Kupiłem migomat i mam dylematy

Spawalnictwo i obróbka cieplna

Autor tematu
tomasz2
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 9
Posty: 21
Rejestracja: 18 sty 2021, 09:41

Re: Kupiłem migomat i mam dylematy

#11

Post napisał: tomasz2 » 08 maja 2021, 21:27

szopenn pisze: jeśli masz podajnik 4 rolki

2 rolki, nie pomyślałem, że może być taki problem, trudno, będzie trzeba sprzedać. Zadzwonię w poniedziałek jeszcze do Spartusa zobaczę co powiedzą.




szopenn
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 9
Posty: 1940
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Kupiłem migomat i mam dylematy

#12

Post napisał: szopenn » 08 maja 2021, 22:18

podajnik można zmienić, w zależności od typu, więc zapytaj i o to..


Autor tematu
tomasz2
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 9
Posty: 21
Rejestracja: 18 sty 2021, 09:41

Re: Kupiłem migomat i mam dylematy

#13

Post napisał: tomasz2 » 09 maja 2021, 09:35

Po wczorajszych popołudniowych doświadczeniach podszedłem do mojego nowego zakupu jeszcze raz. Tym razem już by spakować uchwyt 5m do kartonika i zwinąć drut. Pomyślałem, że to co zobaczyłem może się komuś przydać, więc zrobiłem zdjęcie. Obrazek

W miejscu zaznaczonym na pomarańczowo koszyk drutu obcierał o blachę. Wczoraj wieczorem myślałem, że to jakiś zmyślny mechanizm hamulca :) Na tyle obcierał że kręcąc ręką skutecznie zatrzymywał szpulę w miejscu.

Zaznaczona na niebiesko część pod wpływem obciążenia, będąc tylko w górnym położeniu nie trze o blachę. Jak mocno trze można sobie wyobrazić patrząc na zdjęcie. Element trący jest z plastiku.

Oczywiście mogę to wszystko poprawić samemu - zaprojektować i wydrukować nowe zawieszenie dla szpuli drutu, zadbać o jakąś przekładkę ślizgową i jednocześnie dystansującą między czarną plastikową tubą a jej wrzecionem - tylko czy tak powinno wyglądać korzystanie z nowej maszyny chwalonej w wielu miejscach?

Moim zdaniem ta maszyna nie jest w stanie podawać drutu w jednym tempie a jak tego nie może to i spawy nie mają możliwości wyglądać dobrze. W takiej sytuacji regulacja docisku też jest ruletką.

Teraz już jestem prawie pewny, że te wyrzuty drutu przy zajarzaniu łuku, nadlewanie spoiny na początku i zmienna grubość spoiny miała przyczynę w tym mechanizmie.

Jak przyszło do mnie to urządzenie i postawiłem ją na wózku to wiele tłumaczyłem jej ceną - krzywo wklejony/ wkręcony wyświetlacz, krzywiznę podstawy (buja się, trzeba coś podkładać żeby stabilnie stała), plastikowy kabel zasilający, drzwiczki od drutu, które trzeba podnieść z jednej strony żeby się zamknęły, 1,5 metrowy kabel masowy i pewnie wiele jeszcze pomniejszych ale mechanizm podawania drutu to już inny kaliber.

Może jestem naiwny, ale po bardzo dobrych doświadczeniach z tigiem tej marki (jednak polskiej) mam ochotę pokazać link do tego tematu importerowi.


szopenn
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 9
Posty: 1940
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Kupiłem migomat i mam dylematy

#14

Post napisał: szopenn » 09 maja 2021, 10:03

tomasz2 pisze:Oczywiście mogę to wszystko poprawić samemu - zaprojektować i wydrukować nowe zawieszenie dla szpuli drutu, zadbać o jakąś przekładkę ślizgową i jednocześnie dystansującą między czarną plastikową tubą a jej wrzecionem - tylko czy tak powinno wyglądać korzystanie z nowej maszyny chwalonej w wielu miejscach?


To jest głeboki temat... nie powinno tak być, ale w taki sam sposób walczymy wszyscy, poprawiamy nowe narzędzia, kupiłem piłę taśmową 5000 zł i co? i to że miejsce odlewu na śrubę ogranicznik jest tak odlany że ramie dosłownie o 1 mm się opierało, musiałem toczyć nową śrubę ograniczającą z szerokim łbem żeby się podparło po ludzku. O innych, które musze poprawić nie będę wspominał. Kolejny przykład z elektronarzędzi...

Kupiłem zgłębiarkę, jeszcze nie doszła a wiem że szyny trzeba będzie podszlifować na łączeniach bo pilarka staje. Jeśli robię sobie jakieś amatorskie stoliki czy wózki to co mam kupić festoola za 3000 zł? No nie, kupie tańsze, ale czy to nie znaczy że od od narzędzia które zakłada regulacje kąta np 90 stopni powinno się wymagać tych 90 stopni a nie 85 st? Ja rozumiem, żeby to było okupione trwałością i coś by tam trzeba by np. wymienić po czasie eksploatacji w cenie 1/5 narzędzia i tu byłby myk, ale niestety, wszystko jest do kitu, przełączniki nie mają szczelności byle jaki pył i nie łączą, szyny też się blokują choć maszyna przeznaczona do drewna i inie pracują plynnie, oglądasz naprawę na yt u gościa z kurdystanu okazuje się że uzwojenia alu.....

Temat rzeka, ludzie ludziom zgotowali ten los, nieważne czy kupujesz oprawe świetlówkową i każdy patrzy tylko na cene... jedna 32zł, druga 28 zł, a ja chętnie bym dał i 40 zł bo dla chińczyka zrobić ciut lepszą to nie problem, i zawiasy by nie pękały itp... ale nikt tego nie kupi, bo wejdzie taki na allegro i "od najniższej ceny z dostawą", a sam robiąc teraz elektrykę otworzyłem oczy ze zdumienia jak można pocienić oprawe i jaki szajs plastik dać nawet w stosunku do tego co kupowałem 5 lat temu. Na pytanie że 5 lat temu kupowałem u was niewiele droższą ale... panie... to se newrati. Oprawa to pół biedy, ale świetlówka sama jak ją zaczepisz w uchwytach to po tygodniu wiszenia robi się z niej łuk :mrgreen:

A skąd się wzięło polskie powiedzenie, maszyna gwizda ino operator pi.... a no z takich grup parksajdów, makalisterów czy innych gdzie ludzie się kłócą że erbauer to co innego niż hollzman i wierzą, że jak nalepka inna to się zmienia kontrola jakości w chinach i hollzman np ma lepszą... albo wierzą w bzdury żę w parksajdzie siedzą części bosha itp. i myślą że 3000 zł za festoola to oczywiście przesada bo jak on kupi parksajda to przechytrzył los.... aa no i koniecznie, skoro teraz dewalt np jest produkowany w chinach, tzn że nie ma różnicy między meeciem i dewaltem bo to i to produkowane jest w chinach :mrgreen: NIe wiem ale to jest dobry temat na jakąś pracę naukową.

A będzie jeszcze gorzej więc.... poprawiaj tą spawarke, chyba że widzisz taki sam model np w magnum 1000 zł taniej to oddaj bo spartus to jest drogi importer tego samego śmiecia. TO inny ewenement bo cena potrafi działać też motywująco bo jak człowiek sobie doda 1000 zł to wierzy że kupuje coś lepszego a tu kupa. Może serwis mają lepszy i solidniejszy tego nie wiem, jak ja brałem w fachowcu tig ac dc to sprzedawali to co inni (jeszcze wtedy) za 1000 zł drożej, ale 3 razy wymienili to to bez zająknięcia z uśmiechem bo nie chciało jeziorka robić na alu. Tym też się musisz kierować, chyba że od razu kupisz sobie ewm.

I jescze taka kwestia, ludzie na chińskich tokarkach czy maszynach po poprawkach zarabiają pieniądze i są zadowoleni, są opinie tego typu, no tak chińskie gówno które zarobiło na siebie 10x, i też ma racje i co zrobisz.... po zakładach chińskie klucze udarowe odkręcają koła, (po co ingresol albo cp), podnośniki chińskie podnoszą auta itp itd.... w zakładach spawalniczych sherman spawa felgi, a u blacharza naprawia blachy borowe których spawać się nie powinno....
tomasz2 pisze:jednak polskiej


de facto CHIŃSKIEJ!!!! chyba że jakimś cudem wierzysz w plotę że np w spartusie są podzespoły kempii a w shermanie nie ;)


Autor tematu
tomasz2
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 9
Posty: 21
Rejestracja: 18 sty 2021, 09:41

Re: Kupiłem migomat i mam dylematy

#15

Post napisał: tomasz2 » 09 maja 2021, 10:48

szopenn pisze:de facto CHIŃSKIEJ!!!!

dlatego napisałem "marki" a dalej "importerowi"

Do tematu "chińszczyzny" podchodzę z dystansem. Wiem, że w Chinach można wyprodukować dobry produkt. Wiem też, że w Niemczech można wyprodukować badziew - jednak drożej i tylko dlatego na tabliczkach mamy często Made in PRC zamiast Made in CośTamInnego. Decyduje tylko cena, żadna geografia.


szopenn
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 9
Posty: 1940
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Kupiłem migomat i mam dylematy

#16

Post napisał: szopenn » 09 maja 2021, 11:00

tak jak mówie trzeba uważać z tą ceną też, bo np już pociągne na przykładzie zgłębiarek, parkside to samo co graphite, park kosztuje 400, graphite 600. Bardzo podobna sytuacja nawet w markowych, nilfisk aero to jest to samo co makita vc2512 - nilfisk 1000 zł, makita 500 zł - za ten sam produkt. No i np piła taśmowa moja, w hollzmanie kosztuje 7000 tys złotych, zaś na odwrót w bernardo teraz jest promocja na model hbs i kupisz za ponad 6000 taśmówkę która w kormaku kosztuje 8000 tys.

Niby mój model w kormaku kosztuje 5000 zł, ale już np dołożyłem do niej tensometr jak i widzę żę to do poprawy to do porawy to wyjdzie po czasie 7000, to trzeba było od razu kupić tą za 8000 i miej mieć do poprawiania, ale na dany moment zakupu człowiek znowu się "robi w konia" i tak to się kręci i jedziemy dalej..

A jeszcze np niektórzy lubują się w wurth, to np latarka w wurth taka sama co yato to była różnica 100 zł, a wurth twierdzi że ich produkty dostarczają tylko czołowi producenci eu :D


lobudek
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 228
Rejestracja: 13 cze 2013, 15:54
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Kupiłem migomat i mam dylematy

#17

Post napisał: lobudek » 11 maja 2021, 18:37

Pierwszy problem jaki widzę, to 5m uchwyt do takiej spawareczki z 2 rolkowym podajnikiem. O ile na prostym przewodzie będzie spawać może i dobrze to na zagiętym możesz mieć problemy z podawaniem drutu.
Kolejny problem to chyba drut 1.0. O wiele lepszy do takiego maleństwa będzie drut 0.8mm.
Trzeci problem to pewnie ta jakość wykonania chińskiego spartusa, szpula trąc o obudowę daje kolejny opór podajnikowi co w połączeniu z uchwytem 5m powoduje problemy z jednostajnym podawaniem drutu i przez to nie możesz jej odpowiednio ustawić. Jeśli nie jest za późno zwróć to urządzenie i dołóż do czegoś z czego będziesz zadowolony.

Ostatnio szukałem dla siebie mniejszego migomatu do mniejszych robót, żeby nie przezbrajać co chwila dużego. Nauczony doświadczeniem szukałem czegoś wyprodukowanego w europie. Za niecałe 2500zł kupiłem prosty słoweński migomat transformatorowy 3x400V z podajnikiem 4 rolkowym i 5m uchwytem binzel mb15. Może i konstrukcja jak na te czasy toporna, bez żadnych bajerów (tylko przełącznik regulacji prądu i potencjometr od posuwu drutu) ,ale przez to wydaje się pancerna i spawa w mojej ocenie bardzo dobrze.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


szopenn
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 9
Posty: 1940
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Kupiłem migomat i mam dylematy

#18

Post napisał: szopenn » 11 maja 2021, 20:35

trafa malutkie, ale chyba jest oddzielne na podajnik to nieźle, tylko i tak bym dzisiaj już nie kupił maszyny bez pulsów..


lobudek
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 228
Rejestracja: 13 cze 2013, 15:54
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Kupiłem migomat i mam dylematy

#19

Post napisał: lobudek » 11 maja 2021, 21:16

Nie jest to duży migomat, do grubych spraw mam oerlikona. Mogę tylko wspomnieć, że trafo i dławik są w całości na miedzi.
Puls oczywiście fajna sprawa, jednak urządzenia w których jest to dopracowane i działa jak należy to pewnie od 15 tyś zł się zaczynają. Mi wystarcza spawanie zwarciowe i natryskowe i odprysków jest bardzo mało.


szopenn
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 9
Posty: 1940
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Kupiłem migomat i mam dylematy

#20

Post napisał: szopenn » 12 maja 2021, 07:57

i co z tego że na miedzi, ile on waży? do 40kg dobije? to mój stary lincoln 250 bez rolki waży 94kg, napęd 4x4, jest jak nowy i nie moge go sprzedać za 2.5tys bo rynek już nie chce takich spawarek - z określonych powodów. Nadal takie trafo kosztuje 5 tys w ciut nowszym wydaniu i tez tego nikt nie chce.

A czy np tiga kupiłbyś bez HFu i jeśli bylby to AC to z ustawieniem balansu i częstotliwości na stałe tak jak to było w pierwszych tigach AC, ze nic nie mogłeś uregulować i twierdzić że to dopiero działa w tigu od 20 tys? Po co takie rzeczy mówić w ogóle, jeszcze ktoś przeczyta i stwierdzi że pewnie masz racje. Ja mam chińczyka w tigu, na pewno nie spawa to tak jak ewm czy kempii, ale te nastawy działają, regulacja balansu się przydaje itd, pulsy robią to co zadam. TO już nie jest moment na to żeby sobie fundować trafoarchaizm chyba że wie się czego się chce, a i alu są powody żeby spawać migomatem a nie tigiem - bo jest szybciej, bo jest taniej, to taki chińczyk przy spawaniu alu zje twojego słowaka za 2.5tys, no i za 2.5 tys to masz chińczyka na mega wypasie w pulsie z regulacjami częstotliwości (baza, wypełnienia, trwania), też na 4x4 to w ogóle nie ma co porównywać, ja wolałbym chińczyka jeśli nawet miałbym go oddawać na gwarancje - ale one są w miarę bezawaryjne.

jak masz kogoś kto myśli podobnie jak ty, że woli kupić trafo, to polecam swojego lincolna, przywieźcie mi chińczyka w pulse takiego z półki za 2.5k i się zamienimy, a mój to jeszcze ma dodatkowo trafo do podgrzewacza nie tylko na napęd i spray transfer jest elektronicznie korygowany więc dość dobrze to działa. W twoim to jest 4 rolki ale podajnik chińczyk, u mnie jest podajnik polski z ogromnym silnikiem i rolkami itp. i nie sądzę że sam byś się skusił i nie sądzę że poleciłbyś go komukolwiek nawet jeśli kolega tomasz2 odda spartusa, to przecież nie napiszesz mu jedź do szopena zabieraj tego licnolna 250 bo będzie lepszy niż każdy chińczyk z pulsem...

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Spawalnictwo i obróbka cieplna”