drzasiek90 pisze:Odciążnik dla samej wagi stołu, ale skoro można zamontować raz 20kg a innym razem tonę, to uniwersalny odciążnik nie zda egzaminu.
Już mi ktoś to doradzał - uznałem, że świetny pomysł. Chyba nie szkodzi, by zrobić odciążnik dla samej wagi stołu?
drzasiek90 pisze:Stare maszyny bywają wysłużone, może okazać się, że to co chcesz uzyskać na napędzie, stracisz na zużytych prowadnicach. Chyba, że wychwycisz jakąś perełkę.
Chciałem skrobać łoża w "wolnym czasie"... Kupiłem trochę urządzeń pomiarowych. Mikrokatory 0.1um, autokolimator 5um/m. Pierwszą maszynę chciałem doprowadzić do wysokiej precyzji sam, albo z przyuczeniem pracownika, żeby poznać koszty takich operacji i ogólnie poznać industry. Frezowałem węglikiem kostkę 20cm i dokładność powierzchni do setki była ale wiem, że od setki do mikronów długa droga.
drzasiek90 pisze:Liniały będą podłączone do sterownika serva czy do Linuxa i to linux ma realizować pętlę sterowania pozycją ze sprzężeniem zwrotnym?
Chciałem, żeby robił to linux - ale gdy zadałeś to pytanie, uświadomiłem sobie, że bez karty MESA (albo nawet z kartą) to będzie chyba za długi czas odpowiedzi w pętli sprzężenia?
drzasiek90 pisze:Generalnie fajne hobby, ale wydaje mi się, że można utopić sporo pieniędzy i popełnić kosztowne błędy rzucając się od razu na taką kosztowną inwestycję. Warto czasami zbudować najpierw coś małego/prostego aby zrozumieć zasadę i potrzeby. Popełnione błędy mniej wtedy kosztują.
Staram się kupować okazyjnie, żeby nie utopić i w razie W sprzedawać z małą stratą albo zyskiem. Za tę maszynę, sprawną, ważącą 4t, z silnikiem 11kW dałem 7k. Ale owszem, hobby pochłania i ani się człowiek obejrzy a wyda 7 razy tyle i tak naprawdę szkoda mu sprzedawać, bo to takie "bliskie sercu".
Tak naprawdę pierwszy projekt to ma być przecinarka plazmowa, czyli coś prostego, dla ostukania się z LinuxCNX i na krokowcach. Na tym trochę bym pewnie oszlifował zęby. Potem może wyskrobałbym i przerobił starą tokarkę na CNC, a wmiędzyczasie plany pewnie zmienią się parę razy albo zorientuję się, że się coś tam nie opłaca.
Docelowo chciałbym raczej robić rzeczy precyzyjne, początkowo może niskoseryjne. Jakaś aparatura naukowa itp. Marzeniem jest robienie pomp i głowic do waterjetów. Za drogie to barachło, trzeba ugryźć torta
Bardzo Tobie dziękuję za te rady, to bardzo uprzejme z Twojej strony. Cenię sobie każdą krytykę, bo jeśli człowiek umie słuchać, to połamie kilka zębów mniej w boju.