Ostrzenie frezów - szukam firmy.

[CFA]

Nie rozmawiamy o rynku ,tylko o konkretnym wykonawcy. Znasz go ,albo nie?Ogólniki to u polityków,ja jestem narzędziowcem ,wiec jedynie konkrety mnie interesują.

Znam wymienione firmy w tym wątku. Ale nie zmuszaj mnie do oceny jakości ich pracy.
Ja mogę tylko powiedzieć, że gdybym miał oddać swoje frezy do regeneracji
(zwykłe palcowe) to tam bym ich nie dał.

[zdzicho]

Twój wybór. Nie zawsze wielkie i znane,znaczy dobre. Robiliśmy kiedyś narzędzia ,na których powłoka TiN miała mieć 1um grubości. Wysyłano je do Warszawy ,do malej foremki i było dobrze. Marketingowcy wielkiej firmy,przekonali zaś kierownika ,ze oni są najnowocześniejsi i nakładają najlepsze powłoki,oraz maja ich największy wybór. Zaczęli wysyłać i zaczęły się kłopoty. Na każdym narzędziu rożne grubości. Co partia to inaczej. Na 100narzędzi z pierwszej wysyłki, ponad płowe powyszczerbiali,bo obchodzili się z nimi jak z kartoflami. Utarczki trwały kilka miesięcy. W końcu wymuszono na nich jakość,bo zlecenia były duże ,wiec zależało im na kliencie. Tak to wygląda starcie wielkich,a co dopiero wielkich z maluczkimi.
Ja tych firm ,nie zam ,bo jak pisałem ostrzymy sobie sami. Nie ośmieliłbym zaś się twierdzić ,ze do nich bym nie wysłał ,gdybym nie sprawdził ,co i jak robią.

[CFA]

Twój wybór. Nie zawsze wielkie i znane,znaczy dobre... Nie ośmieliłbym zaś się twierdzić ,ze do nich bym nie wysłał ,gdybym nie sprawdził ,co i jak robią.

Czy ja gdzieś napisałem o jakiejś wielkiej czy znanej firmie? (choć akurat tu się sprawdza)
Przez ostatnie dziesięć lat miałem okazję zetknąć się z usługami wielu firm z tej branży. Miałem możliwość oceny narzędzi regenerowanych w różnych firmach, spotkałem się z różnymi opiniami i ocenami użytkowników, sam dawałem swoje narzędzia innym firmom żeby zlecali w różnych miejscach, rozmawiałem z ludźmi w tych ostrzalniach odpowiedzialnymi za usługi i produkcję, trafiały do mnie narzędzia do poprawki, sam wypytywałem o różne szczegóły na targach i wyrobiłem sobie opinię.
Mój wybór.

[Majster70]

Jeżeli frez kosztuje 100 zł ,a ostrzenie 34,to jednak się opłaca.

Dokładnie o to mi chodziło. Frezy HM 3mm można kupić gdzieś od 40-50 zł. I dla tego fi4mm to jest wartość graniczna dla opłacalności ostrzenia przynajmniej na dzisiaj.
Nie zgodzę się natomiast, że ostrzone narzędzia są jakoś gorsze od fabrycznych, chociaż by z tego powodu, że fabryczne frezy są ostrzone uniwersalnie, tzn muszą się obrabiać brąz, stal czy tworzywo. Stale miękkie i 50HRC. Oddając frezy do ostrzenia mogę sprecyzować że potrzebuję frezować np miękką stal. Co jest upierdliwe, to częsta zmiana średnic, to trzeba uwzględnić przy programowaniu i tyle.

[CFA]

Nie zgodzę się natomiast, że ostrzone narzędzia są jakoś gorsze od fabrycznych, chociaż by z tego powodu, że fabryczne frezy są ostrzone uniwersalnie, tzn muszą się obrabiać brąz, stal czy tworzywo. Stale miękkie i 50HRC. Oddając frezy do ostrzenia mogę sprecyzować że potrzebuję frezować np miękką stal.

Nie zmienisz geometrii i przeznaczenia freza do danego materiału (kąta natarcia) ostrzeniem. Możesz zmienić mikrogeometrię, ale tego akurat pospolite ostrzalnie w większości nie oferują. Natomiast zgodzę się, że ostrzony nie jest gorszy od nowego - pod warunkiem, że jest dobrze zrobiony, a z tym jak pisałem jest pewien problem.