Mój kamyczek w tryby...

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC
Awatar użytkownika

grg12
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1663
Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
Lokalizacja: Wiedeń

Re: Mój kamyczek w tryby...

#21

Post napisał: grg12 » 21 gru 2019, 09:18

Cytat z artykuły " Po pierwsze – piesi, którzy już dziś coraz częściej wchodzą na pasy, nie zachowując ostrożności, nabiorą zgubnej pewności siebie, wychodząc z założenia, że skoro ustawodawca dał im pierwszeństwo, to jadący samochód ma stanąć w miejscu na ich widok".
Fakt, głupi piesi powoduja wypadki, ale zmiana przepisów nie spowoduje że znacząco wiekszy odsetek pieszych straci rozum - ci którzy teraz stosują sie do praw fizyki nadal będą to robić, ci którzy już teraz próbują je łamać - nadal będą próbować. Efektem wprowadzenia tego prawa bedzie "ułatwienie" pracy policji oraz sądów - zamiast zastanawiać się czy "pieszy wtargnął na jezdnię" (czy co tam innego) po prostu ukarają kierowcę bo - z definicji - pieszy mial pierwszeństwo. Ewentualny wpływ na bezpieczeństwo drogowe bedzie raczej niewielki, za to z pewnością wzrośnie liczba wkurzonych kierowców - tych którzy zostaną niesprawiedliwie ukarani, jak i tych którzy naprawdę zawinili ale są zbyt tępi żeby zrozumieć że np. nie wymija sie samochodu który zatrzymał się żeby przepuścić pieszych.
Przepisy nie leczą glupoty...
Tak z ciekawości - zna ktoś statystyki recydywy z krajów stosujących kary cielesne?




kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 16187
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

Re: Mój kamyczek w tryby...

#22

Post napisał: kamar » 21 gru 2019, 09:24

grg12 pisze:
21 gru 2019, 09:18
Tak z ciekawości - zna ktoś statystyki recydywy z krajów stosujących kary cielesne?
Tych to akurat nie znam ale znam te dotyczące stosowania kary śmierci - "0 %" :)


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 5317
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

Re: Mój kamyczek w tryby...

#23

Post napisał: jasiu... » 21 gru 2019, 09:28

lepi pisze:
21 gru 2019, 08:53
Gdy jestem za granicą i widzę pieszego w pobliżu przejścia zwalniam z zamiarem zatrzymania aż do momentu gdy upewnię się, że przechodził nie będzie
I dokładnie o to chodzi. Sytuacja dotyczy jedynie przejść. Przejścia są wyznaczone najczęściej w takich miejscach, gdzie albo i tak trzeba zwolnić, bo jest np. skrzyżowanie, albo występuje większa ilość pieszych, bo mamy szkołę, urząd, wyjście z bazarku. W takich sytuacjach i tak trzeba zwolnić, nawet jak jest prosta.

Droga hamowania z 50 km/h wynosi dla sprawnego samochodu ok. 12 metrów. Tzw droga decyzji, czyli od momentu zauważenia potrzeby hamowania, poprzez wciśnięcie hamulca, zadziałanie układu to niecałe 17 metrów. Przyjmijmy, że 30 metrów przed przejściem masz szansę na zatrzymanie się przed pasami. No więc w czym problem? 30 metrów wcześniej, jadąc pięćdziesiątką, jesteś w stanie ocenić, czy ktoś chce wejść na przejście, czy nie i odpowiednio się zachować. Tak to działa właśnie w sytuacjach, o których pisze lepi.
kamar pisze:
21 gru 2019, 06:58
Przepisy dot.przejść są wystarczające choć tez mnie wkurza jak na pustej ulicy ktoś mi włazi na beszczela tuż przed samochód no bo przecie ma pierwszeństwo.
No tak, musisz zużyć odrobinę tarczy hamulcowej i klocków, musisz później zużyć parę kropel paliwa na rozpędzenie się do poprzedniej prędkości. Musisz zużyć kilka sekund czasu, a czas, szczególnie twój, to pieniądz. Tylko czy naprawdę na te stracone klocki, tarcze, czy paliwo, a nawet czas cię nie stać?
rdarek pisze:
20 gru 2019, 21:20

Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko
No tak, ale czy pieszym nie może być osoba, która tego nie zna i nie rozumie? To co podajesz, to jest martwe prawo, bo nie ma "prawa chodzenia po ulicach", dokumentu, który, jak prawo jazdy do jazdy, upoważniałby cię do wejścia na przejście. Dlatego przez przejście może przechodzić ślepy, głuchu i na dodatek z ograniczoną poczytalnością. A kierowca świadomy jest, miał kurs, miał egzamin. Od kierowcy można wymagać, wiedzą to w całej Europie i wymagają.
kamar pisze:
20 gru 2019, 19:48
Naprawdę nie rozumiesz zwrotu "pierwszeństwo przed wejściem na przejście"
Jakbym nie rozumiał, to już dawno nie miałbym prawa jazdy. Ja jeżdżę w miejscach, gdzie pieszy ma pierwszeństwo przed wejściem na przejście. I radę daję, mandatu z tego tytułu nie miałem okazji płacić. Można.


lepi
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 6
Posty: 1437
Rejestracja: 09 lip 2012, 20:34
Lokalizacja: Poznań

Re: Mój kamyczek w tryby...

#24

Post napisał: lepi » 21 gru 2019, 09:32

Kurcze, wiele osób wypowiada swoje własne opinie jak to będzie źle. Nikt nie chce, lub nie potrafi podeprzeć się statystyką z innych krajów gdzie są takie przepisy lub, co jeszcze ciekawsze, gdzie niedawno zostały wprowadzone.
Te tęgie głowy na pytanie o statystykę potrafią jedynie opowiedzieć dowcip:
Pewien statystyk utonął w rzece o średniej głębokości 0,5 m.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 16187
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

Re: Mój kamyczek w tryby...

#25

Post napisał: kamar » 21 gru 2019, 09:41

jasiu... pisze:
21 gru 2019, 09:28
Jakbym nie rozumiał,
To zdefiniuj tępakom " przed przejście dla pieszych " , choć jeźdzą też po tych samych miejscach i płacą tylko za przekroczenia :)
jasiu... pisze:
21 gru 2019, 09:28
No tak, musisz zużyć odrobinę tarczy hamulcowej i klocków, musisz później zużyć parę kropel paliwa na rozpędzenie się do poprzedniej prędkości. Musisz zużyć kilka sekund czasu, a czas, szczególnie twój, to pieniądz. Tylko czy naprawdę na te stracone klocki, tarcze, czy paliwo, a nawet czas cię nie stać?
Bez komentarza - pieprzenie :)


rdarek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2135
Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
Lokalizacja: 3miasto

Re: Mój kamyczek w tryby...

#26

Post napisał: rdarek » 21 gru 2019, 09:57

jasiu... pisze:
21 gru 2019, 09:28
rdarek pisze:
20 gru 2019, 21:20

Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko
No tak, ale czy pieszym nie może być osoba, która tego nie zna i nie rozumie? To co podajesz, to jest martwe prawo, bo nie ma "prawa chodzenia po ulicach", dokumentu, który, jak prawo jazdy do jazdy, upoważniałby cię do wejścia na przejście. Dlatego przez przejście może przechodzić ślepy, głuchu i na dodatek z ograniczoną poczytalnością. A kierowca świadomy jest, miał kurs, miał egzamin. Od kierowcy można wymagać, wiedzą to w całej Europie i wymagają.
Oj jasiu jak Ci to wytłumaczyć?
Może zacznijmy od znanej sentencji (nie pamiętam w wersji łacińskiej)
"Nieznajomość prawa nie zwalnia od jego stosowania"
Po drugie jak ja i wielu innych Ci klaruje przepisów ruchu drogowego dotyczących pieszych i rowerzystów uczono / wpajano w szkole a teraz?
Po trzecie wprowadzając takie przepisy trzeba by zmodyfikować infrastrukturę drogową tak aby chęć wejścia pieszego na przejście była jednoznaczna a znając zapędy urzędników to postawią kilka dodatkowych znaków i na tym się skończy. U mundurowych będzie pełna uznaniowość nadal przytoczony przepis będzie martwy nawet jak pijak ci się zatoczy przed maskę bo on ma zawsze pierwszeństwo s ty masz najlepiej się zdematerializować żeby takiemu nic nie zrobić. Sam bym kiedyś młodego gnojka zgarną, zima zakapturzony, ślisko jak cholera a on wszedł na jezdnię (nie przejście) nawet nie podnosząc łba do góry żeby zobaczyć czy ktoś właśnie nie jedzie od razu dodam, że szedł placem w kierunku chodnika i nic nie świadczyło że bez zwalniania wlezie na jezdnię.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 16187
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

Re: Mój kamyczek w tryby...

#27

Post napisał: kamar » 21 gru 2019, 10:30

rdarek pisze:
21 gru 2019, 09:57

Oj jasiu jak Ci to wytłumaczyć?
Życz Mu aby Gowina nie spotkał na swojej drodze :)


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 5317
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

Re: Mój kamyczek w tryby...

#28

Post napisał: jasiu... » 21 gru 2019, 10:36

Może inaczej, moim zdaniem nikt nie popełnia samobójstwa, świadomie wchodząc pod nadjeżdżający samochód.

No to skąd wypadki? Zamyślenie, automatyczne przebywanie tej samej drogi, gdzieś do szkoły, pracy, sklepu? Zapatrzenie w smartfon?

Rozwiązaniem byłoby upoważnienie kierowcy do użycia klaksonu przed przejściem. Dojeżdżasz do przejścia, trąbisz, żeby dać znać, że nie masz zamiaru się zatrzymywać i przepuszczać. I takie rozwiązanie pewnie byłoby jeszcze lepsze, niż dawanie pierwszeństwa. No więc czemu ustawodawca nie usankcjonował trąbienia na pieszych, jak to jest w Indiach?

Nie wiem, widzę tylko, jak się jeździ we Francji, Hiszpanii, Beneluxie no i w Niemczech. I paru innych krajach, gdzie jeździłem. Dojeźdżasz do przejścia i wzrok na okolice, bo może ktoś wtargnąć. A jak wtargnie, będzie twoja wina.

Co tu daleko szukać. w 2018 roku identyczne przepisy o bezpieczeństwie pieszych PRZED przejściem wprowadziła Litwa. I ofiar śmiertelnych na przejściach 40 procent mniej. To dla statystyków, przypadek?


lepi
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 6
Posty: 1437
Rejestracja: 09 lip 2012, 20:34
Lokalizacja: Poznań

Re: Mój kamyczek w tryby...

#29

Post napisał: lepi » 21 gru 2019, 10:45

Pomocne byłoby, gdyby każdy rozmówca dodał dopisek (niepotrzebne skreślić)
1. Tak, często jeżdżę po krajach, gdzie pieszy ma pierwszeństwo na przejściu. Dzięki temu mam wyrobiony pogląd w temacie
2. Nie byłem, nie wiem ale mam prawo napisać co mi sie wydaje.

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika

Autor tematu
RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 11546
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

Re: Mój kamyczek w tryby...

#30

Post napisał: RomanJ4 » 21 gru 2019, 10:58

Cmentarze są pełne tych co mieli pierwszeństwo. Nie wybielam kierowców, ale zachowanie szczególnej ostrożności powinno obowiązywać obie strony, bo od tego zależy życie, a szczególnie pieszych bo oni mają najmniejsze szanse w przypadku kolizji. Przecież nikt o zdrowym rozsądku nie będzie właził przed jadącą lokomotywę, bo doskonale wie, że taka masa nie ma szans się zatrzymać na paru metrach. Samochód jadący z prędkością lokomotywy oczywiście zatrzyma się prędzej, ale na pewno nie na metrze (do tego jeszcze zimą) bo też ma znakomicie większą od pieszego masę(praw fizyki tu chyba uczyć nie trzeba) Pewnie i koledzy doskonale znają z autopsji takie przypadki "włażenia pod koła".
A co do proponowanej zasady pierwszeństwa przed przejściem to ja zapraszam entuzjastów takiego rozwiązania do miejscowości(15 tys. dusz) w której pracuję, gdzie na niewiele ponad kilometrze przelotowej głównej ulicy jest 8 przejść dla pieszych + 3 równorzędne skrzyżowania (i oczywiście żadnej sygnalizacji świetlnej.. sic!). W normalny dzień przejazd zajmuje nieraz i 45 minut(przy obecnych zasadach ruchu), a już nie mówiąc w "dzień dyszla" kiedy to na targowisko ową ulicą podążają całe tabuny mieszkańców.
Mogę się założyć, że po wprowadzeniu tego kuriozalnego przepisu w ogóle nie ruszycie sprzed przejścia przez dobre kilka godzin, bo ruch pieszy obok przejść jest praktycznie nieprzerwany a piesi nie mają transparentów, że akurat zechcą przechodzić.
Chyba nie tędy droga. Ileż to razy z powodu wypadku z pieszymi pokazywano już pewne przejście przez dwupasmówkę w Gdańsku czy inne takie w Warszawie, ale poza gromami na "bandytów kierowców" nikomu do głowy nie przyszło zadać proste pytanie: skoro to takie niebezpieczne miejsca, to DLACZEGO DO TEJ PORY NIE MA TAM ŚWIATEŁ ?
Dlaczego w ogóle zamiast dążyć do tego by taką sygnalizację stawiać gdzie tylko się da przynajmniej na ruchliwych pod względem pieszych ulicach, to ustanawia się coraz bardziej absurdalne, restrykcyjne przepisy. Jakby groźba odebrania pojazdu miała spowodować, że zatrzyma się przed gapowatym pieszym na przysłowiowym metrze.
A patrząc na inne kraje, to np podniesienie w zonie skrzyżowania o kilka centymetrów ale tak że z dopuszczalną prędkością spokojnie sobie przejedziesz (jak w Danii, albo np stosowane w USA "falowanie" drogi), co skutecznie zniechęca do rajdów. U naz niestety przed "leżącym policjantem" musisz praktycznie sie zatrzymać bo inaczej połamiesz podwozie, co nie ułatwia ruchu a powinieneś spokojnie przejechać bez zatrzymywania.

I jeszcze polemika z kolegą Jasiem... niestety znając ludzka psychikę utwierdzanie pieszych, że są królami na drodze(ulicy) z pewnością nie zmniejszy ilości wypadków. I trudno nie zgodzić się nie tylko z tym z autorem, że będzie wręcz odwrotnie. Niedługo się pewnie niestety sprawdzi. Wystarczy zerknąć na statystyki wypadków rowerzystów którym, jakiś moim zdaniem idiota, zezwolił na jazdę obok siebie, a nie rzędem jak było do jeszcze niedawna. co to oznacza chyba nie trzeba kierowcom mówić.
Prawdę mówiąc, to na policyjne statystyki nie ma się co powoływać, co już nieraz publicznie podnoszono, bo są one nierzetelne bądź wręcz zmanipulowane nastawione na pozyskiwanie coraz większych środków na nowe zabawki do gnębienia kierowców. A notorycznie podawanymi w nich przyczynami wypadków są albo "nadmierna prędkość", albo "niezachowanie należytej ostrożności", chociaż wiele z nich podważono wskazując na wadliwe rozwiązania drogowe, śmiertelnie wadliwe (jak na S8 -vide artykuł w ostatniej Angorze) lub niepełne oznakowanie, czy choćby zły stan utrzymania drogi . Ileż to razy już było, że drogowcy zaskoczyli zimę i ogóle nie posypali czy nie zgarnęli (choć prognozy od paru dni trąbią o możliwej gołoledzi czy opadach), czekając aż samochody to rozjeżdżą na paćkę... (skądś to znamy, prawda?)
Nawiasem sam chyba nawet na tym forum opisywałem śmiertelny(3 ofiary w tym 2 dzieci ) wypadek który zdarzył się w mojej miejscowości. początkowo podawano w mediach jako oficjalną przyczynę zjechanie przez kierowcę na pobocze, choć analizując trajektorie ruchu nawet dla laika oczywistym było najechanie kołem na wysepkę (ze znakiem) pośrodku drogi (były nawet na niej ślady kół), która wybiła samochód na pobocze. Który dopiero po (miedzy innymi i moim) krytycznych komentarzach w internecie zmieniono na prawdziwy https://terazlipno.pl/pl/473_na_sygnale ... jecia.html
Krotko mówiąc niebezpiecznie skonstruowana droga, bo gdyby wysepka była tylko malowana to co najwyżej ściął by znak może bez tak tragicznych konsekwencji. I wysepka jest dalej, choć podobno to był nie pierwszy przypadek z jej udziałem(na szczęście inne niezbyt groźne).
Poza tym jako przyczynę zaostrzania przepisów podaje się wzrost, choć skrzętnie ukrywana przed opinią publiczną statystyka wyraźnie mówi o spadku śmiertelnych wypadków w ostatnich latach(nie negując, że każdy przypadek to o jeden za dużo)
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... ia/4xkfdzf
https://www.tvp.info/45056595/spada-lic ... ecej-ludzi

Reasumując, idiotyczne przepisy nie poprawią na pewno sprawy, a rozwiązania które skłonią kierowców do tego, że sami będą bezpieczniej jeździć bo to dla nich bardziej opłacalne, są u nas niestety rzadko stosowane...
pozdrawiam,
Roman

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”