tub 32,gdzie sprzegło i jak działa?
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 41
- Rejestracja: 08 sty 2012, 18:44
- Lokalizacja: lubelszczyzna
tub 32,gdzie sprzegło i jak działa?
Witam wszystkich i proszę o pomoc w danym temacie.Nabyłem całkiem niedawno tokarkę tub 32/1000 i niby jest ok,ale trapi mnie uruchamianie tegoż urządzenia,a mianowicie mam ustawione 450obr.i pociągam za dzwignię stycznika,maszyna rusza bez problemu.natomiast po którymś tam razie sytuacja jest inna.Poprostu próba startu kończy się rozłączeniem wszystkich styczników i tak jest jakieś trzy razy,a później rusza.Mam takie pytanie może ktoś powie jak powinien wygłądać prawidłowo start,oraz na jakiej zasadzie działa to sprzęgło bo podobno jest.Dodam tylko że jeśli chcę obrócić wrzeciono podczas mierzenia to są duże opory.Prosił bym o jakąś pomoc ponieważ niemam pun ktu zaczepienia i nieznam jeszcze tej maszyny,oraz dziękuje z góry za odp.
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1095
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
- Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
Witam serdecznie!
W tej maszynie nie ma sprzęgła. Przy każdym uruchomieniu wrzeciona po prostu uruchamiasz silnik.
Tuż przy wrzecionie masz dźwignię - w położeniu "w prawo" masz przełożenie na wrzecionie 1:1, w położeniu "w lewo" masz przełożenie 1:8, pomiędzy nimi masz pozycję neutralną, kiedy to wrzeciono jest rozłączone i można nim luźno kręcić (polecam korzystać przy operowaniu kluczem przy uchwycie tokarskim oraz przy pomiarach).
W pozycji neutralnej wrzeciono ma kręcić się luźno, tj. ma wykonać 1-2 obroty jeżeli nim obrócisz ręką. Zakładam że masz świadomość że pompa hydrauliczna musi pracować stale (tzw. smarowanie hydrostatyczne) jeżeli chcesz coś toczyć, a praca bez smarowania wrzeciona skończy się zatarciem panewek. Jeżeli Tobie ciężko obracać wrzecionem podczas pomiaru to albo nie rozłączasz wcześniej wspomnianej dźwigni, albo pracujesz bez smarowania (w co wątpię), ewentualnie masz już dość poważnie zużyte panewki.
W "oczkach" pojawia się olej chwilkę po włączeniu pompy?
Panewka przednia tuż za uchwytem nie grzeje się nadmiernie?
Tak swoją drogą to sprawdź też czy masz w skrzyni reduktora olej, bo często się zdarza że ludzie pracują na sucho (mało komu się chce schylać by zajrzeć do lewej nogi czy jest tam olej). Olej z tej skrzyni smaruje również skrzynkę posuwów.
Obok skrzyni reduktora masz mały zbiornik olejowy z pompą hydrauliczną napędzaną bezpośrednio małym silnikiem elektrycznym - to w niej znajduje się olej wrzecionowy.
Tak więc smarowanie skrzyni reduktora oraz smarowanie wrzeciona to dwa różne obiegi.
Co do rozłączania to masz prawdopodobnie jakieś problemy z elektryką, np. zabrudzone styki pomocnicze na stycznikach, lub jakiś kabelek poluzowany.
Pozdrawiam!
Sylwester
W tej maszynie nie ma sprzęgła. Przy każdym uruchomieniu wrzeciona po prostu uruchamiasz silnik.
Tuż przy wrzecionie masz dźwignię - w położeniu "w prawo" masz przełożenie na wrzecionie 1:1, w położeniu "w lewo" masz przełożenie 1:8, pomiędzy nimi masz pozycję neutralną, kiedy to wrzeciono jest rozłączone i można nim luźno kręcić (polecam korzystać przy operowaniu kluczem przy uchwycie tokarskim oraz przy pomiarach).
W pozycji neutralnej wrzeciono ma kręcić się luźno, tj. ma wykonać 1-2 obroty jeżeli nim obrócisz ręką. Zakładam że masz świadomość że pompa hydrauliczna musi pracować stale (tzw. smarowanie hydrostatyczne) jeżeli chcesz coś toczyć, a praca bez smarowania wrzeciona skończy się zatarciem panewek. Jeżeli Tobie ciężko obracać wrzecionem podczas pomiaru to albo nie rozłączasz wcześniej wspomnianej dźwigni, albo pracujesz bez smarowania (w co wątpię), ewentualnie masz już dość poważnie zużyte panewki.
W "oczkach" pojawia się olej chwilkę po włączeniu pompy?
Panewka przednia tuż za uchwytem nie grzeje się nadmiernie?
Tak swoją drogą to sprawdź też czy masz w skrzyni reduktora olej, bo często się zdarza że ludzie pracują na sucho (mało komu się chce schylać by zajrzeć do lewej nogi czy jest tam olej). Olej z tej skrzyni smaruje również skrzynkę posuwów.
Obok skrzyni reduktora masz mały zbiornik olejowy z pompą hydrauliczną napędzaną bezpośrednio małym silnikiem elektrycznym - to w niej znajduje się olej wrzecionowy.
Tak więc smarowanie skrzyni reduktora oraz smarowanie wrzeciona to dwa różne obiegi.
Co do rozłączania to masz prawdopodobnie jakieś problemy z elektryką, np. zabrudzone styki pomocnicze na stycznikach, lub jakiś kabelek poluzowany.
Pozdrawiam!
Sylwester
Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród. - Hipolit Cegielski
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 41
- Rejestracja: 08 sty 2012, 18:44
- Lokalizacja: lubelszczyzna
witam.tak ma kolega racje nie rozłączałem tej dzwigni i to był błąd.A tak swoją drogą do czego słuzy ta dzwignia we wrzecienniku od strony gitary?Jeśli chodzi o scisłość to ktos swego czasu założył koło pasowe na silniku wieksze niż na reduktoze o 20mm.A co do oleji to umnie nikt niedolewał oleju do reduktora już bardzo dlugo bo było go aż pół litra i pracował jak odrzutowiec.Pozatym jest ok,kupiłem ja w dość orginalnym stanie,dostałem nawet takie wyposazenie jakie jest wymienione w dtr.Ok,dziękuje za wyczerpująca odpowiec i Pozdrawiam
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5
- Rejestracja: 07 maja 2014, 07:33
- Lokalizacja: Białystok