Odtworzenie gwintu na wałku

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

atlc
Posty w temacie: 6

Re: Odtworzenie gwintu na wałku

#11

Post napisał: atlc » 13 sie 2020, 10:24

Wojtek_O pisze:- nakręcić narzynkę ( być może trzeba będzie ją przeszlifować by dopasować grubość)

Nie być może, tego gwintu jest może ze 2-3mm więcej niż narzynka ma grubości, generalnie zadanie bardzo karkołomne w ten sposób.
Bierz pod uwagę, że materiał tej osi zawiera zapewne wystarczającą ilość węgla, żeby materiał ten się zahartował w trakcie spawania. Może być potrzebne odpuszczanie palnikiem, a wtedy jest szansa, że niestety ostrze narzynki (mimo, że całość owinięta szmatą) również się odpuści, w końcu styka się bezpośrednio z osią.




koala.g
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2824
Rejestracja: 01 kwie 2009, 23:02
Lokalizacja: Małopolska

Re: Odtworzenie gwintu na wałku

#12

Post napisał: koala.g » 13 sie 2020, 10:40

może da się wspawać adapter z gwintem
Zależy w co jest ten gwint wkręcany.


Wojtek_O
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 4
Posty: 113
Rejestracja: 16 lis 2019, 10:27

Re: Odtworzenie gwintu na wałku

#13

Post napisał: Wojtek_O » 13 sie 2020, 10:53

atlc pisze:
13 sie 2020, 10:24
Wojtek_O pisze:- nakręcić narzynkę ( być może trzeba będzie ją przeszlifować by dopasować grubość)

Nie być może, tego gwintu jest może ze 2-3mm więcej niż narzynka ma grubości, generalnie zadanie bardzo karkołomne w ten sposób.
Bierz pod uwagę, że materiał tej osi zawiera zapewne wystarczającą ilość węgla, żeby materiał ten się zahartował w trakcie spawania. Może być potrzebne odpuszczanie palnikiem, a wtedy jest szansa, że niestety ostrze narzynki (mimo, że całość owinięta szmatą) również się odpuści, w końcu styka się bezpośrednio z osią.
Pełna zgoda, podałem raczej metodę garażową, nie ma to nic wspólnego z profesjonalną regeneracją. Niestety metoda napawania tigiem również nie jest profesjonalna. Powinien być użyty palnik natryskowy np. RotoTec 800
Niestety nadal nie wiem czy da się tą cześć chwycić w tokarce.
koala.g pisze:Zależy w co jest ten gwint wkręcany.

W nic nie jest wkręcany jak fizycznie sobie to wyobrażasz? Tam jest po prostu nakrętka dociągająca.


Autor tematu
TomaszCookieMonster
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 11
Posty: 25
Rejestracja: 09 maja 2020, 18:30

Re: Odtworzenie gwintu na wałku

#14

Post napisał: TomaszCookieMonster » 13 sie 2020, 11:25

Dokladnie, to wałek na który naklada sie kierownicę na wieloklin i nakrętka dociska kierownicę na stożkowym wałku. Oryginalnie jest jeszcze sprężynująca podkładka ale z tej bym zrezygnował żeby odzyskać dodatkowe 2mm dobrego gwintu. Zamiast tego dam klej do gwintów.
Dobrego gwintu zostało ok 7mm.
Rozebrałem to maksymalnie jak się da i teraz to wygląda jak poniżej. Całkowita długość elementu: 30cm.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 749
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: Odtworzenie gwintu na wałku

#15

Post napisał: pavyan » 13 sie 2020, 12:20

Nie trzeba nakręcać narzynki przed napawaniem, jest inna "metoda" aby jej w ogóle nie grzać (choć ogólnie narzynka już nigdy potem nie będzie taka jak była :D - ale będzie sprawna).
Do takiej pracy można narzynkę nadciąć cienką tarczą (ja robiłem to Dremelem) po przeciwnych stronach - wykorzystując oczywiście fabryczny karb - i ostrożnie rozłamać na dwie części. Po ich zaciśnięciu w oprawce "reanimuje" się niejako narzynkę, ale taką dwupołówkową wersję można bez problemu założyć na spęczoną lub napawaną śrubę i wycofać, odtwarzając gwint.
Wpadłem na ten sposobik, gdy musiałem zregenerować/wykręcić spęczone śruby w imaku pewnej starej tokarki - nie było innej metody.
PS: Po napawaniu i lekkim odpuszczeniu (!) - bo rura kolumny kierownicy jest stalą węglową, ulepszaną - trzeba koniecznie obrobić napawaną końcówkę dowolną metodą (i osiowo!) na średnicę nominalną gwintu ; jeżeli będzie więcej, narzynka może zdechnąć (opiłowywanie np. pilnikiem powie ponadto jaka jest twardość po odpuszczeniu).
Ale ponieważ narzynka już będzie dwupołówkowa, to można ją "regulować" i robić kilka przejść - aż nakrętka wejdzie. Zresztą nakrętkę należy wykonać nową i taką, by wykorzystywała CAŁĄ długość odtworzonego gwintu.
Nawiasem mówiąc, widziałem u siebie podobne końcówki sztycy kierownicy - nawet może gdzieś leżą odcięte te kawałki z gwintem. Były chyba od Pobiedy albo GAZ-a, ale tego nie jestem pewny.
PSII: Niestety, napawanie i odpuszczanie spowoduje szkody w twardości/wytrzymałości materiału: po spawaniu, patrząc od strony kierowcy będzie najpierw materiał oryginalny, potem kawałek całkowicie odpuszczony (nieszczęśliwie będzie to najpewniej ów wieloklin), a następnie końcówka o niewiadomej twardości; może być miękka, ulepszona, a może być miejscami wysoko zahartowana (konieczność odpuszczenia). Napisałem na początku niestety, ponieważ to dość odpowiedzialny element układu kierowniczego.
Zastanów się, czy nie wystarczy wykonać długiej nakrętki, takiej by wykorzystać pełną długość gwintu, pozostawiając go bez napawania, a tylko przegwintować dla oczyszczenia i skalibrowania (ew. właśnie dwupołówkową narzynką, by idealnie trafić w pozostały, nieuszkodzony gwint i zachować jego osiowość).
Myślę, że to wystarczy - ten gwint chyba tylko trzyma nasunięty na wieloklin element by nie spadł, nie przenosi sił osiowych (ale nie jestem samochodziarzem, nie znam się na tym). A w takim wypadku wytrzymałość całej rury, wieloklinu nie zostałaby zdegradowana - bo nie byłoby grzania.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)

Awatar użytkownika

rc36
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 2264
Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy

Re: Odtworzenie gwintu na wałku

#16

Post napisał: rc36 » 13 sie 2020, 12:41

Najlepiej chyba stoczyć ten gwint na ⌀12 i naciąć nowy np. M12x1,5 i dorobić nową trochę dłuższą nakrętkę.


Autor tematu
TomaszCookieMonster
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 11
Posty: 25
Rejestracja: 09 maja 2020, 18:30

Re: Odtworzenie gwintu na wałku

#17

Post napisał: TomaszCookieMonster » 13 sie 2020, 12:54

Pavyan generalnie jak patrze na te narzynki M14 to mają grubość ponad 10mm, najczesciej 13-14mm. Nie ma szans na taką metodę. Przypominam że długosc nieuszkodzonego fragmentu gwintu to 7mm.

Dodane 3 minuty 47 sekundy:
Rc16 to plan B o ile w ogole sie uda to zamontować w tokarce. Jesli nikt tutaj się nie podejmie to sprobuje poszukać lokalnie u mnie jakiegoś wiekszego warsztatu. Nakrętkę M12 nawet z drobnym zwojem spokojnie kupię, zawsze można dać dwie na całej długości nowegu gwintu. Tam nie potrzeba wielkiej siły bo cała siła skrętna opiera sie na wieloklinie - chodzi tylko o docisk kierownicy do stożka na wałku.
Musze jeszcze sprawdzić w jakiejś normie czy przypadkiem gwint m12 nie jest za duży żeby pokryć w całości wytoczony M14. CHyba jednak jakiś ślad po m14 zostanie.


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 749
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: Odtworzenie gwintu na wałku

#18

Post napisał: pavyan » 13 sie 2020, 13:29

A, przepraszam - nie dotarła jakoś do mnie ta informacja (krótki gwint).
To już będzie trochę rzeźbienie w g..., ale narzynkę można też skrócić (do 6-7mm), i wtedy dałoby się w ten sposób zadziałać.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)


Duszczyk_K
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 523
Rejestracja: 21 lis 2013, 14:18
Lokalizacja: Warszawa Remb.

Re: Odtworzenie gwintu na wałku

#19

Post napisał: Duszczyk_K » 13 sie 2020, 14:28

Może zamiast starać się odtworzyć gwint zewnętrzy zrobić dokładnie na odwrót? Odciąć uszkodzoną część gwintu, wywiercić osiowo (np na kolumnówce albo od biedy ręcznie) otwór pod gwint np M8, nagwintować i przykręcić śrubą M8 z podkładką?

Mi troszkę nie widzi się napawanie a potem wycofanie narzynki po spawie chyba, że jeszcze w międzyczasie oszlifujemy to tarczą szlifierki ale wraz będzie to takie gwintowanie ociosanego wałka troszkę jak gwintowanie prętów walcowanych.


ARGUS
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2125
Rejestracja: 09 kwie 2007, 22:41
Lokalizacja: Szczecin

Re: Odtworzenie gwintu na wałku

#20

Post napisał: ARGUS » 13 sie 2020, 16:12

TomaszCookieMonster pisze:to wałek na który naklada sie kierownicę na wieloklin i nakrętka dociska kierownicę na stożkowym wałku. Oryginalnie jest jeszcze sprężynująca podkładka ale z tej bym zrezygnował żeby odzyskać dodatkowe 2mm dobrego gwintu.

Jeśli tej nakrętki nie widać to wywierć w niej otwór , nagwintuj wkręć "robaczka" i masz po temacie.
Kierownica Trzyma się na wieloklinie i nakrętka zabezpiecza ją tylko przed zsunięciem, jeśli nie zależy ci na 100% odrestaurowaniu to
od strony użytkowej to wystarczy.
Duszczyk_K pisze:wywiercić osiowo (np na kolumnówce albo od biedy ręcznie) otwór pod gwint np M8, nagwintować i przykręcić śrubą M8 z podkładką?

To też dobry sposób na zabezpieczenie nakrętki przed odkręceniem.
Klej do gwintów Taki "średniomocny" również wystarczy.
Jeśli tą nakrętkę widać to Klej do gwintów zabezpieczy ją przed odkręceniem.
I ostatni sposób Nie wiem jak to się dokładnie nazywa Takie dwuskładnikowe szpeiwo " typu Poxipol" "płynny'metal'
Dokładnie czyścisz , odtłuszczasz wałek nakładasz ten środek tak obficie, smarujesz nakrętkę separatorem i nakręcasz na gwint.
Jak wyschnie chyba po 24h odkręcasz nakrętkę i masz "gwint jak nowy"
Nakrętkę trzeba wyczyścić z tego separatora.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”