Jaki podkład anrykorozyjny

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC

bel777
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 7
Posty: 37
Rejestracja: 11 lip 2015, 12:44
Lokalizacja: Białystok

Re: Jaki podkład anrykorozyjny

#11

Post napisał: bel777 » 15 sty 2023, 11:18

Producent w kartach technicznych określa ilości dla określonych warunków ( sprzęt, ciśnienie, dysza, powierzchnia i jej przygotowanie, niektórzy to nawet wilgotność otoczenia potrafią dodać ) laboratoryjnych, jak udało się Tobie wymalowanie wedle karty z zachowaniem zużycia przeliczonego na wymalowaną powierzchnię to chylę czoła, mi zużycie przeważnie wychodzi większe niż podaje producent, stąd jest zużycie teoretycznie i rzeczywiste, w tabelkach lepiej wygląda to pierwsze :)

Przyczepiłeś się rozcieńczenia więc należy wytłumaczyć że to nie wpływa na wytrzymałość powłoki tylko na aplikację, od wytrzymałości jest katalizator, a tego się trzymam.

P.S nie ma czegoś takiego jak "dozwolone rozcieńczenie produktu", ewentualnie proszę o fachowe źródło tej wiedzy, chętnie się dokształcę :))




szopenn
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 7
Posty: 1940
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Jaki podkład anrykorozyjny

#12

Post napisał: szopenn » 15 sty 2023, 11:23

bel777 pisze:ak udało się Tobie wymalowanie wedle karty z zachowaniem zużycia przeliczonego na wymalowaną powierzchnię to chylę czoła,


nie chodzi o to, wiadomo i temperatury podają a czasami trzeba w jesieni na dworze coś prysnąć i się robi. Jednak rozcieńczenia z reguły nie przekraczam, lub nie kupuje produktów które po rozcieńczeniu wiem, że nie przejdą mi przez choćby mój pistolet malarski z farbą pod ciśnieniem. Chociaż jego nie lubię używać bo później tona rozcieńczalnika idzie do czyszczenia - kto na to wyrobi. Tu koledzy mówią o sigmadur czy ja mówiłem o baril - te podkłady czy gruntoemalie mają na maks rozcieńczeniu taką gęstość, że wypadałoby nakładać pistoletem bezpowietrznym. Dlatego ja odpuszczam takie produkty bo musiałbym wstępnie rozcieńczyć poza dopuszczalny zakres, jak rozpuszczę to uzyskam taki sam efekt jak i po zastosowaniu wody kolońskiej pod tytułem protec 360 novol.

PS. kolego żadna to fachowa wiedza, na zwykłej puszcze z chlorokauczukiem będzie napisane, nie przekraczać % rozcieńczenia, tp nie jest jakaś cud wiedza - i nawet wydaje mi się że wiem dlaczego, ale że tylko mi się wydaje to nie będę o tym już pisać. Też mógłbym być teraz złośliwy i coś kąśliwego skrobnąć, ale lakierujesz, wychodzi ci, masz sprawdzone metody, to nie mam powodu, żeby to negować. Żaden z nas nie będzie aktywował metalu palnikiem jak na filmie YT kiedy robi karoserie, a zrobić przecież trzeba. O zużyciu nic nie napisałem, że puszka mi kryje tyle ile podaje w datasheet - więc nie musisz mi niczego gratulować.

A czy koledze, który zadał pytanie zależało na takiej dyskusji, w której zwaśnione strony udowadniałby na siłę, że jeden wie mniej od drugiego, albo że drugi nie wie nic. Nie sądzę, dlatego ja pakuje manatki. Pzdr.
Ostatnio zmieniony 15 sty 2023, 11:46 przez szopenn, łącznie zmieniany 1 raz.


bel777
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 7
Posty: 37
Rejestracja: 11 lip 2015, 12:44
Lokalizacja: Białystok

Re: Jaki podkład anrykorozyjny

#13

Post napisał: bel777 » 15 sty 2023, 11:42

Pod pędzel czy wałek producent nie zakłada wogóle użycie rozcieńczalnika, a jak już który się o to pokusi to jest to max 5-10%. Stąd do przydomowych prac jest to OK, ale jak już wchodzi wymalowanie przemysłowe większej ilości to już niestety kubek to za mało bo niby można ale finansowo słabo to wygląda.
...na zwykłej puszcze z chlorokauczukiem będzie napisane, nie przekraczać % rozcieńczenia...
Pewnie wiesz, a inni nie muszą, więc przypomnę, że to jest po to aby uniknąć wymalowania zbyt cienkiej powłoki ( grubo źle, cienko też nie dobrze )

W sumie na tym etapie więcej nie ma co się rozpisywać, bo co było do napisania zostało napisane. Teraz pytanie ile autor tego malowania ma i jakimi środkami technicznymi dysponuje?


szopenn
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 7
Posty: 1940
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Jaki podkład anrykorozyjny

#14

Post napisał: szopenn » 15 sty 2023, 11:44

bel777 pisze:Pewnie wiesz, a inni nie muszą, więc przypomnę, że to jest po to aby uniknąć wymalowania zbyt cienkiej powłoki ( grubo źle, cienko też nie dobrze )


no to jeszcze, czy mogę do 250ml rozcieńczalnika dać łyżkę epoksydu lub chlorokauczuku, rozmieszać i kłaść 1000 warstw i wyjdzie na to samo? ;)

ok... naprawdę już znikam, dość tej bezowocnej wymiany argumentów.


bel777
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 7
Posty: 37
Rejestracja: 11 lip 2015, 12:44
Lokalizacja: Białystok

Re: Jaki podkład anrykorozyjny

#15

Post napisał: bel777 » 15 sty 2023, 11:53

Stwarzasz sztuczne problemy których nie ma, dziwny z Ciebie człowiek.


Autor tematu
KonradRybacki
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 3
Posty: 84
Rejestracja: 14 kwie 2020, 12:52

Re: Jaki podkład anrykorozyjny

#16

Post napisał: KonradRybacki » 18 sty 2023, 21:38

Panowie! Bardzo dziękuję Wam za udział w tej dyskusji, w której sporo ciekawych rzeczy padło. Ze mnie to kiepski pacykarz, więc mądrzejszych miło posłuchać, nawet jak karcą...

szopenn - w związku, że jestem w tej materii partaczem i robię po partacku tanim psikadłem kitajskiej produkcji (piszę to bez żadnej uszczypliwości wobec Ciebie), to żeby osiągnąć jako takie efekty w malowaniu chlorokauczukiem rozcieńczam go mocno (ja wiem - no tak 20-30% rozcieńczalnika jak nic), ustawiam dość duże ciśnienie na pistolecie (koło 5 bar) i maluję cienkimi warstwami z przerwami na papieroska (albo trzy ;) ). Tym sposobem powierzchnia wychodzi mi jak na moje umiejętności "idealna" - daję w sumie koło 4-5 warstw. Wszelkie inne próby moje, to była porażka - jeżeli chodzi o chlorokauczuk akurat. Z gęstymi podkładami, to różnie, raczej też rozcieńczam więcej niż zalecają.

Jeszcze co do farby, którą zrywałem z wrzeciennika tokarki - była żółta. Może to żółty tlenek ołowiu? A może chromiany jakieś? Nie wiem, zgaduję...

bel777 - no nic, to chyba będzie trzeba polubić się z epoksydem - nie wiem tylko, czy mój portfel to polubi... płuca swoją drogą - jakoś podkłady spirytusowe lepiej mi podchodzą - po wszystkim na innych rozpuszczalnikach na drugi dzień kiepsko się czuję.

No, ale tak na poważnie - jaki podkład poleciłbyś do powierzchni stalowych na których są resztki zendry nie dającej się po dobroci usunąć czy jakiś minimalnie rudy nalot, dobrze związany z powierzchnią. Mam na myśli materiał umiarkowanie intensywnie oczyszczony szczotką drucianą i odtłuszczony - w polerowaniu dużych konstrukcji do srebrnego metalu trochę nie widzę sensu... jak dla mnie. Jeszcze, żeby był niedrogi...

Piszesz jeszcze o podkładzie reaktywnym - ale tak na chłopski rozum, to za "reaktywność" dwuskładnikowego, jak i mojej nieszczęsnej "Coriny" odpowiada tak naprawdę kwas fosforowy i składniki kompleksujące żelazo (w Corinie - tanina). Co w takim razie daje taką przewagę podkładom chemoutwardzalnym?


szopenn
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 7
Posty: 1940
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Jaki podkład anrykorozyjny

#17

Post napisał: szopenn » 18 sty 2023, 21:40

KonradRybacki pisze: związku, że jestem w tej materii partaczem i robię po partacku tanim psikadłem kitajskiej produkcji (piszę to bez żadnej uszczypliwości wobec Ciebie), to żeby osiągnąć jako takie efekty w malowaniu chlorokauczukiem rozcieńczam go mocno (ja wiem - no tak 20-30% rozcieńczalnika jak nic), ustawiam dość duże ciśnienie


chlorokauczuk z pędzla na podwozie samochodwe to po 10 latach nie ma śladu że cokolwiek się z nim stało, a to samo pryśnij ozdobnie na motocykl na wahacz tak jak ty robisz, to będziesz go paznokciem ściągać.


bel777
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 7
Posty: 37
Rejestracja: 11 lip 2015, 12:44
Lokalizacja: Białystok

Re: Jaki podkład anrykorozyjny

#18

Post napisał: bel777 » 19 sty 2023, 08:04

bel777 - no nic, to chyba będzie trzeba polubić się z epoksydem - nie wiem tylko, czy mój portfel to polubi... płuca swoją drogą - jakoś podkłady spirytusowe lepiej mi podchodzą - po wszystkim na innych rozpuszczalnikach na drugi dzień kiepsko się czuję.

No, ale tak na poważnie - jaki podkład poleciłbyś do powierzchni stalowych na których są resztki zendry nie dającej się po dobroci usunąć czy jakiś minimalnie rudy nalot, dobrze związany z powierzchnią. Mam na myśli materiał umiarkowanie intensywnie oczyszczony szczotką drucianą i odtłuszczony - w polerowaniu dużych konstrukcji do srebrnego metalu trochę nie widzę sensu... jak dla mnie. Jeszcze, żeby był niedrogi...

Piszesz jeszcze o podkładzie reaktywnym - ale tak na chłopski rozum, to za "reaktywność" dwuskładnikowego, jak i mojej nieszczęsnej "Coriny" odpowiada tak naprawdę kwas fosforowy i składniki kompleksujące żelazo (w Corinie - tanina). Co w takim razie daje taką przewagę podkładom chemoutwardzalnym?
Pólmaska, pochłaniacz ABEK1 plus w miarę wentylowane pomieszczenie i nie powinno nic się dziać następnego dnia.

Najtańszy epoksyd jakiego używamy wychodzi w okolicach 43zł za litr już gotowej mieszaniny ( podkład+katalizator+rozcieńczalnik ), najdroższy w okolicy 100zł ( nie wspominam o podkładach cynkowych bo tam za litr ( za to dużo kilogramów :) ) samego podkładu wychodzi ponad 1k PLN ). Tak na dobrą sprawę to każdy podkład epoksydowy 2K spełni Twoje wymagania, pytanie tylko:
- w jakich ilości go potrzebujesz, bo jak pisałem wcześniej, w zależności od producenta opakowania są w przedziale 10-20L.
- jak planujesz go nakładać? ( pompa, "kubek", wałek, pędzel )

Nie będę tu robił z siebie nie wiadomo jakiego profesjonalistę i ściemniał jaki to super przygotowany towar trafia się do malowania ( niestety ja tylko mam zabezpieczyć antykorozyjnie powierzchnię, o reszcie decydują na wyższych szczebelkach drabinki ), smutna prawda jest taka, że jak klient nie wymaga certyfikatów to leci się po najmniejszej linii oporu bo tak taniej. O ile śrutowane elementy maluje się z prawdziwą przyjemnością, to takie wyczyszczone ręcznie za pomocą papieru ściernego i szczotki drucianej ( usunięcie luźnych zanieczyszczeń ) w klasie zbliżonej do St1 jest męczące i mało kiedy kończy się na 2 warstwach.
Piszesz o "polerowaniu", też jestem tego zdania, że w tych okolicznościach to mija się z celem :)

O podkładach reaktywnych to można nowy wątek założyć ;) ale warto wspomnieć:
Podkłady reaktywne ( lub jak kto woli Wash Primer ) służą do zwiększenia przyczepności powierzchni, zabezpieczenia za pomocą kataforezy, nakłada się takie podkłady w bardzo cienkiej warstwie i na powierzchnie dobrze wyczyszczone, co ważne, te podkłady nie stanowią ochrony same w sobie, one tą ochronę wspomagają!, podkłady te ze względu na działanie kwasu nie lubią się z podkładem epoksydowym, dlatego podkład akrylowy jest następny w kolejce do nałożenia i ewentualnie dopiero na akryl kładziemy epoksyd. Jak widać zakres pracy jak i użytych materiałów jest znaczący stąd podkład reaktywny w industrialu jest używany sporadycznie z naciskiem na wcale* :)
* - podkłady same w sobie częściowo wykonują tą pracę.

Podkłady chemoutwardzalne ( tak zwane 2k ) mają taką przewagę nad 1K, że ich wytrzymałość antykorozyjna, mechaniczna, chemiczna jest dużo wyższa ( zainteresowanych odsyłam do producentów farb, tam dokładnie powiedzą jak bardzo duża jest ta różnica ) niż tych jednokomponentowych, aczkolwiek wszystko zależy od potrzeb, bo czasami podkład 2K jest przerostem nad treścią i 1K w zupełności wystarcza.


szopenn
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 7
Posty: 1940
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

Re: Jaki podkład anrykorozyjny

#19

Post napisał: szopenn » 19 sty 2023, 08:47

i reaktywne nie lubią szpachli i polierstrów, najlepiej je olać i kłaść od razu epoksyd albo.. urekor jak to ma być pisanka :)


Autor tematu
KonradRybacki
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 3
Posty: 84
Rejestracja: 14 kwie 2020, 12:52

Re: Jaki podkład anrykorozyjny

#20

Post napisał: KonradRybacki » 12 lut 2023, 15:12

Panowie, trochę mnie tu nie było, ale jestem :) i dziękuję za odpowiedzi - szczególnie koledze "bel777"
szopenn pisze:
18 sty 2023, 21:40
KonradRybacki pisze: związku, że jestem w tej materii partaczem i robię po partacku tanim psikadłem kitajskiej produkcji (piszę to bez żadnej uszczypliwości wobec Ciebie), to żeby osiągnąć jako takie efekty w malowaniu chlorokauczukiem rozcieńczam go mocno (ja wiem - no tak 20-30% rozcieńczalnika jak nic), ustawiam dość duże ciśnienie


chlorokauczuk z pędzla na podwozie samochodwe to po 10 latach nie ma śladu że cokolwiek się z nim stało, a to samo pryśnij ozdobnie na motocykl na wahacz tak jak ty robisz, to będziesz go paznokciem ściągać.
Hmm... No nie wiem, nie wiem... W tak zwanym międzyczasie poszedłem sobie poskrobać paznokciem (i nie tylko) różne elementy opsikane przeze mnie chlorokauczukiem - a także te malowane "po bożemu", pędzlem - wnioski mam takie, że kiepskie paznokcie u mnie... Nie chcą dziury wyskrobać... :wink:

Żartuję rzecz jasna, jednak nie zauważyłem, aby chlorok. nakładany w paru cienkich warstwach był zauważalnie mniej przyczepny do materiału czy ogólnie trwały od nasmyranego pędzlem. Jakość powierzchni przy tej metodzie jest natomiast bardzo dobra, jak dla takiego amatora, jak ja - czysto, równo, bez zacieków, bez garbów.

Niestety pędzlem przy pomocy chlorokauczuku nie potrafię malować - zawsze zostają ślady po pędzlu (takie jakby przetarcia), jeżeli nakłada się cieńko, a jak grubo, to łatwo zrobić zaciek. Można i zapewne trzeba robić to na dwie warstwy, ale tu jest problem, że widać, że to było pędzlem malowane... Może mam dwie lewe ręce - przynajmniej do malowania... Nie wiem... Jak sobie przypomnę, to poskrobię te moje malarskie ekscesy za jakiś rok i się zobaczy :wink:

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”