Blacha na stół spawalniczy
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 350
- Rejestracja: 22 sie 2011, 21:26
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Blacha na stół spawalniczy
U mnie od kilku lat dobrze robi stół "około metr na metr dwadzieścia" pospawany z blachy 235 grubości zaledwie 6mm, użebrowanej kątownikami 40x40x5. Do stołu szczepiam (rzadko) lub mocuję różnymi ściskami i szczypcami do brzegów. Elementy i konstrukcje do 20 kg, zwykle z rur "czarnych" w okolicach 20x20x2 do 4x40x3, tylko kolejność spoin i technika tak żeby nie powyginało i za dużo ciepła nie wprowadzić. 90% prac MAGiem. Nic się nie powyginało ani podczas spawania samego stołu ani tez przy spawaniu elementów, a powstawały na tym stole ramy lekkich pojazdów. Do spawania drobnicy po prostu mam glówne imadło warsztatu podłączone do masy stołu. Stołu systemowego jako takiego nie mam, ale kilka otworów w stole pozwala na użycie własnej roboty uchwytów stawczych - najprostszy to kawał ponawiercanego kątownika 80x100x12 i szczypce, można tez przerabiać zaciski stolarskie. Od systemu różni się nieco upierdliwością mocowania, bo trzeba od spodu nakrętki/łby kluczem pokręcać, a same ustawianie elementow i tak mierzyć, podczas gdy stół systemowy pozwala do pewnego progu wymagań ustawiać bez mierzenia, po prostu od geometrii akcesoriów ustawczych.
Brzeg stołu mam troszkę uszkodzony, bo jednego narożnika używam bez zmiłowania - jako imadła, do cięcia elementów szlifierką i plazmą, do upalania drutu MAG. Co jakiś czas ów brzeg spotyka szlifierkę z tarczą do szlifowania, potem listkową i jest jak nowy.
Stół przetarty szmatką z olejem i praktycznie nic nie przywiera, najwyżej przecinakiem trzeba jakiś odprysk odbić czasem.
Brzeg stołu mam troszkę uszkodzony, bo jednego narożnika używam bez zmiłowania - jako imadła, do cięcia elementów szlifierką i plazmą, do upalania drutu MAG. Co jakiś czas ów brzeg spotyka szlifierkę z tarczą do szlifowania, potem listkową i jest jak nowy.
Stół przetarty szmatką z olejem i praktycznie nic nie przywiera, najwyżej przecinakiem trzeba jakiś odprysk odbić czasem.
Usługi ślusarskie, spawanie (MAG, TIG) Katowice.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
Re: Blacha na stół spawalniczy
W sumie jakby było to forum o armaturze łazienkowej to czemu nie? Ponoć nie ma głupich pytań tylko głupie odpowiedzi
Wracając do tematu. Nie wiem ile kolega ma funduszy, ale jakiś czas temu kupiłem za jakieś nieduże pieniądze płytę traserską bodajże 500x500mm. Okazało się, że powierzchnia była taka sobie i do trasowania się średnio nadawała. Za jakiś czas kupiłem większą i co najważniejsze praktycznie w dziewiczym stanie. Stara plątała mi się pod nogami, aż do czasu gdy zacząłem spawać bramę do swojej frezarki cnc. Robiła za stół spawalniczy jak trzeba. Do tego jej masa pozwalała na przenoszenie jej z miejsca na miejsce. Jakby zrobić w niej otwory gwintowane i dołożyć coś na boki to już fajny mały stolik do spawania małych elementów można mieć. Można też poszukać czegoś większego (ale tu już masa rośnie i robi się problem logistyczny jak to wszystko przetransportować, ustawić itp). Może to jest lepszy pomysł? Nawet zajechana żeliwna płyta traserska przebije płaskością powierzchni kawał zwykłej blachy 10-ki lub 15-ki, nie mówiąc o sztywności.
... a tak swoją drogą to fajnego kotleta odgrzaliśmy
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 187
- Rejestracja: 27 lut 2013, 20:46
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Blacha na stół spawalniczy
Widzę że spawasz okazyjnie i dlatego daruj sobie tą blache kolego. Ja małe rzeczy spawam właśnie na płycie OSB i jeszcze mi się nie zapaliła, ciężko jest taką płytę w ognisku spalić.
Jak masz coś większego to na posadzce, na jakichś podkładkach. Dobrze pozczepiasz i Ci nie pociągnie. Ja tak spawłem bramy do warsztatu, stodoły o wymiarach 2,5x3m i jest ok, a jestem totalnym amatorem.
A z blachą będziesz miał problem jak nie masz w niej otworów bo jak sciskami złapiesz w środku? To już lepiej wyspawać sobie blat z profili oddalonych od siebie o 2-3 cm, żeby można było ściski włożyć, coś takiego np.:
https://www.google.pl/search?q=Slotted+ ... UeYc483sCM:
Jak masz coś większego to na posadzce, na jakichś podkładkach. Dobrze pozczepiasz i Ci nie pociągnie. Ja tak spawłem bramy do warsztatu, stodoły o wymiarach 2,5x3m i jest ok, a jestem totalnym amatorem.
A z blachą będziesz miał problem jak nie masz w niej otworów bo jak sciskami złapiesz w środku? To już lepiej wyspawać sobie blat z profili oddalonych od siebie o 2-3 cm, żeby można było ściski włożyć, coś takiego np.:
https://www.google.pl/search?q=Slotted+ ... UeYc483sCM:
KEEP CALM AND AUTOMATE
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 712
- Rejestracja: 04 lut 2008, 20:26
- Lokalizacja: Rzeszów
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 3730
- Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Blacha na stół spawalniczy
Bez przekomarzania się Panowie! To nie Pudelek.
Co do takich lekkich i powiewnych rozwiązań, to jak blacha do takich stojaków/wieszaków będzie miała te 5-8 mm, to będzie 5x lapiej niż OSB.
Przykładowo - arkusz 1x2m #8mm - można to potrasować i powiercić w rastrze 100x100mm, nagwintować na M6 - M8.
Arkusz ustawić i połapać do konkretniejszej, ale prawidłowo pospawanej ramy i cieszyć się stołem, do którego można podorabiać lub dokupić sobie łapy dociskowe.
KOSZTY:
- arkusz - 1000x2000x8mm - 125kg x 3zł/kg - 375zł
- profile - 50x50x4 - 12m - 70kg x 5zł/kg - 350zł
- łapy dociskowe - 300zł
Ceny orientacyjne.
Narzędzia:
- wiertła, gwintowniki, przecinarka, spawarka
Na zdjęciach pierwsze lepsze wyniki z alle.
Co do takich lekkich i powiewnych rozwiązań, to jak blacha do takich stojaków/wieszaków będzie miała te 5-8 mm, to będzie 5x lapiej niż OSB.
Przykładowo - arkusz 1x2m #8mm - można to potrasować i powiercić w rastrze 100x100mm, nagwintować na M6 - M8.
Arkusz ustawić i połapać do konkretniejszej, ale prawidłowo pospawanej ramy i cieszyć się stołem, do którego można podorabiać lub dokupić sobie łapy dociskowe.
KOSZTY:
- arkusz - 1000x2000x8mm - 125kg x 3zł/kg - 375zł
- profile - 50x50x4 - 12m - 70kg x 5zł/kg - 350zł
- łapy dociskowe - 300zł
Ceny orientacyjne.
Narzędzia:
- wiertła, gwintowniki, przecinarka, spawarka
Na zdjęciach pierwsze lepsze wyniki z alle.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 702
- Rejestracja: 06 wrz 2007, 13:30
- Lokalizacja: Bielawa
Re: Blacha na stół spawalniczy
Dobranie grubości blachy na stół spawalniczy w zależności od wykonywanych detali to nie problem no chyba że ktoś nie myśli. Pytanie z innej beczki czy ktoś słyszał, widział lub stosował preparat,farbę lub inny wynalazek (nie mam tu na myśli preparatu atnyodpryskowego do uchwytu spawalniczego który słabo zdaje egzamin z odpryskami na stole) do pryskania lub malowania właśnie blachy aby nie przywierały do niej odpryski o ile jak jest lekki nalot rdzy odpryski tak mocno się nie wtapiają o tyle jak jest czysta szlifowana blacha to jest to nie mały problem szczególnie przy większym prądzie.