Ustawienie frezarki pod program wygenerowany z Esprita

Koledzy, nie wiem czy powinienem napisać w oprogramowaniu CAD/CAM czy właśnie tutaj. Myślę, że tutaj bo chodzi konkretnie o ustawienie maszyny do programu. Wygenerowany program z Esprita nie posiada w swojej zawartości G42 oraz G41- wygenerowana ścieżka odnosi się do wierzchołka narzędzia. Dotyczy się to jedynie struktur powierzchniowych free mold w Espricie. Tradycyjne struktury są okej.

Dochodząc do problemu: ścieżka jest obliczona dla frezu ø4.5 a narzędzie faktycznie ma ø4.551. Jak skomensować o tą wartość w sterowaniu maszyny aby nie generować ponownie ścieżek narzędzia w programie CAM? Jak rozwiązuje to operator w produkcji seryjnej gdy co chwile zmienia zużywające się narzędzie, kompensuje zużycie. Maszyna to Haas VF2 (w zakładce offset narzędzi mam średnica narzędzia (tutaj wklepuje się zmierzona śrecnica, oraz aktualna średnica-co ona oznacza?)

Jeżeli jest to bardzo podstawowe to wybaczcie, dopiero zaczynam!

Posiadam powierzchnie z której nie jestem w stanie utworzyć tradycyjnej struktury- konieczne jest free mold i nie ma opcji generowania z struktry powierzchniowej z kompensacją. Dostałem informacje od przedstawiciela Esprita, że jest to spowodowane zbyt mało zaawansowanym postprocesorem, możliwe?
Muszę wykonać tylko jedną część i to nie jest problem, ale szukam rozwiązania problemu.

Ogólnie jest to detal na wykonanie pracy inżynierskiej, w której zakres wchodzi rekonstrukcja części oraz wykonanie części z zastosowanie optymalizacji obróbki. Oto zrzut ekranu z modelem bryłowym. Wiem, że część nie jest przystosowana do frezowania na maszynie 3 osiowej- jest to część do kucia, lecz taką część dostałem od promotora pracy, muszę sobie teraz radzić. Chcąc wykonać powierzchnie zębów korzystam z struktury free mold. Cykle zgrubne na początku głowicą frezerską, potem frez 8mm, potem 3 mm.
Planowany materiał to PA6, wykorzystać chciałem wszystkie narzędzia z uczelni- jedynie dokupić muszę niewielki frez- myślę nad frezem kulistym ø3.0 lub ø2.5 (frez ø3 według Esprita zostawi w wrębie zęba naddatek 0.08mm)

Pliku nie chciałbym udostępniać dla większej publiczności, mógłbym go przesłać prywatnie. Chociaż to trochę mijałoby się z ideologią forum.
Półfabrykat to wałek FI75. Stoczę go na FI72. Długość to 50mm, docelowo to 38.334mm(wysokość gotowej części). splanuję powierzchnie czołowe, następnie ustawię detal na stole frezarki- ustawię zero materiałowe na powierzchni stołu, i będę planował pod wymiar(ostatnie przejście 0,1mm aby uzyskać dokładny wymiar).
Jest tokarka z pełną osią C oraz napędzanymi narzędziami. Tylko aktualnie stoi bo skrzaczyła się japońską cyrlicą Zanim zostanie uruchomiona na uczelni to trochę czasu minie...Do tego sonda do pomiaru narzędzi została przez kogoś trzepnięta i złapał się trzpień Ogólnie miałem to wykonać na 5osiach ale nie zamówili z maszyną oprawek, grzybków, narzędzi kupiona sama maszyna.

Pewnie wstyd przyznać, ale 4 oś sobie stoi za maszyną, nigdy niepodłączana- nie bardzo w tej chwili widzę siebie zabierającego się za to. Do tego musiałbym uzyskać odpowiedni postprocesor, kolejny mały problemik. A czasu coraz mniej do obrony, do tego niedobite ostatnie egzaminy.

Dlaczego cykl głowicą zbędny? u szczytu zębów zbierze sporo materiału. Chyba nie lepiej tego śmigać frezem 8? Magazyn narzędzi też mam ograniczony tym co posiadam na uczelni...
Zapewne chcesz znać wymiar u szczytu zęba tzn. "jaki frez tam wejdzie" Zrobiłem rys podglądowy.

A czy możesz powiedzieć dlaczego zalecasz takie rozwiązanie? Po prostu nie widzę przesłanek do tego, aby przygotowywać pólfabrykat na gotowo. Brak mi doświadczenia, pewnie nie widzę czegoś istotnego (nie jest to ironia, piszę szczerze. po przeczytaniu posta stwierdziłem, że możesz tak pomyśleć więc uprzedzam)
Problemem w obróbce jest to, że na maszynie 3 osiowej będę musiał przemocować detal- aby obrobić zaokrąglenia na dolnej powierzchni zęba. Zaokrąglenia muszą się ze sobą zejść. Też będzie problem. Na odległość tego nie wymyśli, trzeba by było usiąść przy piwie i wysłuchać doświadczonego kolegi

Zrób półfabrykat na tokarce, uwzględniając naddatek na obróbkę, na powierzchni stycznej do szczytów zębów. Tak, jak kolega WZÓR radzi. Otwór wykonaj na gotowo. Wykonaj od razu kanałek na wpust, można wydłutować go na tokarce. Albo dodatkowej dłutownicy, zależy co masz dostępne. Mając wydłutowany kanałek możesz wykombinować sobie przyrząd do mocowania (np. jakiś trzpień rozprężny), tak aby powierzchnia kanałka była bazą w operacji frezowania zarysów zębów a po odwróceniu koła zębatego była by bazą do frezowania dolnych zaokrągleń. Np. mocujesz przyrząd, w nim koło zębate do stołu. Bazujesz się z otworu. Po wyfrezowaniu zarysów luzujesz zacisk detalu, wysuwasz go, wsuwasz odwrócony o 180stopni i zaciskasz. W ten sposób zarysy zębów zejdą Ci się bez problemu.