Frezarka 1650/650/250
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 143
- Posty: 659
- Rejestracja: 01 lut 2011, 00:31
- Lokalizacja: Bolechowice/Kraków
Mam mały problem, potrzebuję założyć blok łożyskowy na śrubę w osi Z tylko, że nie bardzo wiem jak się za to zabrać.
Zatoczenie jest zrobione pod ciasne pasowanie łożysk, dodatkowym utrudnieniem jest to,
że trzeba by nasuwać łożyska wraz z całym blokiem.
Należałoby pewnie wprasować te łożyska na jakiejś odpowiedniej prasie tylko tak owej nie mam.
Niestety ten blok łożyskowy można nagrzać tylko do 50 stopni (według katalogu) więc nie mogę sobie
ułatwić zadania w ten sposób.
Może któryś z kolegów ma dostęp do prasy i odpłatnie podjąłby się wciśnięcia tego bloku na śrubę?
Udało mi się poczynić małe postępy.
Po długich bojach z liniałem, czujnikiem zegarowym, szczelinomierzem, płytkami wzorcowymi oraz masą różnych podkładek
prostoliniowość osi Z i X w osi równoległej do szyn to coś około 0.01-0.02 na całej długości. Jeśli chodzi o
odchyłki w góra-dół to ustawiałem je za pomocą płyty traserskiej i szczelinomierza, udało mi się uzyskać taki rezultat, że
nie wchodził nigdzie listek od szczelinomierza 0.02
Kąta pomiędzy osią X i Z jeszcze nie ustawiałem ale to dla odmiany będzie prosta i szybka robota
Ustawiłem też jedną prowadnicę w osi Y, na razie wolę nie myśleć jak ustawię drugą...
Zatoczenie jest zrobione pod ciasne pasowanie łożysk, dodatkowym utrudnieniem jest to,
że trzeba by nasuwać łożyska wraz z całym blokiem.
Należałoby pewnie wprasować te łożyska na jakiejś odpowiedniej prasie tylko tak owej nie mam.
Niestety ten blok łożyskowy można nagrzać tylko do 50 stopni (według katalogu) więc nie mogę sobie
ułatwić zadania w ten sposób.
Może któryś z kolegów ma dostęp do prasy i odpłatnie podjąłby się wciśnięcia tego bloku na śrubę?
Udało mi się poczynić małe postępy.
Po długich bojach z liniałem, czujnikiem zegarowym, szczelinomierzem, płytkami wzorcowymi oraz masą różnych podkładek
prostoliniowość osi Z i X w osi równoległej do szyn to coś około 0.01-0.02 na całej długości. Jeśli chodzi o
odchyłki w góra-dół to ustawiałem je za pomocą płyty traserskiej i szczelinomierza, udało mi się uzyskać taki rezultat, że
nie wchodził nigdzie listek od szczelinomierza 0.02
Kąta pomiędzy osią X i Z jeszcze nie ustawiałem ale to dla odmiany będzie prosta i szybka robota
Ustawiłem też jedną prowadnicę w osi Y, na razie wolę nie myśleć jak ustawię drugą...
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 5562
- Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
- Lokalizacja: Gliwice
Jak masz tokarkę to możesz wprasować konikiem przez tulejkę (analogicznie wiertarką kolumnową ) chyba że jest jakiś błąd w wykonaniu i pasowanie jest zbyt ciasne wtedy może być problem.
Możesz też nabić łożysko przez rurkę alu. bijąc w wew. pierścień a potem już dociągnąć nakrętką.
Możesz też nabić łożysko przez rurkę alu. bijąc w wew. pierścień a potem już dociągnąć nakrętką.
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk)
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 116
- Rejestracja: 23 sie 2015, 10:58
- Lokalizacja: Lubawa
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 143
- Posty: 659
- Rejestracja: 01 lut 2011, 00:31
- Lokalizacja: Bolechowice/Kraków
Dzięki za pomocne rady, blok został już wciśnięty. Podgrzanie bloku suszarką i zamrożenie śruby
pozwoliło na wsunięcie bloku na tyle głęboko ze dalej można już było docisnąć nakrętką.
Znowu potrzebuję pomocy kolegów, otóż od dłuższego czasu męczę się z ustawieniem prowadnic na ramie.
Pierwsza prowadnica została ustawiona bez problemu, zamocowaliśmy czujnik zegarowy na wózku i jeździliśmy nim po liniale. To dało mi dokładny wykaz gdzie są jakie odchyłki i zostały skorygowane blaszkami aluminiowymi, w tym momencie na 1,5m jest +/- 0.01 a na końcu powoli ucieka jeszcze 0.03 w jedną stronę. Regulacja szyny na boki odbyła się przez dociskanie szyny do krawędzi oporowej.
To była prosta część roboty, teraz zostało ustawienie prostoliniowości drugiej prowadnicy ale z uwzględnieniem, że ma być równoległa do pierwszej!
Myślałem, żeby zamocować precyzyjną poziomice ramową na liniale od którego ustawiana była pierwsza prowadnica i idealnie wypoziomować ramę. W ten sposób mógłbym przenieść liniał na
drugą stronę ramy i ustawić go w taki sposób, żeby był znowu idealnie wypoziomowany.
To powinno zagwarantować równoległość szyn w płaszczyźnie góra dół. Ustawianie równoległości
na boki nie będzie problemem bo jedną szynę ustawię od liniału a druga powinna się sama ustawić
po przykręceniu wózków.
Niestety ten pomysł nie wypalił
Poziomica jest na tyle ciężka że ma znaczenie na którym odcinku liniału ją postawię, co więcej
samo przesunięcie podpory bramy powoduje widoczne zmiany we skazaniach poziomicy.
Te dwie niedogodności powodują że nie mogę zaufać, że jak ustawię liniał przy drugiej prowadnicy
zachowując ten sam poziom to rzeczywiście będzie to ten sam poziom.
Na czas ustawiania prowadnic i poziomowania postawiłem konstrukcję utrzymującą ramę na drewnianych klockach bo gumowe odboje są zbyt podatne na ugięcia.
Może miałby ktoś jakiś pomysł jak się za to zabrać?
Dodam jeszcze że powierzchnie montażowe były frezowane ale z powodu małej sztywności
ramy wyszło jak wyszło. Żeby ustawić 1 prowadnice musiałem zastosować podkładki o grubościach 0.01 do 0.15 i na końcu koło 0.20
Pod drugą prowadnice pewnie będzie podobnie.
pozwoliło na wsunięcie bloku na tyle głęboko ze dalej można już było docisnąć nakrętką.
Znowu potrzebuję pomocy kolegów, otóż od dłuższego czasu męczę się z ustawieniem prowadnic na ramie.
Pierwsza prowadnica została ustawiona bez problemu, zamocowaliśmy czujnik zegarowy na wózku i jeździliśmy nim po liniale. To dało mi dokładny wykaz gdzie są jakie odchyłki i zostały skorygowane blaszkami aluminiowymi, w tym momencie na 1,5m jest +/- 0.01 a na końcu powoli ucieka jeszcze 0.03 w jedną stronę. Regulacja szyny na boki odbyła się przez dociskanie szyny do krawędzi oporowej.
To była prosta część roboty, teraz zostało ustawienie prostoliniowości drugiej prowadnicy ale z uwzględnieniem, że ma być równoległa do pierwszej!
Myślałem, żeby zamocować precyzyjną poziomice ramową na liniale od którego ustawiana była pierwsza prowadnica i idealnie wypoziomować ramę. W ten sposób mógłbym przenieść liniał na
drugą stronę ramy i ustawić go w taki sposób, żeby był znowu idealnie wypoziomowany.
To powinno zagwarantować równoległość szyn w płaszczyźnie góra dół. Ustawianie równoległości
na boki nie będzie problemem bo jedną szynę ustawię od liniału a druga powinna się sama ustawić
po przykręceniu wózków.
Niestety ten pomysł nie wypalił
Poziomica jest na tyle ciężka że ma znaczenie na którym odcinku liniału ją postawię, co więcej
samo przesunięcie podpory bramy powoduje widoczne zmiany we skazaniach poziomicy.
Te dwie niedogodności powodują że nie mogę zaufać, że jak ustawię liniał przy drugiej prowadnicy
zachowując ten sam poziom to rzeczywiście będzie to ten sam poziom.
Na czas ustawiania prowadnic i poziomowania postawiłem konstrukcję utrzymującą ramę na drewnianych klockach bo gumowe odboje są zbyt podatne na ugięcia.
Może miałby ktoś jakiś pomysł jak się za to zabrać?
Dodam jeszcze że powierzchnie montażowe były frezowane ale z powodu małej sztywności
ramy wyszło jak wyszło. Żeby ustawić 1 prowadnice musiałem zastosować podkładki o grubościach 0.01 do 0.15 i na końcu koło 0.20
Pod drugą prowadnice pewnie będzie podobnie.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 239
- Rejestracja: 16 lut 2010, 14:49
- Lokalizacja: Jacentów
Ustaw je równolegle wg siebie. Po frezowaniu jak pisałeś jakieś tam odchyłki wysokości będą, ale przecież później będziesz i tak stół frezował i będzie wszystko piknie.
Ale możesz jeszcze inaczej. Do wózka na ustawionej prowadnicy mocujesz listwę (lub prowadnice) w poprzek, tak żeby na końcu zamocować czujnik zegarowy. Łapiesz jeden koniec, i przesuwasz całość na drugi koniec prowadnicy i widząc różnicę dajesz podkładki.
Ale możesz jeszcze inaczej. Do wózka na ustawionej prowadnicy mocujesz listwę (lub prowadnice) w poprzek, tak żeby na końcu zamocować czujnik zegarowy. Łapiesz jeden koniec, i przesuwasz całość na drugi koniec prowadnicy i widząc różnicę dajesz podkładki.
Zaczynam przygodę.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 143
- Posty: 659
- Rejestracja: 01 lut 2011, 00:31
- Lokalizacja: Bolechowice/Kraków
Będę miał wtedy pięknie przefrezowany stół tylko wciąż nie równy.
Ten pomysł z belką poprzeczną i czujnikiem też raczej nie wypali bo wózki nie jadą idealnie po prowadnicy,
z powodów niedokładności bieżni pod kulki oraz samych kulek wózki delikatnie kołyszą się na boki.
Są to bardzo małe ruchy ale tutaj dochodzi ponad metrowa dźwignia która zwielokrotni te odchyłki.
Ten pomysł z belką poprzeczną i czujnikiem też raczej nie wypali bo wózki nie jadą idealnie po prowadnicy,
z powodów niedokładności bieżni pod kulki oraz samych kulek wózki delikatnie kołyszą się na boki.
Są to bardzo małe ruchy ale tutaj dochodzi ponad metrowa dźwignia która zwielokrotni te odchyłki.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 373
- Rejestracja: 06 sty 2015, 00:45
- Lokalizacja: Konin
Nie do końca zrozumiałem co sie dzieje przez to że poziomica jest za ciężka... i że nie ma znaczenia w którym końcu ją postawisz . czytałem posta kilka razy i nie złapałem.
Ja bym ustawił poziom wzdłuż pierwszej prowadnicy, a później położył liniał na początku ramy w poprzek prowadnic, wtedy dawać podkładki pod luźna prowadnice tak żeby zachować poziom tej luźnej do tej już przykręconej.
Nie jestem pewien czy w praktyce to sie sprawdzi, ale może... kto wie
Ja bym ustawił poziom wzdłuż pierwszej prowadnicy, a później położył liniał na początku ramy w poprzek prowadnic, wtedy dawać podkładki pod luźna prowadnice tak żeby zachować poziom tej luźnej do tej już przykręconej.
Nie jestem pewien czy w praktyce to sie sprawdzi, ale może... kto wie