Młot resorowy czy prasa hydrauliczna do kuźni amatora ?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 138
- Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
- Lokalizacja: Żołynia
Młot resorowy czy prasa hydrauliczna do kuźni amatora ?
Sprawa oto wygląda tak:
Postanowiłem zbudować sobie małą kuźnię polową, w której będę w wolne weekendy szukał
ukojenia dla skołatanych nerwów
Nie nastawiam się na jakąś konkretną działalność, ale chciałbym jak najwięcej technologii
w niej zastosować, żeby zyskać jako taki komfort tego "aktywnego" wypoczynku.
Problem jest jednak taki, że kuźnia będzie musiała mieć w pełnym tego słowa znaczeniu,
charakter "kuźni polowej"...
Tzn wszystkie urządzenia będą przechowywane pod małą wiatą, a w okresie prac, wyciągane na zewnątrz
i eksploatowane pod gołym niebem
Zrobiłem już malutkie palenisko koksowe:
Jednopalnikowe palenisko gazowe ( na propan ):
Mały piecyk indukcyjny do hartowania i jakichś przyszłych eksperymentów:
Oraz przygotowałem całą masę palników gazowych
W zakresie grzejnictwa mam nadzieję dokończyć jeszcze plazmotron...
No i może palnik wodorowy, bo wydaje mi się być ciekawym zagadnieniem
Teraz kombinuję nad wykonaniem prostej szlifierki taśmowej...
Ale patrząc w przyszłość pojawia sie jeszcze jeden maleńki problem...
Oto nie mam w kuźni pomocnika z prawdziwego zdarzenia
( Żona stanowczo odmówiła współpracy w tym charakterze )
Dlatego może warto było by rozwiązać ten problem z zastosowaniem techniki wyższej
Brak miejsca zmusza mnie jednak do dokonania dramatycznego wyboru...
Wykonać młot resorowy, czy szybko działającą prasę hydrauliczną ?
A w związku z tym, że z żadną z tych maszyn nie miałem do tej pory do czynienia
(w hydraulice siłowej też specjalnych doświadczeń nie mam ) ...
Chciałbym prosić kolegów o radę i opinie na temat możliwości wykonania i charakterystyki
eksploatacyjnej takich urządzeń.
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie opinie.
Pozdrawiam
Marek
Postanowiłem zbudować sobie małą kuźnię polową, w której będę w wolne weekendy szukał
ukojenia dla skołatanych nerwów
Nie nastawiam się na jakąś konkretną działalność, ale chciałbym jak najwięcej technologii
w niej zastosować, żeby zyskać jako taki komfort tego "aktywnego" wypoczynku.
Problem jest jednak taki, że kuźnia będzie musiała mieć w pełnym tego słowa znaczeniu,
charakter "kuźni polowej"...
Tzn wszystkie urządzenia będą przechowywane pod małą wiatą, a w okresie prac, wyciągane na zewnątrz
i eksploatowane pod gołym niebem
Zrobiłem już malutkie palenisko koksowe:
Jednopalnikowe palenisko gazowe ( na propan ):
Mały piecyk indukcyjny do hartowania i jakichś przyszłych eksperymentów:
Oraz przygotowałem całą masę palników gazowych
W zakresie grzejnictwa mam nadzieję dokończyć jeszcze plazmotron...
No i może palnik wodorowy, bo wydaje mi się być ciekawym zagadnieniem
Teraz kombinuję nad wykonaniem prostej szlifierki taśmowej...
Ale patrząc w przyszłość pojawia sie jeszcze jeden maleńki problem...
Oto nie mam w kuźni pomocnika z prawdziwego zdarzenia
( Żona stanowczo odmówiła współpracy w tym charakterze )
Dlatego może warto było by rozwiązać ten problem z zastosowaniem techniki wyższej
Brak miejsca zmusza mnie jednak do dokonania dramatycznego wyboru...
Wykonać młot resorowy, czy szybko działającą prasę hydrauliczną ?
A w związku z tym, że z żadną z tych maszyn nie miałem do tej pory do czynienia
(w hydraulice siłowej też specjalnych doświadczeń nie mam ) ...
Chciałbym prosić kolegów o radę i opinie na temat możliwości wykonania i charakterystyki
eksploatacyjnej takich urządzeń.
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie opinie.
Pozdrawiam
Marek
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 712
- Rejestracja: 04 lut 2008, 20:26
- Lokalizacja: Rzeszów
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 138
- Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
- Lokalizacja: Żołynia
Tak, wiem... Zapoznałem się z tym wątkiem kolegi wilk:
https://www.cnc.info.pl/topics85/mlot-k ... wy&start=0
Ale bardziej chodziło by mi o prasę...
Widziałem film z relacja budowy prasy kolegi adam Fx
Ale... Myślę tutaj o prasie zasilanej pompą zębatą i działającej ( otwierającej się i zamykającej ) na tyle szybko, żeby dawało się używać jej do formowania nagrzanych elementów...
Ciekawi mnie, czy ktoś z kolegów miał styczność z takimi prasami...
Może ktoś używa takiej prasy w własnoręcznym wykonaniu ?
Zastanawiam sie też nad zmodernizowaniem prasy podobnej do tej jaką zademonstrował
adam Fx Dodając elektryczny napęd do takiego siłownika...
Nawet idąc po najmniejszej linii oporu - mechanizm korbowodowy napędzający
ręczną pompkę siłownika z podnośnika samochodowego
Tylko, czy to będzie jakos działało ?
Pozdrawiam
Marek
https://www.cnc.info.pl/topics85/mlot-k ... wy&start=0
Ale bardziej chodziło by mi o prasę...
Widziałem film z relacja budowy prasy kolegi adam Fx
Ale... Myślę tutaj o prasie zasilanej pompą zębatą i działającej ( otwierającej się i zamykającej ) na tyle szybko, żeby dawało się używać jej do formowania nagrzanych elementów...
Ciekawi mnie, czy ktoś z kolegów miał styczność z takimi prasami...
Może ktoś używa takiej prasy w własnoręcznym wykonaniu ?
Zastanawiam sie też nad zmodernizowaniem prasy podobnej do tej jaką zademonstrował
adam Fx Dodając elektryczny napęd do takiego siłownika...
Nawet idąc po najmniejszej linii oporu - mechanizm korbowodowy napędzający
ręczną pompkę siłownika z podnośnika samochodowego
Tylko, czy to będzie jakos działało ?
Pozdrawiam
Marek
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 138
- Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
- Lokalizacja: Żołynia
251mz
Tak, to prawda. Młot resorowy można by wykonać naprawdę tanio
I to jest bezsprzecznie ważki argument za...
Ale jak go spod wiaty wyciągać na własnych plecach ?
Pozostaje problem przemieszczania młota i w ogólności wymagań dotyczących fundamentowania...
Chciałbym, żeby taki "pomocnik" ( młot lub prasa ) rzeczywiście był pomocny...
Obawiam się, że w w miarę lekki ( dający się przenosić ) młot resorowy, będzie
w czasie pracy "wędrował", gdzie mu się zamarzy
W przypadku prasy wydaje się, że łatwiej spełnić te wymagania...
Jednak koszt znacznie by wzrósł
Nawet przy wykorzystaniu demobilowych elementów z wózków widłowych...
A mam nadzieję, że uda mi się zgromadzić trochę złomu z zakresu hydrauliki siłowej
Pozdrawiam i liczę na dalsze porady
Marek
Tak, to prawda. Młot resorowy można by wykonać naprawdę tanio
I to jest bezsprzecznie ważki argument za...
Ale jak go spod wiaty wyciągać na własnych plecach ?
Pozostaje problem przemieszczania młota i w ogólności wymagań dotyczących fundamentowania...
Chciałbym, żeby taki "pomocnik" ( młot lub prasa ) rzeczywiście był pomocny...
Obawiam się, że w w miarę lekki ( dający się przenosić ) młot resorowy, będzie
w czasie pracy "wędrował", gdzie mu się zamarzy
W przypadku prasy wydaje się, że łatwiej spełnić te wymagania...
Jednak koszt znacznie by wzrósł
Nawet przy wykorzystaniu demobilowych elementów z wózków widłowych...
A mam nadzieję, że uda mi się zgromadzić trochę złomu z zakresu hydrauliki siłowej
Pozdrawiam i liczę na dalsze porady
Marek
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 4264
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
To może teściowa by się nadała?( Żona stanowczo odmówiła współpracy w tym charakterze )
A jeśli chodzi o rozpatrzenie problemu: młot czy prasa - to jeszcze niedawno bym Ci napisał, że oczywiście młot resorowy. Też interesuję się kowalstwem i ściągnąłem nawet rysunki wykonawcze takiego młota. Ostatnio jednak widziałem film pokazujący wykorzystanie prasy hydraulicznej do kucia i bardzo mi się to spodobało. Gość taką prasą przekuwa pakiet blach na stal damasceńską. Idzie to bardzo sprawnie. Poza tym wydaje mi się, że prasa może pracować dużo ciszej ( np. agregat z wygłuszoną obudową, przez którą wyprowadzone są tylko przewody do rozdzielacza i siłownika).
Koszt prasy też nie musi być od razu nieosiągalny. Silnik, pompa, rozdzielacz, zawór bezpieczeństwa, przewody i siłownik - to trzeba zorganizować. Resztę zrobisz sam po wizycie na złomowisku. Jak dobrze pójdzie to wszystko tam dostaniesz. To nie musi być wielka prasa. To wyciąganie sprzętu z wiaty trzeba przemyśleć. Ja myślę na takim czymś: mała wiatka z otwieranymi wrotami. Nad otwartymi wrotami wydłużony dach, żeby osłonić przestrzeń między wrotami. Na wrotach pozawieszane narzędzia, żeby były pod ręką. W środku wiaty palenisko i kowadło plus to co jeszcze się zmieści. W ten sposób można by uniknąć wyciągania na zewnątrz ciężkiego sprzętu. Co o tym myślisz?
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 138
- Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
- Lokalizacja: Żołynia
Właśnie Prasa nie wykorzystuje w takim stopniu jak młot oddziaływań w polu grawitacyjnymBYDGOST pisze:Ostatnio jednak widziałem film pokazujący wykorzystanie prasy hydraulicznej do kucia i bardzo mi się to spodobało. Gość taką prasą przekuwa pakiet blach na stal damasceńską. Idzie to bardzo sprawnie.
Musiała by tylko działać szybko
Też mam taką nadzieję...BYDGOST pisze:Koszt prasy też nie musi być od razu nieosiągalny.
Mam szanse pozyskać elementy hydrauliki siłowej nadające się jeszcze do reanimacji
Tzn wymienione jako zużyte, ale nie regenerowane... Może się na coś nadadzą
W razie czego spróbuję brakujące elementy wykonać we własnym zakresie
U mnie sprawa przedstawia się troszkę inaczej. Wiata miała by służyć przede wszystkim przechowywaniu ekwipunkuBYDGOST pisze:To wyciąganie sprzętu z wiaty trzeba przemyśleć. Ja myślę na takim czymś: mała wiatka z otwieranymi wrotami. Nad otwartymi wrotami wydłużony dach, żeby osłonić przestrzeń między wrotami. Na wrotach pozawieszane narzędzia, żeby były pod ręką. W środku wiaty palenisko i kowadło plus to co jeszcze się zmieści. W ten sposób można by uniknąć wyciągania na zewnątrz ciężkiego sprzętu. Co o tym myślisz?
Paleniska będą wyciągane na zewnątrz ( dorobię im kółka metalowe )...
Podobnie kowadło i cała reszta... Łącznie ze stolikiem wyposażonym w małe imadło kowalskie i wieszaki na narzędzia.
Chodzi o to, że chciałbym uczynić swoją kuźnię polową również przewoźną
A to z racji uczestnictwa w projekcie ośrodka kultury w sąsiedniej miejscowości, gdzie będę
"robił za kowala"
Projekt ten, pod nazwą "Osada Rakszawa" jest w pewnym sensie rekonstrukcją wczesno
średniowiecznej osady słowiańskiej ( czy jakoś tak )
Przyjeżdża tam sporo grup rekonstruktorskich i od kiedyś zrodził się pomysł zorganizowania warsztatu dającego możliwość chętnym do zapoznania się ze specyfiką
obróbki metalu ( kowalstwa, wytopu w piecach dymarskich itd... )
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 14
- Rejestracja: 09 mar 2010, 13:00
- Lokalizacja: Dobrzyca