nutool techmig kormak bernardo itd... to co w końcu kupić?

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.

Autor tematu
Hrumque
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 12
Posty: 291
Rejestracja: 25 mar 2013, 19:15
Lokalizacja: Opole

nutool techmig kormak bernardo itd... to co w końcu kupić?

#1

Post napisał: Hrumque » 22 maja 2016, 10:56

Chyba chciałbym posiadać tokarkę :) Warunki które musi spełniać:
- przelotowe wrzeciono, przynajmniej fi 18-20mm
- możliwość obróbki metalu, w tym stali (a nie tylko gównolit i drewno)
- długość obiektów obrabianych, jeśli nie są przekładane przez wrzeciono - wystarczy mi 300-350mm (ale jak będzie więcej w zapasie, to nic się nie stanie)
- średnica chwytu "zewnętrznego" (na szczękach normalnych) - fajnie jakby >120mm (ale jak wszystko na rynku ma 100, to też przeżyję)
- możliwość wygodnego toczenia gwintów (normalnych, prawych, lewych w życiu nie potrzebowałem, od M3 w górę) - fajnie by było, jakby była "nawrotnica" by dało się robić gwint tam-i-nazad, a nie trzeba było haltować maszyny przy końcu gwintu, ręcznie cofać nóż i jechać od nowa, za każdym przebiegiem.
- fajnie jakby była skrzynka przekładniowa, zamiast ręcznego przekładania pasów do doboru obrotów, ale to też przeżyję.
- silnik wolę AC 230v (i dodam mu falownik normalny jakiś, zewnęrzny), ew. coś, w czym wymiana silnika na jakiś sensowniejszy z falownikiem nie jest problematyczna

cała reszta (np konik na MK2 z możliwością wstawienia uchwytu wiertarskiego, dostępność uchwytów 4-szczękowych niezależnych, możliwość zamontowania uchwytu noży szybkozmiennego itp) to chyba standard i da się załatwić na każdej?

No i teraz mam dylemat:
1) Bernardo Hobby 500
a) używka http://allegro.pl/tokarka-bernardo-hobb ... 42729.html 3500zł
b) nówka wychodzi mi netto 3400, ale z używką mam trochę drobiazgów na start gratis
2) Cormak tytan 500 - wygląda na to samo (pomijając kwestie jakości), 2900 netto, ale za różnicę 500zł to ja wolę mieć sprzęt lepiej wykonany (chyba że różnic nie ma, i bernardo tak samo marne?)
3) LD550 - jedyny plus tej wersji, że jest w liroyu od ręki...
4) jakieśtam odpowiedniki od Optimum germany - ceny z kosmosu trochę
5) i pytanie podchwytliwe - czy może nie byłoby warto dołożyć $, i wziąć np Bernardo Profi 550 WQ ? http://www.hafen.pl/produkty/tokarka-pr ... ,53,2,1206
Pomijając plus-minus bajery typu automatyczny posuw poprzeczny, skrzynkę przekładniową do gwintów zamiast przekładania kółek zębatych - to czy one są jakoś lepiej wykonane, niż najtańsze modele?


Pomogłem? Kliknij poniżej "pomógł"

Tagi:


prutkyj
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 1
Posty: 89
Rejestracja: 04 lut 2012, 10:50
Lokalizacja: tam

#2

Post napisał: prutkyj » 22 maja 2016, 13:40

Radzę uzywke. Nie podałeś wagi to może tum 25? Jak mniejsza to tsb 20/16. Wydać na chińska zabawkę 6k złotych do hobby to topienie kasy w błoto. Szukaj używek


Autor tematu
Hrumque
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 12
Posty: 291
Rejestracja: 25 mar 2013, 19:15
Lokalizacja: Opole

#3

Post napisał: Hrumque » 22 maja 2016, 14:30

prutkyj pisze:Nie podałeś wagi to może tum 25?
Obrazek

Łolaboga, ja chcę zabawkę na biurko (no powiedzmy, bo te 100-120kg to już spora zabawka) żebym z kolegą to wniósł do piwnicy, a nie żebym musiał strop pod to robić specjalny :)
Jak mniejsza to tsb 20/16.
Tylko jak jeszcze znaleźć coś w stanie dobrym? Wszystko co znajduje - to kosztuje 3-4kzł i wygląda jakby zostało odnalezione w Prypeci...
Wydać na chińska zabawkę 6k złotych do hobby to topienie kasy w błoto. Szukaj używek
Nie twierdzę, że do hobby, bo i F.Vat potrzebna, i będzie robić rzeczy "służbowe" (ale nie 8h/dziennie, tylko sporadycznie coś trzeba przerobić/dorobić), poza tym - wolałbym nie tracić więcej roboczogodzin na "doprowadzenie do używalności" niż ten sprzęt warty, zwłaszcza jak się okaże, że aby to usprawnić ... trzeba posiadać dobrą tokarkę ;)
Pomogłem? Kliknij poniżej "pomógł"

Awatar użytkownika

Mat3ys
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1911
Rejestracja: 26 lis 2011, 18:44
Lokalizacja: Toruń

#4

Post napisał: Mat3ys » 22 maja 2016, 14:39

Hrumque pisze:poza tym - wolałbym nie tracić więcej roboczogodzin na "doprowadzenie do używalności" niż ten sprzęt warty, zwłaszcza jak się okaże, że aby to usprawnić ... trzeba posiadać dobrą tokarkę ;)
Popatrz na forum jak koledzy doprowadzają do używalności nowe zabawki typu "LD550" itp :)


Autor tematu
Hrumque
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 12
Posty: 291
Rejestracja: 25 mar 2013, 19:15
Lokalizacja: Opole

#5

Post napisał: Hrumque » 22 maja 2016, 15:08

Mat3ys pisze: Popatrz na forum jak koledzy doprowadzają do używalności nowe zabawki typu "LD550" itp :)
Wiem, widziałem, dlatego po lekturze tych wątków przyjmuję (może błędnie?) że LD550 i pokrewne to duża szansa na krzywy szajs, i pytanie czy droższa od nich wersja Bernardo daje większą szansę na powodzenie.
No i to ostatnie - pozakonkursowe pytanie - czy wersje "bogatsze-droższe" Bernardo coś sobą reprezentują, czy raczej równają poziomem w dół?

Bo w tym przedziale cenowym mam tylko najmniejsze najbiedniejsze OPTIMUM TU1503V - a to totalnie bez sensu.
Ostatnio zmieniony 22 maja 2016, 15:10 przez Hrumque, łącznie zmieniany 1 raz.
Pomogłem? Kliknij poniżej "pomógł"


dance1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 3094
Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
Lokalizacja: G-G

#6

Post napisał: dance1 » 22 maja 2016, 15:09

zainteresowałbym się tą używaną Hobby 500, jak masz blisko pojechać sprawdzić, porozmawiać z właścicielem, dogadać się co do ceny i brać. Zobacz na forum jakie rzeczy ludzie z powodzeniem robią na tych maszynach, oczywiście bez małych zmian/poprawek często się nie obędzie ale wszystko do ogarnięcia. Stare Polskie, ZSRR, itp maszyny tym bardziej małych gabarytów bez wad nie były a po tylu latach użytkowania w większości to już bez generalki nie podchodź.
I don't like principles, I prefer prejudices


szopenn
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 21
Posty: 1940
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

#7

Post napisał: szopenn » 22 maja 2016, 17:22

nom.... błędne koło kolego, ja bym już chińczyka nie kupił.. jestem z niego zadowolony ale czego się nie dotknę to jest do poprawki - wiedziałem że tak będzie i poprawiam hurraoptymistycznie :mrgreen: Co ci mam mówić.. jest dobrze... :smile:

Nie można narzekać bo jeszcze 3 miesiące temu stałem w kolejce do tokarza, dzisiaj już sobie sporo w maszynce poprawiłem. Ale na PW rozmawiam z RC36 i obydwaj sobie narzekamy :lol:

Ale zważywszy na twoje wymagania, a i mi brakuje tego co ty wymieniłeś, czyli pełnoprawnej skrzynki posuwowej i nawrotnicy, to wiedz że w chińczyku tego za wymienioną kwotę do 5 tys nie dostaniesz.

Tokarka chińska hobby z powyższymi bajerami to u nas koszt powyżej 12 tys, tutaj koledzy będą się stukać w głowę bo jaką to już maszynę można kupić za 12, a no można np TUC25 - i nie dawno z kolegą RC36 wymienialiśmy korespondencje byłą piękna maszyna w połowie tej ceny.

I takie coś powinieneś moim zdaniem szukać, a tum25 to piękna tokarka tylko tak jak już zostało napisane, w zależności od tego co się trafi, może się okazać do generałki, ale z drugiej strony jak się mocno poszuka to trafi się i taka która jest w ogólnie dobrym stanie ale np z jednym mechanizmem do naprawy czy coś, no są różne okazje i sytuacje, gdybym miał wybrać dziś i dać za chińczyka 4, a a za niesprawnego TUMa z wiedzą że muszę dołożyć do niego drugie 4 ale będzie to już sprawne i gotowe do pracy, to kupiłbym Tuma... tylko remonty nie są w każdym przypadku wyrocznią, można kupić dobrą maszynę do pracy - jak życie pokazuje, polak mądry po szkodzie :mrgreen:

Ja chińczyka mimo wszystko nie żałuje, przypomnę, 3 miesiące temu stałem w kolejce u tokarza, to się już skończyło, również to że powstał zamiar przerobienia chinola na małe CNC to tym bardziej nie mam czego żałować, to jest w miarę dobra tokarka "do nauki", ale i tak sobie już obiecałem, że jeśli mi się uda przerobić chinolka na CNC to kładę pieniążki i szukam Polskiej z uchwytem 160 i przelotem 35 ze wszystkim co tam możliwe, posuwami, gwintami, żeby to w pracy manualnej po prostu nie denerwowało.

A mój post pewnie i tak nie rozwiewa żądnych wątpliwości, prawda jest taka że coś i tak kupisz i co byś nie kupił to będziesz sobie rozbudowywał sprzęt dalej...

http://www.hafen.pl/produkty/tokarka-pr ... ,53,2,1206

ta z linka jeśli ma skrzynkę posuwów i gwinty, bo posuwy automatyczne wzdłuż i w poprzek to ma, to jest dobra cena w sumie jak za chinolka, warta rozpatrzenia. Na pewno lepsza opcja niż bernardo używka za 3.5 czy LD550 z liroya nowa. Kurde... takiej oferty nie bylo jak brałem LD550, za taką trzeba było wydać sporo więcej.. no szkoda... mimo że chinol, to posuwy, i gwinty na skrzynce są warte dołożenia, ale uważaj bo w chinolach nie ma łoża hartowanego, wszystko jest bardzo delikatne, ja wczoraj skrobałem u siebie półoś, wiórki wpadły pod konik.. docisnąłem konik to mi wiórki się odcisnęły na łożu.. taka to jest maszyna. Tylko nie rozumie też dlaczego w ogłoszeniu pisze że prędkość tylko przez zmianę pasków, czy to okrojona wersja bernardo która w innym wypadku ma potencjometr prędkości??? Który i tak nic nie daje bo zrobili to na silniku szczotkowym z tego co wiem to tokarka na niskich obrotach nie ma mocy i trzeba zaraz i tak przerobić na falownik :lol: O kurcze! :shock: Spojrzałem jeszcze raz... rzeczywiśćie na wrzecienniku nie ma wyświetlacza obrotów... to teraz wiemy skąd już ta obniżka ceny :lol: Ale powiem Ci to dobrze, bo za taką co masz obrotomierz LCD musiałbyś wydać ok 12, a to i tak by się nie opłacało bo silnik siedzi szczotkowy z potencjometrem. Czyli założyć falownik i po problemie... to będzie dodatkowy koszt falownika 400, silnika 350, instalacji, skrzyneczki sterowniczaej itp itd :smile: Tylko z tego co widzę to ona ma nawrotnice, ale nie ma chyba możliwości zmian posuwów, bo to pokrętło obok A B C to chyba przełącznik prędkości wrzeciona? mogę się mylić, w sumie jest to skrzynka śruby pociągowej...
a Bernardo daje większą szansę na powodzenie.
nie byłbym taki pewien, to jest szajs :mrgreen: .... ale i tak bym teraz kupil tą za 7400, jeszcze bym targował ale uważąj.. obserwuj rynek... bo za tyle chyba poszła TUCka25... nieporównywalnie lepsza tokarynka...


Autor tematu
Hrumque
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 12
Posty: 291
Rejestracja: 25 mar 2013, 19:15
Lokalizacja: Opole

#8

Post napisał: Hrumque » 22 maja 2016, 21:53

szopenn pisze: http://www.hafen.pl/produkty/tokarka-pr ... ,53,2,1206

ta z linka jeśli ma skrzynkę (..) Tylko nie rozumie też dlaczego w ogłoszeniu pisze że prędkość tylko przez zmianę pasków, czy to okrojona wersja bernardo która w innym wypadku ma potencjometr prędkości???
Tak, to jest wersja WQ z stałą prędkością silnika, zmiana obrotów tylko na paskach, oraz wersja WQV która ma silnik DC oraz jego regulator obrotów i wyświetlacz obrotów.

Dlatego też, jak piszesz, idę w wersje tańszą (z wizją zmiany na falownik), niż w wyjący silnik DC szczotkowy. Mam coś takiego w wiertarko-frezarce Opti BF-20L vario - no w wiertarce to daje jeszcze radę, bo się włączy coś wywierci i wyłączy, ale w tokarce, gdzie jednak czas pracy jest znacznie dłuższy - to sobie tego nie wyobrażam.
Falowników (chińskich co prawda, ale bardzo je lubię, te same co do mokrych chińczyków 400Hz się stosuje) mam dość, jestem elektrykiem-elektronikiem, więc sobie to ogarnę. Największym problemem jest montaż fizyczny innego silnika i ew. pasowanie koła napędowego z tej tokarki na innym silniku - by to ogarnąć trzeba mieć tokarkę (i błędne koło się zamyka)

Tylko z tego co widzę to ona ma nawrotnice, ale nie ma chyba możliwości zmian posuwów, bo to pokrętło obok A B C to chyba przełącznik prędkości wrzeciona? mogę się mylić, w sumie jest to skrzynka śruby pociągowej...
To na dole to przełączniki "skrzyni biegów" napędu śruby pociągowej. Nie ma "górnych" dźwigni skrzyni biegów napędu wrzeciona, bo są tylko paski przekładane. Trudno.

"Solidne łoże maszyny indukcyjnie hartowane i szlifowane (http://www.hafen.pl/)"
Jak to się ma do tego, co piszesz, że byle wiór się w łożu odciska? Z hartowanej nutelli to robią?

A tak w ogóle, to jak się wnikamy w model Bernardo Profi 550 - to on też ma swoje życie po życiu, ileśtam klonów i wykonań:
- 550 WQ najpodlejsza prosta
- 550 WQV j.w. ale z regulowanymi obrotami silnika DC + odczyt obrotów
- 550 TOP która jest w zasadzie wersją WQL, nadal 2000rpm, ale z falownikiem zamiast DC.
- 550 PRO - czyli wersja WQL ale z wstawionym normalnym silnikiem indukcyjnym 3000RPM i z falownikiem wektorowym.
- 550 LZ która ma zupełnie inaczej posuwy zrobione (oraz silnik z regulowanymi obrotami, jak WQV)
Ostatnio zmieniony 22 maja 2016, 22:25 przez Hrumque, łącznie zmieniany 1 raz.
Pomogłem? Kliknij poniżej "pomógł"


szopenn
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 21
Posty: 1940
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

#9

Post napisał: szopenn » 22 maja 2016, 22:08

Hrumque pisze:Falowników (chińskich co prawda, ale bardzo je lubię, te same co do mokrych chińczyków 400Hz się stosuje) mam dość, jestem elektrykiem-elektronikiem, więc sobie to ogarnę. Największym problemem jest montaż fizyczny innego silnika i ew. pasowanie koła napędowego z tej tokarki na innym silniku - by to ogarnąć trzeba mieć tokarkę (i błędne koło się zamyka)
Nie no nie przesadzaj.. przejarzałem twoje posty i troche zawartość :wink: ... to w pewnym momencie zacząłem żałować, że się w ogóle odezwałem...

Ale tak.. ja swojego LD 550 przerabiałem na falownik teraz i silnik zmieniałem na siemens 0.75. Kółko do silnika wytoczyłem za 25 zł na allegro - nawet tego chińskiego nie chciało mi się roztaczać w tej cenie bo one mają 17mm - nietyp, podałem wymiary, kółko było na drugi dzień praktycznie. Teraz żałuje bo jak kopiłem rezystor hamujący a kółko ma 55mm to jak z wyższych prędkości hamuje to na kółku pasek się ślizga i musze rampę niepotrzebnie zwiększać, teraz bym zrobił większe kółko.. w sumie za taką kasę mogę zlecić żeby zrobili następne np 75mm :lol:

A łapy silnika to jak już będziesz miał tokarkę to ogarniesz.. ja wycinałem tutaj w zleceniach, zrobiłem sobie projekt. A nóż ta tokarka ma takie samo mocowanie jak nutool to uchwyt silnika CI udostępnie w pliku to sobie jedynie go wytniesz i zapunktujesz i silnik będzie siedział...

Tylko jest jedna rzecz... na tej tokarce masz stałe przełożenie, a na LD550 jest mimo wszystko skrzynka, skrzynka się mimo wszystko przydaje bo z obrotami silnika też nie ma co schodzić żeby go grzać... w takim wypadku przy tej tokarce poszedłbym w silnik 1.1kw, żeby po prostu było mu super lekko, żeby nawet się nie męczył na niskich obrotach przez to że nie można przełożenia zmienić, no bo co, dodatkowy układ chłodzący niezależny do silnika?

Silnik siemensa działa mi bez problemu na 90hz... taki zrobiłem limit w falowniku... wydaje mi się ze na 120hz też by się kręcił. Ale tak jak mówisz to masz ogarnięte...

PS. z tą łapą silnika to jest też tak, że widziałem takiego hollzmana przerobionego na silnik 3kw z falownikiem, to człowiek po prostu wykonał sobie stół z szerokim blatem za tokarką, do stołu przymocował tokarkę, trochę dalej silnik, dał długie paski na wrzeciono a w osłonie wyciął otwory na pasek i tak to zostawił, w żadne łapy się nie bawił - to tak chyba najprędzej będzie to wykonać.

edit:
na jakość bym nie liczył.. bernardo nie bernardo... to china..
http://pl.aliexpress.com/store/group/mi ... 45136.html

jest i nutool z nawrotnicą i troche wyżej mocowanym uchwytem
http://pl.aliexpress.com/store/product/ ... 83467.html


Autor tematu
Hrumque
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 12
Posty: 291
Rejestracja: 25 mar 2013, 19:15
Lokalizacja: Opole

#10

Post napisał: Hrumque » 22 maja 2016, 22:43

szopenn pisze: Nie no nie przesadzaj.. przejarzałem twoje posty i troche zawartość :wink: ... to w pewnym momencie zacząłem żałować, że się w ogóle odezwałem...

Ale że co? taki maruda ze mnie czy jak?
szopenn pisze:widziałem takiego hollzmana przerobionego na silnik 3kw z falownikiem, to człowiek po prostu wykonał sobie stół z szerokim blatem za tokarką, do stołu przymocował tokarkę, trochę dalej silnik, dał długie paski na wrzeciono a w osłonie wyciął otwory na pasek i tak to zostawił, w żadne łapy się nie bawił - to tak chyba najprędzej będzie to wykonać.
To też jest dobre rozwiązanie. Bo czemu nie? Jak coś jest głupie, ale działa, to jest niegłupie :)
Silnik, zmieniając na indukcyjny + falownik, oczywiście myślałem o znacznie mocniejszym, by był zapas, zwłaszcza na niskich obrotach.
Dawać dodatkowe wymuszone osobne chłodzenie - nie widzę przeszkód. W czym problem dorzucić za 20-30zł wentylatorek (12v czy 230v) na silniku, zamiast tego wiatraczka który przeważnie "na dupce" na osi siedzi, a przy niskich obrotach nic by nie dawał? W dodatku można je zrobić na prostym termistorze-bimetalu, by działało niezależnie od obrotów, a zależnie od temperatury silnika (i chłodziło nawet zatrzymany motor). Koszt żaden.
Pomogłem? Kliknij poniżej "pomógł"

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”