wodoszczelne spawy stal czarna spawarka inwertorowa

Spawalnictwo i obróbka cieplna

Autor tematu
elRomano
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 7
Posty: 8
Rejestracja: 16 cze 2011, 22:29
Lokalizacja: pl

#21

Post napisał: elRomano » 03 lip 2011, 13:05

witam, udało się rozwiązać problem- z pomocą pewnego Spawacza, z którym udało mi się spotkać;)

Okazało się że mufki które wspawałem były żeliwne- o czym zupełnie nie pomyślałem- myślałem, że to stal czarna -tam też był problem ze szczelnością- mufki zmieniono na kawałki rury stalowej zakończonej gwintem i wspawano na nowo.

Wszystkie spawy zostały "przespawane" na nowo, ze szczególnym naciskiem na pachwinowe.

Co ciekawe spawy były kładzione elektrodą 3,25, (130A DC) spaw był kładziony w pionie -tzn na czas spawania element był tak umocowany aby umożliwić spawanie w tej pozycji. Spawanie było od dołu do góry- podczas spawania wykonywane były ruchu zbliżone jakby do literki "u" tylko że takiej bardziej szerszej i niższej. Tak jakby punktowo- literka u sekunda przerwy itd. Udało mi się podejrzeć ;)

Całość została sprawdzona powietrzem ciśnieniowo ( około 5-6 bar) i zanurzona w wodzie, efekt próby pozytywny.

Teraz zostało podłączyć układ i sprawdzić wydajność.

Dziękuję za pomoc wszystkim.



Tagi:


Borsi
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 351
Rejestracja: 11 sty 2009, 21:09
Lokalizacja: lublin

#22

Post napisał: Borsi » 03 lip 2011, 13:12

co do metody spawania, często chodzę do gościa który produkuje kominki korzystać z gilotyny do cięcia blachy i nie widziałem tam nawet spawarki wszystkie kominki spawają migomatem


jacek-1210
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1027
Rejestracja: 25 mar 2011, 20:16
Lokalizacja: Radomsko

#23

Post napisał: jacek-1210 » 04 lip 2011, 19:27

Borsi pisze:co do metody spawania, często chodzę do gościa który produkuje kominki korzystać z gilotyny do cięcia blachy i nie widziałem tam nawet spawarki wszystkie kominki spawają migomatem
1. Sprawa jest sprzed kilkunastu lat - materiały mogły być inne
2. Nie twierdzę że wspomniany ślusarz miał rację, choć opisywany bojler działa już 15 czy 16 lat i wciąż jeszcze może... A drugi stoi 10-11 lat i też jeszcze może :mrgreen:
3. W interesie współczesnych producentów nie leży produkcja urządzeń wyraźnie trwalszych niż średnia krajowa - ma być szybko, lekko i przyjemnie i co najważniejsze: niedrogo bo konkurencja cenowa dookoła..

[ Dodano: 2011-07-06, 09:41 ]
Zaciekawiło mnie jeszcze:
elRomano pisze:witam, udało się rozwiązać problem- z pomocą pewnego Spawacza, z którym udało mi się spotkać;)

(...) Wszystkie spawy zostały "przespawane" na nowo, ze szczególnym naciskiem na pachwinowe.

Co ciekawe spawy były kładzione elektrodą 3,25, (130A DC) spaw był kładziony w pionie -tzn na czas spawania element był tak umocowany aby umożliwić spawanie w tej pozycji. Spawanie było od dołu do góry- podczas spawania wykonywane były ruchu zbliżone jakby do literki "u" tylko że takiej bardziej szerszej i niższej. Tak jakby punktowo- literka u sekunda przerwy itd. Udało mi się podejrzeć ;)
przecież w/w spawacz mógł przeszlifować spawy i poprawić wszystko migomatem zamiast spawać elektrodą 3.25 ? elRomano: czy wiesz może, dlaczego gość spawał to elektrodą a nie migomatem ?
Jeśli moja rada Ci nie zaszkodziła, to może trochę POMOGŁa ? :wink:


Autor tematu
elRomano
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 7
Posty: 8
Rejestracja: 16 cze 2011, 22:29
Lokalizacja: pl

#24

Post napisał: elRomano » 07 lip 2011, 00:40

Myślę, że On po prostu lubi spawać elektrodą;)
Szlifowanie pachwinowych spawów mogło by być w tym przypadku trudne i czasochłonne.
Gość coś wspominał o migomacie, ale mówił, że to bardziej do pracy przy spawaniu blacharki samochodowej, i ( nie wiem ile w tym prawdy) ale mówił, że spawy słabsze.

Przez chwilę myślałem także, że spawy wychodzą kiepskie bo mam marketowy inwerter dla amatorów, gdy napomniałem o tym podczas pracy- Spawacz natychmiast kazał przynieść moją spawarkę;) Pomimo, że dzwięk spawania był minimalnie inny- taki mniej syczący, to spawy wychodziły wizualnie identyczne- czyli jednak sama technika spawania ma tu znaczenie.

Jako ciekawostkę dodam, że zaglądałem w mój stary wymiennik -ten w formie rury odprowadzającej spaliny nałożonej na czopuch, po dwóch sezonach grzewczych, oglądałem także rury stalowe dochodzące do tego wymiennika i w zasadzie nie widać tam korozji, więc myślę, że kilka lat powinno wszystko wytrzymać.


jacek-1210
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1027
Rejestracja: 25 mar 2011, 20:16
Lokalizacja: Radomsko

#25

Post napisał: jacek-1210 » 07 lip 2011, 22:26

elRomano pisze:Gość coś wspominał o migomacie, ale mówił, że to bardziej do pracy przy spawaniu blacharki samochodowej, i ( nie wiem ile w tym prawdy) ale mówił, że spawy słabsze.
Jak widzę, opinia mojego dawnego ślusarza-spawacza nie jest odosobniona.

Sam jestem amatorem, coś tam od czasu do czasu hefnę jeśli mi potrzeba. Elektrodą zawsze spawałem rutylową, ponieważ wszelakie informacje mówiły że jest najbardziej uniwersalna. Wiedziałem o zasadowych itp. że są bardziej wymagające i do bardziej wymagających prac. Ale zainspirowany tym wątkiem pomyślałem że zobaczę jak się spawa zasadówkami. Kupiłem jakieś besterki i dziś trochę się pobawiłem. Fakt, trudniej zajarzyć (o dziwo łatwiej było mi zajarzyć z - na elektrodzie, ale stabilność łuku była lepsza z + na elektrodzie) i trudniej prowadzić łuk żeby nie zerwać. A jak się zerwie i żużel lekko ostygnie to nie zajarzy bez odpukania żużla. W ogóle to spawanie trochę jak w łuku krytym :lol: bo otulina topi się wolniej i praktycznie elektrodę musiałem prowadzić w żużlu. Wszystko to sprawia że spawało mi się trudniej (choć to w dużej mierze chyba kwestia wprawy której nie mam - ale po kilku wyspawanych elektrodach szło mi już dużo lepiej), ale za to spoina - miód i malina - zero wtrąceń, porów itp. :!: :razz:
Jeśli moja rada Ci nie zaszkodziła, to może trochę POMOGŁa ? :wink:


spawacz21
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 627
Rejestracja: 20 wrz 2010, 21:15
Lokalizacja: rypin

#26

Post napisał: spawacz21 » 07 lip 2011, 22:58

A ja mam elektrody zasadowe Esab EB 150. 3,25 i 2,5. Czasem nimi spawam, czy to pion czy coś mocniejszego i powiem, że spawa się znakomicie. Tak samo jak rutylówką się prowadzi łuk i łatwo go utrzymać. Raz miałem przypadek, że po przyspawaniu płaskownika do jakiejś grubej stali(nie wiem czy to była zwykła) Spaw mi pękał zaraz po usunięciu żużla młotkiem(dziobakiem). Ale mam wrażenie, że to nie była zwykła czarna bo więcej takich przypadków nie miałem.
Może POMÓGŁ Ci mój post?
Pozdrawiam spawacz21

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Spawalnictwo i obróbka cieplna”