Mini tokarka problem z układem sterowania

Układ ma parę sprzężeń zwrotnych mających wpływ na poprawne działanie i ich niewłaściwe ustawienie może być przyczyną kłopotów. W instrukcji dość dokładnie opisano sposób regulacji poszczególnych nastawień łącznie z wymaganymi pomiarami. I to trzeba wykonać zgodnie z opisem, nie na oko. Jeśli mimo to coś będzie nie tak, to niestety do ustalenia przyczyny potrzebna jest znajomość elektroniki, mierniki i oscyloskop. Akurat tego układu nie miałem i w związku z tym nie mogę bawić się w proroka lub naprawę zdalną. Jeżeli problem jest powszechny, jak piszesz, to znaczy, że regulacje są krytyczne dla poprawnego działania i wymagają staranności. Druga możliwość (mniej prawdopodobna) - wady projektowe. Jeśli w Stanach występują często problemy z tym sterownikiem, to chyba ktoś sprawdzał ten układ i podał przyczyny. Oczywiście poza potencjometrem.
Przeprowadziłeś wszystkie regulacje, z pomiarami włącznie, dokładnie wg instrukcji ?

Dodane 1 godzina 11 minuty 2 sekundy:
Wg mnie krytycznym elementem jest rezystor R21 nazwany w instrukcji HORSEPOWER RESISTOR. To ten ceramiczny prostokątny po prawej stronie na zdjęciu. Musi być dobrany do mocy silnika. O tyle kłopotliwy, że ma rezystancję poniżej oma i nie da się go poprawnie zmierzyć zwykłym miernikiem uniwersalnym. Przy wartościach podawanych w tabelce powinien być wlutowywany, ponieważ na stykach może wystąpić dodatkowa rezystancja istotnie wpływająca na działanie układu ograniczenia prądu. Jeżeli nie jest lutowany proponuję parę razy wyjąć i włożyć w celu oczyszczenia styków.

Dziękuję że odpisałeś na moją ripostę. Znam angielski na tyle dobrze aby móc stwierdzić iż w zależności od producenta tokarki (w USA jest ich więcej grizzly plus wszystkie chińskie kombinacje) w NIEKTÓRYCH modelach płytek wg mojej skromnej i nic nie znaczącej opinii po prostu są niedbale wykonane bądź ich podzespoły nie pozwalają na normalną pracę. Jeśli o ten rezystor chodzi to ja go mam wlutowany więc chyba nic z tym nie zrobię. Potencjometr masz rację nie ma tutaj znaczenia. Mój został wymieniony i nic to nie poprawiło w jego zakresie pracy. Co do reszty to robiłem regulację zgodnie z instrukcją.
Moje zdanie jest takie iż tokarki serii mini nie są wcale aż takie złe pod kątem mechanicznym (wiem że pasjonaci poświęcają dziesiątki godzin na ich dopracowanie i bardzo to szanuję) jednakże mają wiele problemów z poprawnym sterowaniem. Stąd tyle przeróbek na silniki 3f czy to zwykłe czy od jakiś tam maszyn do szycia czy na falowniki.
Cały ten układ sterownia najlepiej bym wywalił i wsadził tam najprostsze rozwiązanie albo jak pisałem lotniczy silnik 3f albo jakiś układ właśnie od np maszyn do szycia. Tam gdzieś czytałem że są silniki 750W z niby falownikiem do obsługi bodajże firma JOKI takie posiada. W używce kiedyś się tym interesowałem cena podobna jak za używany (lub nowy chiński) falownik i silnik 3f.

Hej.
Skoro problem jest dość powszechny - narzuca się wniosek - sterowanie jest niedopracowane.
Może szkoda czasu i kasy ?
Poszukać silnika 3f i falownika.
Nawet 370W wystarczy.
pzd.

Masz rację. Tak by było najlepiej. Problem tylko w kasie. Jest to dość duży wydatek. Falownik i silnik pewnie taki zestaw nie będzie tańszy niż 500zł, zresztą ten modelarski upgrade podobnie. Płytki też zresztą te oryginalne z silnikiem kosztują podobnie. Także nie warto się pakować w zestaw oryginalny.

Miałem to samo z tokarka Holdzman 750 kupiłem oryginalna płytke i silnik bo to i to było spalone , po zamontowaniu płytki tokarka dalej nie chciała chodzić facet w serwisie powiedział żebym pokombinował bo nie chce mu sie robić zdjecia jak to ma wygladać , po 4 dniach kupiłem właśnie silnik 3f i falownik i od tamtej pory nie miałem z tokarka najmniejszego problemu .
Falownik : Falownik INVT GD10-0R7G-S2-B 0,75kW 1F skalarny
Silnik : Silnik elektryczny 3-fazowy 0,55kW
i do tego możesz jeszcze zamontować zewnętrzny potencjometr i przyciski chwilowe ON/OFF

ProfesjonalnyAmator pisze:skalarny

lepiej wektorowy - będzie podbijał movement na niskich obrotach

No i właśnie w taki układ trzeba jak już zainwestować. Wg mnie w przypadku np spalenia tej oryginalnej płytki to nie warto w nią inwestować. Zresztą ja dzisiaj toczyłem troszkę i działa w tej chwili u mnie to normalnie. Zobaczymy w przyszłości. Ja u siebie dość mocno zmodyfikowałem samą tokarkę (wyeliminowałem niektóre wady producenta) także zobaczę czy będę ją jeszcze rozbudowywać czy sprzedam ją i kupię większą wtedy zmieniając układ na falownik. Zobaczę czy w ogóle będę musieć bo puki co to jestem zadowolony z tej małej. Ale kto wie może zastanowię się nad jej sprzedażą i wymianą na 520. Generalnie plus tych tokarek jest taki że w chinach można wszystko do nich dostać a z rodzimymi tokarkami różnie to w tej chwili bywa. (mówię o zuchach itd...)

ProfesjonalnyAmator pisze:Miałem to samo z tokarka Holdzman 750

Też w swojej 700-tce zmieniłem na silnik 3f/1,1kW i falownik 1f/2,2kW(nadmiarowy na przyszłość)
tu nieco o
powitanie-i-prosba-o-porade-bernado-pro ... 87526.html
tokarka-tytan-500-a-tytan-520-t92245-160.html
frezarko-wiertarka-zx7016-zosia-t21199-750.html
silnik-3-fazowy-do-nutoola-t12107-120.html
falownik-t26501.html

Z ponad 10-letniej eksploatacji takiego napędu w tej wielkości tokarki mogę stwierdzić, że działał bezawaryjnie, radziłbym jednak zastosować silnik mocniejszy, przynajmniej 1,5kW, bo choć moment obrotowy wrzeciona na najniższych obrotach (u mnie 50/min) był nieporównywalnie większy niż z oryginalnym sterownikiem i silnikiem 1000W/DC, to jednak przy gwintowaniu narzynką/gwintownikiem powyżej 10mm w stali potrafił przerzucić falownik w stan awaryjny (zadziałało zabezpieczenie przeciwprzeciążeniowe). Zakupiłem już nawet w tym celu silnik 2,2kW, ale nie dokonałem wymiany gdyż kupiłem większą (360x1000) tokarkę z typową przekładnią mechaniczną we wrzecienniku..

Co o tym myślicie w odniesieniu do mini tokarek?:

Autor nie podał do jakiej mocy silnik 1 fazowy może być sterowany z tego układu. Prezentowany miał moc podawaną dla obrotów >10 tysięcy, więc pewnie niewielki pobór prądu. Dodatkowa wątpliwość dotyczy chłodzenia - konstrukcja nie przewiduje pracy tego silnika na wolnych obrotach. Może się przegrzać. Ale to akurat przy tym silniku od pralki.
W małej szlifierce lub polerce pewnie ten zestaw by spełnił swoją rolę, w tokarce raczej nie.
Silniki asynchroniczne 1-fazowe przy dołożeniu dodatkowego wentylatora pewnie by dawały się regulować, tylko na ogół nie posiadają prądniczki tachometrycznej i trzeba by ją dołożyć. Czy instrukcja tego sterownika podaje o jakich parametrach ?
Obecnie jednak większość użytkowników tokarek, także tych małych, preferuje silnik 3-fazowy i falownik.