Witam
Odziedziczylem starego Faltiga 161 DC. Spawarka stala pare lat na poddaszu i odkad znam jej historie to brzmiala mniej wiecej tak ze ktoregos dnia przestala dzialac. Teraz jak juz jest moja to udalo mi sie ja przynajmniej w czesci naprawic, oraz dosc skrupulatnie wyczyscic. Obecnie po podlaczeniu do sieci daje sie ustawic natezenie pradu, elektrozawor dziala, przy przelaczaniu MMA - GTA slychac pstrykniecie. Po otwarciu obudowy jedna z rozowych diod sie swieci. Niestety na tym koncza sie dobre wiesci. Po podlaczeniu kabli do MMA i uruchomieniu spawarki nie da sie zapalic luku. Zupelnie nic sie nie dzieje. Tiga jeszcze nie probowalem gdyz uchwyt jest niekompletny i dopiero za pare dni bede mogl dokupic brakujace elementy. Macie moze pomysl jak temat ugryzc? gdzie szukac usterki?
Walki ze spawarka dzień kolejny. Może to ułatwi diagnozę. Zmierzyłem prąd wyjściowy spawarki = 22V. Dioda na wyjściu jest ok. kropki na wyświetlaczu świecą się wszystkie.
Z 6 obecnych diod na płytce FT20/0 pali się jedna na foto widać pod nr 1. Pod nr 2 dioda się ledwie żarzy.
Potencjometry z panelu przedniego działają.
Zauważyłem, że czasami wentylator potrafi wystartować i za chwilę się wyłączyć, ponowne wyłączenie/włączenie spawarki załącza wentylator na stałe.
DTR mówi że jeśli:
Napięcie wyjściowe wynosi 22V - na wyświetlaczu świecą oprócz segmentów także wszystkie przecinki, urządzenie nie spawa
to:
− uszkodzony stycznik K1, - sprawdzone jest OK
− uszkodzony termistor NTC 10k, - sprawdzone jest OK
− uszkodzona płytka FT20/0. - jakieś pomysły gdzie szukać usterki?
Kolejny plan to przetestowanie tranzystorów i diod na płycie FT31/0