Odpady poprodukcyjne, utylizacja

Co z tym robić?

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce tworzyw sztucznych ręcznej jak i za pomocą CNC
Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 11571
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

Re: Odpady poprodukcyjne, utylizacja

#81

Post napisał: RomanJ4 » 03 sty 2020, 09:57

Ja wiem co to jest szyba okienna i dlaczego nie, ale większość Polaków pojęcia nie ma i materiałoznawcami nie są by wiedzieć czym się rożni od tej ze szklanego stolika. Nie do nich powinna należeć selekcja. Ale dobra, zostawmy szyby i znajdźmy różnicę (chemiczną) między całą a stłuczoną butelką której do "szkła" wyrzucić nie można(?). Albo dlaczego puszka "z resztkami żywności"(bo nie o nieotwarte tu chodzi) nie jest "metalem", a plastikowy kubek z resztkami jogurtu "plastikiem"... Potrafi kto wskazać dlaczego?


pozdrawiam,
Roman


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 23
Posty: 7549
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

Re: Odpady poprodukcyjne, utylizacja

#82

Post napisał: IMPULS3 » 03 sty 2020, 10:30

RomanJ4 pisze:Potrafi kto wskazać dlaczego?

Bo jest to nic innego jak propaganda która ma wpoić jak to się dba o odpady i dlaczego ludzie mają płacić za to. A realia są takie że i tak bardzo często przyjeżdza śmieciarka i wszystko zabiera mieszając to razem. Póżniej co się odzyska to odzyska a reszta i tak trafi na wysypisko i zostanie sprezentowane przyszłym pokoleniom. Śmieci to biznes a nie troska o srodowisko. Gdyby się troszczono to nie dopuszczano by bezsensownie tyle niepotrzebnych i zbedznych opakowań a te które by były powinny być wtedy z doliczoną kwotą którą możnaby odzyskać oddając stare opakowanie. Przykład-butelki po napojach. gdyby taka butelka kosztowała 2 albo i 5 złotych więcej a póżniej moznaby ją sprzedać w skupie i odzyskać te pieniądze to nikt by nie wyrzucał gdzie popadnie tylko grzecznie zanosił do skupu.
A tu opłata owszem ale tylko przy zakupie a póżniej to już nikogo nie interesuje co się z tym dzieje.


lepi
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 17
Posty: 1448
Rejestracja: 09 lip 2012, 20:34
Lokalizacja: Poznań

Re: Odpady poprodukcyjne, utylizacja

#83

Post napisał: lepi » 03 sty 2020, 10:49

Generalnie huty niechętnie biorą stłuczkę obcą ze względu na zanieczyszczenia. Tolerowane są zanieczyszczenia kilku gramów na tonę! Weź tak posortuj stłuczkę... z całym szkłem jest łatwiej. Do tego stłuczka posiada większą wilgotność a to też problem. Pewnie jest tych problemów więcej. Skoro huta nie chce to co ma z tym robić firma odbierająca odpady? I tak to wywali na wysypisko.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 11571
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

Re: Odpady poprodukcyjne, utylizacja

#84

Post napisał: RomanJ4 » 03 sty 2020, 13:28

Gdyby się troszczono to nie dopuszczano by bezsensownie tyle niepotrzebnych i zbedznych opakowań a te które by były powinny być wtedy z doliczoną kwotą którą możnaby odzyskać oddając stare opakowanie. Przykład-butelki po napojach. gdyby taka butelka kosztowała 2 albo i 5 złotych więcej a póżniej moznaby ją sprzedać w skupie i odzyskać te pieniądze to nikt by nie wyrzucał gdzie popadnie tylko grzecznie zanosił do skupu.

To fakt, niech kto pokaże walające się puszki po piwie czy napojach.. Obrazek
Obrazek

Dodane 11 minuty 56 sekundy:
Generalnie huty niechętnie biorą stłuczkę obcą ze względu na zanieczyszczenia. Tolerowane są zanieczyszczenia kilku gramów na tonę! Weź tak posortuj stłuczkę... z całym szkłem jest łatwiej.
A np waty szklanej czy czegoś podobnego gdzie skład nie jest krytyczny nie można, skoro nawet fusy od kawy na błotniki przerabiają ?
No, ale przecież w naszej "innowacyjnej gospodarce" nawet gumę ze starych opon, którą notabene na świecie dodaje się chętnie do asfaltu bo zwiększa jego przyczepność, obniża punkt szronu, nie mięknie tak na słońcu (nie mówiąc o zagospodarowaniu kłopotliwego śmiecia i odzysku drutu) też ciężko zagospodarować.... a co tam... ech... niech leży na hałdzie... najwyżej będzie "samozapłon"... :wink:

A propos' - hasło dla ekologii: "Nie pal śmieci - wysypisko spali je za Ciebie!" :mrgreen:
pozdrawiam,
Roman


emsc
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 11
Posty: 630
Rejestracja: 13 wrz 2018, 02:19
Lokalizacja: Pisdecka Republika Ludowa, ***** ***

Re: Odpady poprodukcyjne, utylizacja

#85

Post napisał: emsc » 03 sty 2020, 14:33

W mojej miejscowości na sporym terenie woda w studniach jest zatruta i nie nadaje się do spożycia nawet po filtrowaniu. To są skutki wieloletniego działania zakładu przemysłowego. Takich którzy prowadzą nielegalne szroty i spuszczają w glebę płyny eksploatacyjne należy wieszać za jaja za płocie i batożyć. Dla dobra ogółu.
Narzekacie na wszystko jak stare dziady na ławce pod kościołem :)
Może trzeba przyjąć wreszcie do wiadomości, że świat się zmienił bo ciągle się zmienia i to co było zwykle już nie wraca? Nic dziwnego że rządzą nami właśnie tacy ludzie, skoro mają takich samych wyborców.
KIEDYŚ, to nie było tworzyw sztucznych w ogóle. Tworzywa sztuczne w sensie pochodnych ropy naftowej, to wynalazek ostatnich kilkudziesięciu lat.
KIEDYŚ to nie było problemów ze zużytymi olejami, bo maszyny smarowane olejem są w użyciu masowym także od kilkudziesięciu lat. A jeszcze za komuny był jeden samochód na kilka rodzin a nie 3 samochody na 1 rodzinę.
KIEDYŚ nie było istotnego problemu odpadów przemysłowych, bo produkty przemysłowe kupowało się od święta, z powodu ich ceny, u nas także ich braku. A kiedy się psuły, to były naprawiane WIELOKROTNIE a nie wyrzucane.
KIEDYŚ nie wyrzucało się pochopnie butelek, słoików, bo były wykorzystywane w gospodarstwach domowych wielokrotnie.
KIEDYŚ nie było ponad 7 miliardów ludzi.

Zrobić oponę jest względnie łatwo. Tylko oddzielić skutecznie gumę od drutu znacznie trudniej.
Łatwo jest zrobić folię plastikową, aluminiową, tekturę, lakier. Oddzielić je od siebie skutecznie prawie się nie da. To są cholernie kosztowne procesy a niestety ich przeprowadzanie staje się koniecznością.
Żeby dało się przetopić plastik i użyć ponownie, trzeba najpierw go precyzyjnie posegregować, umyć, zmyć naklejki przyklejone wszelakim paskudztwem, zmielić, wysuszyć. Taniej jest wyprodukować nowy plastik, od razu czysty. Więc do utylizacji trzeba dopłacać!
Złom? Co można zrobić ze złomem bez jego dokładnego posortowania? Nawet pręty zbrojeniowe mają normy i muszą mieć odpowiedni skład. A co dopiero jakieś inne produkty hutnicze?

Gospodarka odpadami to coś, co było zaniedbywane od lat. i zaczyna się strasznie mścić. Dłużej tak nie można. To będzie kosztować, bo to musi kosztować. Tak samo jak np woda zdatna do spożycia.
Kto ma zapłacić? Oczywiście ten kto wytwarza, czyli konsument.
Opłata recyklingowa nie pokrywa wszystkich kosztów, tylko ich część netto. Za pozostałe koszty musi zapłacić ten który wytwarza śmiecia. A jeśli się będzie migał w ten sposób, że postanowi wylać stare chłodziwo do dołu, to przynajmniej z mojej strony litości ani wyrozumiałości nie znajdzie, kiedy przywalą mu np 100 tysięcy kary. Tak samo jak nikt się nie lituje nad kierowcami bez OC albo pijakami za kierownicą. Tyle że tu świadomość jest już większa. Ale też wcześniej nie byłą taka jak dziś. Za komuny występek pod wpływem alkoholu był często... okolicznością łagodzącą! Zmieniło się? Akceptujemy zmianę? Inne też zaakceptujemy. Wystarczy się nad nimi zastanowić. Porządnie, nie pieprzyć głupoty, jakie ten świat opresyjny.


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 23
Posty: 7549
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

Re: Odpady poprodukcyjne, utylizacja

#86

Post napisał: IMPULS3 » 03 sty 2020, 23:14

emsc pisze:Złom? Co można zrobić ze złomem bez jego dokładnego posortowania? Nawet pręty zbrojeniowe mają normy i muszą mieć odpowiedni skład. A co dopiero jakieś inne produkty hutnicze?

Proszę pana, ale złomu się z reguły nie sortuje (poza wyjątkami jak stale nierdzewne czy kolorowe itp.) bo to ze masz w finalnym produkcie dany gatunek stali to wynik badania stali już w piecu hutniczym i odpowiedniego korygowania składu dodatkami w tymże procesie. :)
emsc pisze: A jeśli się będzie migał w ten sposób, że postanowi wylać stare chłodziwo do dołu,

No widzisz, ja nie mam problemu ze starym chłodziwem bo i tak muszę go ciagle dolewać bo zwyczajnie paruje.
emsc pisze:W mojej miejscowości na sporym terenie woda w studniach jest zatruta i nie nadaje się do spożycia nawet po filtrowaniu. To są skutki wieloletniego działania zakładu przemysłowego.

I ten zakład chcesz porównywać z wielkim trucicielem jakim jest sklepik spożywczy na jakiejś wsi który zarzuca całą planetę kartonowymi niebezpiecznymi śmieciami? :)
emsc pisze:Narzekacie na wszystko jak stare dziady na ławce pod kościołem

No tak, lepiej wołać do polityków że jeszcze dam radę, więc jeszcze jeszcze jeszcze dajcie coś bo mi mało. :/ Moze dla niektórych ten cezar w UE to szczyt mądrości, ja jednak wiary w polityków i ich niekończącą się przepisologię nie miałem i nie mam.
A na koniec mi wytłumacz jedna rzecz. DFlaczego mechanik samochodowy ma obowiazek składowania zużytego oleju silnikowego w zbiorniku 2-płaszcowym i osobnym pomieszczeniu a jak się kupuje olej to kupuje się go w zwykłym zbiorniku z 1 ścianką...? Ten nowy olej w razie rozlania to jakiś eko?
I dlaczego kupujac dziś czajnik to za miesiąc nie dostanę do niego żadnej części zamiennej i będe musiał go wyrzucić na śmieci zamiast wyrzucić tylko zepsuty włącznik?


emsc
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 11
Posty: 630
Rejestracja: 13 wrz 2018, 02:19
Lokalizacja: Pisdecka Republika Ludowa, ***** ***

Re: Odpady poprodukcyjne, utylizacja

#87

Post napisał: emsc » 04 sty 2020, 00:05

emsc pisze: A jeśli się będzie migał w ten sposób, że postanowi wylać stare chłodziwo do dołu,

No widzisz, ja nie mam problemu ze starym chłodziwem bo i tak muszę go ciagle dolewać bo zwyczajnie paruje.
Chłodziwo paruje? Czy woda z chłodziwa? A oleju smarowania z chłodziwa nie odciągasz? A szlamu nie wybierasz? A sam olej na chłodziwo, to wieczny jest?
emsc pisze:W mojej miejscowości na sporym terenie woda w studniach jest zatruta i nie nadaje się do spożycia nawet po filtrowaniu. To są skutki wieloletniego działania zakładu przemysłowego.
I ten zakład chcesz porównywać z wielkim trucicielem jakim jest sklepik spożywczy na jakiejś wsi który zarzuca całą planetę kartonowymi niebezpiecznymi śmieciami? :)
Wiesz jak Indie wyglądają? Ten kraj, do którego jeszcze nadal szaleńcy jeżdżą po "odnowę duchową"? Syf, kiła i mogiła! nieprzebrane góry śmieci wszędzie gdzie ludzie mieszkają. Kolorowe rzeki o plastikowych brzegach. Myślisz że to jest wina odpadów z zakładów przemysłowych? A u nas po lasach to leżą śmieci wywalone z zakładów przemysłowych?
I dlaczego kupujac dziś czajnik to za miesiąc nie dostanę do niego żadnej części zamiennej i będe musiał go wyrzucić na śmieci zamiast wyrzucić tylko zepsuty włącznik?
nie wiem co Ty tam kupujesz. Ja kupowałem ostatnio czajnik za 70zł bo ostatecznie zepsuł się poprzedni czajnik za 70zł, który miałem z 5 lat i wytrzymał ze 20 gotowań dziennie. Poprzedni ekspres do kawy (3 włączenia dziennie) zepsuł się po roku i wymieniłem w nim włącznik który kupiłem w sklepie elektronicznym za 5zł bez problemu, pasujący w dziurę idealnie. Właśnie pada mi telewizor plazmowy "szajsung" który mam od 2012, czyli prawie 8 lat. Dostał pasków najpierw poziomych, teraz pojawiły się pionowe, tyle że jedne i drugie na skraju ekranu. Nie mam pretensji, bo ekran już ma wyraźnie ślady wypalenia więc i tak najwyżej za rok bym się go pozbył.
W ogóle nie pamiętam co mi się zepsuło zgodnie z rzekomą filozofią celowego działania producentów. A uwierz mi na słowo, mam mnóstwo różnego sprzętu, wszelakiego. Typowy dom nie ma jednej piątej tego. Dlatego takie gadanie to dla mnie zwykłe chrzanienie. Ludzie kupują padlinę za pieniądze za które fizycznie nie da się wyprodukować urządzenia normalnej jakości i potem mają pretensje że... nie ma jakości. I snują spiskowe teorie. Paranoja.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 11571
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

Re: Odpady poprodukcyjne, utylizacja

#88

Post napisał: RomanJ4 » 04 sty 2020, 22:15

Gospodarka odpadami to coś, co było zaniedbywane od lat. i zaczyna się strasznie mścić. Dłużej tak nie można. To będzie kosztować, bo to musi kosztować.
https://innpoland.pl/134969,orlen-i-lot ... alac-rynek
I co na to nasza "innowacyjna gospodarka"? Pewnie "się nie opłaca", bo przecież państwo by nie zarobiło na akcyzach.. sic! :twisted:
A przecież gminy zbierające odpady powinny ustawiać się w kolejce po taką instalację (która, o ile dobrze pamiętam, kosztowała parę lat temu około 6 milionów złotych) choćby dla napędzania swojego własnego transportu. W dodatku w odróżnieniu od japońskiej - drugiej podobnej na świecie, plastik nie musi być czysty!
I pewnie jak inne wynalazki zgnije gdzieś w szufladach, bo RP nie ma kasy na opatentowanie na świecie takich perełek i czerpanie z nich pożytków. Albo po cichu zostanie wykradziona... (przez Chinczyków :wink: )
O kant taka "innowacyjność"... :evil:
pozdrawiam,
Roman


emsc
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 11
Posty: 630
Rejestracja: 13 wrz 2018, 02:19
Lokalizacja: Pisdecka Republika Ludowa, ***** ***

Re: Odpady poprodukcyjne, utylizacja

#89

Post napisał: emsc » 04 sty 2020, 22:47

Pojęcia nie mam. Po 3 latach od artykułu powinno być już chyba coś słychać?
Pytanie, ile ta technologia potrzebuje wsadu energetycznego? Czy przypadkiem nie bardziej opłaca się (także dla środowiska) spalić ten bezużyteczny plastik w specjalnej spalarni? Dużo więcej pytań, odpowiedzi brak.
Podchodzę z ostrożnością do rewelacji internetowych, jak to kolejny (zazwyczaj) Polak wymyślił coś rewolucyjnego w motoryzacji. Już było dolewanie wody do benzyny, superzderzak, turbinka, i jak się do tych rozwiązań kolejki chętnych ustawiają. Tylko potem nigdzie tego nie ma... Oczywiście kolejna spiskowa teoria: "było tak dobre, że zostało ukryte przez koncerny które by na tym straciły" :)

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 11571
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

Re: Odpady poprodukcyjne, utylizacja

#90

Post napisał: RomanJ4 » 04 sty 2020, 22:57

W ogóle nie pamiętam co mi się zepsuło zgodnie z rzekomą filozofią celowego działania producentów.
Kiedyś już tu na forum opisałem autentyczny przypadek..
Mój brat handluje częściami elektronicznymi na Wolumenie, i kiedyś chcąc ominąć pośredników z Hiszpanii, napisał maila bezpośrednio do producenta jakiegoś trójwarstwowego procesora do TV (z Tajwanu czy gdzieś tam) z zapytaniem jakie są warunki sprzedaży tegoż przez nich bezpośrednio.
Pięknie mu odpisali, że nie ma problemu jeśli zamówi ileś tam tysięcy sztuk, tylko musi im zwrotnie podać ile włączeń i wyłączeń mają zaprogramować (i podali dostępne widełki). :shock:
Tak się dba o zbyt.. !
Przypadek drugi - będąc w 2006 w USA nabyliśmy w jednym sklepie razem ze wspólnikiem dwa identyczne laptopy (HP-eki z górnej półki, nie jakąś taniochę)... i jego wysiadł poi kilku latach, a dokładnie za miesiąc mój. Przypadek?
Zresztą, nie od dziś wielu serwisantów informatyki twierdzi, że np drukarki mają zaprogramowaną ilość wydrukowanych kartek, a komputery włączeń... A potem nie opłaca się naprawiać tego co padło (jak nie wierzysz, to sam zapytaj..)
A pewnie koledzy mogli by podać i wiele innych... Zresztą nawet na forum PE też był niedawno poruszany problem "produkcji do gwarancji".. https://www.spidersweb.pl/2019/10/trwal ... ejska.html
pozdrawiam,
Roman

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka tworzyw sztucznych”