Odrdzewianie elektrolityczne i elektrochemiczne stali.

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

KonradRybacki
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 3
Posty: 78
Rejestracja: 14 kwie 2020, 12:52

Re: Odrdzewianie elektrolityczne i elektrochemiczne stali.

#121

Post napisał: KonradRybacki » 19 maja 2023, 21:56

P.S. 2.

Jeszcze jednym się muszę z Wami podzielić drodzy koledzy. To jest moje dzisiejsze odkrycie.

Mianowicie, jeżeli chodzi o usuwanie zanieczyszczeń organicznych ze stali, to absolutnie doskonale spisuje się roztwór sporządzony z litra wody, 150 gramów wodorotlenku sodu - kreta do rur - tylko bez aluminium! Do takiego roztworu warto dodać 10 gramów azotynu sodu - uwaga, spożyty, to śmiertelna trucizna. Do kupienia na ale-drogo. Roztwór najlepiej robić w grubym plastikowym wiadrze, dosypując NaOH do ciepłej wody. Uwaga - zawartość może się zagotować i pryskać. Azotyn można dodać w dowolnym momencie. Najlepiej taki roztwór działa na gorąco. Nie muszę chyba tłumaczyć, że jest koszmarnie żrący - ochrona całej twarzy obowiązkowa.

Pierwotnie zrobiłem go w celu usunięcia powłoki cynowej ze stali - w czym się spisuje bardzo dobrze a cynę można później nawet odzyskać elektrolitycznie z roztworu, jeżeli ktoś się lubi cackać - chociaż przy dużych ilościach zawsze to parę złociszy będzie. To dygresja z tą cyną.

Zanieczyszczenia organiczne, farby, lakiery, tłuszcze, oleje, zwulkanizowana ze stalą guma a nawet silikon - odchodzą pięknie. Jeżeli ich nawarstwienia są grube, no to trzeba wyciągnąć taki przedmiot, spłukać, przetrzeć choćby pędzlem, poskrobać czymś delikatnie i ponownie zanurzyć w kąpieli.

Dodatek azotynu powoduje pasywację stali oraz ułatwia utlenianie zanieczyszczeń.

Mnie taka czystość jest potrzebna pod kątem zabaw z galwanotechniką - chociaż do czyszczenia na przykład elementów maszyn o złożonym kształcie wydaje się obiecująca ta metoda.

Roztwór należy przechowywać w szczelnym pojemniku - inaczej będzie ciągnął CO2 z powietrza i się rozkładał na węglany sodu.

W czasie "trawienia" pojemnik również powinien być zamknięty - z niewielką szparką na uwalnianie różnych gazowych produktów, które będą wtedy powstawały.



Tagi:


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 4397
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Odrdzewianie elektrolityczne i elektrochemiczne stali.

#122

Post napisał: strikexp » 21 maja 2023, 20:34

Warto poczytać o mieszkankach galwanizujących. Odpowiedni związek plus prąd i metal ładnie się osadza na galwanizowanym przedmiocie. A drugą elektrodę robisz z metalu którym chcesz pokrywać i perpetum mobile :D
Od siebie dodam że galwanizacja zależy od natężenia prądu. Więc trzeba obracać galwanizowany przedmiot.

Co do chromu czy kobaltu. Niektóre związki chemiczne są silnie toksyczne lub mutagenne. Lepiej się dobrze doedukuj w tym temacie, bo może się źle skończyć. Mam tu na myśli chrom, który kiedyś porzuciłem dzięki takim radom na forum.
Za to metali jest więcej, np taki tytan (do kupienia na aliexpress)? Nikiel (toksyczny)? itd

Co do odcynkowywania. Mój pierwszy eksperyment z cynkowaniem galwanizowanicznym wyglądał tak. Że nie mając elektrody cynkowej, kupiłem największą śrubę ocynkowaną. Plus oczywiście mieszanka galwanizująca zawierająca cynk. Galwanizowany element jako tako ocynkowałem zanim skończył się cynk. Ale śruba stała się naga, czysta stal bez grama cynku hehe.
No dobra trochę koloryzuję, nie wiem czy to była czysta stal bo miała dziwne odbarwienia i to już dawno było. Ale wiem że mi rdza natychmiastowo pokryła tą odcynkowaną śrubę.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”