Koronawirus mix 1, zanim się mocniej rypło.

Mam w zwyczaju badać wszystko co mi wpadnie w ręce. Sprawdzałem gdzie są te włókna, jak się rozdzielają od łodygi... i te łodygi mi się najbardziej spodobały.

Znałem tylko jednego dostawcę - rasta. Mówił, że towar przywozi z Bieszczad. Palił w szklanych lufkach.
No i wydaje mi się, że taka łodyga na lufkę by się nadawała. Mógłby to być ciekawy produkt w pełni ekologiczny.

A to nie jest tak że zwykłe konopie można sadzić bez zezwolenia?

Musisz zgłosić przed siewem, są do tego jakieś wymagania, a i tak wcale to nie gwarantuje, że nie sprawdzą że pod pozorem uprawy włóknistych nie masz tych niewłaściwych. Po co robić sobie kłopoty.

https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/r ... ne/sw6j5zf

Mój komentarz do zdjęć w tym artykule. Konopie bardzo ładnie wyglądają gdy rosną w bardzo dużych odstępach i wykształci się naturalny pokrój rośliny.

kamar pisze: ↑

24 maja 2020, 12:10

ale na dwa tygodnie kwarantanny później to już nie

No właśnie to już właściwie oficjalne. Od 15 czerwca w całej UE znikają obostrzenia związane z podróżowaniem. Ma nie być kwarantanny, będą maseczki w samolotach, nie będzie wstępu do budynków dla odprowadzających, mogą mierzyć temperaturę. Ale kwarantanny nie będzie i Polska, jako członek UE musi się podporządkować.

Jakbyś nie chciał do Hiszpanii, to może Algarve? https://www.thejakartapost.com/travel/2 ... nment.html - "Tourists are welcome in Portugal," Santos Silva told newspaper Observador, explaining that some health checks will be introduced at airports but there will be no compulsory quarantine for those flying in.

no compulsory quarantine

pitsa pisze: ↑

24 maja 2020, 12:14

Wyjazdy i nie moje miejsca dołują mnie. Wolę odpoczywać przy prostej robocie

Może nie do tych miejsc jeździłeś? Niektóre miejsca też mnie dołują i te omijam. Za innymi tęsknię.

jasiu... pisze: ↑

24 maja 2020, 13:25

i Polska, jako członek UE musi się podporządkować.

E, my nic nie musimy, najlepiej na świecie zwalczamy pandemię i nikt nam nie będzie dyktował jak to robić

Niektóre miejsca też mnie dołują i te omijam. Za innymi tęsknię.

Bardzo rzadko jeźdżę na wakacje tam gdzie już byłem. Za granicą chyba nigdy.
W Portugalii za zimna woda. Tak to mam w Bałtyku.

kamar pisze: ↑

24 maja 2020, 13:38

E, my nic nie musimy, najlepiej na świecie zwalczamy pandemię i nikt nam nie będzie dyktował jak to robić

Zabrzmiało, jakbym niemieckiego trybunału konstytucyjnego słuchał, albo wyborcy Andrzeja.

kamar pisze: ↑

24 maja 2020, 13:38

Bardzo rzadko jeźdżę na wakacje tam gdzie już byłem.

Ja często. Szczególnie w miejsca, gdzie czuję się dobrze. Nie kolekcjonuję krajów zaliczonych, wracam tam, gdzie nie zdążyłem czegoś zobaczyć, albo tam, gdzie po prostu było fajnie. Gdzie odpocząłem. Za każdym razem odkrywam coś nowego. Oczywiście są różne charaktery, jedni chcą jak najszerzej, ja do niektórych krajów nigdy się nie wybiorę, może dlatego się ograniczam? Ale na sardinhas assadas zawsze, nawet osiemdziesiąty raz.

ale macie problemy wakacyjne, mi się marzy coś takiegoś i w tym kierunku zmierzam z zamiarem budowy barki

https://youtu.be/2YquUdM8SHM

jasiu... pisze: ↑

24 maja 2020, 15:17

Oczywiście są różne charaktery, jedni chcą jak najszerzej, ja do niektórych krajów nigdy się nie wybiorę, może dlatego się ograniczam?

O czym Ty mówisz ? Co ma kraj do miejsca ? Na Chorwacji byłem kilka razy w miejscach oddalonych czasem o 15 km ale to inne miejsca.
I pewnie jeszcze nie raz pojadę jak się da.. Greckie wyspy tak samo.

Ciekawe jak wygląda koszt utrzymania takiej barki. Bo raczej większość ludzi nie ma działki przy dużej rzece i nie jest w stanie tego zadokować we własnym zbiorniku.

cumowanie w marinie przy nabrzezu chyba 100 na miesiąc, moze 150, wszystko zalezy od wielkości zajmowanego miejsca.
no ale taka barka to prawie jak dom na wodzie, a niejednokrotnie są całoroczne. 2- 3 pokoje kuchnia lazienka, plus sterowka, taras itd i płyniesz sobie gdzie chcesz. Ja na przykład z Koźla kierowałbym sie na Kostrzyn a stamtąd kanałami na Berlin i gdzies tam na Francję.
silnik najlepiej jakiegoś diesla wolnoobrotowy małożrący. Wszystko da ssie zrobic, ale jak zwykle potrzeba na to kasy, ale przy własnej budowie koszt jest niepomiernie nizszy jak koszt kupna gotowej zabawki.