Spawarka Jaką wybrać - Spawarka inwertorowa

Spawalnictwo i obróbka cieplna
Awatar użytkownika

MarekSCO
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 138
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
Lokalizacja: Żołynia

#21

Post napisał: MarekSCO » 05 cze 2010, 10:45

Adam FX pisze:co daje nam opcja puls??
Bardzo wiele... Najogólniej można by powiedzieć, że daje nam spawarkę tig :D
Ale po kolei...
Jeden z kolegów napisał tutaj, że charakterystyka źródła w inwerterze przeznaczonym do
spawania mma i tig jest taka sama. Żeby wyjaśnić skąd się bierze i do czego używany jest
ten cały "puls", musimy trochę głębiej wniknąć w szczegóły ;)
Słyszałeś zapewne o takich funkcjach spawarek mma, jak "hot start", czy "anti stick" ?
Oto nie występują one w każdej spawarce mma,
"Hot start" o ile pamiętam, działa w ten sposób, że zwiększa napięcie
( powodując chwilowy wzrost prądu spawania ) na zaciskach spawarki na okres zapalenia łuku...
"Anti stick" robi to samo w chwili, gdy elektroda
przykleja się do materiału...
Najciekawsze jest, że żadna z tych funkcji w tig-u wystąpić nie może :D
Taka automatyka regulacji prądu przeczy po prostu zasadzie spawania metodą tig...
Dochodzimy zatem do tego, że w dobrych spawarkach tig i mma, charakterystyki źródeł prądu są zupełnie inne.
W spawarce tig (DC), po zajarzeniu łuku, prąd powinien płynnie narastać od wartości minimalnej ( w naprawdę dobrym tig-u od 5A ),
do wartości nastawionej jako prąd spawania...
Podczas, gdy w dobrej spawarce mma, prąd zajarzania łuku osiąga wartość największą w całym okresie spawania ;)
Dalej... W dobrym tig-u podczas kończenia pracy ( gaszenia łuku ) prąd powinien równie
płynnie powrócić od wartości nastawionej do wartości minimalnej, umożliwiając uformowanie się końca spoiny, bez głębokiego rowka ;)
Znaczy się, w tigu zaczynamy i kończymy małym prądem :D
Ale co pomiędzy początkiem i końcem ? Ano właśnie... Spawamy sobie ;)
Tyle, że szybko przekonasz się, że wywijając na prawo i lewo skupionym łukiem o sporej
energii, grzejemy co popadnie ;) A poza tym, czasem nie bardzo jest jak wywijać ;)
A to miejsca mało, a to materiał spawany zbyt cienki, a to chcemy szczelność połączenia
porządną uzyskać...
A gdyby tak prowadzić elektrodę po linii prostej, a generowane automatycznie impulsy prądu
formowały by nam kolejne jeziorka ? Łuk nie zapala się i nie gaśnie w trakcie tej czynności...
Tylko wartość prądu zmienia się okresowo w czasie pomiędzy dwoma wcześniej zadanymi
wielkościami...
I to jest własnie ten cały puls...

Kolejno:
1. Zapalamy łuk i mamy płynny przyrost prądu od wartości minimalnej dla dane spawarki,
do wartości nastawionej jako prąd spawania. Czas tego przyrostu z reguły nie jest
regulowany i zależy od tego co wykombinował producent...
2. Dalej wartość prądu spawania nastawiamy oczywiście sami, jak również czas przez
który ten prąd będzie płynął... W tym czasie tworzymy sobie jeziorko ;)
3. Po upływie zadanego czasu prąd spada do wartości określanej jako "prąd bazy"...
( oczywiście mniejszej od prądu spawania ), którą ustawiamy tak, by móc wygodnie uformować jeziorko...
( Lub tylko podtrzymać łuk i zastanowić się gdzie by tu dalej "przywalić" ;) :lol: większym prądem )
Czas "na zastanowienie" ;) oczywiście też ustawiamy sami )
4. Dalej kończymy spawanie i gasimy łuk. Teraz prąd powinien płynnie spadać od wartości
z jaką skończyliśmy spawać ( pradu spawania lub prądu bazy - zależnie kiedy wyłączymy )
do wartości minimalnej danej spawarki. Czas tego opadania ustalił już producent spawarki
w swej "niezmierzonej dobroci" ;)
( Oczywiście w czasie gaszenia łuku, i sporą chwilę potem powinien płynąć gaz, żeby nie
dopuścić do degeneracji końca spoiny i elektrody w czasie stygnięcia... )

Wniosek z tego prosty - Inwerter tig z funkcja puls będzie lepszy od inwertera tig bez pulsu...
Prawda, że prosty ? ;) - ... Zbyt prosty ;)
Taki puls, czyli skokowa automatyczna regulacja prądu w czasie spawania, to coś
bardzo prostego w realizacji... Zwłaszcza w inwerterach...
Generator sygnału prostokątnego o regulowanym wypełnieniu ( i częstotliwości ) i banalny
przełącznik elektroniczny przełączający między dwoma potencjometrycznymi dzielnikami napięcia...
W wersji dla nieelektroników - trzecia ręka, którą w trakcie spawania pokręcamy potencjometrem nastawy prądu ;) :lol:
Oto weźmy pod uwagę spawarkę DEDRA 200... Mam taką w wersji mma...
Podczas ostatniej wizyty w Castoramie, zauważyłem, że "robią na niej" ( na tym układzie inwertera ) tig-a i przecinarkę plazmową...
Dlaczego zatem nie robią impuls-tiga ?
Przecież to by "szło jak ciepłe bułeczki"... Zwróć uwagę, że ten inwerter może spawać
prądem od 30 do 200 A...
Tylko, że... Jeśli zechcę pospawać coś, do czego puls naprawdę jest prawie_że_niezbędny ;)
Np cienkie rurki na szczelność... To potrzebuję prądu spawania rzędu 30A i prądu bazy...
Właśnie :D Prądu bazy mniejszego od minimalnego prądu udostępnianego przez spawarkę ;)
To właśnie tutaj jest haczyk ;)
Inwerter stosowany w DEDRA200 ma zbyt małą dynamikę ( zbyt mała różnica między
skrajnymi wartościami prądu, przy których pracuje stabilnie ) żeby nadawał się
do użytku w trybie sterowania impulsowego... Do użytku jako tig impulsowy...
Co nie zmienia faktu, że do sterowania w trybie impulsowym nadawał by się doskonale...
Co wielu producentom wystarcza już do poszerzenia oferty o "impuls tiga" ;)

Znaczy kupując inwerterowego impuls tiga warto uważnie patrzeć na wartość minimalnej dostępnej nastawy prądu ;)
Zresztą nie tylko wartości ;) Spójrz na poniższą fotografię.
Masz tutaj widok na potencjometry nastaw prądu tiga, którym spawam między innymi
szczelne połączenia gazowe... Zwróć uwagę na rozkład działek na skali wokół pokręteł...
I odpowiedz sobie na pytanie jaki jest związek pomiędzy zakresem regulacji
a dokładnością nastawy :) Tutaj tkwi sedno sprawy jeśli chodzi o dobrą spawarkę :)
Obrazek
I jeszcze ciekawostka, w tym tigu nie ma jednego impulsatora... Możesz korzystać
z kilku zewnętrznych dedykowanych do niego, albo... Dosłownie z "wersji dla nielektroników" ;)
Z tym, że zamiast trzeciej ręki przełączenia między prądem bazy a prądem spawania dokonujesz nogą ;) Bądź dodatkowym przyciskiem w uchwycie ;)
Cenne jest to, że zmienić wartość prądu możesz wtedy, kiedy masz na to ochotę ;)
Nie musisz się "synchronizować" z generatorem impulsatora ;) To bardzo ułatwia precyzyjne roboty :)
Mam cichą nadzieję, że nie zamieszałem zbyt wiele tymi "wyjaśnieniami" ;) Pozdrawiam
Marek



Tagi:

Awatar użytkownika

Autor tematu
adam Fx
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 5561
Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
Lokalizacja: Gliwice

#22

Post napisał: adam Fx » 05 cze 2010, 14:58

:shock: oooo kolego niewątpliwie jesteś spawaczem wymiataczem bardzo dziękuje za tak szeroki i szczegółowy opis na pewno wiele osób z tego skorzysta
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk) :?
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos

Awatar użytkownika

MarekSCO
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 138
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
Lokalizacja: Żołynia

#23

Post napisał: MarekSCO » 06 cze 2010, 00:35

Adam Fx pisze::shock: oooo kolego niewątpliwie jesteś spawaczem wymiataczem
:lol: Pewnie Cię zaskoczę, ale jestem w pełni tego słowa znaczeniu spawaczem amatorem :D
Dlatego właśnie stosuję te wszystkie tigowe bajery ;) Żeby jakoś uzupełnić braki w manualnych umiejętnościach ;)
Prawdziwym wymiataczem jest niewątpliwie kolega vv3k70r :)
Przynajmniej ja z wielką uwagą czytam jego posty :)

Ale skoro tak miło skomplementowałeś moje wypociny, to "uraczę" Cię jeszcze garstką uwag :D
Co do tego impuls tiga, to zdaje się, że pominąłem pewien ważny etap ;) Mianowicie samo
zapalenie łuku...
Wiemy już, że korzystne jest rozpoczynanie spawania od małej wartości prądu, która
powinna płynnie narastać do wartości nastawy prądu spawania...
Znaczy trzeba zapalić łuk przy małym prądzie, co wcale nie jest takie łatwe ;)
Oczywiście możemy powiedzieć, że sprawę doskonale rozwiązuje tzw "jonizator", czyli
generator impulsów wysokiego napięcia o polaryzacji zgodnej z polaryzacją prądu spawania...
Który doprowadzi do przeskoku iskry między elektrodą nietopliwą a materiałem spawanym,
a to z kolei doprowadzi do zainicjowania łuku ;)
Prawda, że proste ? ;) ...Nieprawda ;)
Jeżeli w poprzednim poście przekonałem Cię, że sam fakt zastosowania impulsatora
w spawarce tig nie dowodzi jeszcze, że spawarka stanie się przez to bardziej użyteczna...
To tutaj jest dokładnie tak samo ;)
Zastanówmy się przy jakiej minimalnej wartości prądu możemy zapalić łuk używając jonizatora...
Oto po długim procesie "tentegowania w głowie" ;) Dochodzimy do wniosku, że...
Napięcie potrzebne do zapalenia łuku z jonizatorem ( a co za tym idzie minimalny prąd
przy jakim możemy zapalić łuk ) jest odwrotnie proporcjonalne do energii pojedynczego impulsu jonizatora ;)
Znaczy się, im większa energia ( napięcie lub czas trwania ) pojedynczego impulsu, tym
mniejsza wartość minimalnego prądu przy jakim możemy zapalić łuk ;)
Oczywiście wykonanie jonizatora, który będzie wytwarzał impulsy o dużej energii...
A konkretniej wszystkie kolejno generowane impulsy będą miały jednakową i dużą energię..
Jest o wiele droższe od wykonania jonizatora, który dawał będzie impulsy o małej energii,
jednak doskonale widoczne gołym okiem spawacza ;)
Dodatkowo wykorzystamy tutaj dwa zjawiska...
Pierwsze to to, że wyładowanie w otoczeniu argonu będzie miało większą długość, niż
wyładowanie przy tym samym napięciu w powietrzu ;)
Drugie polega na tym, że łatwiej zapalić łuk z jonizatorem nad rozgrzanym materiałem,
niż nad zimnym...
Dodatkowo ustawmy minimalny prąd źródła prądu spawania na wartość 30 A ( jak w dedrze ) I mamy cacko jak ta lala ;)
Inwerterowy Tig z jonizatorem HF ;)
Wprawdzie z nieprzyzwoicie wysokim minimalnym prądem spawania. I trochę trudno zapalić łuk nad zimnym materiałem... Ale za to niedrogi ;)
No i co najważniejsze...Bez niespodzianek ;)
Wiesz zapewne, że jonizator zwykle automatycznie wyłącza się po zapaleniu łuku...
I oczywiście automatycznie załącza, kiedy łuk z jakiejś przyczyny zostanie przerwany,
przed ukończeniem spawania ( przed wyłączeniem przyciskiem na uchwycie )...
Jeśli przez nieuwagę zbyt daleko oderwiesz elektordę, a w drugiej ręce trzymasz akurat drut, który podajesz do spoiny...
To może nastąpić przeskok iskry nie do materiału, ale do trzymanego w dłoni drutu...
W przypadku chińskiego tiga, poczujesz co najwyżej lekkie szczypanie w paluchy ;)
A jeśli ręka trzymająca drut uzbrojona będzie w rękawicę, to nie poczujesz nic ;)
W przypadku jonizatora w tigu z prawdziwego zdarzenia, to może być początek końca :lol:
Oto jonizator "wali" do drutu, Ty dostajesz porządnego kopa i mając gwiazdy przed
oczami podskakujesz wrzeszcząc w niebogłosy "Łojezuuu" ( czy coś podobnego ;)
W międzyczasie drugi koniec trzymanego w dłoni drutu dotyka do masy ( stołu spawalniczego ) ;)
A w ślad za wyładowanie jonizatora, "na pewniaka" zapala się łuk i zaczyna płynąć prąd
spawania ;) Wprawdzie zaczyna od małej wartości, i narasta płynnie ;) Ale wystarczająco szybko
byś, mimo rękawicy musiał smarować paluchy kremem na poparzenia, przez najbliższy tydzień :lol:
Myślisz, że żartuję ? ;)
Mam kolegę, który był kiedyś dobrym spawaczem... Zanim zaczął pić ;)
Niestety spawając po pijaku kilkukrotnie doświadczył opisywanych przed chwilą niespodzianek :)
A trzeba Ci wiedzieć, że spawał w miarę dobrą maszyną ( FALTIG 160 ) z porządnym
jonizatorem...
Po kilku takich wpadkach otrzeźwiał i wynalazł metodę o tyle prostą co genialną :D
Po prostu wyłączył jonizator i zapalał łuk przez "potarcie", jednak...
Nie niszcząc przy tym geometrii elektrody !
Co oczywiście świadczy o niebywałych umiejętnościach mojego kolegi pijaka ;) Prawda ?
Oczywiście nieprawda :lol:
Jeżeli spawarka ma dobry jonizator, to pozwala na zapalenie łuku przy małym prądzie...
Jeśli zatem przyłożę naostrzoną elektrodę prostopadle do materiału spawanego, wyłączę
jonizator i wcisnę przycisk przy uchwycie, to...
Zacznie płynąć prąd o małej wartości ( rzędu kilku amper ) który będzie nagrzewał elektrodę...
Oczywiście prąd ten będzie płynnie wzrastał, ale... Równie płynnym ruchem podnoszę elektrodę...
Oto ciepło (energia cieplna) wytworzone podczas jej nagrzewania wystarczy do
zjonizowania małej przestrzeni między zaostrzoną elektrodą a materiałem i podnosząc
elektrodę mam już zapalony łuk
i to przy małym prądzie :D
Rzecz jasna można to zrobić tylko w tigu który pozwala na zapalenie łuku przy małym prądzie...
Taki tig jest praktycznie zawsze wyposażony w dobry jonizator :)
Czy można zatem zapalić łuk nie używając jonizatora i nie niszcząc geometrii elektrody ?
Można, ale... Tylko w tigu wyposażonym w dobry jonizator :lol:
Fajny paradoks - prawda ? ;)
Jasne :) nieprawda oczywiście ;) Żaden paradoks, jedynie wytłumaczenie dlaczego w dobrym tigu stosuje się takie coś, jak Wyłącznik jonizatora ;)
I tego, że w dobrym tigu jonizator nie jest jedyną metodą zapalenia łuku bez uszkodzenia elektrody ;)
Możemy to zrobić równie łatwo wykorzystując charakterystykę źródła prądu spawania :)
Która, co widać teraz wyraźnie, musi być inna jak w dobrej spawarce mma :D

I to by było na tyle tego "wykładu" ;)
Mam nadzieję, że zasnąłeś smacznie nie czytając do końca ;)
Gdybyś był jednak ciekaw co jakie zjawiska poprawiają sprawnośc jonizatora w badziewnych chińskich inwerterach
I dlaczego łatwiej zapalić nimi łuk niż np starym MONTIGiem, to "powiedz tylko słowo " ;)
O tigach to ja mogę nawijać przez miesiąc bez przerwy ;)
Tylko coraz mniej słuchaczy mam ;) :lol: ( Ciekawe dlaczego ) ;)
Pozdrawiam
Marek


kirkor
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 1
Rejestracja: 06 cze 2010, 11:01
Lokalizacja: Kraków

#24

Post napisał: kirkor » 06 cze 2010, 11:23

Witam! jestem nowym "forumowiczem" oraz początkującym amatorem spawaczem. Szukałem ciekawego forum na którym mógłbym sie dowiedzieć w jaką spawarkę zainwestować. Chciałbym połączyć spawanie elektrodą otuloną MMA oraz TIG. Mogę na to przeznaczyć do ok. 1.500 zł. Zaznaczam, że nie myślę o używaniu ciągłym czy zarobkowym, a jedynie o spawaniu domowym, sporadycznym. Myślę o takich spawarkach: Bass 200A, Derda 200A, Lizard Th 200 digital dc hf 200A, Snake magnum 200, Wiper 200. Nie znam się, a chcę mieć fajną i dobra spawareczkę. Proszę o podpowiedź. Wojtek z Krakowa


vv3k70r
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 420
Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
Lokalizacja: trelleborg

#25

Post napisał: vv3k70r » 06 cze 2010, 12:11

Marek - dziekuje za uznanie :)
Teraz to juz wiecej na obrabiarkach siedze, prace spawaczy zrobotyzowano, stocznie pozamykane, metal zastepuja inne materialy, czasy sie zmieniaja.
Wiec teraz to sie zrobil bardzo specjalistyczny zawod, gdzie trzeba sie duzo namyslec, przygotowac do problemu, a samo spawanie... to juz robot, bo jak trzymam palnik swojej zabawki to wiem ze wcale nie musze za duzo umiec, ona sama poprawi moje bledy.

Zeby sie o tym przekonac dalem palnik kobiecie, co o spawaniu pojecia nie ma (przedszkolanka). Zeby sufit poheftowala. Wlaczylem opcje double puls ("prostowanie bananow") i uznalem ze cale to cwiczenie lap rekoma odchodzi do lamusa. Trzeba wiedziec tylko jakie parametry ustawic oraz dlaczego takie, jak przygotowac material, oraz wcisnac guzik.



"Najciekawsze jest, że żadna z tych funkcji w tig-u wystąpić nie może"

Tez tak myslalem. Az praktykant pokazal ze cos mu sie dziwnego dzieje z tigiem, bo zajarza tylko stykowo na odrywaniu i strasznie psuje wolfram. Hot start zadzialal perfekcyjnie. Dalo sie spawac, po prostu odpalanie bylo przez potarcie.


---------------------------------------------------


Ja nie bardzo rozumiem... Chcecie kupic cos tanio-czyli chcecie namarnowac materialu i nerwow.
Bogatego stac na takie oszczednosci, ale ja bym jednak poskapil wyrzucania elektrod i kupil prawdziwa spawarke, na prawdziwy prad.

Niech to bedzie nawet jakis Fronius, Iveco czy inny wynalazek warsztatowy, ale zeby dawalo stabilny prad.
Czyli absolutnie nie transformator, wylacznie inwenter. Transformatory sa jak dinozaury, czas przyszedl zeby wyginely.
"Spawarka" transformatoowa kojarzy mi sie NETTO. Tam cos takiego widzialem.



Do czego ta spawarka?
Jesli do domu, to po co TIG?
Do MMA starczy Minarc150 Kempi.

A jak chcesz spawac aluminium TIGiem to kupujesz spawarke na 3fazy po 380, z pelna komputeryzacja procesu i nie godzisz sie na zadne kompromisy.
TIG sluzy do spwania jakosciowego metali zlosliwych i nie ma tu miejsca na zadna oszczednosc.
A jesli jest miejsce na oszczednosc-to mozna uzyc tanszej metody.

Szczegolnie jesli zamierzasz spawac okazyjnie, a nie zyc z tego.


Jesli brakuje Ci srodkow-poczekaj, dozbieraj, kup narzedzie, ktore spelnia Twoje potrzeby ZAWSZE kiedy Ci sie uwidzi go uzywac.


Niedaleko Krakowa jest fajna firma Lider spawalnicze.com.pl. Chyba nawet komis prowadza. Bardzo dobra obsluga. Az mi sie chialo jechac ten tysiac kilometrow w te i nazad, zeby kupic maszyny.

Obecnie maja Minarc150 po 2350 pln. Czyli bardzo blisko Twojej ceny. To po co sie szarpac o pare stow? Oszczedzisz na pradzie i elektrodach.
bumeluję


tomek_
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 1
Rejestracja: 22 mar 2011, 22:58
Lokalizacja: mazowsze

#26

Post napisał: tomek_ » 22 mar 2011, 23:05

witam
odświeżę trochę temat. Planuję zakup spawarki inwertorowej mma+tig i tu moje pytanie jaka aby była ok. Spawamy głównie bramy balustrady , ale czasem i bindry na dach więc i materiał grubszy. Spawarka oczywiście na wyjazdy na montaż.


KEYZOR
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 57
Rejestracja: 21 lut 2009, 12:47
Lokalizacja: TG

#27

Post napisał: KEYZOR » 22 mar 2011, 23:38

Tez ostatnio stalem przed problemem wyboru tig'a. Najpierw myslalem o chinskich wynalazkach ale wkoncu kupilem uzywanego Migatronic'a i jestem bardzo zadowolony. Nie ma opcji spawania pradem zmiennym (AC), ale ma bardzo szerokie mozliwosci nastaw pulsu, jest niewielki i przede wszystkim przewidywalny.

Jezeli zas idzie o minimalne wymagania co do spawarki to zwroc uwage na:
-PULS (jezeli nie ma tej opcji nie warto sie wogole w to bawic)
-czestotliwosc pulsu zeby najwyzsza czestotliwosc jaka mozna ustawic to bylo 50hz lub wiecej
-prad bazy 20% pradu impulsu lub mniej dla minimalnego ustawienia
-HF.HV, jonizator jak zwal tak zwal bezstykowe zajarzanie luku (bez tego tez nie ma sensu sie w to bawic)
-regulacja wyplywu gazu przed jak i po spawaniu (czesto ignorowane)
-warto tez zwrocic uwage na cykle pracy moje urzadzenie ma cykl pracy 100% przy 150A natomiast bardzo podobno urzadzenie(ta sama cena praktycznie te same mozliwosci regulacji) ktorego uzywamy na uczelni ma przy 150A cykl 30%

Awatar użytkownika

rudzik6
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 376
Rejestracja: 16 paź 2006, 22:52
Lokalizacja: pod Olsztynem
Kontakt:

#28

Post napisał: rudzik6 » 23 mar 2011, 15:04

A co sądzicie o czyms takim? Myslałem o przecinarce, a tu jest dodatkowo opcja spawania, niestety tylko DC. Wywaliłbym moja stara jednofazową spawarkę. Migomata już mam.
Jednak tig DC nie pozwala chyba na spawanie aluminium?

http://allegro.pl/przecinarka-spawarka- ... 73483.html
próbuję budowac rower 750W, skuterek 2kW, samochodzik 2x10kW DC ETEK RT) http://ev.arbiter.pl/galeria/e-samochodzik
http://ev.arbiter.pl/galeria/e-skuterek


spawacz21
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 627
Rejestracja: 20 wrz 2010, 21:15
Lokalizacja: rypin

#29

Post napisał: spawacz21 » 23 mar 2011, 21:09

Jeśli chcesz plazmę lub tego typu sprzęt 3 w 1 to polecam firmę welds lub stahlwerk. mam sawarkę stahlwerka i jest super, ale tylko na ebayu można kupic. Tig dc da się spawać alu ale nie za dobrze(jedynie w domu jak nie potrzebna taka wytrzymałość i wyglą spoiny). Na poniższym filmie koleś używa prądu dc i elektrody otulonej to alu esaba.
Może POMÓGŁ Ci mój post?
Pozdrawiam spawacz21

Awatar użytkownika

rudzik6
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 376
Rejestracja: 16 paź 2006, 22:52
Lokalizacja: pod Olsztynem
Kontakt:

#30

Post napisał: rudzik6 » 23 mar 2011, 21:57

Przydałaby się do celów wyłacznie amatorskich. Cena mnie zainteresowała, bo szukałem przecinarki, widziałem firmy welds za ok. 1000zł. http://allegro.pl/przecinarka-plazmowa- ... 38255.html . Ale skoro mozna dodatkowo spawać za niewiele większe pieniądze, to może warto tę co podałem w poprzednim linku . W końcu to inverter DC, to chyba bedzie lepiej spawać niż moja jednofazówka. Tną chyba podobnie?
Sprzęt u mnie naprawdę mało będzie pracować, tak okazjonalnie, dlatego te 1000-1200zł mogę wydać.

[ Dodano: 2011-03-24, 00:16 ]
To chyba jest całkiem fajne http://allegro.pl/spawarka-ct530-welds- ... 99656.html ? Może jednak lepiej dołożyć te 800zł na cos pożądniejszego?
próbuję budowac rower 750W, skuterek 2kW, samochodzik 2x10kW DC ETEK RT) http://ev.arbiter.pl/galeria/e-samochodzik
http://ev.arbiter.pl/galeria/e-skuterek

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Spawalnictwo i obróbka cieplna”