Mała frezarka do metalu

[podrzeźbi]

Takie są silniki szeregowe - z komutatorem. Wyją i szybciej się zdzierają. Ale są małe i lżejsze w porównaniu do innych o tej samej mocy. Tak więc amatorsko nie da się tym robić na trzeciej zmianie. No chyba, że na odludziu.

[m.j.]

coś prędzej z elektroniki cyfrowej chyba, ale w doborze literatury niestety nie pomogę

Wczoraj wpadły w moje ręce II tomy "Sztuka elektroniki" Paula Horowitza wydanie 2. Prawie 1200 stron na temat elektroniki. I tom na temat analogowej, a drugi na temat cyfrowej.
Mam tylko wątpliwości czy dam radę udźwignąć ten napływ nowych wiadomości, ponieważ jestem laikiem i wszystko jest dla mnie nowe. Z wykształcenia jestem chemikiem i jako takie pojęcie o prawach przyrody mam ale jest to pojęcie bardzo ogólne i wręcz minimalne jeśli chodzi o dziedziny takie jak elektronika. Jednak jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce, w którym jest wielu praktyków chętnych do pomocy zielonym.

[piwkot]

Chlopie, jak opanujesz te tomy to doktorat mozesz robic. Pankujesz za bardzo moim zdaniem. Wystarczuloby jakies podstawy elektorniki czy jakis poradnik, a Ty tak z grubej rury Moim zdaniem info zawarte tu na forum plus elektroda wystarczaja do podlaczenia elektroniki do frezarki, a nawet wystracza do samodzielnego montazu plytki pcb.

[m.j.]

Nie zamierzam od razu robic doktoratu Nie zamierzam też od razu posiąść wszystkich wiadomości zawartych w książce. Książka to tylko materiał pomocniczy - od czegoś trzeba zacząć
Masz całkowitą rację, że forum CNC oraz elektroda jest wielką skarbnicą wiedzy, jednak wiadomości są nań porozrzucane i trudno je ogarnąć. Muszę jakoś tą wiedzę usystematyzować aby nie pokręciło mi się w łepetynie

[FlashEF]

Bardzo polecam kurs "Ośla łączka". Nauczy podstaw budowania własnych układów na przykładach praktycznych. Po nim rozumiem mniej więcej jak działa mój sterownik, oraz umiem dorobić sobie układy zewnętrzne typu podświetlany na właściwy kolor w zależności od stanu wyłącznik awaryjny, czy prosty układ kontroli temperatury i obrotów wentylatorów chłodzących.

Kurs jest dobry, bo kupujesz kasety z elementami, które składasz. Widzisz jak to działa i czytasz dlaczego. Najpierw efekt, potem wzory. Same praktyczne przykłady. Już po chwili wiesz jak poskładać coś co będzie przydatne.

Link do sklepu z kursem

Całość jest droga, ale możesz sobie wybrać części i kupić osobno. Pierwsza "wyprawa" jak oni to nazywają, jest zbędna. Części do niej masz w 2 i 3-ciej. Właśnie te mam, i wg. mnie są najlepsze na początek. Książkę dla oszczędności mam w pdf-ie.

[zacharius]

niom to może być dobry kurs dla tego kto zamierza zaatakować lutownice

[m.j.]

Na razie zarejestrowałem się na elektrodzie i powoli staram się wgryzać w temat. Mam nadzieję, że moja łepetyna nie da za wygraną i wchłonie nowe wiadomości. Równolegle próbuje zdecydować jaką frezarkę zbudować na początek. Na pewno na początku zrobię projekt - zapewne w wersji studenckiej T-flexa. Mam nadzieję, że nie łapię zbyt wielu srok za ogon

[pukury]

witam.
moim zdaniem - nie robić nerwowych ruchów !
spokojnie czytaj forum ( to i inne ) i staraj się zrobić projekt - na miarę potrzeb .
zastanów się do czego maszynka ma być - to klucz do sukcesu .
do " wszystkiego " i tak się nie uda - zawsze jakieś kompromisy będą .
cały czas myślę że lepiej zrobić coś co trochę frezuje i wierci niż planować na szerokim froncie i pakować kasę ( tej zawsze za mało ) w coś nie do końca przemyślanego .
na elektrodzie kol. zrobił frezarkę za 250 pln ( tak twierdzi) i myślę że na czymś takim można się wiele nauczyć .
uf ! - ale się napisałem .
pozdrawiam .

[FlashEF]

Popieram przedmówcę. Założenia projektu zupełnie mi się zmieniły po przeczytaniu możliwych problemów konstrukcyjnych, pole robocze spadło z pół na pół metra do formatu A3 a i tak jestem zadowolony i nie przejmuję się tym. Przede wszystkim nie ma co przesadzać z obszarem roboczym. To się tylko wydaje że dodatkowe pół metra wałka i śruby i już, tak naprawdę zachowanie precyzji przez te dodatkowe pół metra to już niezła gimnastyka i koszt.

Dopiero szkicując sobie projekt w 3D zdałem sobie sprawę jak trudno będzie sprawić by wszystko było dostatecznie sztywne.

[m.j.]

Na razie wgryzam się w temat elektroniki. Niestety idzie opornie, ponieważ zaczynam swą przygodę od zera. Mam nadzieję, że za rok będę na tyle kumaty, że sam coś poskładam i co ważniejsze będę wiedział jak to połączyć. Na razie nawet najprostszy schemat sprawia mi problemy i nawet pojęcie masy nie do końca jest na schemacie dla mnie zrozumiałe tzn. czy wszystkie symbole wyjścia na masę zbiegają się do jakieś jednej drogi itp itd. Duuuuużoooo nauki przede mną i mam tylko nadzieję, że nie polegnę.

I jednak chyba zdecyduję się na razie na coś małego aby poznać zasadę działania i oprogramowanie.