No , jak przyszedłem to oni..panie, kurcze z tym pana katownikiem...że niby narobili sie itd itp.... ja sie nie znam, może rzeczywiście to nie łatwe..ale liczyłem na wieksza dokładnosc.Wodzu pisze:Kurcze z tym katownikiem to faktycznie dali ciała, ale jako frezer gwarantuje ze bez znajomosci metod obrobki przygotowek jak np. pręt walcowany, kuty i wszystko inne co wychodzi z huty to naprawde jest trudno zrobic na frezarce równoległość i prostopadłość, dochodzi jeszcze do tego odpowiednie ustawienie imadła i dobre poszlifownie szczek imadła wiec jako frezerowi wstyd mi jest za tamtych kolesi widocznie robili na odpier....
Mówili , ze im sie odchylal w czasie obróbli, to dosyc prawdopodobne, bo jakims wielkim frezem lecieli...
Dzisiaj zamontowałem ten katownik, jeszce tylko musze dokupic odpowiednie sruby i zrobic podkładke ok 30mm z płaskowniak duraluminium. Obawiam sie tylko , ze bedzie to niestety dosyc mało stabilne, katownik teraz ma ok 10mm ścianki...Ale małe aluminiowe elementy delikatnym posuwem pewnie da sie zrobic.
Zamieszczam zdjęcia w galerii.
Wiesiek