Witam panowie.
Nie lubię się prosić o czyjąś pomoc, ale chyba muszę bo skończyły mi się pomysły...
Problem jest następujący: posiadam frezarkę własnej konstrukcji na sterownikach SSK-B0, silnikach 1,41Nm, 1,9A zasilanych z 32VDC. Pracują w półkroku. Do pinu 10 LPT podłączone mam końcówki "sondy" którą próbkuję sobie nierówności laminatu podczas frezowania płytek PCB. Jeden zacisk Sondy podłączony jest bezpośrednio do masy (wprost z PC), drugi zacisk sondy - ten idący do pinu 10 LPT - podciągnięty jest rezystorem 6,8kΩ do +5V z zasilacza PC.
Kiedy uruchamiam program i próbuję zrobić pusty przejazd frezarka zatrzymuje się tak jakby sondy się zwierały (wyskakuje komunikat: Probe tripped during a jog). W HAL w bezruchu maszyny mam ciągle false dla sygnału probe-in. Po zwarciu sond zmienia na TRUE.
Stawiam na jakieś zakłócenia i w tym celu:
-odłączyłem monitor (od VGA i zasilania)
-odłączyłem falownik od zasilania
-odłączyłem nawet silniki od kabli ale kiedy wciskam strzałki na klawiaturze widzę że pozycja się zmienia, a po chwili i tak wyrzuca błąd od zetknięcia sondy...
Przeinstalowywałem system. Teraz mam wheezy i linux cnc w wersji 2.7.3, poprzednio na 10.04 i 2.5.4 te same problemy.
Dodam że kiedyś to dobrze pracowało. Później coś się stało i wpadłem na pomysł podciągnięcia sygnału rezystorem do 5V.
Poniżej fotka maszyno-złomu...
LinuxCNC SSKB0 probe-in wariuje, gubi kroki
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 140
- Rejestracja: 01 maja 2013, 21:41
- Lokalizacja: Ostrowiec Św
- Kontakt:
LinuxCNC SSKB0 probe-in wariuje, gubi kroki
Ostatnio zmieniony 22 sty 2016, 20:43 przez lukasixthm, łącznie zmieniany 1 raz.
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1459
- Rejestracja: 25 maja 2006, 14:39
- Lokalizacja: koło.wlkp
Re: LinuxCNC SSKB0 probe-in wariuje, gubi kroki
stepconfig
PIN10 Wejście sondowania - ptaszek na Invert
A jeśli jest zaptaszkowane to odptaszkuj
Zapisz konfigurację
Przetestuj
PIN10 Wejście sondowania - ptaszek na Invert
A jeśli jest zaptaszkowane to odptaszkuj
Zapisz konfigurację
Przetestuj
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 140
- Rejestracja: 01 maja 2013, 21:41
- Lokalizacja: Ostrowiec Św
- Kontakt:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1459
- Rejestracja: 25 maja 2006, 14:39
- Lokalizacja: koło.wlkp
To wywal ten rezystor 6,8kΩ. Ja mam na samym kablu pin 10 i +5V. Działa bezbłędnielukasixthm pisze:Ptaszkowane naprzemian. Bez żadnych zmian.
W biosie lpt bylo na bidirectional - tak powinno byc. Zmienialem na inne tryby, również bez efektu.
http://fadedbits.com/2011/02/touchprobe/
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 140
- Rejestracja: 01 maja 2013, 21:41
- Lokalizacja: Ostrowiec Św
- Kontakt:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1459
- Rejestracja: 25 maja 2006, 14:39
- Lokalizacja: koło.wlkp
Tak, jeden kabel do dowolnego pina LPT (10, 11, 12, 13, 15) a drugi do +5 volt na płycie optobob. W hal dodajesz linijkę jak poniżej. Pin w linijce wpisujesz ten pod który podłączysz kabelek.lukasixthm pisze:Jutro tak zrobię, bo dziś musiałbym się kawałek przejść do frezarki.
Więc to zwiera pin 10 z +5V?
U mnie jest podciągnięcie rezystorem do +5V, a zwieram do masy...
Kod: Zaznacz cały
net probe parport.0.pin-10-in-not => motion.probe-input
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 140
- Rejestracja: 01 maja 2013, 21:41
- Lokalizacja: Ostrowiec Św
- Kontakt:
Ok, zrobiłem jak poleciłeś i nic to nie dało... Podłączyłem w końcu kabelek od sondy od pinu 15, a drugi do masy, ponieważ potencjał na 15 pinie wyniosi +4,75V i zwieranie go do +5V nic nie zmieniało w HAL.
Maszynka porusza się bez błędu od sondy, ale nadal gubi kroki...
Puściłem frezowanie PCB trwające około 25min. (13000 linii kodu). Po naznaczeniu frezem punktu 0,0 i zrobieniu całego kodu nie wraca w ten sam punkt. Przesunięcie wynosi 2mm w osi X i Y (Z chyba też coś opadło).
Frezowanie odbyło się "w powietrzu" ale z włączonym wrzecionem. Drugi taki sam przebieg włączyłem również w powietrzu ale z wyłączonym z sieci falownikiem. Wtedy przesunięcie zauważyłem tylko w osi Y o 2mm.
Prędkości to 450mm/min przy pracy i 800mm/min na pustych przejazdach.
Teraz leci trzecie frezowanie:
-wyłączone wrzeciono
-prędkości 400mm/min i 400mm/min
-w stepconf wyłączyłem całkowicie wejście sondowania
Zaraz dam znać co wyszło.
*Edit: Przesunięcie również w osi Y o 2mm...
Aa, jeżeli frezarka robi przejazd w jednej osi ze stałą prędkością (po linii prostej) to co jakiś czas słychać jakby czkawkę na silniku...
Edit:
Przeczytałem 90% tematów na forum ze słowem kluczowym "zakłócenia" i tak:
-przerobiłem instalację zasilającą stanowisko z TN-C na TN-C-S.
-przewodami podłączyłem razem ramę frezarki, dwa silniki które nie stykają się z ramą, obudowę komputera, uziemienie falownika, masę zasilania elektroniki, ekrany przewodów zasilających silniki (tylko od strony elektroniki). Wszystko to skręcone jest w jednym punkcie do blachy, podłączone do zera sieci i osobnym kablem 6mm² na zewnątrz do 3m pręta uziemiającego którego specjalnie wbiłem
-wyrzuciłem monitor CRT na rzecz LCD
Jest lepiej. Po przerobieniu tego samego kodu przesunięcie wyniosło może 0,5mm w osi Y i 0,2 w X. Wszystko to na odłączonym falowniku. Gdy go uruchomię to znowu słychać jak silnik czka. Mam jeszcze do wymiany kabel falownik-wrzeciono.
Edit2:
Jednak wcale nie jest lepiej... Frezarka wciąż gubi kroki nawet przy odłączonym od sieci falowniku.
Dodatkowo:
-poprawiłem ekrany przewodów do silników, brakowało po 6cm ekranu do kostek wpinanych w silnik to obkleiłem te fragmenty folią aluminiową stosowaną w mufach kablowych teletechnicznych
-przewody do silników umieściłem w metalowych uziemionych peszlach (przewody ponadto ekranowane)
Tym razem przeczytałem już chyba wszystkie tamaty z serii "gubi kroki" i "zakłócenia"... Skończyły mi się pomysły...
Maszynka porusza się bez błędu od sondy, ale nadal gubi kroki...
Puściłem frezowanie PCB trwające około 25min. (13000 linii kodu). Po naznaczeniu frezem punktu 0,0 i zrobieniu całego kodu nie wraca w ten sam punkt. Przesunięcie wynosi 2mm w osi X i Y (Z chyba też coś opadło).
Frezowanie odbyło się "w powietrzu" ale z włączonym wrzecionem. Drugi taki sam przebieg włączyłem również w powietrzu ale z wyłączonym z sieci falownikiem. Wtedy przesunięcie zauważyłem tylko w osi Y o 2mm.
Prędkości to 450mm/min przy pracy i 800mm/min na pustych przejazdach.
Teraz leci trzecie frezowanie:
-wyłączone wrzeciono
-prędkości 400mm/min i 400mm/min
-w stepconf wyłączyłem całkowicie wejście sondowania
Zaraz dam znać co wyszło.
*Edit: Przesunięcie również w osi Y o 2mm...
Aa, jeżeli frezarka robi przejazd w jednej osi ze stałą prędkością (po linii prostej) to co jakiś czas słychać jakby czkawkę na silniku...
Edit:
Przeczytałem 90% tematów na forum ze słowem kluczowym "zakłócenia" i tak:
-przerobiłem instalację zasilającą stanowisko z TN-C na TN-C-S.
-przewodami podłączyłem razem ramę frezarki, dwa silniki które nie stykają się z ramą, obudowę komputera, uziemienie falownika, masę zasilania elektroniki, ekrany przewodów zasilających silniki (tylko od strony elektroniki). Wszystko to skręcone jest w jednym punkcie do blachy, podłączone do zera sieci i osobnym kablem 6mm² na zewnątrz do 3m pręta uziemiającego którego specjalnie wbiłem
-wyrzuciłem monitor CRT na rzecz LCD
Jest lepiej. Po przerobieniu tego samego kodu przesunięcie wyniosło może 0,5mm w osi Y i 0,2 w X. Wszystko to na odłączonym falowniku. Gdy go uruchomię to znowu słychać jak silnik czka. Mam jeszcze do wymiany kabel falownik-wrzeciono.
Edit2:
Jednak wcale nie jest lepiej... Frezarka wciąż gubi kroki nawet przy odłączonym od sieci falowniku.
Dodatkowo:
-poprawiłem ekrany przewodów do silników, brakowało po 6cm ekranu do kostek wpinanych w silnik to obkleiłem te fragmenty folią aluminiową stosowaną w mufach kablowych teletechnicznych
-przewody do silników umieściłem w metalowych uziemionych peszlach (przewody ponadto ekranowane)
Tym razem przeczytałem już chyba wszystkie tamaty z serii "gubi kroki" i "zakłócenia"... Skończyły mi się pomysły...