tuxcnc pisze: ↑19 lis 2022, 20:27
Są reakcje w których nie trzeba dostarczać energii
Ale reakcja zastąpienia w CO2 tlenu wodorem i stworzenie z tego węglowodoru taką reakcją nie jest. Nie będę ci tłumaczył, czym jest energia wiązania chemicznego i dlaczego iskra w pomieszczeniu wypełnionym tlenem i metanem doprowadzi do wybuchu, a w pomieszczeniu wypełnionym tym samym metanem i dwutlenkiem węgla na podobny wybuch nie masz najmniejszych szans, mimo że tlen w dwutlenku węgla jest.
Był w szkole taki temat "Rodzaje i właściwości wiązań chemicznych", niektórzy pamiętają.
Co do fotosyntezy, to światło w tym przypadku jest dostarczycielem energii, jak nie przymierzając przy fotowoltaice i dlatego ta reakcja odczepienia węgla ma miejsce. Mimo wszystko, produkowanie węglowodorów z CO2 to co najmniej kontrowersyjny pomysł.
zwyczajny pisze: ↑19 lis 2022, 20:52
Ze słońca, chociaż zazwyczaj nie bezpośrednio.
I to się próbuje robić, choć nie zawsze to wychodzi. Na Porto Santo, niewielkiej wyspie niedaleko Madery za 45 milionów euro wybudowano instalację, w której korzystając z CO2 z elektrowni i słońca miały rozwijać się glony, które po wysuszeniu (na słońcu) można było potraktować jako biomasę do spalenia w elektrowni, a CO2 przesłać znów do instalacji.
Ciekawie to wygląda, tylko że na tej bardzo przecież nasłonecznionej wyspie nie działa. Elektrownia na Porto Santo nadal korzysta z ropy. Instalacja jest do sprzedania, może się komuś przyda.
zwyczajny pisze: ↑19 lis 2022, 20:52
i wraca do szkółki. Trzeba więcej wyobraźni.
A nie, trzeba więcej wiedzy, bo wyobraźnia to się sprawdza w polityce i pisaniu książek.
zwyczajny pisze: ↑19 lis 2022, 20:52
a my jak durnie pchamy się w sam wodór i elektryki.
Bo najprostsze rozwiązania są najlepsze. Wodór wyprodukujesz z wody, choćby metodą elektrolizy, korzystając z prądu z wiatraków, elektrowni pływowych, czy instalacji fotowoltaicznych. Spalając ten wodór dostajesz parę wodną, żadnych zanieczyszczeń.
Wodór można transportować. Nie w kanisterkach, jak olej napędowy, ale da się. I przykłady Toyoty Mirai, czy wielu producentów ciężarówek potwierdzają, że się da.
Zobacz mapkę -
https://h2.live/
W Polsce powstają stacje tankowania wodoru w Gorzowie, Wałbrzychu, Katowicach, Poznaniu, Pile, Bielsku-Białej, Krakowie, Warszawie. Po co oni to robią? W Niemczech na dziś masz czynne 94 stacje.
Budują się następne. Dla kogo?
Zasięg Toyoty Mirai to 650 kilometrów. Cena, hmmmm. A kto powiedział, że samochód o takim zasięgu ma być dla każdego? A może wystarczy ładowana z gniazdka skoda citigo e? A może wystarczy rower z baterią i silniczkiem, żeby pod górę było łatwiej, a na dalsze trasy wodorowy autobus, pociąg.
Świat się zmienił i tak raczej będzie wyglądała przyszłość. Samochód znów może stać się luksusem, jak kiedyś.