Co dalej? LinuxCNC 2.7.14 Debian7 a kolejne wersie na Debian9 które nie działają z LPT

tuxcnc pisze:Nadal się męczysz z tym archaicznym Debianem ?

tak podoiłem kilka prób licząc ze skoro komuś działa to z czym mam problem to może i mi się uda.
doszedłem do jednej przypadkowej rzeczy że nawet na debianie 7 gdy zrobię cos takiego to jitter skacze w miliony (a to niby miało tylko zaktualizować sam linuxcnc do wersji rozwojowej - i owszem robi mi linuxcnc 2.9 na debianie 7 nale nawet bez włączania czegokolwiek jitter miażdży)

w ogóle niby nie ma takich źródeł http://buildbot.linuxcnc.org/ (podmieniłem po prostu słowo stretch na wheezy i się linuxcnc zaktualizował)
deb http://buildbot.linuxcnc.org/ wheezy master-rtpreempt
deb-src http://buildbot.linuxcnc.org/ wheezy master-rtpreempt

paradoksalnie to nic nie dało nadal jest ten sam błąd.

Pewnie jak się dowiem jak to spróbuję kernel 4.14.148-rtai i linuxcnc2.9 na Xubuntu 18.04 - najpierw trzeba instalować Xubuntu 18.04 ? a potem kernel 4.14.148-rtai zgodnie z poleceniami http://wiki.linuxcnc.org/cgi-bin/wiki.p ... 2_Packages

adam Fx pisze: ↑

29 gru 2019, 15:38

najpierw trzeba instalować Xubuntu 18.04 ?

Zasadniczo tak, z tym że są trzy wersje 18.04, bo to jest LTS czyli system o pięcioletnim okresie wsparcia, więc co jakiś czas jest wydawana zaktualizowana wersja.
18.04, ten z wiosny 2018 jest na kernelu 4.15, czyli bardzo blisko 4.14, 18.04.3 jest już na kernelu 5.0, także wiele innych pakietów jest w najnowszych wersjach. Nie wiem czy jeśli chodzi o Linuxcnc robi to jakąś różnicę, ale warto mieć tego świadomość.
Tak na szybko możesz zainstalować 18.04 a potem pakiety ze strony https://github.com/andypugh/RTAI/releases. Trzeba znaleźć na stronie słowo Assets i w nie kliknąć, to się odsłoni lista plików do pobrania. W opisie jest literówka - w nazwie jednego z plików jest 131 zamiast 132.
Kernel jest 4.14.132-rtai, a więc prawie najnowszy RTAI, linuxcnc w wersji 2.8.
Żeby zainstalować kernel 4.14.148 i linuxcnc 2.9 trzeba już kompilować ze źródeł. Niedługo napiszę jak to zrobić, ale dzisiaj mam kompletnego lenia, a to sporo pisaniny.
Co do tego gotowego kernela, to nie jest zwykły rtai, ale kombinowany przez jakichś magików, którzy wyłączyli absolutnie wszystko co psuje jitter. Korzyść jest taka, że jak utrafisz z konkretnym sprzętem, to Ci latency-test pokaże coś w okolicach dwóch tysięcy, natomiast jeśli nie utrafisz, to na przykład nie będziesz miał drajwerów do grafiki albo innego sprzętu. Ja ten 4.14.148-rtai właśnie dlatego kompilowałem, żeby mieć obsługę grafiki na Intel D525MW. Jitter się popsuł, ale i tak jest w okolicach pięciu tysięcy, czyli jak na tą płytę rewelacyjnie.
I jeszcze jedno - ponieważ kernel który dostajesz z 18.04 jest w nowszej wersji niż ten który dodajesz, to będzie on zawsze na pierwszej pozycji w menu GRUB-a i zawsze trzeba wejść w menu "Opcje zaawansowane ..." i stamtąd wybrać ten rtai.
Żeby się z menu GRUB-a pozbyć jakiegoś kernela, należy go usunąć (lepiej go najpierw gdzieś zbakupować) z folderu /boot i zrobić update-grub. Odradzam usuwanie pakietu kernela przez synaptic albo apt, bo z uwagi na zależności albo wywalisz pół systemu, albo go zupgradujesz do nowszej wersji ..

a ja zapytam wprost "a na co to komu?"
co daje ci ten cudowny nowy ubuntu względem starego debiana na maszynie cnc?
jak że tak powiem po uruchomieniu maszyny w 100%, pracujesz na tym linuxie jak kopiujesz pliki obróbki z pendrive lub wcale jak ładujesz pliki po sieci.
linux i linuxcnc to tylko droga do celu... w skrócie działającego sterowania, i czy to stary debian czy nowy ubuntu cel jest jeden.
wiec nie ma się co dziwić ze 90% użytkowników wybierze gotowy obraz 2.7.xx a nie będzie kombinować, bo uruchamia to ja starych złomach za parę złotych. i niema problemów sprzętowych.

gniazdo pisze: ↑

03 sty 2020, 10:21

czy to stary debian czy nowy ubuntu cel jest jeden.
wiec nie ma się co dziwić ze 90% użytkowników wybierze gotowy obraz 2.7.xx a nie będzie kombinować,

Popieram z dwoma poprawkami - procent to raczej 99 - oraz całkowity brak gwarancji, że dziś niearchaiczny ubuntu jutro nie będzie passe a nowy Debian na topie. A jest takie prawo co to mówi, ze jak nie ma konieczności to nie ruszać

gniazdo pisze: ↑

03 sty 2020, 10:21

a ja zapytam wprost "a na co to komu?"

Po to że kol. tuxcnc pisał gdzieś, że ma na jednym blaszaku system do pracy i jednocześnie do sterowania maszyny. Ci od windowsów instalują poprawki i zabezpieczenia, i ci od linuxów też to samo - nowymi dystrybucjami.

Jeśli ktoś wykorzystuje LinuxCNC tylko do maszyny potrzebne mu te nowe linuxy jak dzidzi majtki. Tu są tacy co na Ubuntu 10.04 działają przy maszynach i nie myślą zmieniać bo po co jak działa .

senio pisze: ↑

03 sty 2020, 12:46

Jeśli ktoś wykorzystuje LinuxCNC tylko do maszyny potrzebne mu te nowe linuxy jak dzidzi majtki.

Przeginasz w drugą stronę Nie wiem czy pracowałeś jeszcze na mc2 bo ja tak i to były inne systemy.
Przychodzi czas , że używany system nie robi czegoś co nam aktualnie potrzebne i to jest czas na zmianę a nie dlatego , że właśnie się pojawił nowy. Każda nowa dystrybucja coś wnosi, jak nie widoczne gołym okiem to w możliwościach hala. Ale zanim sie stanie oficjalną dystrybucją to potrwa.

co niektórzy tutaj idei linuxa nie rozumieją, otwartego i wolnego oprogramowania po to właśnie żeby użytkownicy sami nad poprawkami (i nie tylko) mogli pracować, bo jak nie użytkownik to kto to zrobi???.
Dzięki ludziom jak tuxcnc program się rozwija, chyba nie jeden z kolegów pamięta wczesne wersje i problemy z nimi, gdzie już instalacja, nie mówiąc o konfiguracji to droga przez mękę była.
Widzę podejście części starszych ludzi, najlepsze stare auto, stary system, maszyna na korbki itp sentymentalne bzdury, gdzie by świat był jakby każdy tak myślał?

kamar pisze: ↑

03 sty 2020, 13:06

Przeginasz w drugą stronę

Nie do końca zrozumieliśmy się, bo i nie do końca napisałem o co mi chodziło. Jeśli ktoś ma maszyny skonfigurowane i działające, nie ma potrzeby dostawiać nowych kolejnych, nie ma potrzeby rozbudowywać tego co ma, może działać na starszym działającym sprawdzonym systemie i żadne zmiany hardwarowo - softwarowe nie są mu do niczego potrzebne.

Jeśli ktoś rozwija zaplecze maszynowe, goni królika bo coraz to nowe opcje mu potrzebne, inwestuje w coraz to nowsze szybsze blaszaki i stawia na nich to co najnowsze i najwięcej obsłuży.

W zasadzie tyle.

dance1 pisze: ↑

03 sty 2020, 13:34

co niektórzy tutaj idei linuxa nie rozumieją, otwartego i wolnego oprogramowania po to właśnie żeby użytkownicy sami nad poprawkami (i nie tylko) mogli pracować, bo jak nie użytkownik to kto to zrobi???.

Rozumieją raczej wszyscy.

dance1 pisze: ↑

03 sty 2020, 13:34

Dzięki ludziom jak tuxcnc program się rozwija, chyba nie jeden z kolegów pamięta wczesne wersje i problemy z nimi, gdzie już instalacja, nie mówiąc o konfiguracji to droga przez mękę była.

Czy ktoś to neguje ?

dance1 pisze: ↑

03 sty 2020, 13:34

gdzie by świat był jakby każdy tak myślał?

Niby zgoda tylko to kryterium wieku mało trafione Widzę tu paru młodszych o połowę z takim myśleniem

Wy sobie jałowo dyskutujecie, a ja sobie oglądam takie obrazki :



Rzecz się dzieje na komputerze, który jest na Linuxcnc Wheezy 2.7 kompletnie bezużyteczny, bo jitter idzie w miliony ...
Ja tam specjalnie wielkich zasług dla Linuxcnc nie mam, ale faktycznie z czystym sumieniem mogę powiedzieć, ze gdyby nie tacy zapaleńcy jak ja, którzy robią rzeczy podobno nikomu niepotrzebne, to byście sobie mogli kupić macha i to za pięć razy więcej, bo by żadnej alternatywy i konkurencji nie miał.