Frezarka 1650/650/250

Przyrząd pomysłowy powinien spełnić swoje zadanie. Warto by było jeszcze skręcić to wszystko przed spawanie trzema długimi prętami gwintowanymi w poprzek osi maszyny tak aby przechodziły wewnątrz profili. Jak tak to skręcisz spawanie będzie tylko ,, formalnością,,.

witam
akurat - przez czysty przypadek stół mam z 250 x150 x8 a bramę z 250 x 150 x 6
Jedno jest pewne - roche to wazy ... wydaje misię że wycicnanie na tak niestabilym przyzadzie spowoduje gigantyczne odhyłki
Ja zleciłem wycinanie na pile taśmowej - pokladnosc poniżej 1mm - dla mnie super - nie duza kasa - a wydaje mi sie ze warto ..

To oczywiste że jakieś niedokładności będą ale czy wpłyną one na konstrukcję maszyny. O to jest pytanie.

Wszystko zależy od tego co chcesz uzyskać bo maszyna to w kosmos chyba raczej nie poleci.

znajdź jakiś kawałek blachy czy coś, żeby miało kąty proste 100% utnij i zmierz po obu stronach, będziesz wiedział, skalibruj ramię z szyną i przykręć od spodu ramię (zastrzał) albo lepiej trójkąt ze sklejki o jak najdłuższej przeciwprostokątnej dla usztywnienia ostatecznego, powinno dać radę to urządzenie, ale na miłość Boską jak ci szlifierka złapie za materiał to poleci razem z wózkami, więc pilnuj żeby nikt nie stał na jej drodze

Ten przyrzad to sobie zrób na dociecie tego. A dokładne doszlifowanie (bo chyba o to chodzi) zostaw spawaczowi - ten powinien już samemu doszlifować ile mu pasuje i to co trzeba - to on bedzie ustawiał. I tak chyba będzie najlepiej bo sam bedzie wiedział co trzeba doszlifowac i ile a czego nie.

Malaxis pisze:Spawacz powiedział, że fajnie by było jak by profile łączące były docięte z dokładnością do 1mm.

Tylu specjalistów na forum a nikt nie napisze A wiesz czemu 1mm? Bo jak się to będzie ustawiac to tam gdzie braknie można nadlać spawem.
U mnie jak gdzieś brakło to żaden problem - nadlało się.
Kwestia żeby to ustawić do jakiejś bazy - mi spawacz doszlifowywał wg. nie do końca rozkminionego sposobu (1 raz widziałem jak to sie robi wiec nowość) ale jak trzeba było walczyć z profilami zamknietymi wycietymi czesciowo to juz sam musiałem kombinować (ścianki się odginały) i kombinować ze ściskami, młotkiem, metrem itd. Spawacz dwoją silną ręką doszlifował.
W rezultacie udało się na całości uzyskac max 1mm odchylenia (gdzie by nie mierzył) a po spawaniu największa odchyłka to 1mm licząc - nie wiem jak wytłumaczyć - 3 wymiary od siebie pod rząd - ten zmierzony sumaryczny to własnie 1mm. Weź tez pod uwagę ze po spawaniu bedzie niestety zawsze coś innego niż przy ustawianiu.

Aha! No i uważaj przy cięciu - taka piła to nie jakaś tam wiertarka - może zrobić krzywdę - obowiązkowo okulary jak nie masz doświadczenia. No i ktoś, kto nauczy ciąc- jak sie patrzy, gdzie sie patrzy, JAK SIĘ TRZYMA, (polecam pełne ubranie na sobie), jak sie zachować jak wyszczerbie tarcze itd. A propo wyszczerbania - przyrząd da moze wieszką sztywność porzy cieciu - troche sobie nie wyobrazam cięcia profila na samym końcu gdzie będzie się odkrzywiał od naprezeń własnych - wtedy piła się nie podda i nie wyskoczy - nie wiem co wtedy bedzie. (Lotnik kryj sie gdzie sie da? ) Zresztą nawet jak się ręcznie tnie to na samym końcu są rewolucje.

Skrzydlaty ma rację podczas cięcia takim przyrządem morze być nie bezpiecznie morze ci wyrywać tą kontuweczkę dlatego musisz ciąć bardzo powoli

Powolne cięcie może nie pomóc - jakby nie ciął to na końcu profilu jak jedna strona puści (przy cięciu niejako od środka) to ścianka się wykrzywi i będzie trach! Dlatego przy tym przyrządzie raczej wchodzi w grę cięcie "od zewnątrz".