* Z badań amerykanów i zimno wojennych materiałów propagandowych wynika, że malowanie na biało jest skuteczną ochroną przed termicznym impulsem promieniowania.
* Wypalenie cegły wymaga odpowiedniego narostu temperatury (np. kilka°C/minutę) szczególnie w momentach występowania endotermicznych reakcji i przemian polimorficznych.
technika klinowania siekiery.
1:17 - ciekawy kształt piły ramowej z uchwytem poniżej linii zębów po jednej stronie.
od 3:10 do 7:54 - szczegółowa prezentacja osadzania siekiery z wyjaśnieniami na gesty.
5:49 - nacinanie miejsca pod wbicie drewnianych klinów
6:39 - widać jak drewno zostaje zgniecone po wbiciu klina
7:24 - i to jest mocowanie!
9:08 - ostrzenie siekiery na piaskowcu
budowa łódki wręgowej ze stępką dłubankową
5:07 - tak się zakłada zmniejszacze nacisku powierzchniowego
5:30 - tak się chodzi w nich po torfowisku
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
Leżąc w wannie podążałem za swobodnymi skojarzeniami z bieżących wydarzeń. Odgłos wiatru połączył się z kamieniem, który widziałem wczoraj na górze zapasów żwiru wioząc nowe drzewka do zasadzenia. Półdrzemiąc w wodzie wizualizował mi się przemieszczający się drobny piasek odsłaniający drobne otoczaki gdy zapukano do drzwi i podano mi wyśmienitą rybkę z warzywami. Obraz piasku i kamieni rozwiał się. Kolejne myśli podążyły w stronę mechanizmów i pojawiło się pytanie z ery kotłów i pary. Pytanie z cyklu abstrakcji technicznych czyli "fajnie byłoby mieć coś takiego ale i tak nigdy nie zrobię". Już parę razy bezowocnie myślałem o tym jak niesynchronicznie obsłużyć nie 4, nie 5, ale choćby 9 osi i więcej za pomocą jednego tylko silnika. W temacie tych przemyśleń oś to oś lub ośka, tak jak hulajnoga bez hamulca jest 3 osiowa, a rower to już ma o 3 osie więcej. Rozmyślam jakim mechanizmem przełączać poszczególne osie? Miałbym zastosowanie, ale wciąż całość nie chce mi się sama w głowie poskładać. Nic, nie szkodzi. Wystarczy, że to sobie teraz tutaj tylko zapiszę, i wkleję cytat, który pozwolił mi utrwalić pewien punkt przemyśleń by kiedyś znów wystartować w tym kierunku. Ten cytat bardzo mi się spodobał:
A co ? - czemu nie ? - da się ? - da !
pzd.
dodając.
Albo tak !
Spacerek jest przy okazji.
Szanuję tych co mają coś do powiedzenia, pomijając tych z wiedzowatą wyższością, i potrafią nie wtrącić się albo dodać jedynie coś w roli miłego przerywnika. Jak w tym cytacie powyżej z tematu o materiałach na tłok...
Tak wygląda warsztat napędzany jednym silnikiem:
Marzy mi się taka ośka napędowa, sterowana mniej więcej jak magazyn narzędzi, ale zamiast narzędzi kolejne ośki. Skrzynka biegów "cnc"... Muszę znów przejrzeć starą księgę "1800 mechanical movements devices and appliances" żeby przestać błądzić w sprawie wieloosiowości jednosilnikowej:
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
Hej.
W jednym z miejsc gdzie pracowałem był jeszcze wał przez całą szerokość warsztatu.
I stała stara tokarka z pasem płaskim napędzana z tego wału.
Raczej jako dekoracja - niestety.
W " dawnych czasach" miało to uzasadnienie - jedno źródło mocy na cały warsztat.
A u znajomego w górach do niedawna trak był napędzany silnikiem z jakieś mały lokomotywy .
A on był uruchamiany silnikiem elektrycznym.
pzd.
Nie pisze sie "fajne ale nigdy tego nie zrobię" tylko odpalasz autodziada i rysujesz to co moze wyciąć laser, potem kupujesz materialy, zlecasz na laser to co narysowales i dzialasz. Ja tak robie od jakiegos czasu. Stąd moje "teoretyczne" przemyslenia stają się rzeczywiste.
Jutro odpalam moja tokare po przerobce na cnc, no chyba ze jakis poslizg czasowy wyjdzie to za tydzien. No ale jak sie uda, to za tydzien bede zataczal czopy śrub do zetki traka. I tem sposobem po kawalku wsio idzie do przodu. Nie istnieje pojecie "fajne ale nigdy ..."
Jeden silnik to oczywiście abstrakcja. Tak jak to że człowiek napędzany jest głównie jedną pompą i miechem zasilanymi z bandziocha.
W systemie jeden wał przez cały zakład produkcyjny, było przecież wiele różnych dźwigni i sprzęgieł i położeń do zmiany charakterystyki pobieranej energii mechanicznej. Wymagało to wielu różnych czynności manualnych. Zastanawiam się czy dałoby się zastosować taki system ale w pełni numerycznie sterowany. Niech będzie ten jeden główny silnik do niego dołączane różne odbiory - osie napędowe. Jeśli do załączania każdej z osi potrzeba jednego silnika to silników w urządzeniu jest więcej niż osi. Szukam przykładów w których do załączania różnych odbiorów mocy byłoby mniej tych urządzeń przełączeniowych. Przychodzi mi do głowy przełącznik kilku silnikowy, podjeżdża do danego punktu odbioru włącza lub wyłącza napęd i jedzie obsłużyć następny. Ot, taki pan robocik umieszczony w dawnym zakładzie z dofinansowania na robotyzację z programu PARP Przemysł 4.0.
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
A może najzwyczajniejsze na swiecie sprzęgło włączane przekaznikiem na guziczek albo w systemie nadrzednym?
Masz ten wspolny wał dla wszystkich ustrojstw i wszystkie są mechanicznie połączone z tym wałem. No i masz calą baterię przekazników, kazdy albo na guziczek wedle zapotrzebowania albo na komendę.
Gdyby hydraulika była bardziej precyzyjna, to można zainstalować jeden agregat na hali i rozdzielić między silniki hydrauliczne. Miałem swego czasu plan żeby napędzać tak swoje "ostrzałki".