Ostrzenie wierteł krętych metodą Washburne'a

Linie produkcyjne, automaty, roboty nie tylko CNC. Przeróbki, modernizacje oraz konstrukcje własne.
Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 7781
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#31

Post napisał: tuxcnc » 04 gru 2011, 09:06

kamar pisze:Mnie temat zacznie interesować jak wymyślicie symulację ruchu kołyski za pomocą trzech osi liniowych i jednej obrotowej. :)
Nie da rady.
Są dwie osie obrotowe i dwie liniowe, ewentualnie można dodać jeszcze jedną liniową, żeby jeździć w poprzek ściernicy i jeszcze jedną obrotową, żeby zmieniać kąt wierzchołkowy.
No i wyjdzie ostrzałka uniwersalna.

.



Tagi:


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 16187
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#32

Post napisał: kamar » 04 gru 2011, 12:34

tuxcnc pisze: Nie da rady.
Są dwie osie obrotowe i dwie liniowe, ewentualnie można dodać jeszcze jedną liniową, żeby jeździć w poprzek ściernicy i jeszcze jedną obrotową, żeby zmieniać kąt wierzchołkowy.
No i wyjdzie ostrzałka uniwersalna..
To gdzie tu wyzwanie :)
Skoro z dwóch osi liniowych da się jechać łukiem to na trzech ma się dać uchynąć :)

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 7781
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#33

Post napisał: tuxcnc » 04 gru 2011, 12:43

kamar pisze:To gdzie tu wyzwanie :)
Skoro z dwóch osi liniowych da się jechać łukiem to na trzech ma się dać uchynąć :)
Wyzwanie polega na tym, że ściernica to płaszczyzna.
Jak Ci zabraknie osi, to zamiast szlifowania obwiedniowego będziesz miał kształtowe i to niekoniecznie tam, gdzie byś chciał ...

.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 16187
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#34

Post napisał: kamar » 04 gru 2011, 12:57

tuxcnc pisze: Wyzwanie polega na tym, że ściernica to płaszczyzna..
Niekoniecznie, a na obwodzie już jakieś pole manewru jest.


upadły_mnich
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 7
Posty: 1539
Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
Lokalizacja: Lublin

#35

Post napisał: upadły_mnich » 09 gru 2011, 20:48

przepraszam ale mam wrażenie, że Was Kamar i Tuxcnc ostrzenie nie interesuje tylko chcecie podkopać temat.
I nie wiem kompletnie dlaczego chcecie cnc zaprząc do ostrzenia tą metodą.
Kamar: jakbyś przeczytał literaturę którą Lolo zamieścił to tam sa ostrzałki, gdzie korbka zakręcisz i uzyskasz. Tylko jeszcze raz: przeczytaj czego dotyczy temat. Nie ma najmniejszego problemu zrobić superostrzałkę za 15000PLN.
Ale nie o tym jest temat.
A uwagi Tuxcnc:" nie odzywaj się" - bardzo dużo wnoszą do tematu.
Kolejny temat , który zszedł na psy bo 2 osobom nie odpowiadało: jeden bo notorycznie się kłóci z każdym, drugi bo w Kozienicach ma zaklad mechaniczny z ostrzeniem wierteł CNC.
I za to lubie forum.
Zejdę do piwnicy i naostrze z ręki. Podobno Weszberng strasznie chlał i bił dzieci i pewnie wierteł naostrzyć nie umiał. Wstyd Panowie.Wstyd.
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 16187
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#36

Post napisał: kamar » 09 gru 2011, 21:20

upadły_mnich pisze: drugi bo w Kozienicach ma zaklad mechaniczny z ostrzeniem wierteł CNC..
Wot , wydedukował :)

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 7781
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#37

Post napisał: tuxcnc » 09 gru 2011, 22:07

Wracając do tematu, który nas nie interesuje, to ostrząc na obwodzie dodajesz kolejną zmienną czyli promień tarczy.
Lepiej już pozostańmy przy garnku.

Bez względu na to czy zaprzęgniemy CNC, czy będziemy kręcić korbą, czy też kołysać, to jeden problem mamy ciągle nierozwiązany.
Mianowicie mocowanie wiertła do ostrzenia.
Przecież wystarczy obrócić wiertło o kilka stopni i zupełnie inne kąty dostaniemy.
Jak wiertło jest fi 2, to chyba pod mikroskopem je trzeba ustawiać ...

Na razie mam taki pomysł, żeby tulejki zaciskowe mocować w trzonku o przekroju kwadratowym.
Wtedy można taki przyrząd położyć na pryzmie dokładnie w czterech położeniach co 90°, no i oś by była zawsze w tym samym miejscu niezależnie od średnicy.
To już by był jakiś sukces.

.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 11546
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#38

Post napisał: RomanJ4 » 09 gru 2011, 22:25

tuxcnc pisze:pod mikroskopem je trzeba ustawiać
i tak pewnie robią..
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

MarekSCO
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 138
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
Lokalizacja: Żołynia

#39

Post napisał: MarekSCO » 11 gru 2011, 01:15

upadły_mnich pisze:Podobno Weszberng strasznie chlał i bił dzieci i pewnie wierteł naostrzyć nie umiał. Wstyd Panowie.Wstyd.
:lol: Dobre, ale... Całkiem nie trafione ;)
Tak się składa, że żywot wiódł Ci On ( Ichabod Washburn ) zaiste mnisi ;)
I tak nisko nie upadał ;) :lol:
Przez większą część żywota był bardzo zaangażowany w działalność lokalnego kościoła
protestanckiego... A zajmowane przezeń stanowisko ( w tymże kościele ) praktycznie
wymuszało na nim abstynencję ;) ( serio )
Co zaś bicia dzieci się tyczy, to stosował kary cielesne jedynie w zakresie na jaki pozwalał
ówczesny system edukacji ;)
Albowiem problematyka edukacji dzieci ( młodzieży płci męskiej właściwie ) bardzo go zajmowała...
Do tego stopnia, że prawie cały majątek, którego dorobił się na produkcji drutu ;)
( serio - produkował drut, jako pierwszy przemysłowiec w USA i co ciekawe nie był to drut
kolczasty ;) )
poświęcił na umożliwienie edukacji tymże dzieciom ( męskiej płci młodzieży ) ;)
Co zaś umiejętności kolesia w ostrzeniu wierteł się tyczy, to...
Śmiało można by powiedzieć, że...
Nikt przed nim tak dokładnie i tak szybko wiertła naostrzyć nie potrafił
Spróbuję zgadnąć co Cię tak irytuje ;) Stawiam na to:
tuxcnc pisze:Bez względu na to czy zaprzęgniemy CNC, czy będziemy kręcić korbą,
czy też kołysać, to jeden problem mamy ciągle nierozwiązany.
Mianowicie mocowanie wiertła do ostrzenia.
Ale spróbuj pogodzić się z tym, że nie wszyscy rozumieją co oczywiste...
Gdyby rzeczywiście w przedstawionych przeze mnie w poprzednim poście ostrzałkach
Wasborne'a ( dwie ostatnie fotografie ) występował "Nierozwiązany problem mocowania"...
To chyba nie kojarzyli byśmy teraz nazwiska Washburn z ostrzeniem wierteł w jakikolwiek sposób...

Niestety oferowane obecnie pryzmy do ostrzałek do wierteł, odlane skwapliwie z aluminiowego badziewia przez chińskich "producentów"
nijak nie potwierdzą tej oczywistej
prawdy :)
I tu tkwi problem... W zbytnim upraszczaniu konstrukcji przyrządów...
:arrow: tuxcnc :)
Dał byś wiarę, że proponowane przez Ciebie rozwiązanie spowoduje większy błąd
pozycjonowania wiertła niż w ostrzałce Washburne'a ?
Pewnie nie...
Ale gdybyś zechciał zostawić na pomyśle Wasburne'a chocby jedna przysłowiową "suchą nitke"...
Spróbuj po prostu zrozumieć jak działa tak ostrzałka zanim zaczniesz szukać
alternatywnego rozwiązania...
Ot choćby po to, żeby mieć świadomość w jakim obszarze dokładności się poruszasz ;)
Bo na razie, to trochę oderwałeś się od rzeczywistości ;)
No, może ciut więcej niż trochę :D
Może na początek zwróć uwagę co zaproponował niedługo po Washburnie, niejaki
George Gorton II ( A może już jego synalek George Gorton numer kolejny trzeci ;)
Nie pamiętam teraz ;) )
A trzeba Ci wiedzieć, że słynął raczej z produkowania stosunkowo precyzyjnych obrabiarek ;)
Obrazek
Obrazek
I na koniec jeszcze raz ostrzałka Wasburne'a:
Obrazek

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 7781
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#40

Post napisał: tuxcnc » 11 gru 2011, 02:20

MarekSCO pisze: :arrow: tuxcnc :)
Dał byś wiarę, że proponowane przez Ciebie rozwiązanie spowoduje większy błąd
pozycjonowania wiertła niż w ostrzałce Washburne'a ?
Pewnie nie...
Ale gdybyś zechciał zostawić na pomyśle Wasburne'a chocby jedna przysłowiową "suchą nitke"...
Spróbuj po prostu zrozumieć jak działa tak ostrzałka zanim zaczniesz szukać
alternatywnego rozwiązania...
Ot choćby po to, żeby mieć świadomość w jakim obszarze dokładności się poruszasz ;)
Bo na razie, to trochę oderwałeś się od rzeczywistości ;)
No, może ciut więcej niż trochę :D
Może na początek zwróć uwagę co zaproponował niedługo po Washburnie, niejaki
George Gorton II ( A może już jego synalek George Gorton numer kolejny trzeci ;)
Nie pamiętam teraz ;) )
A trzeba Ci wiedzieć, że słynął raczej z produkowania stosunkowo precyzyjnych obrabiarek ;)
Gadasz od rzeczy.
Przyjmij do wiadomości, że ja wiem lepiej co ja myślę, niż Ty się tego domyślasz.

Te wszystkie maszyny które przedstawiasz są tak dokładne ... jak obsługujący je operator.
Tutaj jest najsłabsze ogniwo tej metody.

Pomysł, który przedstawiłem ma uniemożliwić operatorowi popełnienie błędu.
Ma w ogóle wyeliminować czynnik ludzki uzależniając dokładność ostrzenia wyłącznie od dokładności przyrządu.
Nie ma być dokładniej, tylko zawsze tak samo, nawet jak przy maszynie postawisz szympansa.

.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „INNE MASZYNY i URZĄDZENIA”