Zabierak tokarski w Uchwycie

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.
Awatar użytkownika

rc36
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2269
Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy

#11

Post napisał: rc36 » 07 kwie 2016, 20:24

Oczywiście wchodzi tam kieł MT 3, ale wystaje ponad 6 cm z wrzeciona i tak jest do ...
I tak ma być, dzięki temu że kieł wchodzi w stożek wrzeciona tylko częściowo można go stosować bez zdejmowania uchwytu tokarskiego, więc koncepcja wcale nie jest zła.



Tagi:


Grzegorz53
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 573
Rejestracja: 30 gru 2009, 23:21
Lokalizacja: W-wa

#12

Post napisał: Grzegorz53 » 07 kwie 2016, 21:21

Przepraszam za moją niedokładność, kieł dokładnie wystaje 86 mm !!! Przy takiej odległości masz gratis większe bicie i drgania.
To już lepiej zatoczyć cokolwiek w uchwycie jak pisał RomanJ4, a zdjęcie uchwytu w TSB 20 to moment. Niestety większość tych tokarek ma poobijane nakrętki mocujące zabierak.

Awatar użytkownika

rc36
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2269
Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy

#13

Post napisał: rc36 » 07 kwie 2016, 21:32

W mojej TSB bicie końcówki kła wynosi 0,02mm więc drgań raczej nie ma, ale fakt że jest to trochę przekombinowane rozwiązanie.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 11621
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#14

Post napisał: RomanJ4 » 07 kwie 2016, 21:46

Stożek we wrzecionie mam MK5 i nie przechodzi przez uchwyt 160.
Mniejszy kieł(Mk4, Mk3) i tulejka redukcyjna(5/4, 5/3) krótka załatwiają problem.
Ten Twój długi kieł będzie się ślizgał, on nie jest do przenoszenia obrotów.
bo do tego jest zabierak...(sercówka)
Obrazek Obrazek
pozdrawiam,
Roman


Grzegorz53
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 573
Rejestracja: 30 gru 2009, 23:21
Lokalizacja: W-wa

#15

Post napisał: Grzegorz53 » 07 kwie 2016, 22:28

rc36 pisze:W mojej TSB bicie końcówki kła wynosi 0,02mm więc drgań raczej nie ma, ale fakt że jest to trochę przekombinowane rozwiązanie.
W takim przypadku drgania wynikają z niesztywnego zamocowania przedmiotu (długi kieł) i są powodowane oporami skrawania nawet przy biciu 0.


GABE
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 4
Posty: 230
Rejestracja: 15 sty 2014, 18:57
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

#16

Post napisał: GABE » 08 kwie 2016, 09:25

RomanJ4 pisze: bo do tego jest zabierak...(sercówka)
Tak, wiem po co jest sercówka, tylko, że do samiusieńkiego końca wałka nie przetoczysz, a mnie właśnie o to chodziło, żeby nie trzeba było ściągać uchwytu i przetoczyć krótki wałek w jednym przejściu. Przecież to nie jest rozwiązanie na masową produkcję, ale odbywa się szybko, tanio, bezpiecznie :smile:
Bicie 0,01 jak dobrze ustawię to jest akurat tyle, że spełnia wymogi odbiorcze dla kła zamocowanego w stożku wrzeciona. Samo bicie środkującej końcówki wrzeciona może być do 0,008 to czego chcieć więcej? No chyba, że ktoś szuka maszyny z dokładnością 0,0001 :roll: czy mi się zera nie pomyliły?

Myślałem wcześniej żeby roztoczyć wewnętrzny otwór uchwytu aby wchodził przez niego stożek MK5, ale boję się, że wówczas szczęki będą się kiwać na boki.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 11621
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#17

Post napisał: RomanJ4 » 08 kwie 2016, 11:53

GABE pisze:wiem po co jest sercówka, tylko, że do samiusieńkiego końca wałka nie przetoczysz, a mnie właśnie o to chodziło, żeby nie trzeba było ściągać uchwytu i przetoczyć krótki wałek w jednym przejściu.
Jak masz nakiełkowany do obróbki w kłach wałek, to co za problem go odwrócić by obrobić końcówkę? (po to się zresztą w kłach toczy)
A jak dasz w konik kieł stały ścięty to nawet czoło splanujesz...
Obrazek Obrazek

Nie roztaczaj uchwytu tylko zastosuj kieł który swobodnie wejdzie + krótką tuleję redukcyjną, i będzie Ok. Nie raz tak robiłem i jakiegoś zwiększonego ponad dokładność kła i tulei nie stwierdziłem (a te są zazwyczaj dużo mniejsze niż luz łożyskowania wrzeciona)
Toczyłem nawet na włożonym w stożek wrzeciona zespole: tuleja redukcyjna - przedłużka Mk/Mk - kieł (bez zdejmowania uchwytu), i też jakiegoś zwiększonego bicia nie było. (no chyba, że chcesz uskuteczniać ciężkie zdzieranie)
pozdrawiam,
Roman


GABE
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 4
Posty: 230
Rejestracja: 15 sty 2014, 18:57
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

#18

Post napisał: GABE » 08 kwie 2016, 19:26

Mam stożek redukcyjny z MK5 na MK3.
Na zdjęciu zaznaczone ile wchodzi.
ObrazekObrazek
Otwór w uchwycie ma fi. 42mm, a redukcja w najgrubszym miejscu 45mm. Musiałbym i tak ściągnąć uchwyt założyć redukcję i przykręcić uchwyt. Tylko, że redukcję mam z płetwą i zaślepi cały przelot wrzeciona. Gdyby redukcja była z przelotem, np. z MK5/4 to później bym jej nie wybił.

Brakuje naprawdę niewiele w średnicy otworu uchwytu, żeby można było bez kombinacji wkładać i wyjmować kieł MK5, brakuje 3mm :???:
Dlatego właśnie takie usprawnienie zastosowałem.


Autor tematu
owidi
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 5
Posty: 9
Rejestracja: 05 kwie 2016, 17:20
Lokalizacja: Warszawa

#19

Post napisał: owidi » 10 kwie 2016, 23:54

GABE pisze:Zdejmowanie uchwytu za każdym razem jest trochę upierdliwe.
Mam taki kieł z zabierakiem na MK3. W dosyć twardym wałku wytoczyłem otwór pod MK3, potem po podgrzaniu wcisnąłem posiadany kieł i wyszło coś takiego, że mogę zamontować kieł z zabierakiem w uchwyt.
Może nie jest to zbyt profesjonalne rozwiązanie ale działa. Bicie końcówki kła w zależności jak się obróci i zaciśnie w szczękach 0,03-0,01, to zadowalające jak do moich potrzeb.


Tak mniej więcej sobie to zacząłem wyobrażać...
i również tak żeby wytoczyć kieł itd...
natomiast to wszystko przyjdzie jak będzie jakaś konkretna sytuacja
jestem może przyzwyczajony do toczenia drewna i porostu odruchowo czegoś mi brakowało.
Robiłem różne próby i mam straszne "bicie".
Zdjąłem uchwyt i mogłem obejrzeć końcówkę wrzeciona.
zmierzyłem bicie - co prawda po zewnętrznym obwodzie a tam jest stożek i może trzeba było prowadzić czujnik po wewnętrznym - i wyszło -0.03 natomiast po zamontowaniu uchwytu (3 szczękowy samo centrujący)i zaciśnięciu szlifowanego wałka bicie jest od -0.03 do +0.05
to bardzo dużo, nie wiem czemu?

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 11621
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#20

Post napisał: RomanJ4 » 11 kwie 2016, 00:39

owidi pisze:po zamontowaniu uchwytu (3 szczękowy samo centrujący)i zaciśnięciu szlifowanego wałka bicie jest od -0.03 do +0.05
to bardzo dużo, nie wiem czemu?
zależy jakie dokładności chcesz uzyskać, ale musisz znać starą tokarską zasadę:
"przedmiot zamocowany w uchwycie tak długo będzie idealnie współosiowy, dopóki go nie odmocujemy"
Uchwyt szczękowy, choćby najlepszy, zawsze będzie wprowadzał uchyby, więc zawsze staraj się zrobić ważne powierzchnie mające być bardzo współosiowymi w jednym zamocowaniu, lub w kłach..

a to co masz do większości robót tokarskich w zupełności wystarczy..
pozdrawiam,
Roman

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”