Zagadkowy zawod, zagadkowe urzadzenie :)
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 420
- Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
- Lokalizacja: trelleborg
Gelo od toczenia mam tokarke, od wiercenia wiertarke.
Idac ta droga niebawem bede potrzebowal kosiarza do trawy a nie ogrodnika do strzyzenia
Jezyka polskeigo to zacnziemy uzywac jako fachowego jak beda produkwoane jakies polskie maszyny.
Na razie mamy uchwyty tokarskie Bizon. Slawne w swiecie, montowane gesto do Mazakow. Czyli juz jakis poczatek jest.
Mozemy sobie swojsko nazwac uchwyty i inni tez je tak beda nazywali (bo poki co nazywaja je bizony).
"Skoro firma szuka wytaczarza to pewnie nie ma MAZAKA lub innej drogiej zabawki tylko zwykla wytaczarke."
To albo firma, albo wytaczarka, bo zadna normalna firma nie uzywa narzedzi, ktore wyszly z eksploatacji bo zostaly zastapione nowszymi, lepszymi i duzo ekonomiczniejszymi.
Moja frezarka ma do wyboru w toolach i frez i "wytaczak". Ale napisane jest ze mill, a obsluguje to miller. Jakby obslugiwal driller to by musiala byc wiertarka
Idac ta droga niebawem bede potrzebowal kosiarza do trawy a nie ogrodnika do strzyzenia
Jezyka polskeigo to zacnziemy uzywac jako fachowego jak beda produkwoane jakies polskie maszyny.
Na razie mamy uchwyty tokarskie Bizon. Slawne w swiecie, montowane gesto do Mazakow. Czyli juz jakis poczatek jest.
Mozemy sobie swojsko nazwac uchwyty i inni tez je tak beda nazywali (bo poki co nazywaja je bizony).
"Skoro firma szuka wytaczarza to pewnie nie ma MAZAKA lub innej drogiej zabawki tylko zwykla wytaczarke."
To albo firma, albo wytaczarka, bo zadna normalna firma nie uzywa narzedzi, ktore wyszly z eksploatacji bo zostaly zastapione nowszymi, lepszymi i duzo ekonomiczniejszymi.
Moja frezarka ma do wyboru w toolach i frez i "wytaczak". Ale napisane jest ze mill, a obsluguje to miller. Jakby obslugiwal driller to by musiala byc wiertarka
bumeluję
Tagi:
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2
- Rejestracja: 17 gru 2007, 17:32
- Lokalizacja: Kuźnia Raciborska
Wytaczarka ma przewagę nad innymi maszynami między innymi tym,że gabaryty detalu mogą być teoretycznie nie ograniczone.Np. w 100 tonowym korpusie o wielkości 5000x5000x5000mm trzeba wykonać ,załóżmy tylko jeden otwór o długości 1500mm.Z całym szacunkiem nie ma innej maszyny ,która to wykona.
http://www.richter-ag.de/de/Dienstleist ... lerie.html
http://www.richter-ag.de/de/Dienstleist ... lerie.html
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 138
- Rejestracja: 07 gru 2006, 17:14
- Lokalizacja: sandefjord norge
Zgadzam się z przedmówcą.
Jednocześnie zostałem uświadomiony przez kolegę vv3k70r że profesja którą wykonuję od ładnych paru lat nie istnieje . Jak również jestem w głębokim szoku że moja obrabiarka którą "ja" nazywam wytaczarką numeryczną nią nie jest pomimo tego że jest wyposażona w sterownik HH TNC430.
Kilka ładnych lat temu jak zacząłem praktykę "na stoczni" no i mój o wiele ode mnie starszy nauczyciel powiedział mi kiedyś że istniał za "starych czasów" (cokolwiek to znaczy) podział na: tokarz, frezer, wytaczarz, podział ten nie był równy ponieważ to właśnie ten ostatni miał zawsze najwyższą stawkę, jednocześnie potrafił obsłużyć te 2 pozostałe urządzenia co nie zawsze działało w obie strony... Ku mojemu zaskoczeniu okazało się że ten podział płacowy wcale nie jest taki historyczny .
Być może potoczna nazwa wytaczarki wzięła się od tego że (szczególnie w czasach kiedy te obrabiarki nie były zautomatyzowane) używało się i używa nadal lecz w znacznie mniejszym zakresie narzędzi nazywanych wytaczadłami. Obecnie wytaczadła mikrometryczne są używane tylko do końcowego liźnięcia na wymiar. A profesja wytaczarza za którego się uważam wymaga pewnych (czasami już unikalnych) umiejętności, jeśli ktoś miał styczność z zaawansowanymi projektami na tego typu obrabiarki wie o czym mówię .
Apropos stosowania NC (proste wiercenie i planowanie) w zależności od tego co się wykonuje, czasami do wykonania jednego jedynego detalu potrzebny jest nowoczesny sterownik ze wszystkimi możliwościami jaki daje.
Jednocześnie zostałem uświadomiony przez kolegę vv3k70r że profesja którą wykonuję od ładnych paru lat nie istnieje . Jak również jestem w głębokim szoku że moja obrabiarka którą "ja" nazywam wytaczarką numeryczną nią nie jest pomimo tego że jest wyposażona w sterownik HH TNC430.
Kilka ładnych lat temu jak zacząłem praktykę "na stoczni" no i mój o wiele ode mnie starszy nauczyciel powiedział mi kiedyś że istniał za "starych czasów" (cokolwiek to znaczy) podział na: tokarz, frezer, wytaczarz, podział ten nie był równy ponieważ to właśnie ten ostatni miał zawsze najwyższą stawkę, jednocześnie potrafił obsłużyć te 2 pozostałe urządzenia co nie zawsze działało w obie strony... Ku mojemu zaskoczeniu okazało się że ten podział płacowy wcale nie jest taki historyczny .
Być może potoczna nazwa wytaczarki wzięła się od tego że (szczególnie w czasach kiedy te obrabiarki nie były zautomatyzowane) używało się i używa nadal lecz w znacznie mniejszym zakresie narzędzi nazywanych wytaczadłami. Obecnie wytaczadła mikrometryczne są używane tylko do końcowego liźnięcia na wymiar. A profesja wytaczarza za którego się uważam wymaga pewnych (czasami już unikalnych) umiejętności, jeśli ktoś miał styczność z zaawansowanymi projektami na tego typu obrabiarki wie o czym mówię .
Apropos stosowania NC (proste wiercenie i planowanie) w zależności od tego co się wykonuje, czasami do wykonania jednego jedynego detalu potrzebny jest nowoczesny sterownik ze wszystkimi możliwościami jaki daje.
ludzi nie ma, jedz drzem
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 349
- Rejestracja: 08 lut 2007, 15:07
- Lokalizacja: Łódź
http://www.sjp.pl/co/wytaczarz
http://praca.trovit.pl/wytaczarz
http://megaslownik.pl/slownik/polsko_an ... ka+pozioma
http://occupations.careers.org/51-4032. ... -operators
http://praca.trovit.pl/wytaczarz
http://megaslownik.pl/slownik/polsko_an ... ka+pozioma
http://occupations.careers.org/51-4032. ... -operators
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 12:03 przez wladca-swiata, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 138
- Rejestracja: 07 gru 2006, 17:14
- Lokalizacja: sandefjord norge
tak więc słowniki które widzimy powyżej to są "te złe słowniki" a my tymczasem stworzyliśmy nowe, nikomu nie znane słowo, za***iście (ciekawe czy to słowo też nie istnieje...) bo właśnie zapisaliśmy się na kartach historii polskiej mowy jako ci którzy wymyślili słowo dotąd nie istniejące
ludzi nie ma, jedz drzem