Rysy na wałku podpartym od łożysk.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3
- Rejestracja: 28 wrz 2012, 13:05
- Lokalizacja: Pol
Rysy na wałku podpartym od łożysk.
Witam,
jestem w trakcie budowy małej frezarki (edukacyjna, ruchomy stół), zauważyłem że na wałkach podpartych fi16 pojawiły się rysy od kulek z łożyska (rysy widoczne ale nie wyczuwalne, łożysko z obudową, w chwili obecnej tylko stół na wałkach, reszta na prowadnicach szufladkowych). Jako że maszyna wykonała tylko kilka prostych rysunków na papierze a stół to kawałek drewna 20x20cm chciałem spytać czy to coś normalnego czy po prostu wałki nadają się na złom?
Łożyska oczywiście były dobrze nasmarowane (ŁT-43) i chodziły pod praktycznie zerowym obciążeniem, nie były przykręcone na sztywno do stołu czyli nie jest to wynik braku równoległości prowadnic, posuw do 400mm/min.
jestem w trakcie budowy małej frezarki (edukacyjna, ruchomy stół), zauważyłem że na wałkach podpartych fi16 pojawiły się rysy od kulek z łożyska (rysy widoczne ale nie wyczuwalne, łożysko z obudową, w chwili obecnej tylko stół na wałkach, reszta na prowadnicach szufladkowych). Jako że maszyna wykonała tylko kilka prostych rysunków na papierze a stół to kawałek drewna 20x20cm chciałem spytać czy to coś normalnego czy po prostu wałki nadają się na złom?
Łożyska oczywiście były dobrze nasmarowane (ŁT-43) i chodziły pod praktycznie zerowym obciążeniem, nie były przykręcone na sztywno do stołu czyli nie jest to wynik braku równoległości prowadnic, posuw do 400mm/min.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
To źle wróży tym wałkom. Ja kupiłem kiedyś na allegro bardzo tanio wałki 20, bo właściciel stwierdził, że zardzewiały. Okazało się po bliższych oględzinach, że to nie była rdza, a jakiś nalot i zaschnięty smar. Czyściłem je ponad 2 godziny szlifierką z założoną stalową szczotką drucianą i nawet draśnięcia nie było. Spróbuj to potraktować gdzieś na brzegu pilnikiem. Jak się będzie ślizgał to ok, ale jak ci przyłapie i porobi rysy to raczej masz szmelc. Do edukacyjnej się to nada, tylko pewnie zapłaciłeś jak za hartowane.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3
- Rejestracja: 28 wrz 2012, 13:05
- Lokalizacja: Pol
Wałki i łożyska z Poltechu, po przejrzeniu forum miałem mieszane uczucia ale postanowiłem spróbować na początek jedną oś na nich zrobić. Po próbie z pilnikiem widać bardzo delikatne ślady, nie da się zrobić rysy podobnej do pozostałych.
Czy na wałkach mających te 64HRC z czasem wyrabiają się rowki od łożysk?
Czy na wałkach mających te 64HRC z czasem wyrabiają się rowki od łożysk?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Ja mam same wałki z poltechu i rysy na nich się nie da zrobić. A te co katowałem to były Bosch Rexroth. Z poltechu kupiłem już kilkanaście metrów prowadnic i nie miałem żadnego bubla. Może ja mam szczęście . Jak pierwszy raz kupowałem to też z drżeniem serca. Straszna wtedy nagonka była na tę firmę, aż poltech wrzucił na stronę własne badania twardości wałków, ale każdy mówił, że to pewnie ściema. Nie wiem, nie mam w tym interesu żeby reklamować tę firmę, ale ja jestem zadowolony z towaru i obsługi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
To gdzie teraz kupować wałki, jak wszyscy mają to samo badziewie? Może poltech zmienił dostawcę, albo chińczyk hartuje tylko co 3 wałek? Trzeba sprawdzać po zakupie i odsyłać. Innej rady nie ma. Ja sprawdzałem zawsze. Kupiłem tylko raz mechanikę w 3dpart z allegro i od razu trafiłem na badziewie. Postanowiłem że więcej tam nie kupie bo gość ma naprawdę jakiś kiepski sort. To co dostałem nie nadawało się do niczego.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Sponsor ma to samo co wszyscy, bo inaczej cena byłaby znacznie większa. Jedyne co importer może zrobić to zbierać buble u siebie (i odsyłać większymi partiami), a nie czekać aż kontrolę jakości zrobią sami klienci. Niestety taka praktyka w Polsce, że kontrola jest u klienta, bo część nie zauważy, a część nie odeśle i tylko mały odsetek jest zwrotów. Po co więc importer ma kombinować jak klient się na to godzi. Często co jeden zwróci, kupuje potem kto inny
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin