mikrowrzeciono

Dyskusje na temat elektrowrzecion do napędu narzędzi skrawających

radziwon
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 63
Rejestracja: 05 lut 2005, 22:54
Lokalizacja: Bia?ystok

#21

Post napisał: radziwon » 17 lis 2009, 23:24

Przy okazji trafiam na takie: http://www.alibaba.com/pr...ine_ducted.html 200W i prawie 50000 obr/min

minimalne zamówienie - 10 sztuk

Trafiłem też na stronę z opisem przygód autora z amatorskimi wrzecionami, m.in. napedzanymi silnikiem modelarskim : http://www.cncathome.com/spindles.html . On użył inrunnera o mocy w szczycie 400W. Samo zamocowanie było nieco dziwne ale napisał też że :
(...)The end result is good. It spins at 35,000RPM and has lots of power (I run it from an ATX power supply). For bearings I used medium quality skate bearings.
(...)
Końcowy rezultat jest dobry. Kręci się na 35000 RPM i ma dużo mocy ( jest zasilane z komputerowego zasilacza ATX). Na łożyska użyłem średniej jakości łożyska do rolek/deskorolek.
(...)
Skip forward a couple of years and this spindle didn't get a lot of use. Lining everything up and getting the power out of that tiny motor shaft (3mm) was harder than it looked. At 100W load that thing got bloody hot and things expanded, bearings seized and it became generally unhappy.
I guess, those model airplane engines don't make good spindle drives as they are really designed to run for short periods of time with a very big fan (ie a propeller) cooling them.
Hard to find one that will deliver the power you need(and I reckon that's about 300-400W continuous duty) without requiring a very high current 12v power supply too.
For engraving or really light duty work they may hava a place. Though I'd need to do some more development before I'd call this design a goer.
Pare lat później wrzeciono nie było dużo używane. Ułożenie wszystkiego w linii/dopasowanie wszystkiego i użycie mocy z tego malutkiego wału (3mm) było trudniejsze niż wyglądało. Przy 100W obciążenia stawało się diabelnie gorące i różne części rozszerzały się, łożyska przeciążały się(?) i generalnie nie było szczęśliwe.
Podejrzewam, że silniki do samolotów nie pozwolą stworzyć dobrych wrzecion , ponieważ są zaprojektowane do działania przez krótki czas z bardzo dużym wentylatorem ( czyli śmigłem ) je chłodzącym. Ciężko znaleść taki który dostarczy wystarczająco dużo mocy ( sprawdziłem że to około 300-400W ciągłej mocy ) bez wymagania bardzo wysokoprądowego 12v zasilacza. Mogą być wystarczające do lekkiej pracy przy grawerowaniu. Potrzebowałbym nad tym jeszcze trochę popracować aby ten projekt był przydatny.

Autor nie uwzględnił tego że istnieją silniki elektryczne do modeli kołowych z możliwością chłodzenia wodą...

Pozdrawiam




diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 24
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#22

Post napisał: diodas1 » 18 lis 2009, 00:09

http://translate.google.com/translate?h ... 26hs%3DjDX Patrząc na ten obrazek można sobie "dośpiewać" chłodzenie wodne także do innych silniczków gdyby to miało pomóc lub w ogóle umożliwić ich długotrwałą pracę. Widać że więcej amatorów CNC testuje takie minirozwiązania budowy wrzeciona. Niestety spora dawka ciepła wydziela się też w regulatorze silnika i znowu- są także regulatory chłodzone wodą. Zaczyna się gonitwa jak przy podkręcaniu procesorów w komputerach. Na końcu powstaje armata do ogłuszenia muchy a użytkownicy dużych wrzecion śmieją się w kułak :) Mimo to w takiej miniaturyzacji jest coś uroczego. Z drugiej strony w tych maleństwach drzemie potwór i znalazły one zastosowanie oprócz hobbystycznego w urządzeniach profesjonalnych http://www.allegro.pl/listing/search.ph ... &country=1

Awatar użytkownika

Autor tematu
zacharius
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 44
Posty: 2560
Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#23

Post napisał: zacharius » 18 lis 2009, 10:01

Panowie halo halo litości.
Mam osobiśte doświadczenie organoleptyczne z inrunnerem Pelikana z początku posta. Na przekladni ~2:1, frez 2mm węglik, laminat szklano-epoksydowy. napięcie zasilania 5V ~20A (ten że zasilacz ATX). cięło laminat tak że aż miło, i to zero kurzu latającego bo wszystko zostawało na płytce. Silnik po 30 min pracy około 50 stopni, regulator zimny.
na inrunner zreszta nie ma najmniejszego problemu dorobic chłodzenie wodne, nawet takie z alledrogo juz w zupełności wystarczy, + rurka za 7zl owinięta wokół silnika i jesteśmy w domu.

http://allegro.pl/item815883283_thermal ... pu_gw.html




co do amerykańskiego kolegi: "Motor and brushless controller from ebay for about AU$75" - 75 dolarów australijskich ~200 PLN i tak sadząc po obrazkach ze 100 przepłacił.
poza tym widze też że próbuje wepchać do swojego wrzeciona frez ze 6mm na oko, więc
wszystkie jego komentarze apropo przegrzewania się i małych posuwów przy obróbce uznaje za nieważne. cudów nie ma.


teraz co do silników przedstawionych kolegą diodas1:

ten z alibaby wyglada ciekawie ale z obrazka zajeżdża chinszczyzną, no i te 10 sztuk na raz. a jak szajs no to kasa w błoto.

ten z perfect hobby osobiście bym wypróbował chętnie :roll: . powienien mieć ze 200-250 W mocy. no i predyspozycja do helikoptera przemawia za siebie, te silniki są jednak bardziej zabudowane niż w samolotach ino również szybkości latania są inne.

zestaw z alledrogo zostawie bez komentarza. jak ktoś ma zbędną stówe to może se zafundować tę samoróbke :evil:

PS Pelikan jest Czeską firma, a Czesi zawsze byli znani z modelarstwa :wink: stawiam więc na jakość zwłaszcza że rożnicy w cenie dużej nie ma.
Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 24
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#24

Post napisał: diodas1 » 18 lis 2009, 13:33

Witam. Kolejny raz sprawdziło się że kto pyta nie błądzi. Gdybym samodzielnie, bez konsultacji poszalał to pewnie wkrótce w szufladzie z niepotrzebnymi zabawkami byłoby tłoczno. Zatem pozostanę przy zaproponowanym wyborze Pelikana. Z drugiej strony mimo niepełnej informacji od sprzedawcy nęci mnie również ten silnik wysokoobrotowy http://perfecthobby.pl/detale.html?id=2671 z Perfekt Hobby Może się w końcu kręcić 3x szybciej. Możliwe że w przyszłości dołączy do mojej kolekcji jako opcja do niektórych zadań. Mam jednak pytanie laika do kolegi zacharius, Jak kolega uważa- czy regulator http://www.sklep.modelarnia.pl/index.ph ... -33a-pulso obsłużyłby ten wysokoobrotowy silnik? Pytam bo nie wiem jak działa taki regulator. Domyślam się że jest to rodzaj falownika i że zawiera w sobie jakiś mechanizm regulujący prąd na uzwojenia ale co właściwie powoduje ustalenie danych obrotów? Ze zdjęć wynika że silnik podpięty jest do sterownika tylko trzema przewodami czyli ewentualne sygnały zwrotne o bieżących obrotach wysyła do regulatora tymi samymi przewodami (sem samoindukcji). Czy zatem w regulatorze jakoś programuje się graniczne obroty (różne dla różnych silników)? A może falownik (regulator) zawsze wytwarza przebieg trójfazowy w takim samym zakresie częstotliwości natomiast obroty jakie przy danej częstotliwości osiąga konkretny silnik zależą od jego konstrukcji wewnętrznej (ilości biegunów, układu uzwojeń...) Proszę oświeć mnie krótko w tej kwestii. Czy poszczególne elementy takiej składanki pasują do siebie jak klocki LEGO bo zostały pewne parametry znormalizowane i wystarczy jedynie przestrzegać obciążalności prądowej?


Tomek155
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 5
Posty: 296
Rejestracja: 17 gru 2008, 14:23
Lokalizacja: Olkusz

mikrowrzeciono

#25

Post napisał: Tomek155 » 18 lis 2009, 14:52

Regulator dobierasz wg wydajności prądowej w stosunku do zapotrzebowań silnika. Regulatory te są dostosowane do współprazy z odbiornikami modelarskimi do których dostarczają napięcie(4,8 lub 6v) do sterowania serwomechanizmami Czarny(-) Czerwony(+) natomiast odbiornik żółtym kablem podaje sygnały sterujące.Do sterowania regulatorem bez odbiornika możemy wykorzystać tzw. testery serw które generują impulsy stetujące. Droższe regulatory posiadają funkcje programowania za pomocą kabla podłączanego do komputera lub karty programującej, można poustawiać ograniczenia pradowe itp.

Tomek

Awatar użytkownika

Autor tematu
zacharius
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 44
Posty: 2560
Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#26

Post napisał: zacharius » 18 lis 2009, 16:43

kolego diodas1, zgodnie z pdfem który się googluje po modelu silnika, producent zaleca jakis specjalny regulator do tego, oczywiście nie podając w czym jego specjalność.
natomiast ja na miejscu kolegi wziałbym może ten:

http://modele.sklep.pl/product_info.php ... ts_id=9032

pulso 33A powienien go zakrecic bez problemu, natomiast zalecany jest 40A HELI

każdy regler jest swojego rodzaju falownikiem. generuje sygnaly prostokątne na poszczególne uzwojenia silnika (nazywać go trójfazowym nie jest do konca prawidłowe ale jakoś tak sie przyjeło).
sygnal o tym że pasuje podać impuls na kolejna faze pobiera na zasadzie samoindukcji
dokładnie jak kolega się domyslił. (są też wersje silników z czujkami Halla, stosuja się czasem w modelach aut terenowych, ale droga zabawka)

granicznych obrotów się nie programuje natomiast bez testera serw opisanego na początku albo bez kompletu nadajnik-odbiornik to nie uruchomi kolega tego.
tester albo odbiornik generuje sygnal prostokątny(PWM) z odstępem pomiedzy pulsami 1-2 milisekundy, gdzie dla regulatora 1ms - 0 gazu a 2 ms-pelny gaz.

to są drobne zasady działania ale w większości przypadków są to klocki Lego
Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 24
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#27

Post napisał: diodas1 » 18 lis 2009, 23:06

Doznałem olśnienia. Nie dość że dzięki Waszej cierpliwości łyknąłem pokaźną porcję wiedzy teoretycznej za co oczywiście kłaniam się nisko, to po sznurku do kłębka poznałem adres sklepu z tym całym sprzętem w moim mieście. Wcześniej nijak nie mogłem go znaleźć. Najpewniej pojutrze załaduję portfel i skoczę na tę ulicę Zawalną we Wrocławiu. Nie wykluczam takiego przebiegu wycieczki że dostanę zawału kiedy zacznę oglądać półki. Z jakiegoś powodu w końcu nadano taką nazwę ulicy :) W każdym razie tam też mają ten silnik Pelikana i to w odrobinę niższej cenie niż w sklepie modelarnia.pl Już się cieszę i boję na samą myśl ile kasy popłynie.

Awatar użytkownika

Autor tematu
zacharius
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 44
Posty: 2560
Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#28

Post napisał: zacharius » 19 lis 2009, 09:13

kasa kasą ale z pelikana to się kolega na pewno pocieszy. bardzo kulturalne i ciche silniki.

PS ja w modelarskim mogę spędzić pare godzin a wyjść z jakąś pierdółką po którą wlasnie byłem :mrgreen:
Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 24
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#29

Post napisał: diodas1 » 19 lis 2009, 14:59

Tak naprawdę to nie boję się zakupów bo w różnych sklepach narzędziowych też się nie nudzę i często z czymś pod pachą wychodzę. I tak nie wydam więcej niż przeznaczę na przyjemności.
To dla mnie dość istotna cecha że te silniki są ciche. Tak zresztą podejrzewałem bo na przykład w Dremelu od razu po zakupie słychać było szczotki i drobne wibracje niewyważenia. Niestety po tygodniu używania na wysokich obrotach te wibracje zamieniły się w wycie. U mnie większość urządzeń ze względu na domowników i sąsiadów pracuje cichutko. Nawet sprężarka do lakierowania ze zbiornikiem 24l chodzi szeptem i na paluszkach jak kot. Dzięki temu nie mam przeszkód jeżeli jest potrzeba włączyć ją w środku nocy.
Rozejrzę się w sklepie i jeżeli nie będzie dużej kolejki to pomęczę też sprzedawcę bo z pewnością mają tam szerszy asortyment niż pokazują na swojej stronie w internecie. Wcześniej nie trafiłem do niego bo jest zlokalizowany co prawda w tym samym mieście ale kilkanaście km od mojego miejsca zamieszkania i to w dzielnicy gdzie nie miałem na szczęście powodu się zapuszczać (więzienie, wariatkowo, nieco dalej cmentarz)

Awatar użytkownika

Autor tematu
zacharius
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 44
Posty: 2560
Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#30

Post napisał: zacharius » 22 lis 2009, 12:07

no i mam w końcu dobre wiadomości :) zrobione i powinienem to dostać gdziesik na tygodniu.

wykreśliłem również nakrętkę do sprzęta. stwierdziłem że nie chce tej ogólnodostępnej produkcji małych chińskich braci :D

kolego diodas1 jak tam zakupy? udane?
Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Elektrowrzeciono”