Okuma 2sp haas kitamura mycenter 2

Dyskusje o maszynach Okuma

anzelm
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 4
Posty: 74
Rejestracja: 12 maja 2006, 14:10
Lokalizacja: Łódź

#11

Post napisał: anzelm » 31 maja 2006, 10:54

pracuję jako kierownik narzędziowni , konstruktor, technolog, programista CAM. doraźnie ustawiam maszyny i obsługuję programy, do tego mam przedstawicielstwo handlowe. skończyłem studia mechaniczne (10 latek temu ) i zarabiam powyżej średniej, ale kwota jest tajemnicą.
na jaki adres przesłać CV? :D

operatorem warto być, wielu przedsiębiorców kupuje numeryki i szuka ludzi, a wykształconych nie ma za wielu.dobry operator czy ślusarz to skarb. wielu z nich zarabia lepiej niż inżynier po szkole. czasem operator po roku czy dwóch bierze więcej, niż jego nauczyciel ze szkoły ( ale oczywiście to nie jest regułą). taki polski paradoks.

ps szukam chętnego do pracy przy cnc, po szkole mechanicznej, z Łodzi



Tagi:


Autor tematu
sachs
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 7
Posty: 7
Rejestracja: 14 maja 2006, 00:16
Lokalizacja: wykopaliska :D

#12

Post napisał: sachs » 31 maja 2006, 16:49

No i dalej nie wiem ile :). Mienjasz o to, ja nie zamierzam zostawac, pomimo ze to dosc interesujące. Powod jest prsty: nie kreci mnie stanie prze maszynie 8 godzin w syfie, no i przez 10 lat uczyłem sie czegos innego. Co do kasy, to kasa jest rowniez gowniana niestety. Gosc pracujący na maszynie ma 1350 zł jak sie doliczy podatki jeszcze mniej. Pracuje na maszynie 4,5 roku.

Ponawiam pytanko o te okumy :).


anzelm
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 4
Posty: 74
Rejestracja: 12 maja 2006, 14:10
Lokalizacja: Łódź

#13

Post napisał: anzelm » 01 cze 2006, 13:15

sachs pisze:: nie kreci mnie stanie prze maszynie 8 godzin w syfie, no i przez 10 lat uczyłem sie czegos innego.
IMHO zazwyczaj syf jest wyłącznym dziełem obsługi. widziałem czyste miejsca pracy.
a w twojej branży jest lepiej? a te poprzednie pytania to tylko hobbystycznie?
sachs pisze: Co do kasy, to kasa jest rowniez gowniana niestety. Gosc pracujący na maszynie ma 1350 zł jak sie doliczy podatki jeszcze mniej. Pracuje na maszynie 4,5 roku.
peno, że to żadna rewelacja. wykwalifikowany robotnik z 20 latami pracy w obsłudze różnych maszyn konwencjonalnych, miał w jednej firmie około 2000 na rękę.
myślę, że jak jeszcze trochę ludzi stąd wyjedzie, to przedsiębiorcy będą musieli zacząć inaczej myśleć.


Autor tematu
sachs
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 7
Posty: 7
Rejestracja: 14 maja 2006, 00:16
Lokalizacja: wykopaliska :D

#14

Post napisał: sachs » 02 cze 2006, 22:46

Co do syfu. JEst w tym czesc prawdy.... ale nie do konca. Te maszyny co ja mam to jest jeden syf od podstawy do górnej pokrywy. Chłodziwo nie wymienane DWA LATA, smierdzi ze zbiornika jak jasna gwint, wycieka olej masakra. Dzisiaj wycerałęm olej wlasciwie to nie wiem czy z okumy to czy z kitamury. Ta maszyna co na niej siedze jest obwalona szmatami od strony dzwi, bo podczas pracy kapie chłodziwo, normalnie szok. Pzryjechała delegacja i zrobili zdjecie, koleś dostał zjebe ze ma syf. Faktycznie mogłby posprzatac, ale wlewów oleju czy dzwi nie uszczelni. Aha tam sie obrabia zeliwo, to juz chyba tłumaczy reszte.
W mojej branzy tez jest syf bo tez są oleje, ale nie moze byc burdelu bo cos wyleci w powietzre :).
Te poprzednie to hobbystycznie.
Co do wynagrodzenia to mowisz o pracy na maszynach konwencjonalnych. Tam jest koles co ma 25 czy 22 lata pracy i na cnc robi od 5 mcy. Dostaje 1200 zł na reke nc.
Co do tych wyjazdów to powiem jak jest tam gdzie siedze. Były 3 zmiany i naprawde byli zdolni goscie, poniewierali nimi jak szmatami, nawet umów nie mieli tylko im przeciągali w nieskonczonosc co 3 mce. Mistzr czesał równo z ziemią, czesc powywalał, a czesc sama odeszła, oczywiscie powyjezdzali do anglii. Teraz jest tak ze organizują kursy na operatorów cnc bo nie ma im kto tego robic, leszcze zostają na 16 godzin dziennie. Jednak płące dalej są marne. Dziwi mnie tylko ze Ci co sie znają to tu siedzą. Moze to tzw trzesiportki jak mowi kuzyn. Niby to jest firma prywatna ale ku...a to co sie tam dzieje to przechodzi ludzkie pojecie. Czekam tylko na moment ze bedzie stałą zmiana, bo sie cos popieprzy i nie bedzie miał kto tym ruszyc, i bedą dzwonic tak jak u mnie ostatnio do goscia do domu " bo sie nóz na sondzie zwiesił".

Awatar użytkownika

Wodzu
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 674
Rejestracja: 29 lip 2006, 19:32
Lokalizacja: z sasiedztwa

#15

Post napisał: Wodzu » 17 wrz 2006, 23:59

Heheh daj mi namiary tej firmy to się zajmę tą sprawą :wink:
Moja mamuska pracuje w solidarnosci jako konsultant dla firm od spraw BHP i P.Poż :lol:
A co do tej sprawy zatrudnienia na 3 miechy to tez sie znajdzie odpowiednia instytucja.
Jezeli chodzi o ten syf i chlodziwo niezmieniane przez dwa lata to lepiej powiedz zeby je zmieniali. Ja mialem tka przygode z niewymienianym chlodziwem, przyjalem sie do firmy i pracuje jako frezer konwencjonalny. Maszyna przez dwa lata ot tak sobie stala bo niemial kto na niej robic. Zaleglo sie jakies robactwo (mikroby) no i sie lekko zranilem. CZLOWIEKU PRAWIE MI REKE UCIELI. Firma wyplacila oczywiscie odszkodowanie i do dzis trzesa portkami. Mechanicy chodza i sprawdzaja chlodziwo i oleje w kazdy Pon. Wiec jak ta firma o ktorej piszez niechce pojsc z torbami bo przegra (praktycznie na 100% jak zobacza kolesa bez reki czy nogi) proces to lepiej niech zadba o to. A co do plac to sprawa obejmuje cala Polska, coraz czesciej biora jakiegos kolesia z piekarni, budowy, tudziez z rynsztoka i szkola go na :wink: operatora CNC- automatyczny podajnik :wink: i zostawiaja sobie jednego- jak maja zlecenia to dwoch ludzi ktorzy sie na tym znaja i przyszlosc widze tak ze niedlugo pi***ol... w nich piorun z jasnego nieba bo specow z tej branzy ubywa i ubywa, a takich z doswiadczeniem i glowa na karku, nie mowiac juz o wyksztalceniu techniczo- mechaniczym o spec. obrobki skrawaniem naprawde nie jest duzo, a coraz czesciej sobie zdaja sprawe jak ich postrzegaja w europie.
Przyklad: Kuzyn pracujacy na tok. i frezarce w pewnej firmie zarabial 1800 PLN na raczke (ladnie). Przeszkolili go na oper. CNC on sie przeszkolil na emigranta uczac sie angielskiego i wypieprz... do angli (a co :cool: ). Po roku pracy w hotelu :shock: Znalazl firme robiaca formy do huty. Pracuje jako operator Deckhel Maho 600V na Sinnumeriku 840D. Teraz zarabia 2400 Euro. Jak przyjechal do Polski to wykonczyl sobie dom, zrobil porzadny podjazd i go sprzedal. A pozniej wrocil do Angli :sad: :smile: :grin:
I sie smieje na calego ze za 20 lat ma emeryturke, a tu musialby sie meczyc do 65 roku zycia.
Zygac sie chce jak pomysle ze istnieja jeszcze takie firmy. Cosik mi sie wydaj ze dobre 80% prywaciazy niespelnia ponad polowy warunkow pracy ( BHP P.Poz).
A o Nobingu wspominajac, tych kolesi co pomiataja niewyksztalconymi pracownikami, to przypomina mi sie jedna ksiazka, w ktorj to opisuja kto pracowal w hitlerowskich obozach pracy- czy to wlasnie nie najgorsi kryminalisci i zwyrodnialcy byli tam zatrudniania bo potrafili gardzic czlowiekiem i jego zyciem. Szkoda ze w Polsce nikt nie slyszal o wolnosci czlowieka, jego prawie do zycia i godnym traktowaniu, ja mowie w prost to sie szybko musi zmienic.
Mam brat który na ta cala sytuacje powiedzial tak (pracuje jak brygadzista): Polska nie miala jeszcze swoich murzynow ktorzy by na nia zarobili wiec od czegos musza zaczac ale to sie konczy zawsze jednym. Upokorzenia jakich doznaja ci pracownicy sa dla mnie absurdem- to przenosi sie na ich rodziny a to juz jest niebezpieczne. Ja mowie w prost STOP i zrobmy z tym cos. Sam mam namiary na przynajmniej 10 takich firm i powoli odpowiednie urzedy i organizacje zaczynaja dzialac w tej sprawie ale najwazniejsz zeby ci pracodawcy zaczeli sobie zdawac sprawe ze niszcza w ten sposob czlowieka i prowadza do jego upodlenia, a za prosta zniewage mozna przeciez sie niezle sadowac i zmieniac oblicze polskich pracodawcow.

WALCZMY WIEC ZA SIEBIE I ZA SWOJA WOLNOS

Ja jestem jeszcze mlody, ale to ,niezmienia fatku ze dzieja sie takie zeczy. I ze nikt oprocz nas tego nie zmieni.
Prawda leży pośrodku -Arystoteles.Może dlatego wszystkim zawadza -Wodzu.


zbik
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 2
Rejestracja: 20 sty 2007, 10:01
Lokalizacja: małopolskie

#16

Post napisał: zbik » 23 lut 2007, 20:09

pit202, cześć ja właśnie ucze sie na takiej podwójnej pionowej,chętnie bym zasięgnął troche wiecej informacji gdybym mógl prosić o ta instrukcje po polsku..............
Nie mów że wiesz, jeśli nie wiesz ze mówisz.


Jackow
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 122
Rejestracja: 18 lut 2007, 13:06
Lokalizacja: POMORZE

#17

Post napisał: Jackow » 24 lut 2007, 12:08

ZBIK jakiej informacji potrzebujesz , i do jakiej maszyny ,i z jakim sterowaniem może coś pomogę ,


BeataV83
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 1
Rejestracja: 01 kwie 2011, 20:28
Lokalizacja: Holandia - Oss

Re: Okuma 2sp haas kitamura mycenter 2

#18

Post napisał: BeataV83 » 01 kwie 2011, 20:37

Firma BJ Flexpartners BV poszukujemy operatora frezarki i tokarki z oprogramowaniem Okuma. Kandydat na to miejsce powinien posiadac:
- doświadczenie na tej maszynie minimum roku
- umiec programowac
- wprowadzac korekty w programach maszyny
- umiejętność posługiwania się narzędziami pomiarowymi
- znajomosc języka angielskiego lub holederskiego
- powinnien umiec odczytac rysunek techniczny
- prawo jazdy

Kandydatów proszę o przesyłanie CV z uwzględnieniem firm w których nabyto zostało doświadczenie i czas trwania pracy.

Na maile kandydatów którzy nie posiadają wszystkich wymienionych umiejętności nie będą odpowiadane.

Pozdrawiamy
Agencja Pracy
BJ Flexpartners BV
Beata van de Veerdonk

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Maszyny Okuma”