kawały

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

rokare
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 162
Rejestracja: 27 gru 2005, 13:19
Lokalizacja: okolice Radomia

#11

Post napisał: rokare » 09 mar 2007, 00:20

-Dlaczego studenci w warszawie kopią przejścia pod sejmem??
-Bo chcą mieć swoja piwnicę pod baranami!!

co to jest : ropucha i 20 żabek??
- Teściowa wieszająca firanki :D

jak to w związkach małżeńskich często bywa, w czasie kłótni wina zawsze lęży po obydwu stronach
50% po stronie żony i 50% po stronie teściowej


hmm

Awatar użytkownika

kostner
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1290
Rejestracja: 13 gru 2005, 04:41
Lokalizacja: Haan / Niemcy

#12

Post napisał: kostner » 10 mar 2007, 12:22

Idzie ksiadz polna droga, przechodzi obok skromnego gospodarstwa.
Patrzy, a tam chlop cos z desek kleci. Ksiadz zagaduje:
• Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymze tak ciezko
pracujecie???????
• A k...., kibel nowy stawiam, bo sie stary zje....
• O, moj drogi!!! A nie móglbys tego tak troche owinac w bawelne?
• Co mam owijac w bawelne???
Dechami opie**ole naokolo i ch..!!!

------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rodzice Jasia uprawiali sex w pozycji na pieska. Nagle w drzwiach stanął Jasio. 'Kurde, muszę wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji' - pomyślał tatko.
- A ty, niedobra! Ty...! - ryknął tatko i zaczął walić mamci klapsy w
d**ę. Nie będziesz już Jasia więcej biła... A masz...!
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super! Wyruchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!

-----------------------------------------------------------------------------------------------------

Facet wraca w nocy do domu.
Z kieszeni wystaje mu wejściówka do agencji towarzyskiej. Żona w płacz.
- Czemu ty mi to robisz? Dbam o dom, gotuję sprzątam, dzieciakami się zajmuję. Czemu Ty chodzisz na te dziwki.?
- Kochanie wiesz... jak ja z nimi uprawiam sex, to one tak fajnie jęczą, a Ty nie.
- No a gdybym ja jęczała to nie chodziłbyś do tego burdelu?
- No wtedy nie!
No więc wieczorem zaczyna się gra wstępna -mąż żonę całuje a ta odrywa usta od jego ust i pyta:
- Mam już jęczeć?
- NIE- poczekaj.
Facet schodzi do parteru - napalony już jak nie wiem co...
- MAM JUŻ JĘCZEĆ?
- NIEE poczekaj!
Kochają się, wreszcie facio dochodzi i szepcze:
- No teraz... jęcz... jęcz!
- Na życie mi brakuje, znów za gaz podnieśli, Marek ma dwóje z fizyki, Jola nie ma butów, nie wiem co mam jutro kupić na obiad../

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Obok siebie w autobusie stoją dwie osoby: Ona i On. Ona spojrzała, na niego, on na nią
- Informatyk (pomyślała studentka)
- Studentka (pomyślał bezdomny)

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa.

Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.

Dzijee sie tak datgelo, ze nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.

-------------------------------------------------------------------------

Dwóch gejów zabawia się w najlepsze...
jeden mówi: Jacuniu, byłem dziś u lekarza i badałem się na HIV'a....
- no co ty dopiero dzisiaj?
- żartuję, ale lubię jak ci się dupka kurczy....

------------------------------------------------------------------------------------------

Parka w łóżku: On do niej:
- Kochanie moze dzisiaj na jeźdźca?
- Jaki najeźdzca??
- Germański ku..a oprawca!!

---------------------------------------------------------------------------------------------------

- Kochanie, znalazłem pod łóżkiem naszego syna takie pisemko sado-maso,
wiesz: związani ludzie, maski, pejcze..- mówi żona do męża
- No i co zrobimy? - Nie wiem, ale klaps nie jest chyba najlepszym
pomysłem...
Jeżeli prąd nas nie zabije to nas napewno nie wzmocni :(

Awatar użytkownika

Piotrjub
Moderator
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1495
Rejestracja: 11 kwie 2005, 13:00
Lokalizacja: Gdansk

#13

Post napisał: Piotrjub » 11 mar 2007, 13:09

Intymność

[ Dodano: 2007-03-19, 10:24 ]
Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali. Młody mówi z podziwem: - No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie? - Nie synu, w du***...

[ Dodano: 2007-03-21, 23:39 ]
Późny wieczór. Żona otwiera drzwi do domu. Znudzony mąż przed
telewizorem pyta
- Gdzie byłaś?
- Na cmentarzu. Tam przynajmniej mnie strach przeleciał, bo w domu
nie ma kto.
Załączniki
screenshot1173614677.jpg
screenshot1173614677.jpg (92.5 KiB) Przejrzano 16174 razy

Awatar użytkownika

wood carver
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1243
Rejestracja: 28 lip 2006, 19:14
Lokalizacja: okolice Krakowa
Kontakt:

#14

Post napisał: wood carver » 12 maja 2007, 19:42

wchodzi chłopak do apteki :
A: - proszę o prezerwatywy
B: - o jakim smaku?

A: a jakie są?
B; różne....a jakie mam podac?

A: poprosze o truskawkowe..albo nie...wezme bananowe, albo jeszcze wiśniowe....a może są owocowe?
B:chłopcze..ty będziesz dupczyłył czy kompot robił?

Awatar użytkownika

markcomp77
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 3975
Rejestracja: 18 wrz 2004, 12:51
Lokalizacja: k/w-wy
Kontakt:

#15

Post napisał: markcomp77 » 12 maja 2007, 23:14

wood carver pisze:wchodzi chłopak do apteki :
A: - proszę o prezerwatywy
B: - o jakim smaku?

A: a jakie są?
B; różne....a jakie mam podac?

A: poprosze o truskawkowe..albo nie...wezme bananowe, albo jeszcze wiśniowe....a może są owocowe?
B:chłopcze..ty będziesz dupczyłył czy kompot robił?
osiołkowi w żłobie dano...
SpotkanieCNC: STOM-TOOL Marzec 2014
http://www.cnc.info.pl/topics79/spotkan ... t55028.htm


nadir
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 1
Posty: 21
Rejestracja: 06 mar 2007, 23:35
Lokalizacja: Łomża

#16

Post napisał: nadir » 12 cze 2007, 01:06

Mały Jasio podgląda rodziców w sypialni. Musiał coś zobaczyć bo mruczy:
- I to są ludzie którzy zabraniają mi dłubać w nosie...
******************

Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko.
Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były
niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:
- Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?
- Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.
- 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?
- Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie
robić laskę!
Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w
tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta
wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach.
Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze
tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki
dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła
do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół
nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta
spytała:
- Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?
- Jak tylko żaba nauczy się gotować - wypierdalasz

******************
Przychodzi mucha do restauracji.
Podchodzi do niej kelner i pyta:
-Gówno z cebulą czy bez?
Mucha na to:
-Wole bez, bo nie lubię jak mi z mordy śmierdzi.

*******************
Dziewczyna u ginekologa. Młody, przystojny lekarz zaczyna badanie, zakłada
jednorazową rękawiczkę, wkłada palce. Zwykłe badanie. Nagle dzwoni telefon.
Lekarz jedną ręka odbiera, a jako że czas to pieniądz drugą kontynuuje
badanie:
- Halo! Tu Heniek... ze studiów... jestem w twoim mieście.
- Nie może być. Przyjeżdżaj, trzeba to oblać.
- A jak do ciebie dojechać? Dzwonię z dworca.
- Z dworca to pojedziesz prosto, później w lewo, będzie rondo, na rondzie w
prawo, następne rondo i dalej to prosto, prosto i jesteś u mnie...
Na to pacjentka:
- Panie doktorze czy jeszcze jedno rondo mogę prosić?

**********************

W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i zauważa że trzech jest
identycznych.
- Czy wy jesteście trojaczkami ?
- Tak - odpowiadają dzieci.
- A jak się nazywacie?
- Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.
- Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko.
- Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko.
Pani pyta :
- A dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a ty taki gruby ?
- Bo mama miała tylko dwie piersi, więc ja musiałem pić browar..

****************

Żona do męża na imprezie u znajomych:
- Nie pij tyle! Nie pamiętasz jak się zachowywałeś ostatnio u Kowalskich?
- Nie...

********************

Mąz kocha się z żoną, jednak robi to bez żadnych uczuć, bez pieszczot,
niedelikatnie. Zawiedziona żona:
- Kochanie, pi***olisz mnie jak starą ku***! Powiedziałbyś do mnie chociaż
dwa słówka...

- wyżej du**!!

********************

Drużynowe Mistrzostwa Świata w robieniu loda!!! Zjechały się panie z całego
świata. Oczywiście nie zabrakło prasy, radia, telewizji...etc.
Korespondent jednej z stacji TV przeprowadza wywiady z drużynami.
Najpierw zaczyna rozmowę z amerykankami:
- Jak nastroje przed zawodami?
- Wszystko dopięte na ostatni guzik, ciężko trenowałyśmy w okresie
przygotowawczym, morale doskonałe, wygramy!!! Jeżeli oczywiście w polskiej
drużynie zabraknie Mani...
Podobne pytanie zadaje Francuzkom (nomen omen faworytom )
- Wszystko w najlepszym porządku, w końcu jest to nasza
narodowa dyscyplina, od lat jesteśmy w czołówce, wygramy!!!
Jeżeli oczywiście Mania nie przyjdzie....
I tak chodzi od nacji do nacji i wszędzie to samo: "Jeżeli
Mania nie przyjdzie...."
Wreszcie nie wytrzymał i pyta:
- Co to za Mania??? Autorytet jakiś czy co???
- Autorytet nie autorytet ale kostkę Rubika w mordzie układa....

******************

Dwóch murzynów spotyka się w więzieniu o zaostrzonym rygorze. Nagle jeden
mówi do drugiego:
-Ty, a tak właściwie to za co siedzisz?
-No wiesz , dzień jak codzień idę sobie po świeże bułeczki rano przez
przejście dla pieszych. Nagle jeb potrąciła mnie biała limuzyna. Wleciałem
do środka przez przednią szybę. Dostałem 10 lat za napad. A ty?
-Też podobnie. Jak zwykle rankiem idę po świeże bułeczki, do sklepu po
drugiej stronie. Czekam na zielone światło, przechodze przez przejście dla
pieszych. Nagle jeb potrąciła mnie biała limuzyna, wleciałem przez przednią
szybę i wyleciałem przez tylną: 20 lat za napad i próbę ucieczki!

************************

Jasiu wraca do domu caly podrapany: rece, twarz, nogi, wiec mama sie
go pyta:
- Synku co sie stalo?
- Jechalem na rowerku i sie wywrocilem.
- Ale przeciez rowerek stoi w garazu i ma zepsute siodelko...
- No, ale to byl rowerek pozyczony.
- I jak to sie stalo?
- Wjechalem na zwir i wpadlem w poslizg.
- Ale przeciez dzisiaj rano widzialam, ze wylali pod naszym blokiem
asfalt, tam nie ma zwiru!
- No tak, ale ja wpadlem tak naprawde w krzaki i sie porysowalem.
- Kochanie przeciez krzaki wycieli wczoraj wieczorem...
Na to Jasiu zrobil wkurzona mine i krzyczy:
- Kot jest moj i bede go pi***olil kiedy mi sie podoba!

*****************

Kobiety tez maja prawo programowac. Dlatego kupujemy im pralki

*********************

Młody chłopak pierze dżinsy i mruczy :
- Nikomu nie można ufać, nikomu ....
Na moment przerywa pranie :
- Nawet sobie - kontynuuje wściekły - Przecież tylko pierdnąć chciałem.

**************************

Zdenerwowany mysliwy dzwoni na pogotowie i krzyczy do dyspozytorki:
- Szybko! prosze o pomoc, przez pomyłke strzeliłem do kolegi! Chyba go
zabiłem!
- Spokojnie, postaram sie Panu pomoc, ale najpierw prosze sie opanowac i
upewnic czy kolega na pewno nie zyje
Mysliwy idzie ocenic sytuacje, w sluchawce slychac kroki i glosny wystrzal.
Pochwili znowu sie zglasza:
- Teraz na pewno nie zyje. Co dalej?

*****************************

Biegnie sobie czarny chłopczyk przez podwórko i nagle łup!
- wpadł w worek z mąką.mąka się rozsypała chłopiec wstaje i patrzy że jest
teraz biały!! biegnie uradowany pochwalić się mamie.
-mama, mamo, patrz jestem biały!!
-nie teraz synku, jestem zajęta, widzisz że robię obiad
-ale mamo...
-nie mam czasu idz do taty!
pobiegł do taty i już od progu krzyczy , tato tato, patrz jestem białym
chłopcem, !!
na to tata:- nie teraz synku widzisz że robie włócznie na polowanie, nie mam
teraz czasu, idż do babki..
chłopak pobiegł do babci i mówi:
- babciu patrz jestem biały, fajnie co??
- nie teraz wnusiu, wyplatam koszyki, widzisz że nie mam czasu
-ale babciu...
...nie teraz wnusiu.
chłopak wraca przez podwórko taki wkurzony i mówi:
- od dziesięcu minut jestem biały a już k.... nienawidze tych czarnuchów!!!

******************

Siedzą dwie sowy na drzewie. Jedna do drugiej :
- Uhuu, uhuu!
- Weź mnie ku*** nie strasz!

******************

Przychodzi sprzątaczka na policję i mówi że została zgwałcona
- Ale jak to? - pyta policjant,
- Myłam na kolanach podłogę w wieżowcu i podszedł ochroniarz i zaatakował
mnie z tyłu.
- Ale co, pani się nie broniła?
- Ależ się broniłam, ale on był silny i przeleciał mnie od tyłu...
- To nie mogła Pani uciec do przodu jak Panią zaatakował od tyłu? - pyta,
- Jak mogłam, kiedy z przodu już miałam pomyte!?

******************

W kolejce stoją 6-letni syn i ojciec. Przed nimi stoi
gruba baba - tak ze 150 kg minimum. Synek mówi do ojca:
- Tato, patrz jaka ta baba jest ogrooomnaaaa...
Ojciec się zaczerwienił, głupio mu się zrobiło i mówi:
- Synku, nie można tak mówic o ludziach.
- Ale ona jest taka gruuubaa... nigdy nie widziałem takiej grubej baby.
- Dobrze, ale to niegrzecznie w ten sposób mówić o innych.
W tym momencie kobiecie przy pasku odzywa się komórka - pi, pi, pi, pi...
A synek z przerażeniem:
- Tato! Uważaj! Będzie cofać!

*************

- Jaka jest najczęstsza wada postawy facetów?
- du** na boku

****************

Idzie mąż z żoną chodnikiem i przechodzą obok sklepu z bielizną
- kochanie kup mi te majtki-mówi żona
- noo coś ty dupę masz jak kombajn gdzie ty na nie je wsadzisz-mąż
wieczorem mąż chce się kochać a żona mu mówi
-co ty myślisz że będę zapuszczać kombajn do jednego kłosa

*********************

JEJ pamiętnik:

"Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny.
Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z
koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja
wina...dotarłam trochę z opóźnieniem ; ale on nic nie
powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc
ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne,
intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był
jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się
zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak
zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego
odpowiedź nie była przekonująca. Później w drodze do domu
objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi
tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć
jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie
kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu; w
tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić; próbowałam
z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś
zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć że wszystko się
skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Ale dziesięć
minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka, i o
dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas
był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać
znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał.
Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem pewna
że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne."

JEGO pamiętnik

"Legia przegrała... ale przynajmniej był sex !"

***********************

Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem: zona krząta się w

kuchni, mąż cos naprawia. W pewnej chwili mąż wola:

- Stara! Chodź na chwile!

- Co?

- Potrzymaj ten drucik.

Zona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:

- I co?

- Nic, widocznie faza jest w tym drugim...

*************

Idzie babcia z pekińczykiem i ten pekińczyk był bardzo zmoknięty, bo padał
deszcz...

Idzie pijak, patrzy tak raz na bacie raz na tego zmokłego pekińczyka i mówi:

Jaaa...ja nie chce nic mówić ale pi*** pani wypadła....

**********************

Blondynka dzwoni do swojego chłopaka i mówi:

- Mógłbyś do mnie wpaść? Mam tu strasznie trudne puzzle i nie wiem, od czego
zacząć...

- A co powinno z nich wyjść według rysunku na pudełku? - pyta chłopak.

- Wygląda na to, że tygrys.

Chłopak decyduje się przyjechać. Blondynka wpuszcza go i prowadzi do pokoju,
gdzie na stoliku porozsypywane są puzzle. Chłopak przez chwilę przygląda się
kawałkom, po czym odwraca się i mówi:

- Kochanie, po pierwsze nie wydaje mi się, żebyśmy, choćby nie wiem co,
ułożyli z tych kawałków cokolwiek przypominającego tygrysa. Po drugie:
zrelaksuj się, napijmy się kawy, a potem pomogę ci powrzucać wszystkie te
płatki kukurydziane z powrotem do pudełka...

********************

- Yessss wygrałem w lotto, jest udało się SZEŚĆ, SZÓSTKAAA! - wydziera
sie zadowolony z siebie.
Patrzy, a tu żona siedzi smutna i płacze.
- Co sie stało - pyta.
Na to żona: - Mama mi dziś umarła.
Facet wrzeszczy:
- Yessssssssssss!!! ku.r.wa KUMULACJA!!!

*********************************

Uczeń stoi przed tablicą, rozwiązuje zadanie - ale męczy się niemiłosiernie.
Za bardzo mu to nie idzie, więc co chwilę pluje w ręce i wciera ślinę we
włosy. Nauczycielka patrzy ze zdziwieniem i pyta się go:
- Boguś! Dlaczego wcierasz ślinę we włosy?
- Wczoraj słyszałem jak mamusia mówi tatusiowi...
Pośliń główkę, a zobaczysz, że od razu pójdzie ci lepiej...

[ Dodano: 2007-06-17, 23:11 ]
Piękny lipcowy dzień. Las, cisza. Słychać ćwierkanie ptaszków,
tu i ówdzie przebiegnie sarenka, w tle słychac leniwe stukanie dziecioła.
Wtem z głębi lasu wyłania sie potężna chmura kurzu. Widać, że jakiś tabun
rozpędzony przebiega przez las. Zwierzeta w popłochu uciekają. Nic nie
widać, pył i kurz wszystko zasłania. Az wreszcie tabun dobiega do lesnej
polanki. Zatrzymuje sie. Kurz powoli opada. I nagle okazuje się, że cała
polanka jest wyścielona...... JEŻAMI. Wszystkie sapia, są zmęczone. Tylko
jeden jeż, który prowadził caly tabun, lekko sie uśmiecha, cały czas
próbując złapać oddech. Wreszcie w zachwycie mówi do innych:
- Kurwaaa - JAK MUSTANGI......NIE?!
zaryzykowałbym, że nawet gibki

Awatar użytkownika

kostner
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1290
Rejestracja: 13 gru 2005, 04:41
Lokalizacja: Haan / Niemcy

#17

Post napisał: kostner » 26 lip 2007, 22:35

Trojka dzieci z 1 klasy stoi przed ostatnia szansa, aby otrzymac promocje do drugiej klasy. Przepytuje je dyrektor:
- Jasiu, przeliteruj slowo TATA.
- T-A-T-A.
- Swietnie! Zdales! A teraz Monika, przeliteruj slowo MAMA.
- M-A-M-A.
- Doskonale! Przechodzisz do drugiej klasy. A teraz ty Ahmed, przeliteruj prosze: DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCOW W SWIETLE POLSKICH PRAW KONSTYTUCYJNYCH


Sobota rano. Na rogu ulicy stoi stara prostytutka. Widać, że przez całą noc nikt jej się nie trafił. Nagle staje Kolo niej czerwony polonez i wysiada z niego chłop w waciaku. Podchodzi do prostytutki i pyta się:
- Kotku, co zrobisz za 150 złotych?
- Ha! Za 150 wszystko...
- To świetnie, jedziemy murować!


Siedzi pirat (P) w portowej tawernie. Marynarze (M) go pytają, on odpowiada.
M: Czemu masz kij zamiast nogi?
P: A bo mi ku*** rekin upierdolił.
M: A czemu masz hak zamiast dloni?
P: A bo się napierdalałem z jednym ch***m i mi zdążył uj***ć szablą, jak go ku*** zajebałem już nie miałem dłoni.
M: A czemu masz opaskę zamiast oka?
P: A bo mi ku*** mewa nasrała.
M: Od tego się nie traci oka!?
P: To był pierwszy dzień z hakiem.

[ Dodano: 2007-10-26, 11:05 ]
Polak, Francuz i Niemiec rozmawiają sobie przy piwku
- ja - mówi francuz swojej żonie kupiłem futro z norek i z szynszyli, jak jej sie nie spodoba z norek, to jej się spodoba z szenszyli
- a ja - mówi niemiec - swojej żonie kupiłem porshe i lamborghini, jak jej sie porshe nie spodoba, to spodoba jej się lamborghini
odzywa sie wreszcie polak
- ja swojej żonie kupiłem beret i wibrator, jak jej sie beret nie spodoba, to neich sie pie*doli

[ Dodano: 2007-10-26, 11:18 ]
Nie ma to jak Radio Maryja i jego pranoje :)))


1. Rozmowa na antenie Radia Maryja
-Boje sie potepienia, boje sie diabla, boje sie wszystkiego. Wszedzie
jest diabel i mowi do mnie. Juz mnie nawet ksieza nie chca
spowiadac....
- No nic. Zycie jest piekne, ale trzeba sie pchac do przodu .
Kulturalnie ,ale pchac! Alleluja!!

2. o.Rydzyk:
Ostatecznym celem homoseksualizmu jest walka z Kosciolem i zniszczenie
Kosciola.

3. o.Rydzyk
A ta prostytucja na drogach? Jakiez to wstretne. I popatrzcie, kto sie
kolo tych narzedzi diabla zatrzymuje. Popatrzcie...gory miesa z
hormonami -bo przeciez nie ludzie. Trzeba siać, siać...tak,
tak...zwierzeta z hormonami. A potem przychodza z placzem do ksiezy.

4. o.Rydzyk
Wykosztowaliscie sie na te kielbasy, na te szynki na swieta, a teraz
co? Nawet na bilet nie macie, by pojechac do Czestochowy.

5.Telefon do Radia Maryja
Poszlam do ksiedza i żale sie, ze juz nie mam sily, bo przez pietnasci lat
zyje pod jednym dachem z pijakiem, a ksiadz westchnal i powiedzial:
Ty masz jednego pijaka, a ja mam ich cala parafie.

6. Telefon do RM:
Miałam do usunięcia ząb...i to madrosci. Bardzo sie balam i poszlam do
kosciola i modlilam sie: Panie Jezu, co to bedzie, co to bedzie...?. I
taka mi wtedy mysl przyszla do glowy: to ja sie boje o bol zeba, a
przeciez Jego na tym krzyzu bardziej bolalo. No i zaczelam sie modlic i
ofiarowalam Jezusowi ten zab. Poszlam do dentystki, a Jezus mi to
wynagrodzil i wcale mnie nie bolalo.

7. ekspert RM
Masoni sa narzedziem szatana, a ich znakiem jest slonce. Zwroccie uwage,ze
ten znak staraja sie umiescic wszedzie. Na przyklad w Polsacie sie ono
pojawia i na butelkach wody "Bonaqua" i jako logo parii UW. Zebysmy mieli
kilkaset takich ojcow Rydzykow w Polsce, to nie musielibysmy sie bac
masonerii.

8.o.Rydzyk
Polska stala sie krajem misyjnym dla pogan. Ich wyslannikami sa
prostytutki przy drogach. Siac...trzeba siac, siac, siac...

9.telefon do RM:
-Ja sobie taka modlitwe wymyslilam sama, Moge powiedziec?
-prosimy....
-Jak to dobrze, ze jestes ojcze Rydzyku, jak to dobrze ze Ciebie ta mama
urodzila, niepokalana.....

10. ekspert RM
Jest taka ksiazka dla dziecie pt."Doktor Dolitle".To jest straszna
ksiazka i na dodatek lektura. Ona rowna zwierzeta z czlowiekiem, czyli
rowna czlowieka ze zwierzeciem. To jest doktryna masonska: swinia jest
taka sama jak i ja.

11. telefon do RM
- Dzien Dobry, z kim rozmawiamy?
- Stanislaw Szanowski
- Szanowski?
- tak, tak
- Pieknie....

12. sluchaczka RM:
Pierwsze slowa, ktore uslyszalam na antenie Maria Radyja, to znaczy
Radia Maryja, to to, jak ojciec Tadeusz powiedzial, ze katolik to
ciapa.
Bardzo mnie to uderzylo i wtedy po raz pierwszy zaczelam myslec.

13. o.Rydzyk
Trzeba pic ziola, bo to nie chemia. Ale jak sie je pije na przyklad o
polnocy, stojac na jednej nodze, to juz wtedy zaczyna sie okultyzm i
diabel.

14.rozmowa na antenie RM:
- Niech bedzie pochwalona Maryja zawsze dziewica. Czy bede na antenie?
- Juz pan jest na antenie.
- A co mi ksiadz za ******ly opowiada, kiedy mam wlaczone RM i tam
teraz slysze ojca dyrektora!
- Bo jeszcze fale radiowe do pana nie zdazyly doleciec. I prosze sie
kulturalnie wyslawiac.
- Aha...

15. o.Rydzyk
Przyjezdzaja tu do Torunia ludzie i mowia "Jakie to sobie palace
buduja ksieza". A to jest ich dziadostwo - tych ludzi dziadostwo i maly
mozg Zacofanie!

16.sluchacz RM:
Chcialem pozdrowic moja zmarla siostre. Zeby zawsze byla zdrowa.

17.o.Rydzyk
Mowia niektorzy, ze Ojciec Swiety jest konserwatysta. Pewnio, ze jest,
bo na tych biwakach rozmaitych jadal konserwy, bo je lubi...

18.telefon do RM:
Postuluje wyrzucenie z nazwy telewizji Polsat liter: pol. Bo to nie
polskie. I co wtedy zostanie? Sat zostanie. I jak dodamy do tego skrot
od anteny, zobaczymy cala prawde - Sat-an!

19. ekspertka RM:
Telewizja i gry komputerowe moga byc przycyna masturbacji, ktora
bedzie pozniej przeszkadzala w tworzeniu wiezi rodzinnych. Badania na
calym swiecie wykazuja, ze masturbacja jest glowna przyczyna rozwodow na
calym swiecie.

20.przypadkowe wejscie na antene dziwekowca RM zdenerwowanego
odglosami remontu w rozglosni:
-Ku..a, ch..u, przestan wiercic. Jak ja, ku..a moge miksy robic w takich,
ku..a, pier....ch warunkach, co ch..a!

21.rozmowa na antenie RM:
- Jak to jest ojcze? Znajoma chodzila po domach i zbierala pieniadze na
RM i wpadla do piwnicy glowa w dol i teraz ma wstrzac mozgu i cala
poraniona jest...
- Moze zle zbierala...

22.rozmowa na antenie RM:
- Tu Radio Maryja, katolicki glos w Twoim domu. Sluchamy, kto do nas
sie dodzwonil?
- Tu...tu...Włodź...dź...dzi...mierz z
No...ooooo...weg..g...g..Sącz...cz..cza.. (wnioskuje ze to jakala)
- O, widze ze z Panem sobie nie porozmawiamy...

23. rozmowa na a.RM:
- Jestem ogromnie zbulserwowany tym, co sie dzieje...
- My tez, Panie Janie, ale mowi sie zbulwersowany..
- No wlasnie..jestem zbulserwowany..

24. Modlitwy na antenie RM:
- Sluchamy, RM...w czyjej intencji modlitwa?
- Ja bym chciala sie pomodlic za wszysktich oszustow, klamcow i
zlodzieji...no i oczywiscie za ojca dyrektora.

25. telefon do RM:
Czlowiek, ktory nie modli sie i nie slucha RM, jest jak to bydle...

26. Ojciec Rydzyk:
Patrze...lezy nieprzytomna staruszka. Podchodze i pytam ja, co sie
stalo? A ona: A co to pana obchodzi?

27. rozmowy na antenie RM:
- Jest dzis u nas w rozglosni Marcin. Skad przyjechales?
- Z Bydgoszczy.
- A ile sie jedzie z Bydgoszczy do Torunia?
- Poltorej godziny.
- Jestes bardzo dzielny, Marcinie.

28. słuchaczka:
- Pojechalam na pilgrzymke na Wegry i widzialam, ze ksieza, co byli z
nami, kupowali w duzych ilosciach winiaki...
ojciec Jacek:- Mowi pani nie na temat dzisiejszej katechezy.

29. ekspert na antenie RM:
- Wezmy slowo "komputer". Wszystkie litery w tym slowie
przyporzadkujmy kolejnym liczbom w alfabecie, potem dodajmy je do siebie i
pomnozmy przez 6. Co otrzymamy? Otrzymamy 666. A wiec komputer i internet
to narzedzia diabla

Telefon do RM: - Od trzech miesięcy słucham wyłącznie Radia Maryja. Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem.


¤ ¤ ¤

Słuchacz: - Polaków to powinno się rozróżniać po nazwiskach. Np. Płotka, Kąkol, Krawiec, Hebel... od razu widać, że to prawdziwi Polacy z dziada pradziada...
o. Jacek: - Tak, ma pan rację... Tylko z tym Heblem to ja bym dyskutował...


¤ ¤ ¤

Ekspert RM: - Muzyka techno w takim samym, a może nawet większym stopniu co narkotyki, uzależnia. Wywołuje bowiem w organizmie podobne reakcje chemiczne. Prowadzi też do rozwiązłości seksualnej.


¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: - Każdy liberał jest durniem, a każdy dureń - liberałem.


¤ ¤ ¤

Słuchaczka: - Pół emerytury będę oddawać dla mojego ukochanego Radia Maryja.
o. Jerzy: - To pięknie. A ile ma pani tej emerytury?


¤ ¤ ¤

o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
- Podchodzi do mnie taka mała dziewczynka... no może miała z dziesięć lat i opowiada, że na początku wakacji przyszli do niej do domu koledzy i koleżanki i zaproponowali: założymy bandę. I założyli... podwórkowe kółko różańcowe. Takie wspaniałe dziecko...


¤ ¤ ¤

telefon do RM: - Od kilku lat postanowiłam walczyć z tymi wstrętnymi wulgaryzmami w języku polskim. Na przykład idę przez park i słyszę, jak młodzi ludzie - tacy po trzynaście, czternaście lat - co drugie słowo tylko ****a i ****a. No to podchodzę do nich i mówię: "Ja wam, gówniarze jedni, zaraz nogi z du** powyrywam". I wie ksiądz, że to skutkuje...


¤ ¤ ¤

o. Rydzyk: - Jest takie przysłowie: "Jedno jabłko zjedz dziennie, a lekarz będzie z daleka od ciebie". Żydzi to jabłko zamienili na czosnek i teraz wszyscy porządni ludzie są z daleka od nich.


¤ ¤ ¤

Słuchaczka: - Skąd się w Polsce bierze ten antysemityzm? Ja jestem właśnie takiego pochodzenia...
o. Jacek: - Współczujemy pani wszyscy...


¤ ¤ ¤

transmisja mszy z udziałem ojca Rydzyka:
- Ile tu dzieci koło mnie! A tu taka mała dziewczynka... Ile masz lat? No co, nie umiesz mówić? Ile masz lat? Nie powiesz księdzu? No, ile masz lat? Głupie jakieś to dziecko, czy co?


¤ ¤ ¤

Słuchacz: - Jak się do was dzwoni, to trzeba pochwalić Maryję zawsze dziewicę... prawda?
o. Jerzy: - Tak jest przyjęte.
Słuchacz: - Ale to przecież było dwa tysiące lat temu, to skąd wiadomo, że ona jest nadal dziewicą?
o. Jerzy: - No... pan sobie musiał dzisiaj nieźle golnąć.


¤ ¤ ¤

Słuchacz: - Jedziemy właśnie z pielgrzymką rowerową dookoła Polski, a na koniec do Częstochowy i co pięć kilometrów stajemy i odmawiamy różaniec.
o. Rydzyk: - To pięknie, tylko czy w ten sposób dojedziecie do Częstochowy w tym roku?


¤ ¤ ¤

Słuchacz: - Postanowiłem w następnych wyborach głosować na Platformę Obywatelską.
o. Rydzyk: - No to pan cierpi na schizofrenię. Trzeba się przebadać, a ja pana na razie wyłączam.


¤ ¤ ¤

o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
- Ludzie pokazują palcami, jakim ja samochodem jeżdżę. Że mercedesem klasy S. A niby czym mam jeździć? Na krowie mam jeździć? Głupoty takie gadają... mogę na krowie, ale gdzie ja bym tę krowę trzymał w Radiu Maryja?

[ Dodano: 2007-10-26, 11:29 ]
Słuchaczka: - Ja już z nerwów to nie mogę słuchać tych głupot, które wy wygadujecie. Gdybym miała jakąś spluwę, to bym wam wszystkim w łeb wypaliła.
o. Rydzyk: - No i widzicie państwo to komunistyczne miłosierdzie, które czasem do nas telefonuje, te esbeckie metody "w łeb bym wam wypaliła". Ech... sam czasem żałuję, że nie mam - jak to ta pani powiedziała? - że nie mam spluwy! Trzeba siać...


¤ ¤ ¤

Słuchacz: - Ja już pięć godzin do was dzwonię i dopiero teraz się dodzwoniłem. Chciałbym zaprotestować przeciwko temu, że wy tak bez przerwy na tych Żydów nadajecie...
o. Rydzyk: - No to niech pan sobie następne pięć godzin jeszcze do nas podzwoni.


¤ ¤ ¤

o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
- W Koszalinie podszedł do mnie taki jeden i prosi o pięćdziesiąt groszy, a ja musiałem nos zatykać i uciekać... taki był niemyty. Dlaczego oni się nie myją? Kochani, trzeba się myć i siać, siać, siać... bo tylko jak będziemy siać, to zgasimy płomień nienawiści.


¤ ¤ ¤

Słuchaczka: - Ja mieszkam w Żarach i poszłam zobaczyć ten Przystanek tego Owsiaka. To jest, proszę ojca, diabelstwo... mówię ojcu: diabelstwo. Tam piwo leje się strumieniami i wszyscy ze wszystkimi się... no nie wiem, jak to powiedzieć, żeby ojca nie obrazić... no, pieprzą się.
o. Jacek: - No, teraz to dopiero pani obraziła i mnie, i Pana Boga. Trzeba było powiedzieć: uprawiają deprawację.


¤ ¤ ¤

fragmenty bezpośredniej relacji z Przystanku Woodstock:
Jest nas tu na Przystanku Jezus bardzo dużo... bardzo dużo katolickiej, pięknej, wspaniałej młodzieży. Rozglądam się i widzę coś około pięćset osób. A dookoła tłum... ze dwieście tysięcy młodych ludzi w rękach szatana.

Widziałem dziewczyny, nagie dziewczyny z kartkami: "Oddam się za pięć złotych". Mój Boże... Jak one siebie cenią... za pięć złotych... To jest chyba jakaś gorsza kategoria ludzi.

Tu są tysiące smutnej, bardzo smutnej młodzieży. I oni wszyscy się śmieją.


¤ ¤ ¤

Ekspert RM: - Miłość do Boga można wyrażać w rozmaity sposób. Na przykład można postanowić sobie: dziś nie nażrę się czekolady jak świnia.


¤ ¤ ¤

Słuchaczka: - Ja się tego nie wstydzę. Mam siedemdziesiąt lat i wszystkim mówię, że jestem dzieckiem Radia Maryja i ojca Rydzyka.
o. Jacek: - No, wie pani... To ostatnie stwierdzenie może być ryzykowne...


¤ ¤ ¤

o. Jerzy: - Ekonomia to jest coś takiego: mam w domu odkurzacz i muszę się zastanowić, czy odkurzać codziennie, czy też sprzedać ten odkurzacz i za te pieniądze wynająć sobie firmę, która będzie mi odkurzała.
Słuchacz: - Wie ksiądz co? Ja myślałem, że my rozmawiamy poważnie, a ksiądz tu jakieś brednie opowiada. A ten odkurzacz to niech sobie ksiądz w dupę wsadzi. Szczęść Boże!


¤ ¤ ¤

o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
- Jest taka gazeta "Fakty i Mity" i wszyscy tam pracujący przedtem pracowali w departamencie czwartym UB. A ten ksiądz, który porzucił kapłaństwo... Ja się modlę za niego i to nic nie daje, bo on jest coraz bardziej jakiś pokaleczony. Na niego to już nawet sierpa i młota szkoda używać...


¤ ¤ ¤

Młoda słuchaczka RM:
- Odmawialiśmy koronkę do Najświętszego Serca, a do domu przyszedł pijany tatuś i zaczął kląć. Potem usnął... No to mamusia położyła na nim obrazek z Panem Jezusem. Od tego czasu już nigdy nie widziałam pijanego tatusia.
o. Jacek: - Przestał pić?
Młoda słuchaczka RM:
- Nie wiem, bo w ogóle gdzieś zniknął.


¤ ¤ ¤

Słuchacz: - Wychowanie do życia w rodzinie. Ja wiem, co to jest... To jest wychowanie w polskich szkołach do życia w burdelach. Niech mi ksiądz nie przerywa. Ja mam osiemdziesiąt lat i już przed wojną bardzo często widziałem takie młode, zdeprawowane dziewczynki w burdelach we Lwowie.


¤ ¤ ¤

o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych:
- Mam właśnie w ręku program SLD. Nie wiem, czy ja te ręce potem domyję...


¤ ¤ ¤

dobranocka w RM:
- Masz na imię Wojtuś? Jak pięknie i bardzo ładnie zaśpiewałeś piosenkę, więc mamy dla ciebie nagrodę. Mam w ręku kasetę o podwórkowych kółkach różańcowych. Chcesz taką kasetę?
- Nie!




Mieszkanka Tomaszowa Lubelskiego (Lubelskie) poskarżyła się policji, że jej 41-letni mąż znęca się psychicznie nad nią i ich nastoletnią córką, m.in. zmuszając je do słuchania Radia Maryja - poinformowała policja.
"Żona zarzuca mężowi, że od około trzech lat znęca się psychicznie nad nią i córką, m.in. wyzywa je, zmusza do modlitw, a także do słuchania Radia Maryja zabraniając przy tym słuchania innych stacji" - powiedział w czwartek PAP rzecznik tomaszowskiej policji Marek Czerenko.
Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie, trwają przesłuchania świadków. "Mężczyźnie postawiony został zarzut psychicznego znęcania się nad żoną i córką. Odmówił składania wyjaśnień i nie przyznaje się do winy" - dodał Czerenko.
Za psychiczne znęcanie się mężczyźnie grozi kara do 5 lat więzienia








¤ ¤ ¤

rozmowa na antenie RM:
- Proszę powiedzieć słuchaczom, dlaczego zdecydował się pan kandydować w przyszłych wyborach do Sejmu.
- Bo Polska jest sprzedawana i tylko Radio Maryja o tym głośno mówi. Jak będę posłem, to w każdym urzędzie, na ulicach i nawet w restauracjach będą wisieć głośniki nadające tylko audycję ojca dyrektora. Bo jak Polacy nie mają żadnych wartości, to niech chociaż mają wartości chrześcijańskie. Jestem też przeciwko eutanazji nienarodzonych dzieci.

(cos czuje ze sie nie dostal do tego Sejmu )


¤ ¤ ¤

Słuchaczka: - Mąż sprzedał dosłownie wszystko z domu na wódkę. Ale jak chciał już sprzedać radio, na którym słucham Radia Maryja, to się zdenerwowałam.


¤ ¤ ¤

o. dyrektor: - Pani Agnieszka? Jak miło... Prosimy o pani świadectwo...
Słuchaczka: - Trzeba siać, siać, siać, siać, siać... Siać...
o. dyrektor: - Zamurowało panią z tym sianiem, czy co?


¤ ¤ ¤

ojciec dyrektor w pogadance: - Pojawiły się billboardy reklamujące miesięcznik... tak zwany dla mężczyzn. A na nich była naga kobieta. Wyuzdana, wstrętna, brzydka. Idę i widzę tych wszystkich młodych mężczyzn, którym na jej widok ślina z gąb cieknie. Szatan, mówię wam, szatan.


¤ ¤ ¤

Słuchaczka: - Tadeusz? Dzień dobry. To ja - Maria...
o. Rydzyk: - Dlaczego mi pani mówi po imieniu? Ja nie znam żadnej Marii... To znaczy jedną znam... ale ona by raczej do mnie nie zadzwoniła...
Jeżeli prąd nas nie zabije to nas napewno nie wzmocni :(


olo_3
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1249
Rejestracja: 31 sie 2004, 22:25
Lokalizacja: EU

#18

Post napisał: olo_3 » 27 paź 2007, 00:23

Pewnego wieczora ojciec usłyszał modlitwę synka:
-Boże pobłogosław mamę, tatę i babcię. Do widzenia dziadziu.
Uznał to za dziwne, ale nie zwrócił na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek zmarł. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie usłyszał dziwną modlitwę synka:
-Boże pobłogosław mamę i tatę. Do widzenia babciu.
Następnego dnia babcia zmarła. Ojciec był strasznie zmartwiony całą tą sytuacją. Jakieś dwa tygodnie później synek modlił się następująco:
-Boże pobłogosław mamę. Do widzenia tato.
Przyprawiło to ojca prawie o zawał serca. Następnego dnia poszedł do pracy wcześniej, aby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas siedział jak na szpilkach, podczas przerwy obiadowej nawet nie tknął jedzenia. Po pracy poszedł do pobliskiej restauracji i cały czas czekał na najgorsze. Ostatecznie dotarł do domu po północy. Był ciągle żywy! Od progu zaczął przepraszać żonę:
-Przepraszam kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień ...
-Miałeś zły dzień? A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi!

xxxxxxxxxxxxx


Do nieba trafili prezydenci: Putin, Castro i Kaczyński. Siedzą sobie na łące i płaczą. Pan Bóg ich pyta, dlaczego płaczą.
-Nie udało mi się zbudować wielkiej Rosji - mówi Putin.
-Nie martw się. Pokazałeś im drogę, będą wiedzieli jak dalej postępować.
-Trzymałem naród za mordę, nic ze mnie nie mieli - mówi Castro.
-Nie martw się, za rok na Kubie znajdą ropę i będą mieli dobrobyt.
Bóg spojrzał na Kaczyńskiego, przysiadł i też zapłakał.
Zwątpienie jest oznaką, że podążasz w dobrym kierunku.


gaski
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 315
Rejestracja: 30 paź 2007, 16:25
Lokalizacja: łódzkie

kawały

#19

Post napisał: gaski » 31 paź 2007, 00:01

biolog, fizyk i matematyk obserwują drzwi windy
najpierw weszły dwie osoby, po jakimś czasie wyszły trzy
biolog: rozmnożyły się
fizyk: błąd pomiaru
matematyk: jeśli do środka wejdzie jeszcze jedna osoba, to winda będzie pusta...


bakprint
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 211
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:02
Lokalizacja: Trzebinia, Limanowa
Kontakt:

#20

Post napisał: bakprint » 02 lis 2007, 21:42

Rosyjscy neurolodzy odkryli nerw łączący oko bezpośrednio z du**.

Kiedy ukłuli pacjenta igłą w dupę, w jego oku pojawiła się łza.
Kiedy wbili tę samą igłę w oko, pacjent się zesrał...

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”