicy nadmiar materiału do zeszlifowania łagodnie odpycha wiertło bez ryzyka nadmiernych nacisków a tym samym chroni przed przypaleniem ostrza.
Ale te same zależności na ostrzu można uzyskać jak chciał kol Kamar.
1) podzielnica na stole z wiertłem osiowo do ruchu stołu
2) płaszczyznę garnka ściernicy ustawić względem wiertła na dwa kąty - wierzchołkowy i przyłożenia
3) włączyć CNC - obrót podzielnicy i posuw stołu

W efekcie dostajemy to samo - kontrolowany kąt przyłożenia i kontrolowane zatoczenie.
A przecież o to chodzi w tej metodzie aby właśnie te dwa parametry kontrolować.
Oczywiście są minusy - gdy za daleko wjechać posuwami to zacznie się szlifowanie przeciwnej krawędzi. Ale CNC jest cierpliwe i powtarzalne więc ostrzone wiertło wielokrotnie obróci szlifując sukcesywnie obie krawędzie bez wchodzenia w szkodę. Co nie byłoby możliwe przy takiej metodzie napędzanej ręcznie - zawsze trochę by się skaleczyło lub niedobrało.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 16223
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#47

Post napisał: kamar » 12 gru 2011, 22:18

qqaz pisze: Ale te same zależności na ostrzu można uzyskać jak chciał kol Kamar.
1) podzielnica na stole z wiertłem osiowo do ruchu stołu
2) płaszczyznę garnka ściernicy ustawić względem wiertła na dwa kąty - wierzchołkowy i przyłożenia
3) włączyć CNC - obrót podzielnicy i posuw stołu.
I teraż to mnie naprawdę zaczyna temat interesować :)
Chwilowo jednak nie mam czasu na experymenty, ale za kilka dni możemy popróbować :)

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 7861
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#48

Post napisał: tuxcnc » 13 gru 2011, 07:39

Do ostrzenia CNC odpowiedniejsze są inne metody, niż ta o której jest temat.

.


qqaz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2111
Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
Lokalizacja: Łódź

#49

Post napisał: qqaz » 13 gru 2011, 08:55

Ale ja nie piszę o "metodzie CNC" tylko o ustawieniu jakie kol Kamar może wykonać na posiadanym sprzęcie. Otrzyma to samo.

Awatar użytkownika

MarekSCO
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 138
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
Lokalizacja: Żołynia

#50

Post napisał: MarekSCO » 13 gru 2011, 23:09

"A mnie się marzy kurna chata..." ;)
Odkąd zobaczyłem ostrzałkę kamara, kusi mnie, żeby zrobić taką, "prawie cnc" kołyskę...
Idea jest taka, żeby zastosować podzielnicę na silniku krokowym...
Kołysać kołyską za pomocą klasycznego silnika komutatorowego... Takiego od wycieraczek... Sterowanego PWM...
Gdzie drgania eliminowała by przeciwwaga na kołysce... Kołysce podobnej jak tutaj:
Obrazek
A dosuw przebiegał by ręcznie za pomocą śruby mikrometrycznej...
Jak do tej pory zrobiłem sobie taką podzielniczkę i napisałem jakiś programik, który
miałby tym sterować...
Obrazek
A testów dokonywałem ostrząc frezy palcowe na takiej kołysce:
( to koromysło po lewej )
Obrazek
Efekty pierwszych testów były dyskusyjne właściwie...
Większość czasu obsługi takiej ostrzałki zabiera samo ustawianie narzędzia...
Tak, że właściwie nie ma znaczenia, czy kołyszemy i obracamy ręcznie, czy silnikiem...
Ani czasu ostrzenia to w sumie nie skróci... Ani dokładności nie zwiększa...
Tyle, że zabawa jest przednia ;)
Teraz mam zamiar wyeliminować z tego wszystkiego komputer i właśnie kończę sterowniczek
na mikrokontrolerku ...
To tyle, jeśli chodzi o zabawki ;)
Ale tak serio, to odchodzę do wniosku, że ostrzałka do wierteł to by mi się w warsztacie jednak przydała.
Najbardziej to pasowało by mi coś małego, uniwersalnego i naprawdę precyzyjnego...
Dlatego kombinuję skopiować kilka rozwiązań od szwajcarów...
Co z tego wyniknie diabli wiedzą, ale zapatrzyłem się ostatnio na takie cudeńka jak:
1. Optima:
Obrazek
Tu jest chyba wszystko na raz... I komparator optyczny prosty... i kołyski... I wałek giętki... Lupka itp... A poza tym maleńkie...
2. W sumie prawie to samo... Czyli Christen:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nawet szczęki do tych uchwytów na ebayu znalazłem ;)
http://www.ebay.com/itm/ws/eBayISAPI.dl ... rid=229466
To się nazywa naprawdę zawodowy zacisk do ostrzenia wierteł ;)
A przy okazji zacisków może kogoś zainspiruje uchwyt ostrzałki firmy Delta:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „INNE MASZYNY i URZĄDZENIA”