Zamieszczam ku przestrodze, jest to porównanie zwykłego pick guna z elektrycznym.
A tu dla rowerzystów którzy bardzo lubią używać takich zabezpieczeń szyfrowych.
Miałem takiego kolegę który zajmował się tym tematem hobbystycznie, dałem mu kiedyś wkładkę z reala za 20 zł to otworzył ją za pomocą własnoręcznie dorobionych wytrychów w parę sekund jak twierdzi musiał wyczuć zamek, on tam miał konto na tym forum kiedyś tam byłem na prawdę można się przerazić, ale pisali tam ludzie z jakimi zamkami mają problem. Są jakieś specjalne antywłamaniowe zamki GERDY których nie da się otworzyć bez bezpośredniej ingerencji mechanicznej w zamek i właśnie takich zamków będę szukał
ile kosztuje ubezpieczenie warsztatu ?
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1290
- Rejestracja: 13 gru 2005, 04:41
- Lokalizacja: Haan / Niemcy
Panowie
temat ubezpieczenia przerabialem przez ostatnie 3 lata. W 2010 powodz zalala piwnice, garaz i parter domu mojego ojca. Tato ubezpieczal caly czas dom na kwote 200 000 PLN nie uwygledniajac wzrostu wartosci. Przyjechal likwdator i powiedzial ze dom jest NIEDOUBEZPIECZONY.
W ogolnych warunkach ubezpieczenia byl punkt gdzie jest wyraznie napisane, ze w przypadku polisy na kwote mniejsza niz wartosc nieruchomosci, stosuje sie zasade proporcjonalnosci.
Czyli jezeli obiekt jest wart 500 000 PLN a ubezpieczony jest na 200 000 PLN to wyplaca 40% odszkodowania. I nic nie zrobisz.
Ale gdyby koles przyszedl do mnie i zaczal z ksiazka szukac na sile lub przypierdoliby sie do 5 mm, zaprosilbym na kawe do biura i mu z glowy wybil te gupoty ale tak dyskretnie zeby sladow nie bylo.
temat ubezpieczenia przerabialem przez ostatnie 3 lata. W 2010 powodz zalala piwnice, garaz i parter domu mojego ojca. Tato ubezpieczal caly czas dom na kwote 200 000 PLN nie uwygledniajac wzrostu wartosci. Przyjechal likwdator i powiedzial ze dom jest NIEDOUBEZPIECZONY.
W ogolnych warunkach ubezpieczenia byl punkt gdzie jest wyraznie napisane, ze w przypadku polisy na kwote mniejsza niz wartosc nieruchomosci, stosuje sie zasade proporcjonalnosci.
Czyli jezeli obiekt jest wart 500 000 PLN a ubezpieczony jest na 200 000 PLN to wyplaca 40% odszkodowania. I nic nie zrobisz.
Ale gdyby koles przyszedl do mnie i zaczal z ksiazka szukac na sile lub przypierdoliby sie do 5 mm, zaprosilbym na kawe do biura i mu z glowy wybil te gupoty ale tak dyskretnie zeby sladow nie bylo.
Jeżeli prąd nas nie zabije to nas napewno nie wzmocni