Szlifierka stołowa Proma

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC

Autor tematu
staszekwania
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 2
Posty: 24
Rejestracja: 02 lut 2016, 14:48
Lokalizacja: wieś

Szlifierka stołowa Proma

#1

Post napisał: staszekwania » 14 gru 2016, 09:24

Hoł hoł hoł :)


Mam nadzieję że nie wyjdę na kompletnego idiotę :)


Temat ciągnie się od paru miesięcy ze względu na to że szlifierka nie jest mi zbytnio potrzebna. Otrzymałem ją od kolegi który chciał ją wyrzucić ponieważ kamienie biły i strasznie drgała.


Zacząłem od rozebrania szlifierki, sprawdziłem wirnik na tokarce z czujnikiem, wymieniłem łożyska, wykonałem nowe dekielki do kamieni które były później szlifowane. Na koniec została poskładana i założone nowe kamienie. Diament w w specjalny uchwyt i obciągniecie tarczy z trzech stron. Szlifierka idzie nawet znośnie. Wyłączenie szlifierki i ponowne uruchomienie szlifierka drży i kamienie biją. Co może być przyczyną ????


Powrót do pierwszego zdania. Na wałku szlifierki są dwa rodzaje gwintu , lewy i prawy. Przed rozbieraniem nie sprawdziłem jak był założony wirnik, po złożeniu też nie. Teraz minęło trochę czasu i patrząc na zabawkę syna zastanawiam się czy aby wirnik nie został założony na odwrót. I siła odśrodkowa zamiast dokręcać kamienie nie powodowała ich luzowania. Ale czy w takim wypadku nie odpadła by nakrętka z dekielkiem i kamień nie wypadł ????



Tagi:


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 7590
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#2

Post napisał: pukury » 14 gru 2016, 09:31

witam.
jak stoisz przodem do szlifierki - trudno żeby tyłem - po lewej masz mieć gwint lewy a po prawej prawy.
w ten sposób " same " się dokręcają.
odwrotnie - mogą się odkręcać.
jak masz źle to odwróć wirnik.
pzd.
Mane Tekel Fares


piotrfire
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 344
Rejestracja: 01 lis 2012, 14:20
Lokalizacja: prawie wrocław

#3

Post napisał: piotrfire » 14 gru 2016, 10:36

Dokładnie to obejrzyj jest chyba 6 filmów, będziesz ekspertem od szlifierek :)


Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 11548
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#4

Post napisał: RomanJ4 » 14 gru 2016, 11:12

staszekwania pisze:Wyłączenie szlifierki i ponowne uruchomienie szlifierka drży i kamienie biją. Co może być przyczyną ????
Niewyważenie masy. Obciągnięcie diamentem dużo pomaga symetryzując geometrycznie, i to w większości przypadków wystarcza, ale nie jest w stanie zlikwidować wszystkich niesymetryczności - drobnej nieosiowości otworu na wałku, nierówności pod talerzykami, a zwłaszcza różnic gęstości masy w samej tarczy. Co dla np ostrzarek narzedziowych czy szlifierek przemysłowych jest nie do przyjęcia. Dlatego stosuje się tam wyważanie statyczne (a czasem i dynamiczne).
Najbardziej rozpowszechnione jest wyważanie balansowe za pomocą integralnej indywidualnej oprawy ściernicy z kamieniami wyważającymi i wałka balansowego, nawet domowym sposobem, o której to metodzie można poczytać tu:
https://www.cnc.info.pl/topics80/prosty ... 407,10.htm
http://www.ostrzarnia.pl/wywazanie-sciernic
https://www.cnc.info.pl/topics101/ostrz ... 321,10.htm

Obrazek Obrazek

Niedogodnością tej metody do zastosowania w stołowej szlifierce jest wymóg mocowania w indywidualnej oprawie dla każdej ściernicy, gdyż wyjecie jej z tejże oprawy niweczy całe wyważenie.
Co więc zrobić gdy mamy do dyspozycji tylko talerzyki dociskowe?
Możemy przede wszystkim starać się by niezbyt trzymający standardową średnicę otwór ściernicy (co często się zdarza) nie "latał" na ośce szlifierki przy jej montowaniu, co grozi niecentrycznością ściernicy do osi. Jeśli otwór wchodzi zbyt luźno, to zanim zaciśniemy talerzyk możemy np nawinąć na ośkę kilka zwojów taśmy przylepnej by "pogrubić" oś dopasowując ją do średnicy otworu zakładanej ściernicy. Nie jest to ideał, ale z pewnością sporo pomoże.
Po obciągnięciu (możliwie jak największej powierzchni tarczy - najlepiej z 3 stron) możemy ręką wprawić w ruch kilka razy tarczę ściernicy, lub włączając obroty silnika na mgnienie oka, zaznaczając za każdym razem (mazakiem) po jej zatrzymaniu punkt na samym dole tarczy. Jeśli po kilku próbach punkty się pokrywają lub leżą blisko siebie, to znaczy że masa ściernicy jest niesymetryczna - w tej zaznaczonej części największa.
I trzeba ją zrównoważyć. Można to zrobić na dwa sposoby:
- np naklejając po przeciwnej stronie środka pola punktów, na nieużywanej stronie ściernicy (najczęściej to ta od silnika), paski grubszej taśmy samoprzylepnej, lub wcierając w tarczę utwardzalny kit.
- lub pozbyć się nadmiaru masy po stronie punktów, nawiercając w kilku miejscach tylko aby aby, płyciutko (i delikatnie by nie pękła!), ściernicę widiowym wiertłem do kołków, często sprawdzając osiągnięty rezultat.
Ale ostrzegam :!: - nawiercanie tarczy, nawet tylko powierzchniowe, jest niezbyt bezpieczne dla operatora w czasie eksploatacji szlifierki - grozi nawet rozerwaniem tarczy przy dużych obrotach, oraz ostrym dociskaniu szlifowanego materiału. :!:

Różnice mas niewyważenia zazwyczaj są niewielkie (zwłaszcza w małych szlifierkach), dlatego przy dość dużych oporach na łożyskowaniu wirnika silnika, ta metoda diagnozowania niewyważenia często zawodzi, i nie daje jednoznacznie wiarygodnego rezultatu.

Dlatego bardziej bezpieczne(od nawiercania) jest pozostawienie niewielkiego bicia, a lepiej będzie zamiast tego gdy solidnie przykręcimy naszą szlifierkę do masywnego stołu, podstawy, itd.. co wyeliminuje praktycznie odczuwalne wieksze drgania!
pozdrawiam,
Roman


andrzejk26
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 51
Rejestracja: 20 sty 2010, 13:17
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

#5

Post napisał: andrzejk26 » 14 gru 2016, 12:26

A szlifierka bez kamieni też bije

Awatar użytkownika

Yarec
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2115
Rejestracja: 14 lis 2015, 10:11
Lokalizacja: Warszawa

#6

Post napisał: Yarec » 14 gru 2016, 15:34

RomanJ4 - treść mojego postu nic nie wnosząca wg. Pana,została edytowana (skasowana).
Ostatnio zmieniony 14 gru 2016, 17:06 przez Yarec, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 11548
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#7

Post napisał: RomanJ4 » 14 gru 2016, 16:20

Chyba nie czytałeś dokładnie pierwszego postu - kolega mówi(jak rozumiem) o regularnej szlifierce stołowej(a tam nie ma raczej wystających śrub na wałku), a nie samoróbce na zdobycznym silniku. Talerzyki też dorobione(w domyśle - dokładnie dopasowane do ośki).
A pomysł zamocowania jej na elastycznych sprężynach nie spowoduje, że przestanie się trząść, bo nie chodzi o uspokojenie podstawy/stołu tylko szlifierki, a jest duża szansa, że może być wręcz odwrotnie..
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

Yarec
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2115
Rejestracja: 14 lis 2015, 10:11
Lokalizacja: Warszawa

#8

Post napisał: Yarec » 14 gru 2016, 16:51

I gdybyś czytał ze zrozumieniem było by OK. Bo czytałem dokładnie.


ma555rek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1214
Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
Lokalizacja: nie ważne

Re: Szlifierka stołowa Proma

#9

Post napisał: ma555rek » 14 gru 2016, 20:37

staszekwania pisze:Hoł hoł hoł :)


... Wyłączenie szlifierki i ponowne uruchomienie szlifierka drży i kamienie biją. Co może być przyczyną ????
nakrętki ściskają talerzyki a te zaciskają się na sciernicach.
Ale może się przypadkiem tak zdarzyć ze nakrętka zaczyna dociskać talerzyk - sciernica już lekko jest złapana , ale dalej nakrętka opiera się o cokolwiek. I w efekcie masz wstepnie złapaną sciernicę ale na tyle lekko że startujący silnik obraca bezwładną ściernicę pomiędzy niedociśniętymi talerzykami.
A gdy tarczę rozpędzi do obrotów to tego nie da się wyczuć że jest luźna.
I co rozruch to masz nowe położenie tarczy.
Pasjonat


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 7590
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#10

Post napisał: pukury » 14 gru 2016, 21:23

Hej ! Hej !
za dawnych czasów wylewałem tarczę stopem łożyskowym ( dobrze się toczył ) .
następnie w lewych szczękach toczyło się otwór na średnicę oski w szlifierce.
i było " git " :lol:
albo można wkleić tulejkę z alu i wytoczyć .
lepiej nic nie wbijać - albo takie tam.
pzd.
Mane Tekel Fares

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”