Palnik do cięcia służący do podgrzewania

Spawalnictwo i obróbka cieplna

Autor tematu
skoczek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1095
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków

Palnik do cięcia służący do podgrzewania

#1

Post napisał: skoczek » 12 kwie 2015, 22:45

Witam serdecznie!

Ma ktoś z Kolegów styczność z tym palnikiem i może coś powiedzieć na jego temat?
Palnik Propan-Butan + Tlen

Podstawowe pytanie:
czy da się w prosty sposób przerobić ten palnik by służył wyłącznie do podgrzewania?

Mogę kupić Perun-a PG-217PZ ale cena tego od Peruna jest kilkukrotnie niższa, a prawdopodobnie będę potrzebował kilka sztuk. No i do sprzedawcy mam rzut beretem.
Interesuje mnie palnik wyłącznie na propan-butan + tlen. Ciąć nim nigdy nie będę. Wyłącznie szybkie podgrzewanie powierzchniowe ale takie by nie doszło do wydmuchania materiału.

Pozdrawiam serdecznie!


Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród. - Hipolit Cegielski

Tagi:

Awatar użytkownika

Yogi_
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 759
Rejestracja: 13 sty 2010, 08:07
Lokalizacja: Braniewo

#2

Post napisał: Yogi_ » 13 kwie 2015, 01:48

Witam :-)

Szukaj może pod hasłem: palnik do prostowania płomieniowego .
Pozdrawiam
Krzysiek


Dudi1203
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1350
Rejestracja: 07 sty 2009, 18:42
Lokalizacja: Pabianice

#3

Post napisał: Dudi1203 » 13 kwie 2015, 18:43

skoczek pisze:czy da się w prosty sposób przerobić ten palnik by służył wyłącznie do podgrzewania?
Palniki do cięcia mają jeden gaz palny (propan/acetylen), drugi gaz to tlen do spalania a trzeci to tlen tnący. Czyli mamy propan/acetylen i dwa tleny. I teraz jesli palnik ma mozliwość odłączenia tlenu tnącego to może służyć do nagrzewania detali, z tym, że i tak trzeba uważać bo można stopić detal. Ale to widać po kolorze. Ja w swoim życiu nie spotkałem palnika w którym nie da się wyłączyć tlenu tnącego, ale czy tak jest w wypadku tego z linka nie powiem. Wynika to z konieczności nagrzania detalu przed włączeniem tlenu tnącego - trzeba nadtopić materiał zanim w ogole będzie miało sens jego puszczanie.

Teorie już masz, reszty dowiedz sie u sprzedawcy.

Awatar użytkownika

cnccad
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 3548
Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
Lokalizacja: już tylko Mysłowice
Kontakt:

Re: Palnik do cięcia służący do podgrzewania

#4

Post napisał: cnccad » 13 kwie 2015, 21:57

skoczek pisze:Witam serdecznie!

b]czy da się w prosty sposób przerobić ten palnik by służył wyłącznie do podgrzewania? [/b]

Mogę kupić Perun-a PG-217PZ ale cena tego od Peruna jest kilkukrotnie niższa, a prawdopodobnie będę potrzebował kilka sztuk. No i do sprzedawcy mam rzut beretem.
Interesuje mnie palnik wyłącznie na propan-butan + tlen. Ciąć nim nigdy nie będę. Wyłącznie szybkie podgrzewanie powierzchniowe ale takie by nie doszło do wydmuchania materiału.

Pozdrawiam serdecznie!
wszystko się da jak i nawet kupić gotowy taki palnik. Możesz też z miedzi zrobić sobie nową dyszę by powierzchnia grzania była większa a to z kolei zmniejszy ryzyko wydmuchania czy zdeformowania powierzchni blachy.
Pozdrawiam.

Każda praca ma swoją wartość a zaniżanie jej wartości jest brakiem szacunku do pieniędzy i samych siebie.


miron91
Posty w temacie: 3

Re: Palnik do cięcia służący do podgrzewania

#5

Post napisał: miron91 » 16 kwie 2015, 00:43

skoczek pisze:Witam serdecznie!

Ma ktoś z Kolegów styczność z tym palnikiem i może coś powiedzieć na jego temat?
Palnik Propan-Butan + Tlen

Podstawowe pytanie:
czy da się w prosty sposób przerobić ten palnik by służył wyłącznie do podgrzewania?

Mogę kupić Perun-a PG-217PZ ale cena tego od Peruna jest kilkukrotnie niższa, a prawdopodobnie będę potrzebował kilka sztuk. No i do sprzedawcy mam rzut beretem.
Interesuje mnie palnik wyłącznie na propan-butan + tlen. Ciąć nim nigdy nie będę. Wyłącznie szybkie podgrzewanie powierzchniowe ale takie by nie doszło do wydmuchania materiału.

Pozdrawiam serdecznie!
No ale tym palnikiem też się da podgrzewać materiał. O jakie dokładne grzanie ci chodzi ?


Autor tematu
skoczek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1095
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków

#6

Post napisał: skoczek » 16 kwie 2015, 02:52

Witam serdecznie!

Dziękuję Kolegom za informacje. Na palnikach w ogóle się nie znam, to nie moja branża.

Dysze po podpowiedzi jak ma być skonstruowana jestem w stanie z miedzi samemu wykonać. Podejrzewam że dysza musiałaby mieć dużo większą powierzchnię i i być może posiadać, że tak się wyrażę, "sitko". Albo bym dokupił dyszę o większej powierzchni i zrobił jakiś krótki "adapter". Jeżeli to możliwe to najchętniej bym od razu grzał powierzchnię o średnicy około 25-30mm.

Chcę realizować hartowanie powierzchniowe takim palnikiem. Szybko nagrzać drobny przedmiot i od razu studzić wodą. Elementy głównie osiowo-obrotowe, czyli podczas grzania byłyby obracane ze stałą prędkością, w stałej odległości od palnika.

Czy są jakieś wyraźne zalety przemawiające za korzystaniem z palnika bezinżektorowego w stosunku do smoczkowego? Jak już wspomniałem na palnikach się nie znam, ale coś kiedyś czytałem i w mojej głowie utkwiło (nie wiem czemu) że smoczkowe są "be". Może nie słusznie.

Czy może palnik smoczkowy do lutowania twardego byłby równie dobrym, albo lepszym rozwiązaniem?

Pozdrawiam serdecznie!
Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród. - Hipolit Cegielski


miron91
Posty w temacie: 3

#7

Post napisał: miron91 » 16 kwie 2015, 21:04

skoczek pisze:Witam serdecznie!

Dziękuję Kolegom za informacje. Na palnikach w ogóle się nie znam, to nie moja branża.

Dysze po podpowiedzi jak ma być skonstruowana jestem w stanie z miedzi samemu wykonać. Podejrzewam że dysza musiałaby mieć dużo większą powierzchnię i i być może posiadać, że tak się wyrażę, "sitko". Albo bym dokupił dyszę o większej powierzchni i zrobił jakiś krótki "adapter". Jeżeli to możliwe to najchętniej bym od razu grzał powierzchnię o średnicy około 25-30mm.

Chcę realizować hartowanie powierzchniowe takim palnikiem. Szybko nagrzać drobny przedmiot i od razu studzić wodą. Elementy głównie osiowo-obrotowe, czyli podczas grzania byłyby obracane ze stałą prędkością, w stałej odległości od palnika.

Czy są jakieś wyraźne zalety przemawiające za korzystaniem z palnika bezinżektorowego w stosunku do smoczkowego? Jak już wspomniałem na palnikach się nie znam, ale coś kiedyś czytałem i w mojej głowie utkwiło (nie wiem czemu) że smoczkowe są "be". Może nie słusznie.

Czy może palnik smoczkowy do lutowania twardego byłby równie dobrym, albo lepszym rozwiązaniem?

Pozdrawiam serdecznie!
Jeśli masz grzać takie coś jak piszesz to ten palnik co masz na zdjęciu w pierwszym poście ci wystarczy. Możesz kupić inny palnik do grzania różnica polega na szybkości grzania i ilości gazu,tlenu zużytego,wielkości płomienia. Pamiętaj że propan+tlen czas nagrzania materiału do czerwoności jest nieco dłuższy niż acytylen+tlen. Tu masz filmik patrz od 2 minuty filmu gość ma palnik do lutowania+końcówka do grzania.


Awatar użytkownika

cnccad
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 3548
Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
Lokalizacja: już tylko Mysłowice
Kontakt:

#8

Post napisał: cnccad » 16 kwie 2015, 21:16

miron91 pisze:
skoczek pisze:Witam serdecznie!

Dziękuję Kolegom za informacje. Na palnikach w ogóle się nie znam, to nie moja branża.

Dysze po podpowiedzi jak ma być skonstruowana jestem w stanie z miedzi samemu wykonać. Podejrzewam że dysza musiałaby mieć dużo większą powierzchnię i i być może posiadać, że tak się wyrażę, "sitko". Albo bym dokupił dyszę o większej powierzchni i zrobił jakiś krótki "adapter". Jeżeli to możliwe to najchętniej bym od razu grzał powierzchnię o średnicy około 25-30mm.

Chcę realizować hartowanie powierzchniowe takim palnikiem. Szybko nagrzać drobny przedmiot i od razu studzić wodą. Elementy głównie osiowo-obrotowe, czyli podczas grzania byłyby obracane ze stałą prędkością, w stałej odległości od palnika.

Czy są jakieś wyraźne zalety przemawiające za korzystaniem z palnika bezinżektorowego w stosunku do smoczkowego? Jak już wspomniałem na palnikach się nie znam, ale coś kiedyś czytałem i w mojej głowie utkwiło (nie wiem czemu) że smoczkowe są "be". Może nie słusznie.

Czy może palnik smoczkowy do lutowania twardego byłby równie dobrym, albo lepszym rozwiązaniem?

Pozdrawiam serdecznie!
Jeśli masz grzać takie coś jak piszesz to ten palnik co masz na zdjęciu w pierwszym poście ci wystarczy. Możesz kupić inny palnik do grzania różnica polega na szybkości grzania i ilości gazu,tlenu zużytego,wielkości płomienia. Pamiętaj że propan+tlen czas nagrzania materiału do czerwoności jest nieco dłuższy niż acytylen+tlen. Tu masz filmik patrz od 2 minuty filmu gość ma palnik do lutowania+końcówka do grzania.

nie do końca jest to prawdą co piszesz że szybciej się nagrzeje acetylenem. często sprawdzam szybkości nagrzewania acetylen , propan , propan butan , metan , tetren , crylene i czasy są identyczne. A do grzania przed hartowaniem nie nadaje się wąska dysza a dysza o dużej powierzchni by uniknąć schodów twardości. czyli ujednolicenia twardości.
Plusem propanu i propan butan jest najniższe nawęglenie stali , co ma w brew pozorom jest ważnym szczegółem przy hartowaniu.
Pozdrawiam.

Każda praca ma swoją wartość a zaniżanie jej wartości jest brakiem szacunku do pieniędzy i samych siebie.


Autor tematu
skoczek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1095
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków

#9

Post napisał: skoczek » 16 kwie 2015, 22:27

Witam serdecznie!

Dzięki za link do filmu!

Jeżeli chodzi o gaz to myślę wyłącznie o propan-butanie + tlen. Nie znam się na gazach technicznych więc nie chcę żadnego acetylenu, bo po prostu nie umiem się z nim bezpiecznie obsłużyć. Poza tym dla mnie najwygodniej jest podjechać choćby do najbliższego sklepu spożywczego by wymienić butlę z gazem. Jedynie co, to na skład po butlę z tlenem będę musiał podjechać.

Hartować początkowo będę ręcznie, ale chciałbym by chodziło to w półautomacie: założyć sztukę, wcisnąć przycisk grzania i natrysku, wyciągnąć sztukę i od początku, więc bezpieczny gaz też jest dla mnie ważnym argumentem.

O ile dłużej w porównaniu z grzaniem gazami propan-butan + tlen wyszłoby grzanie samym propan-butanem + powietrze (wydaje mi się że są takie palniki)? W ogóle byłoby to wykonalne w jakimś racjonalnym czasie?

I jak to jest z tymi palnikami inżektorowymi i bezinżektorowymi? Które są wygodniejsze, bezpieczniejsze lub po prostu które mają więcej zalet?

Pozdrawiam!

P.S. W niektórych przypadkach dodatkowe nawęglenie byłoby dla mnie problematyczne, ale w niektórych byłoby zaletą (np. przy jakieś dziadowskiej stali).
Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród. - Hipolit Cegielski


miron91
Posty w temacie: 3

#10

Post napisał: miron91 » 17 kwie 2015, 21:32

skoczek pisze:Witam serdecznie!

Dzięki za link do filmu!

Jeżeli chodzi o gaz to myślę wyłącznie o propan-butanie + tlen. Nie znam się na gazach technicznych więc nie chcę żadnego acetylenu, bo po prostu nie umiem się z nim bezpiecznie obsłużyć. Poza tym dla mnie najwygodniej jest podjechać choćby do najbliższego sklepu spożywczego by wymienić butlę z gazem. Jedynie co, to na skład po butlę z tlenem będę musiał podjechać.

Hartować początkowo będę ręcznie, ale chciałbym by chodziło to w półautomacie: założyć sztukę, wcisnąć przycisk grzania i natrysku, wyciągnąć sztukę i od początku, więc bezpieczny gaz też jest dla mnie ważnym argumentem.

O ile dłużej w porównaniu z grzaniem gazami propan-butan + tlen wyszłoby grzanie samym propan-butanem + powietrze (wydaje mi się że są takie palniki)? W ogóle byłoby to wykonalne w jakimś racjonalnym czasie?

I jak to jest z tymi palnikami inżektorowymi i bezinżektorowymi? Które są wygodniejsze, bezpieczniejsze lub po prostu które mają więcej zalet?

Pozdrawiam!

P.S. W niektórych przypadkach dodatkowe nawęglenie byłoby dla mnie problematyczne, ale w niektórych byłoby zaletą (np. przy jakieś dziadowskiej stali).
Ogólnie propan + tlen to bardzo bezpieczne wyjście tu się o nic nie martw. Jeśli chodzi o zalety palników to zależy do czego ma służyć dany model :wink:

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Spawalnictwo i obróbka cieplna”