Operator obrabiarki cnc a programista

Tu możemy porozmawiać na temat podstaw budowy amatorskich maszyn CNC

Autor tematu
Booshi
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 2
Rejestracja: 08 lis 2007, 13:10
Lokalizacja: Przemyśl

Operator obrabiarki cnc a programista

#1

Post napisał: Booshi » 08 lis 2007, 13:28

Mam pytanie do doswiadczonych kolegow.
Mam zamiar zapisac sie na kurs operatora obrabiarki CNC. Z zawodu jestem inzynierem informatykiem. Z tego co sie zorientowalem, pisanie programow na obrabiarke a pisanie progr. komputerowych to calkiem inna bajka.

W zwiazku z wiekszym zapotrzebowaniem na programistow/obslugujacych obr cnc jak na informatykow postanowilem zrobic cos w tym kierunku i poszerzyc swoje kwalifikacje.

Nurtuje mnie jednak kwestia - wiekszosc organizowanych kursow sa to KURSY DLA OPERATORA a nie dla PROGRAMISTY. Czy pracujac juz jako operator powiedzmy po 2 ch latach (przy wysilku wlasnym i zaangazowaniu) bede posiadal wystarczajaca wiedze do programowania obrabiarek ?

Kolejna kwesta jest wiedza podstawowa, ktora w moim wypadku nie bedzie szczegolnie potezna :) Pierwszy lepszy tokarz bedzie wiedzial wiecej o obr metalu skrawaniem jak inzynier informatyk. Pewne problemy moze sprawiac rys. techniczny (cos tam rysowalem jak studiowalem mechanike i budowe maszyn i pamietam noce spedzone przy projektach z pamietnych KRESEK, jednak zostalem wylany z hukiem na 2gim roku :) .

Jak kwestia kyksztalcenia ma sie u szanownych forumowiczow ? Czy wiekszosc to inzynierowie kierunkow zwiazanych ze skrawaniem?
Przepraszam za malo spojna wypowiedz, ale mam sporo pytan i watpliwosci dot cnc .



Tagi:

Awatar użytkownika

easy2002
Moderator
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1998
Rejestracja: 27 lis 2004, 19:40
Lokalizacja: Gniew
Kontakt:

#2

Post napisał: easy2002 » 08 lis 2007, 13:42

Booshi pisze: Z tego co sie zorientowalem, pisanie programow na obrabiarke a pisanie progr. komputerowych to calkiem inna bajka.
Tak to prawda ale na pewno umiejętności się przydadzą (algorytmy , warunki, struktura)
Booshi pisze:W zwiazku z wiekszym zapotrzebowaniem na programistow/obslugujacych obr cnc jak na informatykow postanowilem zrobic cos w tym kierunku i poszerzyc swoje kwalifikacje.
To jest ciekawe a nawet troszkę śmieszne
Booshi pisze:Czy pracujac juz jako operator powiedzmy po 2 ch latach (przy wysilku wlasnym i zaangazowaniu) bede posiadal wystarczajaca wiedze do programowania obrabiarek ?
Na pewno i to o wiele lepszy jak nie jeden po studiach (praktyka, praktyka, .... )
Booshi pisze:Kolejna kwesta jest wiedza podstawowa, ktora w moim wypadku nie bedzie szczegolnie potezna Pierwszy lepszy tokarz bedzie wiedzial wiecej o obr metalu skrawaniem jak inzynier informatyk. Pewne problemy moze sprawiac rys. techniczny (cos tam rysowalem jak studiowalem mechanike i budowe maszyn i pamietam noce spedzone przy projektach z pamietnych KRESEK, jednak zostalem wylany z hukiem na 2gim roku .
I tu może być problem rysunek to podstawa i od tego radzę zacząć z tym nie może być problemów
... z poważaniem ....pozdrawiam --- Doceń to że, poświęciłem Ci trochę czasu !!! wciśnij "pomógł" to nic nie kosztuje ;-) ---
Moja pierwsza i druga maszynka a trzecia w fazie testu http://www.cnc.info.pl/viewtopic.php?t=2281


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 5344
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#3

Post napisał: jasiu... » 08 lis 2007, 15:28

Po pierwsze - określ się, jakiego rodzaju programowaniem chcesz się zajmować.

Czy chciałbyś robić ścieżkę narzędzia dla np. freza, którym jest obrabiana powierzchnia kształtowa jakiejś formy [wariant 1]?

Czy chciałbyś w masowej produkcji opiekować się obrabiarkami, masowo wykonującymi powtarzalne ruchy, których celem jest wyprodukowanie jak najwięcej powtarzalnych elementów [wariant 2]?

W wariancie pierwszym - narzędziownia - programista musi umieć przede wszystkim zamodelować element (polecam Rhino, choć są droższe i może ciekawsze modelery), a następnie tak puścić po określonych powierzchniach narzędzie, żeby go nie połamać, ale zebrać cały niepotrzebny materiał i uzyskać matrycę, stempel, czy inny element kształtujący.

W wariancie drugim chodzi o takie zoptymalizowanie procesu, żeby jak najwięcej detali o założonej dokładności zeszło w jak najkrótszym czasie. Jeśli jest to np. programowanie wierconych w korpusie otworów, to takie programiki najczęściej pisze ktoś z obsługi i prawdziwy programista zatrudniany jest rzadko. Czasem łączy się jego stanowisko np. ze stanowiskiem przygotowania narzędzi, kontroli jakości, czy po prostu jest tzw. majstrem. Wszystko zależy od ilości obrabiarek, ale najczęściej w produkcji masowej (ciągle te same elementy) prawdziwy programista nie ma co robić.

Przecież kontrola elementów i ewentualna korekcja narzędzi, to obowiązek ustawiacza, a bardzo często i samego obsługanta danej obrabiarki.

Oczywiście znajomość rysunku technicznego to podstawa. Jeśli nie zaliczyłeś tzw. kresek, to możesz mieć problemy, bo geometria analityczna i wyobraźnia przestrzenna bardzo się w dziedzinie programowania przydaje.

Acha - pomijając mojego ulubionego PROFILa, praca z programami CAM raczej nie przypomina pracy z turbopascalem, czy C++. Ta wiedza ci się raczej wiedza nie przyda, choć kto wie?

No i zupełnie zgadzam się z easy2002. "To jest ciekawe a nawet troszkę śmieszne", że ktoś uważa, że motywem działania może być "wieksze zapotrzebowaniem na programistow/obslugujacych obr cnc jak na informatykow". Żebym potrafił tak, jak brat operować bazami danych, mieć certyfikaty "Oracle" itp. to na hali nikt by mnie już nigdy nie widział.

Na informatyków (ale nie od Worda i Excela) to jest dopiero zapotrzebowanie i tym to dopiero kasę proponują. Mam takiego w rodzinie, to wiem :grin:


Autor tematu
Booshi
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 2
Rejestracja: 08 lis 2007, 13:10
Lokalizacja: Przemyśl

#4

Post napisał: Booshi » 09 lis 2007, 09:59

No i zupełnie zgadzam się z easy2002. "To jest ciekawe a nawet troszkę śmieszne", że ktoś uważa, że motywem działania może być "wieksze zapotrzebowaniem na programistow/obslugujacych obr cnc jak na informatykow". Żebym potrafił tak, jak brat operować bazami danych, mieć certyfikaty "Oracle" itp. to na hali nikt by mnie już nigdy nie widział.

Na informatyków (ale nie od Worda i Excela) to jest dopiero zapotrzebowanie i tym to dopiero kasę proponują. Mam takiego w rodzinie, to wiem
I tutaj sprawa ma sie roznie - bowiem nie mowie, ze nie ma zapotrzebowania na informatykow, wysokiej klasy specy od programowania. Otoz jest i to calkiem spore. Problemem jest zazwyczaj miejsce oferowania/swiadczenia tej pracy. Czesto takie firmy poszukuja ludzi w duzych miastach a takowych na podkarpaciu mamy JEDNO :) Jak ktos ma rodzine to nie jest sprawa prosta wyjazd..

Kolejna sprawa sa wymagania stawiane przez pracodawce - czyli znajomosc jezyka:
Asembler, BASIC , freeBASIC, VBScript, C, C++, FORTRAN, PHP, PERL, JAVA, LOGEL itp.
oraz programow graficznych

Czasami zastanawiam sie, kto pisze te wymagania bowiem czesc tych jezykow to starocie z poprzedniej epoki i nauka czesci z nich jest zupelnie niepotrzebna. Malo tego, zeby byc dobrym w tym co sie robi, trzeba sie wyspecjalizowac w konkretnym kierunku - wspomniane bazy, strony internetowe, programy, sterowniki.. itp. Opanowanie wszystkich tych dziedzin na poziomie mistrzowskim ( a takiego wymaga pracodawca)w obecnych czasach jest niemozliwe. Nie mozna tez zapominac, ze informatyka to nie tylko programy. Specjalizacja trwa tylko 2 lata a pozostala czesc nauki poswiecona jest INFORMATYCE jako calej dziedzinie software/hardware + elementy zarzadzania. Informatyk bez znajomosci sprzetu jest jak wspomniany gdzies na forum programista obrabiarki, ktory program napisze ale bez obslugujacego juz sobie nie poradzi

Gdyby szczegółowo przeanalizowac oferty pracy przez laika okreslone: SZUKAMY INFORMATYKA, dojdziemy do wniosku, ze jest to zle okreslenie, bowiem mnogosc tych ofert wynika z roznego zapotrzebowania typu grafik/programista taki/programista taki/ sprzetowiec itp.


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 5344
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#5

Post napisał: jasiu... » 09 lis 2007, 16:04

[quote]Informatyk bez znajomosci sprzetu jest jak wspomniany gdzies na forum programista obrabiarki, ktory program napisze ale bez obslugujacego juz sobie nie poradzi[/quote]

I tu właśnie zauważyłeś niuans, który różni programistę od operatora.

Programista ma za zadanie przynieść (na dyskietce, pendrivie, CD) ścieżkę dla określonego narzędzia i to jest właśnie jego zadanie.

Wyobraź sobie jakikolwiek detal z plastiku. Niech to będzie np. obudowa lusterka samochodowego. Nowoczesnego lusterka. I teraz wyobraź sobie, ze masz pomiędzy dwoma kawałkami "żelaza" zrobić "dziurę", do której będzie można wcisnąć rozpuszczony plastik, by ten po zastygnięciu dał nam taką właśnie obudowę lusterka.

No dobra, pójdźmy dalej - jakaś fikuśna łopatka do piasku i grabki, do zabawy w piaskownicy. I znowu potrzebna jest "dziura" na ten elelement. "Dziura" zrobiona na tyle dokładnie, żeby te dwa kawałki "żelaza" dały się tak złożyć, żeby tworzywo nie wypływało na zewnątrz. To się nazywa "płaszczyzna zamknięcia". No i to ma się tak otwierać, żeby było można detal wyjąć! Czasem taka płaszczyzna jest "bardzo krzywa", co wynika z konstrukcji narzędzia.

Teraz pomyśl, że ktoś ma to wszystko zamodelować, dobrać narzędzia, na obróbkę zgrubną, wykańczającą, na wykonanie detali, niedostępnych ze standardowego wykonania (słyszałeś może o piecioosiówkach?) Przecież wykorzystywanie osoby, która ma to wszystko zrobić do prostego ustawiania detali na obrabiarce i całej masy czynności, które wykonuje operator (z uzupełnianiem chłodziwa włącznie) byłoby niewyobrażalnym marnotrawstwem. Pomijam też, czy człowiek, zaawansowany w programowaniu Cad-Cam zechciałby zajmować się przykręcaniem frezów w tulejki i wywożeniem wiórów. Czy nie byłoby to dla niego trochę poniżające. No chyba, ze stawka za programowanie i wywożenie wiórów byłaby równie wysoka.

A co do wymagań - najczęściej oferty dla informatyków są formułowane bez jakiejkolwiek znajomości późniejszego zakresu obowiązków, na zasadzie - umie coś tam, to się na kursie, albo z książek douczy, jak obsługiwać zainstalowane w firmie komputery. Taki człowiek, co to pani Basi pokaże gdzie jest indeks górny w Openoffisie, odwiesi jakiś komputer, komuś coś złoży, wymieni kartę graficzną czy zalaną kawą klawiaturę i weźmie te dwa tysiące.

Tyle że to nie ta półka, gdzie się zarabia rzeczywiście duże pieniądze. Dostać się do poważnego banku, obsługiwać system, w jakiejś firmie, gdzie są tysiące użytkowników (jakieś faktury, płatności, zlecenia), a nawet choćby do supermarketu.

No ale tam właśnie dają dość dużo, tyle że wymagają znacznie więcej, niż podpięcie nowego dysku do komputera Pana Prezesa. Ale uwierz mi - się naprawdę opłaci. Mam w rodzinie, to wiem! I chyba opłaciło się przeciąć pępowinę. Strasznie od tego portfel może spuchnąć, wystarczy się nie bać.


dot
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 1
Posty: 22
Rejestracja: 01 lis 2007, 07:41
Lokalizacja: Poland

#6

Post napisał: dot » 01 sty 2008, 13:38

Lepiej zajmij sie gotowaniem albo pisaniem wierszy, albo rob to co umiesz - pisanie programow na PC.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „CNC podstawy”