Osiowość wrzeciona i konika - pomiar.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2059
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11582
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Trzeba by wsadzić do zmiennego pola magnetycznego, wtedy się rozmagnesuje.
Ze względu na wielkość można spróbować na uchwyt oklejony taśmą nawinąć kilkadziesiąt (im więcej tym lepiej) zwojów izolowanego, ewentualnie lakierowanego cienkiego drutu (np ze starego transformatora) i podłączyć do bezpiecznego napięcia zmiennego np z transformatorka 6 czy 12V (w zależności od ilości zwojów, takie aby się nie grzało i nie robiło zwarcia- trzeba pokombinować). Chyba, że mamy do dyspozycji autotransformator.
Ze względu na napięcie i ilość zwojów pole będzie dość słabe i dlatego musi działać dość długo - efekty można sprawdzać co jakiś czas wyłączając i próbując "przykleić" do uchwytu drobne wiórki.
Lepszego sposobu nie znam
Ze względu na wielkość można spróbować na uchwyt oklejony taśmą nawinąć kilkadziesiąt (im więcej tym lepiej) zwojów izolowanego, ewentualnie lakierowanego cienkiego drutu (np ze starego transformatora) i podłączyć do bezpiecznego napięcia zmiennego np z transformatorka 6 czy 12V (w zależności od ilości zwojów, takie aby się nie grzało i nie robiło zwarcia- trzeba pokombinować). Chyba, że mamy do dyspozycji autotransformator.
Ze względu na napięcie i ilość zwojów pole będzie dość słabe i dlatego musi działać dość długo - efekty można sprawdzać co jakiś czas wyłączając i próbując "przykleić" do uchwytu drobne wiórki.
Lepszego sposobu nie znam
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2059
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Praktycznie robi się to używając np. rdzenia typu E z uzwojeniem sieciowym bez blaszek zamykających obwód magnetyczny, ma z boku wyglądać jak E. Ponieważ prąd, ze względu na zmniejszenie indukcyjności wzrośnie nie możemy tego robić zbyt długo (grzeje się cewka). Im większy trafo tym lepiej, powiedzmy od 100 d0 300W. Cewkę należy mocno przykleić do rdzenia, bo przy zbliżeniu do rozmagnesowywanego przedmiotu wystepują duże wibracje. Wskazany mocny plastikowy lub niemagnetyczny (Al, mosiądz) uchwyt do trzymania całości. Rozmagnesowujemy zbliżając maksymalnie do namagnesowanego przedmiotu i wykonujemy wolne ruchy skrętne jednostajnie odsuwając. Kończymy ( wyłączamy zasilanie cewki) ok. 50 cm od przedmiotu rozmagnesowywanego. Na czoło E wkazane nakleić plastik, bo na poczatku będzie uderzało o przedmiot rozmagnesowywany.
Slabym polem nie rozmagnesujemy prawie niczego, niezależnie od czasu działania.
P.S. przeglądając temat przypomniałem sobie o jescze jednej metodzie rozmagnesowywania (dość drastycznej). Przez kilkakrotne mocne uderzenie np. młotkiem lub o płytę stalową. Nie zawsze można ją stosować, ze względu na możliwość uszkodzenia. Rozmagnesowywuję w ten sposób np. śrubokręty.
Slabym polem nie rozmagnesujemy prawie niczego, niezależnie od czasu działania.
P.S. przeglądając temat przypomniałem sobie o jescze jednej metodzie rozmagnesowywania (dość drastycznej). Przez kilkakrotne mocne uderzenie np. młotkiem lub o płytę stalową. Nie zawsze można ją stosować, ze względu na możliwość uszkodzenia. Rozmagnesowywuję w ten sposób np. śrubokręty.
Ostatnio zmieniony 15 lip 2011, 01:43 przez Andrzej 40, łącznie zmieniany 1 raz.